Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Louis
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:58, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
Louis wszedł, machając rytmicznie ogonem. Delikatnie stawiał łapy na ziemi. Było to zwykłe przyzwyczajenie. Przez cały czas musiał uważać, by nikt i nic go nie usłyszało. Rozejrzał się po okolicy upewniając się, czy jest bezpieczny. Gdy to uczynił i stwierdził, że wszystko jest w porządku, usiadł. Przykrył swoje łapy ogonem. Obserwował przyrodę. Już dawno nie miał okazji, by usiąść i zwyczajnie odpocząć. Zaczęły mu się przypominać dawne czasy, kiedy po raz pierwszy zagościł do tej krainy. Wszyscy byli jeszcze wtedy młodzi, nikt się niczym nie przejmował. Zaczął się zastanawiać, czy wilki, które poznał wtedy nadal istnieją, czy może uciekły w poszukiwaniu innego miejsca? Tęsknił trochę za beztroskimi dniami, gdzie w głowie była mu tylko zabawa. Niestety, takich chwil było bardzo mało...
Zacisnął ślepia, oddychając wolno. Chciał się nacieszyć chwilą odpoczynku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:07, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
Nacieszyć chwilą odpoczynku... Biedny Louis. Ktoś musiał zakłócić mu ten spokój, a zadanie to padło na Vijaszka. Kroczył powoli, już z daleka czuć było od niego smród śmierci, gnijących ciał. Przerośnięte pazury zostawiały wyraźne ślady w podłożu, w końcu basior ujawnił się, siadając pod duży drzewem. Pomyśleć, że jego futro było kiedyś białe... A jeszcze wcześniej niebieskie, ale były to zupełnie inne czasy. Dziś jego sierść oblepiona jest krwią innych osób, przebarwiona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louis
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:21, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
Słysząc szelest za sobą szybko się odwrócił. Był strasznie podejrzliwy, więc bacznie obserwując jegomościa śledził każdy jego ruch. Fakt, już z daleka było czuć ten smród tego... Wszystkiego. Wilk położył uszy po sobie. Nie wiedział, czego chce postać, która właśnie przybyła. Nie ruszał się w ogóle, tylko jego sierść lekko falowała na wietrze. Miał tylko nadzieję, że Viy nie będzie chciał z nim walczyć, bo Lou nie lubi ani walki, ani zbierać sobie wrogów. Po chwili wilk uspokoił się i zamachał końcówką ogona.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Louis dnia Nie 13:22, 06 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:50, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
Hiretsuna także zjawił się w tym miejscu. Dostrzegł Wija już z daleka. Co prawda Hiretsunie został delikatny zapach Raven'a ale zapewne ten i tak go nie pomyli z nim bo to już nie on. Sam pojawił się obok jakiegoś kolorowego samca.
- Mnie się nie bój. Jeśli ten jegomość coś będzie chciał wiec że ja się tym zajme. - szepnął mu na ucho.
- A tak pozatym. Hiretsuna Shinigami albo po prostu Hiretsuna. - przedstawił się równie cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louis
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:58, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
Wilk nie spodziewając się następnej osoby lekko odskoczył od nieznajomego. Zdziwił się. Wszyscy jakiś czas temu byli szczeniakami, zwykłymi rozwydrzonymi szczeniakami. Nie pamiętał, by widział tych dwóch kiedykolwiek. To musiało znaczyć, że w krainie dużo się zmieniło. Zmierzył wzrokiem Hiretsunę jednocześnie obserwując Viy'a.
Czując się w miarę bezpiecznie, lecz nie przestając ciągle być ostrożnym usiadł niedaleko Demonów.
-Louis- przedstawił się również. Gdy wypowiedział swoje imię i usłyszał swój głos, poczuł się dziwnie. Tak dawno już nie wydobywał z siebie żadnego dźwięku. O mało co nie zapomniał jak się nazywa. Był lekko zszokowany całą sytuacją. Nie pamiętał kiedy ostatni raz miał z kimś styczność. Zawsze chodził sam...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Louis dnia Nie 16:01, 06 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:07, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
Hiretsuna spojrzał na Louis'a.
- Czemu jesteś taki spięty? - zapytał i uśmiechnął się. Taa Hiretsuna mimo że demon to był jego totalnym przeciwnieństwem. Dobry, uczciwy, mił dla każdego. Starczy popytać się w krainie. W każdym razie ten zwinął swoje macki które przed chwilą oparte był na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louis
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:12, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
-Nie jestem spięty...-mruknął do Demona. Może i się taki wydawał, ale po prostu los niestety go tak urządził, że musiał uważać na wszystko wokół.
