Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Selena
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dalekiej Alaski Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:57, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
-Niem co czujesz.-Powiedziała. -Ja tez nie mam rodziny ani nikogo bliskiego.-Dodała po chwili namysłu.
Wilczyca zaczęła się uważnie przyglądać malcowi. Mimo iż był szczeniakiem potrafił mówić jak nie jeden dorosły wilk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:05, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
Słowa wilczycy dotarły do uszek Wesleya, lecz jego wzrok skierowany był teraz na ptaki, sprawiające wrażenie oswojonych i bardzo przywiązanych do Seleny. Zapewne należały one do wilczycy, co szczeniaka nieco zaskoczyło - po raz pierwszy w życiu spotkał oswojonego sokoła. Feniksy fruwające za swoimi czterołapymi panami były w tej krainie naturalnym widokiem. Maluch przyjrzał się jeszcze sokołowi i wrócił wzrokiem na starszą rozmówczynię.
- Tak więc mamy ze sobą coś wspólnego - odrzekł i usiadł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selena
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dalekiej Alaski Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:13, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
Selena przytaknęła ruchem pyska. Zauważyła że Wesley przypatruje się sokołowi.
-Nazywa cię Mogrim.-Przestawiła swojego skrzydlatego przyjaciela.
Uszy wadery cały czas się poruszały mimo rozmowy cały czas była czujna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:28, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
Delikatne ruchy uszu i wyczulona na czynniki zewnętrze postawa wilczycy nie umknęła uwadze szczeniaka, który miał w zwyczaju zwracać uwagę na wszystko i co ciekawsze rzeczy dogłębnie analizować.
- Czy nie jest uciążliwe opiekowanie się dwoma tak rosłymi daimonami, jak feniks i sokół? - zapytał, chcąc wybrnąć z tematu o rodzinie. Ciągnięcie takiej rozmowy jedynie mąciło jego dobre samopoczucie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:28, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
Mała Mizu przyszła w to miejsce ze wzrokiem spuszczonym w dół. Wcześniej chodziła sobie po krainie zastanawiając się w jakie miejsce przyjść i tak oto dostała odpowiedź, spóźnioną ale dostała. Patrzała tylko pod łapy, żeby przypadkiem się nie potknąć. Nie miała coś dziś humoru, ale i tak bywa i to nie od nas zależy tylko od tego co nas otacza i co dzieje się w naszym krótkim życiu, czyż nie? Na początku nawet nie zwróciła uwagi na dwa wilki będące w tym miejscu, wiedziała o ich obecności, nos podpowiadał jej bardzo dużo. W końcu gdy znalazła się w jakimś zwykłym miejscu pomiędzy trawami. Położyła się ociężale na brzuchu, łapy wstawiła do przodu, a łeb położyła pomiędzy nimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selena
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dalekiej Alaski Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:35, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
Selena usłyszała poruszającą się postać w trawie.
-Nie nie jest.-Powiedziała. - Same znajdują sobie pokarm i dbają o siebie. Jednak czasem się przydają w tarapatach lub w obserwacjach.-Powiedziała po chwili namysłu.
///Ja już lecę papa///
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:40, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
- Bo ty bardzo lubisz obserwować wszystko, co dzieję się dokoła, nieprawdaż? - powiedział, a uśmiech na jego pyszczku nabrał wyrazu pełnego uznania. Niecodzienne hobby posiadała Selena, ale przecież właśnie odmienności winny na takie uznanie zasługiwać. Po chwili namysłu wilczek dodał. - Byłabyś wyśmienitym szpiegiem. Lub wartownikiem.
Na dźwięk szelestu w trawie, Wesley rozejrzał się z uwagą. Dostrzegł młodą wilczycę ukrytą pośród wysokich, gęstych źdźbeł murawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:45, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
Za to Mizu ziewnęła cicho, lecz przeciągle. Przymknęła powolnie oczka, po tym je otwierając. "Nie no! Tak być nie może! Nie możesz się tak zaniedbywać!" Powiedział ON. O dziwo się odezwał, Mizu już tak dawno nie słyszała jego głosu. Może dlatego, że po prostu oddała się całkowicie pracy i nie robiła sobie przerw? Podniosła zdziwiona głowę. - Hym? - Wydała z siebie taki króciutki dźwięk, lecz było to idiotyczne. Z nikim z zewnątrz nie rozmawiała. "No rusz się i idź pogadaj z nimi! Musisz kogoś nowego poznać!" Krzyczał. - No dobrze, już dobrze... - Powiedziała szeptem nie chcąc wyjść na kogoś nienormalnego. Leniwie wstała na cztery łapy i podeszła bezszelestnie do wilków. - Dobry wieczór. - Przywitała się z delikatnym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:52, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
Uśmiech na pyszczku Wesleya rozciągnął się jeszcze bardziej, choć przed chwilą mogło się to wydawać niemożliwe. Ach, jak miło było zobaczyć kogoś młodego, kogoś o podobnym wieku przynajmniej z pozoru!
