Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:05, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
- No to może... Weź najpiękniejszy liść i połóż go tam, gdzie twe serce. - Powiedział niepewnie. Czyżby zaczynał gadać tak jak Seth? Nie, nie pozwoli na to! Chciał, żeby Lea w końcu zapomniała o nim, on nie mógł z nią być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Seth von Wiegemesser
Dorosły
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:10, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Seth spuścił wzrok. Wiedział, że Lea go nie wybierze. Lecz poddać się nie mógł. Pocieszyła go tylko myśl, że nie on jeden dostał załamania nerwowego i mówi w "dziwny sposób". A jednak Schatt musiał wiedzieć, co mówi. Musiał mieć jakiś określony cel. Tego akurat Seth był pewien.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:14, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Koku rozejrzała się czując coś dziwnego. Naglę zaczęło ją bardzo mocno boleć serce. Upadła an ziemię, a przy tym jej maska pękła, a na jej pysku było pełno ran, blizn znikąd. Jej oczy mocno krwawiły. Ból się nie nasilał, ale też nie zmalał.
- Co się dzieje? - zapytała prawie że niesłyszalnym tonem. Po pewnym czasie ból gwałtownie znikł, a wadera wstała pomału. Nie chciała żeby ktoś widział ja bez maski, więc pobiegła w krzaki i zrobiła ją sobie. W tym Koku była świetna. Założyła ja i rozejrzała się, a jej wzrok zatrzymał się na samcu w którym się zakochała. Koku podeszła chwiejącym krokiem do Ley.
- Czy Schatt już wybrał? - szepnęła. Czuła jeszcze ból w sercu, ale ten już był mały.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KokuRai dnia Sob 16:15, 20 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amija
Latający Tropiciel
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:17, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Amija wolnym krokiem przybyła w ów miejsce. Łeb zwieszony w dół prawie że haczył o ziemię, lecz nie zważała na to. Wyjątkowo dzisiaj humor jej nie dopisywał. Leniwie podniosła łeb i spojrzała na obecnych. Kilka szczeniaków i wojownik. Ciekawe. Mruknęła coś bliżej nie zrozumiałego pod nosem, po czym opadła na trawę, która już niedługo miała całkowicie pokryć się białą warstwą śniegu. Oparła łeb na łapach wyciągniętych do przodu i poczęła obserwować cóż te dzieciaki wyrabiają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szasta
Dorosły
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:25, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
On zaś nie poświęcał już ani trochę swej uwagi bawiącym się szczeniaką, zwrok wbił w przybyłą waderę. Zlustrował ją uważnym, przenikliwym spojrzeniem po czym położył się przy swojej ofierzę poczynając ją konsumować aczkolwiek nie szło mu to zbyt dobrze. Nie jadł od wielu dni a na myśl o tym ile stracił nie mógł przełknąć nawet kęsa. Tak, więc prawie nie ruszoną zwierzynę porzucił i ciężkim podłamanym krokiem odszedł w cień rozłożystego drzewa na samym skraju polany. Odosobnienie. To chyba najlepsze miejsce dla niego. Wescthnął ciężko układając się pod konarami drzewa i oparł pysk na łapach. Jego pysk był pusty, brak jakiejkolwiek emocji niczym maska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amija
Latający Tropiciel
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:31, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Widząc, iż nie dzieje się nic ciekawego rozejrzała się ponownie dookoła. Swój wzrok zawiesiła przez chwilę na basiorze, który przemieścił się akurat pod drzewo. Tak samo zlustrowała go uważnym spojrzeniem, po czym przymknęła na chwilę swoje puste, czarne ślepia, w których zazwyczaj ciężko było dostrzec cokolwiek. Zastrzygła uchem kiedy dotarły do niego różne dźwięki zwierzyny znajdującej się nie opodal. Nie miała ochoty na polowanie, więc nie zwróciła na to zbytniej uwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth von Wiegemesser
Dorosły
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:36, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Dzień dobry - powiedział Seth do wilków, które niedawno tu przybyły. Nie znał ich. Lecz czyżby coś się stało tej dojrzewającej samicy? Seth był gotowy pomóc, lecz nie znał jej. Lecz ona musiała znać resztę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akita
Dorosły
Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:37, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Lekkim, może nawet trochę obojętnym i niedbałym krokiem, przybyła w owe miejsce. Ogarnęła je wzrokiem krótko, acz dokładnie.
W jej głowie zaświtała maleńka, prawie, że dogasająca, niczym świeca, iskierka czegoś, co można byłoby, z braku słownictwa i okoliczności, nazwać radością. Kątem swego oka dojrzała basiora, oraz waderę przesiadujących w tym miejscu.