Spojrzał na Hiretsunę jednym okiem, którego nie zakrywała grzywka. Nie wydawał się być taki, jaki był dla wilka. Ale nie ocenia on osób po tym, jak wyglądają. Na szczęście.
-Jestem taki przez moje życie, ale nie lubię o tym opowiadać.- dodał.
-Co stało się z tą krainą przez tyle czasu? Kiedy tu ostatnio byłem, mało było dorosłych, a na wszystkich terenach było dużo szczeniaków... Gdzie one wszystkie są?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:34, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
Hiretsuna zaśmiał się.
- Ehh... zapewne to co z tobą sie stało. Dorosły lub poprostu są już na tamtym świecie. - oznajmił.
- Teraz takze są szczeniaki ale i one szybko dorastają bądź spacerują z miejsca na miejsce i trudno je zauważyć. - oznajmił. Taak to była prawda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louis
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:39, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
-Chciałbym pogadać z kimś, kto mnie pamięta i kogo pamiętam ja...-powiedział cicho. Machnął ogonem i ułożył go na swoich łapach.
-Mam wrażenie że cała ta kraina się zmieniła. Skąd jesteś Ty? Skąd jest ten drugi nieznajomy? I... Gdzie są wszyscy?-Louis jak na dorosłego wilka zadawał mnóstwo pytań, ale to pewnie dlatego, że nie mógł się nadziwić tym, że potrafi jeszcze z kimś rozmawiać. Jednocześnie gnębiło go to, że nie ma nikogo, kto pamięta i zna go na tyle dobrze, żeby powspominać z nim stare czasy.
Wilk wbił swój wzrok w ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:47, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
Hiretsuna na pierwsze pytanie musiał się zastanowić.
- Ja... Ja jestem z nikąd. Ja jestem Demonem. A demony są z piekła lub nicości. Moim nosicielem był dawniej Raven lecz on zginął i pozostałem w tym ciele ja. - mruknął.
- Wszyscy? Mój drogi pochodzisz po krainie to ich odnajdziesz. Tutaj jest ponad tysiąc miejsc do zwiedzania więc nie dziw się że tak mało wilków jest w określonych miejscach. - oznajmił.
- Nie wiem z kąd jest tamten osobnik. Sam go nie znam. - odpowiedział.
- A ty? Urodziłeś się utaj czy przybyłeś z kądś? - zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louis
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:51, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
-Jestem... Jestem w sumie nie wiem skąd. Nie pamiętam. Nikt nigdy mi nie mówił gdzie się znajduję. Nawet teraz nie wiem w sumie dokładnie gdzie jestem. Wiem, że jestem w jakiejś krainie, ale nie jestem w stanie powiedzieć nic o niej. Tak dawno w niej byłem... Aa, a teraz jeszcze się tu pozmieniało...- wilkowi przez łeb przechodziły fragmenty tej sytuacji sprzed paru lat, gdy mógł zginąć. Louis zacisnął mocno ślepia na chwilę, by potem znowu je otworzyć.
-Nie lubię opowiadać o sobie. Wolę słuchać- oznajmił i potrząsnął łbem poprawiając grzywkę, która przysłaniała mu drugie oko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:55, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
Ten pokiwał łbem ze zrozumieniem.
- Oczywiście. Czasami lepiej posłuchać niżeli coś mówić. - oznajmił.
- Oj zmieniło się tu bardzo wiele. Nasza kraina poszerzyła się o wiele miejsc. nasze tereny są utrzymywane dla wszystkich. Jak i wiele osób powróciło tu tak i wiele zginęło. Ostatnio tereny ludzi jakoś przycichają. Coraz mniej wilków tam się zapuszcza. Aktualnie znajdujemy się na polance w terenach polan. Niedaleko są tereny watahy ognia jak i samotników. Starczy kierować się węchem i słuchem a zajdziesz gdzie tylko chcesz. Jeśli będziesz chciał to mogę cię kiedyś oprowadzić. - oznajmił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louis
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:09, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
-Z pewnością kiedyś skorzystam. Ostatnio nad sobą w ogóle nie panuję, nie wiem, co się ze mną dzieje. Wszystko zapominam.- westchnął. Spojrzał na Hiretsunę. Nie miał co do niego jeszcze pewności. Do nikogo ostatnimi czasy nie miał pewności. Już dawno stracił do kogokolwiek zaufanie. Przez swoją przyszłość przyzwyczaił się, żeby liczyć tylko na siebie.
