Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bentley
Dojrzewający
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:10, 13 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Ona natychmiast odwróciła głowę. Nie lubiła utrzymywać z nikim długiego kontaktu wzrokowego.
-Nic do ciebie nie mam- stwierdziła tylko, odwracając głowę w stronę sowy. Ta, a raczej ten, zaczął gonić za wiewiórkami. Co prawda co chwilę się przewracał, lecz szybko wstawał i znów zaczynał zabawę. Sprawiało mu to wyraźną frajdę, bo choć nie zdołał nawet tknąć puszystej kitki rudego gryzonia, nie poddawał się. Uznał to za przednia zabawę, ot co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:21, 13 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Samiec uśmiechnął się do samicy i powiedział:
- Co się stało? Czemu jesteś taka... Smutna? Uśmiechnij się. -
Poprawił się na siedzeniu i patrzył na Bentley. Była jakaś taka przygaszona. A to było dziwne. Dookoła taka piękna przyroda, a ona taka zrozpaczona. Co za rym! Wprost przepiękny.
/brak weny ;_;/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bentley
Dojrzewający
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:22, 13 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Wzruszyła tylko ramionami.
-Raczej tak- odparła i spojrzała na wilka z lekkim zdziwieniem. Nie, nie jest smutna. Lepszym określeniem byłoby zamyślona, tak. Z resztą, gdyby była zrozpaczona, pewnie teraz ubolewałaby nad swoim losem, przez płacz.
Bantley odwróciła się w stronę wilka. Na jej pyszczek wstąpił lekki grymas, który chyba miał być uśmiechem, ale nie wyszedł. O to chodziło. Wilczyca chciała zrobić Jeffrey'owi na złość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:42, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Jeffrey uśmiechnął się jeszcze szerzej i odpowiedział:
- Czyli nie jestem dobrym kandydatem na rozmowę. Sprawiasz mi wielką przykrość... - I na jego twarz wstąpił udawany grymas smutku. Założył łapę na łapę i zmrużył wiarygodnie oczka. Kosmyki jego grzywki opadały mu łobuzersko na ślepia.
- Przepraszam, że jestem taki beznadziejny... - Dodał smutno. Oczywiście wszystko udawał. Chciał być przyjazny, to tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bentley
Dojrzewający
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:01, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Westchnęła cicho. I zraziła do siebie kolejnego wilka. A, że była takim cepem, nie zorientowała się, że Jeff tylko udaje. No niestety, ale czego się spodziewać po wilczycy, która na pytanie "czemu jesteś taka smutna?", odpowiada "raczej tak".
-Przepraszam- mówiąc to odwróciła się do wilka.-Nie chciałam cię urazić- dodała po chwili.
//Możesz mnie zbić za ten krótki i bezsensowny post. ;____; //
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bentley dnia Sob 18:03, 14 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:10, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Samiec nadal patrzył na waderę spod swojej grzywki. Chciał żeby w końcu się uśmiechnęła.
- To pokaż mi, że nie chciałaś mi sprawić przykrości... - Powiedział cicho. Nie miał niczego złego na myśli. Chciał, żeby się uśmiechnęła. Wtedy przestałby udawać. Bo to chyba zrozumiałe prawda? Prawda...
A ty mnie za ten krótki post ;__;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bentley
Dojrzewający
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:29, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
No niech będzie, Jeff wygrał. Wreszcie mógł zobaczyć lekki uśmiech na pyszczku białej wilczycy. Niestety, wilk mógł się nim cieszyć tylko przez kilka chwil, bo Bentley zaraz wróciła do swojego przerwanego zajęcia, tudzież oglądania uciekających wiewiórek i goniącą ich sowę. Nie dane jej było jednak tego obejrzeć, bo sowa lustrowała ja wzrokiem, siedząc tuż koło niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:36, 14 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Samiec już uśmiechnął się normalnie. Lecz nagle poczuł ogromny ból w głowie. Spojrzał z przerażeniem na samice. Widział coś czego nie powinien... Jej ciało zmasakrowane. Dookoła leżały martwe ciała wiewiórek. A on stał nad nią z zakrwawionym pyskiem i kapiącą krwią z pazurów. A w tle dało się słyszeć ohydny śmiech. Był to jego śmiech. Śmiech samego Jeffrey'a.