- Dobry wieczór - odpowiedział wesoło i kiwnął łebkiem na powitanie. Jego puchaty ogonek majtał się wciąż na boki, zamiatając po wypalonej wokół drzewa trawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:59, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
Widząc radość na pyszczku i w oczach wilka jej uśmiech też się trochę poszerzył, teraz był już bardziej widoczny. - Przepraszam, że przeszkadzam w rozmowie... Ale aktualnie no, jakby to powiedzieć? Coś mi powiedziało, żeby tu przyjść. - "I to dosłownie". Pomyślała sobie a w jej głowie pojawiła się jej podobizna, która stuka się w głowę. Czemu ? Nie wiem. - A tak w ogóle to jestem Mizu. A Was jak zwą? - Spytała i jej ogonek zamachał w prawo i w lewo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:03, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
- Jestem Wesley - przedstawił się pokrótce i spojrzawszy przelotnie na czarną waderę z sokołem, dodał. - A to jest Selena.
Po chwili ponownie zerknął na swoją dotychczasową rozmówczynię, dziwiąc się nieco, że wilczyca nic nie mówi. Zapewne zamyśliła się dokładnie tak, jak Wesleyowi zdarzało się często, bez dwóch zdań aż za często. Jego ogon wciąż nie zwalniał, sprawiając wrażenie, jakby chciał oderwać się od zadka szczeniaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:08, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
-Miło mi Cię... To znaczy Was poznać. - Rzekła i spojrzała na ciemnoszarą wilczycę i ptaka obok niej. Dużo już zwierząt i dajmonów w tej krainie i nie robiły na niej większego zdarzenia... Jeju ! Co się z nią stało?! Miała w sobie tyle pozytywnej energii, promieniującego szczęścia, była pełna życia! A teraz? No nie... Trzeba coś z tym zrobić, bo będzie z nią gorzej niż jest. - Co tu robicie, jeśli mogę wiedzieć... - Spytała i znów się uśmiechnęła. "Nie masz lepszych tematów?" Zapytał ON. Tak jak wcześniej bardzo irytujący i lubiący dokopać, ale może właśnie o to chodziło. Może on pojawiał się w tych złych momentach, żeby coś naprawić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:16, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
- A cóż można robić w tak pustym miejscu, w którym wręcz unosi się woń śmierci? - rzekłszy to, spojrzał znacząco na pusty, próchniejący też zapewne pień cisu. Wyglądał nader żałośnie z cienkimi, nagimi gałęziami, które zamiast zdobić drzewo milionami zieleniutkich igiełek, jedynie wzbudzały żal. Dokoła cisu rozpościerał się nieduży, lecz rzucający się w oczy fragment ziemi, na której żadna roślinność nie pięła się ku niebu - miejsce to wyglądało na wypalone. Być może to martwe drzewo doświadczyło w swym życiu spotkania z płomieniami? Może właśnie ono zakończyło jego niewątpliwie długi żywot? Wesley dodał, powracając wzrokiem na Mizu. - Rozmawiamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:27, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
Za to Mizu poszła za wzrokiem Wesley'a, który spoczął na spalonym drzewie, całkowicie ogołoconym. Ten widok był jednak interesujący jeśli ktoś miałby być artystą. Ona sama mogłaby wziąć to jako główny temat swojego 'dzieła'. To drzewo miało w sobie coś inspirującego co przepełniało każdego kto na nie patrzył jakimś tam uczuciem. Nie zawsze takim samym, ale jakieś na pewno budziło. Potem jej wzrok wrócił do towarzysza rozmowy. - Rozumiem... No to, ciekawe zajęcie. - Powiedziała radośnie, lecz z lekką nutką sarkazmu. - Ale w sumie w takim miejscu nie wiele można robić, tak jak powiedziałeś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:37, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
