Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:42, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
Zdyszany przybiegł szybko, wypatrując Shinry wśród obecnych tu wilków. Otrzepał się z wody i podszedł do niej. Czuł się dziwnie w jej obecności bez innych wilków. Czyżby to to? Nie! Starał się unikać tego rozbawionego wzroku, który go hipnotyzował, choć on sam o tym nie wiedział. Nie wiedział co to miłość, czuł się dziwnie, ale nie potrafił tego wyjaśnić. Zastanawiał się tylko, czy to samo czuły one w jego obecności. Nie mógł o tym myśleć. Był tylko szczeniakiem!
- To nie fair! To jak, czekamy na Setha? -Spytał od niechcenia, jakby mieli stąd zaraz iść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shinra
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:13, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się zaczepnie. Nudziło jej się. Miała plan na ciekawą i śmieszną zarazem zabawę, żeby móc pomęczyć Schatta. zrobiła krok do przodu, a oczy wlepiła w jego ślepia. Wszystko w charakterze zabawy, oczywiście.
- A co? Chcesz gdzieś iść? - Spytała słodkim nad wyraz głosem. Wykorzystywała jego własne słowa, chcąc się trochę uśmiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:41, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
Spuścił wzrok. Nie poczuł, że to tylko żart, a wręcz przeciwnie.
- Emm... Nie. Możemy zostać. - Wydukał niepewnie, wciąż patrząc w trawę. Cofnął się o krok i usiadł.
- Co ty robisz? - Spytał podnosząc wzrok. Czemu zawsze musiał mieć takie szczęście?! Nie chciał użalać się nad sobą, więc wskoczył w pobliską kałużę, a woda z niej ochlapała waderę. Odskoczył szybko, czekając, aż ochlapie jego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinra
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:45, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Nic. Żartowałam. - Odparła szybko, uśmiechając się niewinnie.
- EJ! - Zawołała, otrzepując się z wody i wskakując na Schatta, powalając go na ziemię.
- A masz! - Krzyknęła, chlapiąc go inną kałużą. Odskoczyła od niego,, wbiegając w deszcz. Tu się wręcz roiło od błota, kałuż i wody!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:49, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Pfu! - Wypluł wodę, która wpadła mu do pyska. Podniósł się, biegnąc za Shinrą, by po chwili skoczyć na nią i zwalić ją w błotną kałużę.
- I co teraz zrobisz? - Spytał, zeskakując z niej i odbiegając. Pędził wzdłuż brzegu polany, skacząc po kałużach. Teraz pewnie go popchnie. Trzeba uciekać! Pędził jak szalony, patrząc na nią, a raczej starając się ją wypatrzyć. Nic nie widział. Tylko niewielki obszar przed sobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinra
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:52, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Choćby to! - Zawołała, podnosząc się szybko na łapy. Ucieka? To nie fair! Goniła go? A gdzie tam! Pobiegła, by przeciąć mu drogę i wywrócić prędko. Chciała położyć się i dostać się do niego dołem. Nie udało się. Zderzyła się z wilkiem, upadła na ziemię i leżała tak, ... płacząc? Nie! Śmiała się uciesznie i wywracała na boki. On nie był wcale taki sztywny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:55, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Aua! - Wykrzyknął tylko, nim upadł na ziemię z cichym pluskiem. Był cały w błocie! Podniósł się prędko i wrócił pod drzewo. Co on robi? Usiadł i wpatrzony w ziemię nie zważał na to, że właśnie zostawił z wodzie małą waderę, która była inna niż te, które znał. Nie poznawał sam siebie. Zamyślony siedział tak w bezruchu i milczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:35, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
Viki przybiegła na polanę. Zauważyła Schatta u szybkim ruchem powaliła go. Znowu bawiła się jak szczeniak. Usiadła mu na brzuchu, tak jak kiedyś na Jaelu, i zaczęła gilgotać. - Hahahaha! - Śmiałą się głośno - Masz gilgotki? Pewnie masz! Wszyscy mają. - Sturlała się ze Schatta i położyła tuż obok tak, że dotykali się. Przytuliła głowę do wilka i zamknęła oczy. To były takie przeprosiny. - Przepraszam Cię Schatt... - Powiedziała cicho. Tylko on mógł to usłyszeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinra
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:37, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Ej! Chodź tu, tchórzu! - Zawołała, podnosząc się. o mu jest? Przed chwilą stwierdziła, że nie jest taki sztywny, a teraz on nie chce się bawić. Podbiegła do niego, uśmiechając się zachęcająco.
- Schatt, chodź! - Zachęcała go, chlapiąc lekko głową. Widząc, że faktycznie coś jest nie tak, usiadła obok niego i zastanowiła się.
- Co się stało? - Spytała, patrząc na jego dziwną postawę. Zasmucił się? Zerknęła na Viktorię. Co ona robi? Zwaliła ją ze Schatta, a raczej próbowała, bo ta właśnie się sturlała, a ona spadła w kałużę. Ochlapała Viktorię, śmiejąc się radośnie. Jest mokra? I co z tego!? Jak wszyscy!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shinra dnia Pią 9:49, 12 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:42, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Nic mi nie jest. - Skłamał cicho, nim Viktoria go powaliła.