- I co, zadowolony?! To twoja przyszłość. Na pewno! Wiem, że tego chcesz... Trzeba tylko, stracić nad sobą kontrolę! No dawaj... - Szepnął z podwójną siłą. Był wredny to widać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bentley
Dojrzewający
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:26, 15 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Dziwne zachowanie wilka nie uszło uwadze Bentley. A gdy wilk zaczął dziwnie się na nią patrzeć, odruchowo odskoczyła do tyłu. Nie wiedziała co jest przyczyna dziwnego stanu wilka, przecie nie czytała w myślach. Normalny osobnik pewnie podszedłby do samca i po prostu spytał co mu dolega lub jak może mu pomóc. Jednak Bentley tak nie postąpiła. Stała jak słup soli, wpatrując się w wilka. I tyle.
W pewnym momencie do Bentley przyczłapała sowa i przysiadła koło niej, jednocześnie opierając się o przednia łapę wilczycy. Chciała chyba dodać jej otuchy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:13, 15 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Samiec cały się trząsł. Nie dlatego, że było zimno tylko dlatego, że cały czas miał przed sobą ten obraz. Wszystko zmasakrowane... Ciała porozrzucane na wszystkie strony. A krew leje się i tworzy krwawe kałuże.
A Bentley leży i... Płacze. Jej zamglone oczy patrzą na samca.
- Myślisz... Nie myśl... Zrób! Tak masz postępować. Jestem maszyną do zabijania. I ty o tym dobrze wiesz... To jest w tobie. - Szepnął Mr. Smile. Wiedział jaki terror siał teraz w umyśle Jeff'a. I robił to umyślnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bentley
Dojrzewający
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:39, 16 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Co miała robić? Nie miała pojęcia co się dzieje, więc nie robiła nic. Choć "nic" to jednak za dużo powiedziane. Po prostu siedziała i gapiła się zdezorientowana na wilka. Obok siedziała również sowa i, podobnie jak wilczyca, przyglądała się wilkowi, ciekawa co za chwilę zrobi. Ażeby przedłużyć nieco ten post, dodam, iż user'ce Bentley wyjątkowo dziś brakuje weny, ot.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 5:35, 17 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Nagle do samca wróciły wszystkie dobre obrazy. Widok pierwszego napotkanego wilka w tej Krainie, sama Kraina! I wszystko zniknęło. Te złe rzeczy umknęły z jego umysłu. Znów widział wszystko normalnie.
Zobaczył przed sobą zdezorientowaną waderę. I uśmiechnął się szeroko. Przybliżył się do niej i przytulił ją jak małe dziecko. Po chwili szybko odskoczył i popatrzył przepraszająco na samicę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bentley
Dojrzewający
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:40, 17 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Wilczyca warknęła, gdy wilk się do niej przytulił. Nie to żeby coś, lubiła się przytulać, ale -tak, tak, zawsze musi być jakieś ale- nie z ledwo poznanym wilkiem. Gdy ten ja pościł rzuciła mu spojrzenie, które mówiło "nigdy więcej tak nie rób" i warknęła, aby to podkreślić. Widząc jednak, ze wilkowi wyraźnie się poprawiło, uśmiechnęła się w myślach. Mimo wszystko, odeszła kilka kroków od postaci Jeff'a i przysiadła pod rosnącym nieopodal drzewem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:51, 17 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Basior spojrzał na wilczycę gdy ta odchodziła. Wiedział, że tak zareaguje. Nie dziwił jej się. On to by chyba odepchnął lub nawet zawarczał na śmierć (x.x). A ta tylko na niego popatrzyła. No dobra. Ale poprawiło mu się. To na pewno! Nie był już taki "przestraszony". Ciekawe jakby ona zareagowała gdy wredny głos w jej głowie przesyłał jej takie obrazy. Bardzo ciekawe. Ona byłą normalna. Większość wilków w tej Krainie byłą normalna. A on... Musiał mieć coś innego! Kiedyś ktoś powiedział, że dzięki Mr. Smile'owi jest... "Oryginalny".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bentley
Dojrzewający
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:56, 19 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Oj tam. Normalność to pojęcie względne. Dla jednego, normalnością będzie bieganie nago po łące, wykrzykując przy tym "masło!". Dla innego znów, nucenie Marszu Imperialnego podczas zakupów w Biedronce.
