Polanka

Luan

Zaśmiał się na widok Kima gryzącego jego łapy,pomyślał jest trochę podobny do mnie,po chwili powiedział.
-Na pewno będzie z ciebie silny syn...-.odparł patrząc na Kima.

Ramona

Popatrzyła na Kaise - Kaisa chodź - zawołała ją. Spojrzała na Luan'a, zaśmiała się - taak, to prawda - powiedziała.

Luan

Spojrzał na Ramonę,uśmiechnął się do niej,znów spojrzał na syna.

Kim

Po chwili zauważyłem ruszający się ogon taty. Podkradłem się niezgrabnie i zacząłem gryźć ogon taty. Warczałem przy tym zabawnie, a jak ogon nie był w moim zasięgu wyciągałem jęzorek.

Kaisa

Wróciła do mamy z ociąganiem. Popatrzyła na nią i usiadła. Bardzo ciekawiło ją jak oni wszyscy to robili, że potrafili powiedzieć słowo.

Ramona

Śmiała się z Kim'a - jaki on słodki, zupełnie jak ty - uśmiechnęła się,spojrzała na Kaisę - co chcesz porobić?? - spytała.

Luan

-Jakiś ty przezabawny...-.odparł i zaśmiał się pod nosem.

Kim

Ogon taty przestał mnie interesować. Próbowałem coś powiedzieć, ale wychodziło mi tylko krótkie, melodyjne wycie.

Kaisa

- Iiiiiiiik...? - pisnęła, w odpowiedzi mamie. Przez chwilę siedziała, jakby w skupieniu mrucząc coś pod nosem, po czym powiedziała na głos. - Kaisa!

Luan

-Co byś chciał synku?-.spytał patrząc na Kima.Spojrzał na Kaisę ze zdziwieniem.
-Kaisa,Ramona ona powiedziała swe imię...-.odparł szczęśliwy.

Ramona

Pocałowała ze szczęścia Kaise - szybko się uczysz - powiedziała, była dumna ze swych dzieci.

Kim

Zobaczyłem ogon mamy. Podkradłem się i skoczyłem na ogon mamy. Gryzłem go i cały jego koniec był w mojej ślinie. Potem poszedłem do taty i melodyjnie zawyłem.

Kaisa

Uśmiechnęła się szeroko i wypięła dumnie pierś zadowolona ze swego sukcesu. Położyła się na grzbiecie i zaczęła obserwować obłoki poruszające się leniwie po niebie.

Kim

Zobczyłem Kaise. Podkradłem się i skoczyłem na nią - Isa ! - powiedziałem i dość cicho szczeknąłem.

Kaisa

- Aiiiii! - zapiszczała, gdy braciszek na nią skoczył. Zaczęła machać przednimi łapkami, żeby go z siebie zepchnąć.

Luan

-Ramona przenieśmy szczeniaki do Legowiska...-.odparł i chwycił Kima za skórę na karku.

Ramona

Dobrze - powiedziała, - [i]Kaisa na grzbiet dawaj - powiedziała i wzięła za kark Cross'a i Brising - idziemy do legowiska - powiedziała, spojrzała na Kaise - wskakuj - dodała.

//do mojego czy twojego?///

Brising

Nagle kłapła kłami, widocznie wreście się obudziła. Zamachała łapami, warcząc na swój sposób.

Kaisa

Wdrapała się na grzbiet matki. Złapała się kurczowo sierści na jej karku, nie podobało jej się, że jest tak wysoko, ale nie protestowała. Przylgnęła do grzbietu matki całym ciałem.

Luan

-Do twego...ja wezmę Kim...-.odparł i chwycił Kima za skórę na karku.