- Aua! Zejdź ze mnie! - Powiedział, usiłując zdjąć z siebie waderę, która tuliła się do niego. I co? Myśli, że coś zdziała? Schatt nie wierzył z te przeprosiny po tym, jak Viktoria obrażała się za pomoc z polowaniu. Nie wierzył. Wydostał się spod niej i zmierzył ją chłodnym spojrzeniem. Chciał odpowiedzieć Shinrze, ale inni mu nie pozwalali. Próbował powiedzieć, ale ciągle ktoś przychodził. Seth tu nie dotarł. Potrafiłby grzeczniej spławić waderę, czując, że nie powinna tu być. On milczał, gromiąc ją jedynie zirytowany i zdesperowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:04, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
Viktoria podsunęła się w głąb drzew, aby stamtąd oglądać co robi Schatt i Shinra - Oni mnie nie chcą! Nie! Schatt mnie nienawidzi! Dlaczego ja muszę wszystko psuć! Zawsze! - Mówiła samymi wykrzyknikami. Była dość daleko od wilków. Ona mogła je zobaczyć, ale oni mogli tylko święcące ślepia Viki. Usłyszeć mógł ją tylko wilk o bardzo dobrym słuchu. Zaczęła płakać. Tym przynajmniej nikogo nie skrzywdzi. - Niech Schatt ma poczucie winy! Ja przepraszałam go na serio! Z przeprosinami nigdy nie kłamie! - Krzyczała przez łzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinra
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:08, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Co jej się stało? - Spytała, obserwując jasne ślepia, które obserwowały ich i całą polanę. To z pewnością była Viktoria. Nie patrząc na Schatta, podeszła do niej i usiadła obok.
- Nie przejmuj się nim. Przed chwilą zmarkotniał, sama widziałam. - Stwierdziła smętnie, wysilając się na smutny uśmiech.
- Czemu płaczesz? - Spytała, chcąc ją pocieszyć. Nie słyszała jej krzyku. Za późno przyszła, by usłyszeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:10, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Pff! Samice... - Mruknął, patrząc na odchodzącą waderę. Usiadł pod drzewem, przypatrując jej się. A co mu tam! Poszedł za nią i przysiadł gdzieś w pobliżu, by nasłuchiwać rozmowy. Zamyślony nie miał zamiaru uczestniczyć w rozmowie. Chciał jedynie nasłuchiwać i obserwować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:13, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
On... on... - Bełkotała Viki przez łzy - On mnie nienawidzi! Przepraszałam go na marne jak on wybaczyć nie umie! Najpierw byłam na niego złą na polowaniu, ale się uspokoiłam i chciałam przeprosić, ale on nie chce wierzyć w me przeprosiny. Uważa je za kłamstwo! A ja z przeprosinami nigdy nie kłamie! - Krzyczała nadal. - Jak z niego świnia! nie wilk! Świnia! - Zaczęła obrażać Schatta. Jak ona go nienawidzi, znowu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinra
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:18, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Nie mów tak... - Powiedziała, podchodząc bliżej. - Nie jest świnią. Sama się przed chwilą z nim bawiłam, a jeśli ktoś jest wredny, to dla wszystkich, prawda? - Spytała, uśmiechając się pocieszająco. - Ale pogorszył mu się humor i wtedy przyszłaś. Po prostu wybrałaś zły moment. - Stwierdziła. - Może chciał wierzyć, ale nie mógł, bo miał zły humor i nie potrafił wybaczyć. Widziałam, że się zdenerwował, lub zasmucił. Wtedy mało kto wybacza, wierz mi. - Powiedziała, znów się uśmiechając, by podnieść ją na duchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:21, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Jaka znowu świnia?! Czy ty nie rozumiesz, że w ten sposób sarna mogła z łatwością zrobić ci krzywdę?! Twój sposób ataku przypominał mi atak psa. Trzymać i nie puścić. - Rzekł ze złością. Ocalił ją, a ona tak odpowiada. Wydawała mu się inna, wszystko było dobrze, póki nie zadała tamtego pytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:22, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
Zasmucił się bo ja przyszłam! Ja mu psuje humor! Tak jak wszystkim z resztą! - Krzyczała nadal. Próbowała się uspokoić, ale sama myśl o Schattu ją denerwowała. - Auuuuuuu! - Zawyła głośno. To było zawycie rozpaczy. Miała dość życia już w tak młodym wieku. Ale nie chciała skończyć jak Ekke i być duchem. Nie mogła by w tedy kochać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:27, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
Schatt nie mógł tego znieść. Jakby był Jael, przynajmniej byłby spokój, ale Jaela nie było.
- Shin, co robimy? - Spytał spokojnie. Nie lubił histerii i chciał jak najszybciej opuścić to miejsce. Czekał tylko na Shin. Może przynajmniej częściowo podzielała jego zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinra
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:28, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Zasmucił się, jeszcze zanim przyszłaś. Nie mógł chyba przewidzieć twojego przybycia, prawda? - Spytała.
- Czemu on, a nie Jael? Widziałam, jak na ciebie patrzy. Nie sądzisz, ze to miałoby większy sens? - Spytała trochę nieśmiało. Jael na prawdę lubił Viktorię i to było widać. Uśmiechnęła si szerzej. Ale czy słusznie?
- Chyba nie pomagam... - Powiedziała smutno. - Cześć. - Wyszeptała, odwracając się. Rozpędziła się i powaliła Schatta na plecy.
- Leżysz! - Zawołała radośnie. Nie chciała bardziej zasmucać Viktorii. Może widząc dookoła radość, rozweseli się?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shinra dnia Pią 10:30, 12 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:31, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
Shin zostań ze mną proszę... - Powiedziała smutno Viki. Próbowała sprowokować Schatta - Przynajmniej ty bądź miła i dotrzymaj mi towarzystwa. Dobrze? Czy może wolisz iść z... z... świnią - Powiedziała obojętnie. Zrobiła słodkie, błagalne oczy. Chciała, aby Schatt obszedł się smakiem. Zabawa z Shinrą była nie dla niego. Myślała Viktoria.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|