-Czy wiesz może kto powrócił na te tereny?- zainteresowało go to, że może ktoś jeszcze go pamięta, może ktoś jeszcze istnieje. Może pomoże mu się odnaleźć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:25, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
Ten pomyślał.
- Hmm... Wiesz za bardzo nie jestem jeszcze obeznany. Nie mam najmniejszego pojęcia kto mógłby wrócić. Ale często nowi odchodza i przychodzą jak ci starzy mieszkańcy krainy. W końcu wszyscy tu wracają. - odparł z delikatnym uśmiechem. Louis jak zauważył Demon nie był zbyt ufny, ale może się to zmieni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louis
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:35, 11 Lis 2011 Temat postu: |
|
-Chciałbym cofnąć czas... Choć na chwilę, na małą chwilę...-mruknął pod nosem. Ostatnio naprawdę zaczęło mu brakować tamtych chwil. Tak bardzo chciałby wrócić...
Wilk wstał i przeszedł kawałek w bok, po czym ułożył się znów. Przymknął ślepia.
-Teraz nawet pogoda nie jest taka jak kiedyś-dodał po dłuższej chwili. Ziewnął i potrząsnął grzywką, która znowu opadała mu na drugie oko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:27, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
Depresja. D-e-p-r-e-s-j-a. Deeepreeesjaaa. To jedyne słowo, jakie przychodzi mi na myśl, gdy widzę aktualny stan Debry. Aż mi jej szkoda. Tak więc Debra przybyła w swoim stanie na polankę. Powinna już na początku zrezygnować z bycia z Raven'em, gdyż wiedziała, że nie jest on zwyczajnym wilkiem. Co dalej? Weźmie ślub z duchem?! Tak więc usiadła spokonie i położyła głowę na łapach. Czuła się tak źle. Czemu życie ją pokrzywdziło? Czemu jest inna i inność tak uwielbia? Czemu już wtedy nie pomyślała, że związek z innym Demonem jest zły?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:05, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
Hybryd, który zaś należał do podgatunku dziwnie zmutowanych, a może raczej magicznie zmutowanych, przybył w dokładnie to samo miejsce co Debra. I to był przypadek. Tak, naprawdę, to był przypadek, wierzcie lub nie! Wysoki 'jak góra' Dante, kroczył sobie spokojnie nie zwracając uwgi na śnieg, którego w jego mniemaniu - praktycznie nie było. No cóż, gdybyś też był tak wysoki i miał tyle odnóży, zapewne także byś tak sądził. Czarny wilk, prawie niczym innym od tych właśnie przymiotów, się nie wyróżniający, przyczłapał na polanę. Pod nosem mruczał coś w obcym języku. Zapewne włosku czy niemiecku, gdyż dwa z jego wcieleń było zbudowane z Seneprith'a i Katsume'a. Widząc wilka, a raczej wilczycę - czyli Debrę, schylił szyję, ażeby jej się przyjrzeć i z uśmiechem przedstawił się.
- Witam, jestem Dante.
Rzekł łagodnym głosem, acz z lekką nutą tego stalowego brzmienia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dante de Cossa dnia Czw 16:07, 05 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:08, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
Cóż, czemu by nie porozmawiać?
-Witam, Debra.-odpowiedziała spokojnie, siląc się na coś, co choć miało wyglądać jak uśmiech. Albo przynajmniej coś wesołego. Spojrzała na Hybrydę. Może inni byli by zaskoczeni, ale nie ona. Tyle czasu spędziła z Demonem, jako dziecko z Duchami, to czemu teraz nie poznać Hybrydy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:14, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Miło mi poznać.
Rzekł mrużąc szmaragdowe ślepia. Wtem Hybryd siadł, rozrzucając śnieg na wszystkie strony. Oczywiście nie było to celowe. Ot, jak się jest takim bydlęciem jak on, to trudno nie robić bałaganu i hałasu, czyż nie? Nawet jeśli się jest rasowym myślicielem, tudzież filozofem.
- Śmiem twierdzić, że coś Cię trapi...
Zaczął ostrożnie. Miał w zwyczaju pytać o zmartwienia innych i w razie potrzeby - pocieszać ich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Debra
Wojownik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 1157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:18, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
Debra chwilę się zastanawiała, czy poruszyć ten temat. Nie lubiała czuć się ofiarą losu, którą inni muszą pocieszać. Ot tak. Ale czemu by nie?
-Nic wielkiego.-odpowiedziała, siadając na przeciwko Dante.
-Długo już tu jesteś? Nie miałam jeszcze okazji spotkać kogoś... Tak wyjątkowego jak ty.-odezwała się, dobierając słowa jak najostrożniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|