Jeśli miałoby to jakoś Jeff'a pocieszyć, Bentley mogłaby z łapa na sercu przyznać, ze z początku wydawał jej się całkiem normalny. Do czasu, aż nie wspomniał o Mr. Smile'u. Ale to swoja drogą. Bentley na swojej drodze widziała sporo mniej normalniejszych wilków niż Jeff. Nie licząc głosu w głowie, Jeff wyglądał na normalnego, niczym nie wyróżniającego się wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 5:16, 20 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Samiec powoli spojrzał w stronę samicy. Był wściekły na Mr. Smile'a. Za co? Za to, że zniszczył mu szansę na nową znajomość z bardzo sympatyczną wilczycą. Ciekawe co teraz wadera sobie o nim myśli. Że jest chory psychicznie? Że ma coś nie tak z podwójną osobowością?
Spojrzał na swoje łapy. Miał długie pazury idealne do... Zabijania. Nie! Dość! Dosyć tych głupich myśli. Skończ z tym Mr. Smile!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bentley
Dojrzewający
Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:54, 02 Paź 2013 Temat postu: |
|
W tym miejscu userka chce serdelecznie przeprosić za to, ze długo nie odpisywała. Niestety, szlabany źle wpływają na odpisy. I tu kończy się off-top, a my wracamy do "części właściwej" posta.
W tej chwili Bentley troszkę się przysnęło. Chociaż nie, "przysnęła" to złe słowo. Lepiej tu by pasowało straciła kontakt z rzeczywistością. I trwała tak, przy rosnącym nieopodal drzewie, zupełnie nieruchomo. Wzrok natomiast, skierowała na iście ciekawą trawę. Znając życie chciała zaobserwować jej powolny wzrost.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 5:20, 04 Paź 2013 Temat postu: |
|
Basior spojrzał na waderę z zaciekawieniem. Dlaczego nie chciała ponownie do niego podejść i zagadać?
Sam postanowił to zrobić. Wstał. Podszedł powoli do wilczycy i usiadł pół metra od niej. Podniósł szybko łeb i powiedział:
- Czyli nadal nie masz do mnie zaufania? Według ciebie jestem dziwny? -
Musiał to wiedzieć prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wisielec
Nowy
Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:01, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
Jak na razie wszystko idzie idealnie. Jest tu od całych dwóch dni i nc się jeszcze nie stało! Znaczy, to nie tak, żeby wierzył, w tą głupią głupią przepowiednie, nigdy mu nawet przez myśl nie przeszło, że to mogłaby być prawda. Nigdy.
Westchnął głęboko z wolna rozglądając się wokoło. No, musi przyznać, całkiem tu przyjemnie. Może nawet cała ta sytuacja z przeniesieniem się na nowe tereny wyjdzie mu na dobrze?
Nie miał zbytnio ochoty, by dłużej się nad tym zastanawiać, więc po prostu przysiadł koło jakiegoś rozłożystego krzaczka, ponownie lustrując otoczenie.
Jest sam. O, fajnie.
To nie tak, że od jakiegoś czasu czuje się dziwnie samotny. A w życiu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Whiskey
Dorosły
Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:14, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
Tymczasem nowe tereny nowej krainy przemierzał samotny samiec imieniem Whiskey. Był to niewielkiej postury wilk o dużych uszach i jasnej sierści. Zastanawiał się, czy życie w tej krainie będzie ciekawsze nich jego dotychczasowego i czy uda mu się na dobre tutaj osiąść. Może powinien zacząć poszukiwać jakichś nowych kontaktów? Zawsze dobrze kogoś znać. Spojrzał w stronę białego wilka, który siedział nieopodal koło jakiegoś krzaczka. Powinien podejść i zagadać. "Hej, jestem tu nowy, co słychać?" brzmiało jednak w jego głowie bardzo niekorzystnie. Zastanawiając się nad ciekawszymi słowami począł zmierzać w stronę samca. No dalej, dasz radę. To tylko wilk, nie zabije cię. Chyba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|