- Cóż, nie każde miejsce zostało stworzone w celach typowo... hm... rozrywkowych - powiedział. Patrzył z uwagą na Mizu, kiedy ona przyglądała się drzewu. Czy poruszyły ją podobne uczucia, co Wesleya? Mało było wilków, a szczególnie tych w wieku szczenięcym, którzy dostrzegali w cisie coś więcej niż stary, spróchniały pień. Mały widział w nim cierpienie, wręcz czuł ból, który przed laty zadawały temu drzewu bezlitosne ogniste języki, kiedy raniły korę, niszczyły pachnące igły i z wolna wdzierały się do jego wnętrza, powoli je pożerając. Tak też Wesley się czuł, gdy patrzył na ów cis. Jakby to on był tym drzewem, a wysokie płomienie, zdawałoby się lśniące wesoło i przyjaźnie, parzyły jego wnętrze, wnętrze niematerialne - duszę. Szczeniak ten był zdecydowanie nadwrażliwy, kiedy w grę wchodziła natura. Dodał, odganiając od siebie takie myśli. - Tutaj za to wyjątkowo milutko się gawędzi, w końcu czasem trzeba się zatrzymać i poświęcić czas spokojnej rozmowie. Lubię takie spokojne miejsca, chociaż to nie należy do najweselszych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wesley dnia Śro 21:39, 13 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:49, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
- Co prawda, to prawda. - Odpowiedziała i powolnie usiadła owijając łapy puszystym ogonkiem. - Mogę spytać skąd jesteś? - Poruszyła uchem słysząc gdzieś jakiś szelest. Była uważna na wszelkie zewnętrzne czynniki czy tam współczynniki (xd). Westchnęła cicho... Cóż, była lekko zmęczona i może dlatego też zbytnio nie miała tematów do rozmowy? Wszystko jest możliwe, ale z drugiej strony nie chciała iść spać, tak to dziwna istota. Podrapała się łapą za uchem i uśmiechnęła się miło, przyglądała się uważnie wilkowi.
Dobra, ja też spadam -.- Do jutra .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mizu dnia Śro 21:54, 13 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:56, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
Odchrząknął z lekkim zakłopotaniem i nerwowo zastrzygł lewym uszkiem, jego wzrok z kolei znowu uciekł z rozmówczyni na martwe drzewo cisu. Co miał teraz powiedzieć, jaki scenariusz życia przedstawić? Ten okrojony, z momentami z życia, które pamiętał dobrze? Nie sądził, by przyznawanie się dzikim wilkom, że wychowywali go ludzie było najbezpieczniejsze. A może powiedzieć Mizu o samych początkach swojego żywota, które odbyły się jeszcze na wolności? O tym okresie własnej egzystencji nie wiedział jednak za wiele.
- To... - zaczął i od razu zaciął się na moment, szukając odpowiednich słów. - ...kwestia mojego pochodzenia jest dość skomplikowana.
Branoc ;]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wesley dnia Śro 21:57, 13 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:04, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
Za to ona widziała w zachowaniu Wesleya zakłopotanie... Cóż, chyba powiedziała coś nie tak. - To znaczy przepraszam... Jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj. - Powiedziała trochę wcześniej zanim tę odpowiedź otrzymała. - Ale na prawdę nie mów... Rozumiem. - Dodała dopiero gdy jego slowa dotarły do jej uszu. Leniwie położyła się na ziemi, łapę założyła na łapę, a głowę miała wysoko uniesioną i spoglądała swoimi oczami na Wesleya nie zwracając uwagi na to co mówi ON. Co jakiś czas uśmiechała się z różnorodnych powodów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wesley
Nowy
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:51, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
- Nie, nie. Nie chodzi o to, że nie chcę. Nie mam nic do ukrycia - odpowiedział i dla podkreślenia swoich słów jeszcze pokręcił przecząco łebkiem. Wesley na chwilę zamilkł, zaczął się bowiem zastanawiać, z jaką reakcją by się spotkał, gdyby powiedział Mizu, że prawie całe życie spędził jako ludzkie zwierzątko, pośród psów. Co prawda nie znał za dobrze życia i obyczajów egzystujących dziko wilków, ale wiedział, że ludzi uznają za wrogów. W końcu to właśnie ci dwunożni zabili jego rodziców. Dlatego obawiał się odrzucenia ze strony wilków. Dodał, kiedy ocknął się z tegoż namysłu. - Po prostu nie wiem, jakiej mogę spodziewać się reakcji, gdy opowiem o mojej przeszłości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Selena
Dorosły
Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 451
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z dalekiej Alaski Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:14, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
Selena ciekawie się przysłuchiwała ich rozmowie. Po pewnym czasie przestali zwracać na nią uwagę. Więc wilczyca zapamiętywała co mówili. Była ciekawa czy sobie o nij przypomną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|