Po czym, ze zmęczenia usiadła lekko z boku i kilkakrotnie zamiotła piach ogonem, który natychmiast nim się oblepił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:38, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Lea kiwnęła głową na pytanie KokuRai. Zaintrygowało ją zadanie Schatta. Pobiegła kawałek do lasu i znalazła piękny, pomarańczowy, duży liść klonu. Wróciła do szczeniaków i zastanowiła się przez chwilę. Na pewno nie położy go przed Schattem. Nawet jej to przez myśl nie przeszło. Zastanowiła się czy nie dać go Adzie, ale w końcu położyła liść przed Sethem. Uśmiechnęła się lekko. Nie wiedziała czemu to zrobiła. Nie wiedziała, co to znaczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szasta
Dorosły
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:41, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Wodził mętnym wzrokiem po niebie po czym znów począł beznamietnym, bezczelnym spojrzeniem lustrować skrzydlatą wilczycę. Ogonem szurał po korze drzewnej, która była wszechobecna pod starą brzozą pod, którą spoczywał. Jego wyczulone zmysły odbierały najmniejsze boźdzce z bardzo daleka aczkolwiek również nie zwracał najmniejszej uwagi na leśną zwierzynę dopóki nie wpadł mu do uszu ten znajomy tętent kopyt. Był to jeleń, najwyraźniej spory rogacz. Charknął dosyć zdenerwowany, złość narastała w nim z sekundy na sekunde jednak bardziej była pobudzana rozgoryczeniem niż czynkolwiek innym. Gdy wyczekał moment kiedy daniel przedzierał się przez zarośla nieopodal właśnie tej brzozy zerwał się na równe łapy rzucając się w pościg. A może to była rządza krwi? Wybiegł mu na przeciw łapiąc w masywne szczęki poroże zwierzęcia po czym szarpnął na bok co spowodowało, że kopyta jelenia posypały się jak karty na ziemię a on wbił kły w jego kark trzymając mocno wierzgającą zwierzynę w tym uścisku przyciskał ją do zimnej gleby jednak nie miał póki co zamiaru jej zabijać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:43, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Viki uśmiechnęła się na to jak Lea położyła liść przy Secie. Oni pasowali do siebie. - No to jak? Idziemy do mnie na kolejną imprezę? Amija, Szasta, Akita i Koku też są mile widziane. - Uśmiechnęła się do wilków. - No to ja już idę. - Wypowiedziawszy te słowa poszła do siebie do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth von Wiegemesser
Dorosły
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:50, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Seth podniósł wzrok i spojrzał na Leę. Czyżby ona naprawdę położyła ten liść przed nim? Może jednak była szansa? Uśmiechnął się do niej delikatnie. Teraz była jej kolej, ona kręciła butelką. Cieszył się, że to właśnie przed nim położyła liść. Dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:52, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Gramy dalej, czy idziemy na imprezę?... - spytała cicho Lea. Nie wiedziała jak Seth zareaguje na jej gest. Sama tego nie rozumiała. spojrzała na wilka, przed którym leżał liść. - To jak? Idziemy? Możemy dokończyć grę... tam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:54, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Schatt ucieszył się, że to przed Sethem Lea położyła liść. Kątem oka widział, że Seth ucieszył się z tego. Może nie było tego po nim aż tak widać, ale po Seth'cie rzadko kiedy było coś widać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:54, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Nagle Mizu poleciała na pysk. Zdziwiona szybko się podniosła i rozejrzała przerażonym wzrokiem dookoła. No nie! Zasnęła i to na siedząco! Jak to się mogło stać?! Nie no... W sumie to mogła... Na polanie pojawiły się nowe osoby jak zauważyła. Dwie dorosłe wilczyce i jeden dorosły samiec. Przyglądała się przez jakiś czas każdemu z osobna. Wilk siedział w ich małym kółeczku, też grał? Nie wiadomo, ale wypada się przywitać. - Dzień dobry. - Słowa skierowała do basiora o innym wyglądzie niż mogła widzieć dotychczas. Rany i blizny według Miz mówiły o waleczności i czymś jeszcze godnym podziwu tego basiora. Potrząsnęła łbem i spojrzała za odchodzącą Viktorią. Też ma iść tam? Będzie się nadawała? Zależy ile osób pójdzie. Zaraz! Przecież ta skrzydlata to Amija! Ale w sumie... Kiedyś ją złapie, teraz wilczyca kojarzyła jej się z Salome, nie chciała do tego wracać. - To mi się wypada pożegnać. - Powiedziała cicho... Odwróciła się i wybiegła, tak te słowa uważała za pożegnanie.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mizu dnia Sob 17:05, 20 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth von Wiegemesser
Dorosły
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:57, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Seth kiwnął głową i rzekł tylko krótkie "idziemy" i pobiegł kawałek. Odwrócił się, czekał na Leę. Był szczęśliwy. Po raz pierwszy od długiego czasu naprawdę był szczęśliwy. Jeszcze kiedyś podziękuje Schattowi za to zadanie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Seth von Wiegemesser dnia Sob 16:58, 20 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Latający Szpieg
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:57, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Ja, ja ... chyba muszę już iść. - powiedziała. Cały czas miała w głowie 2 wydarzenia.. położenie liścia i odpowiedź Setha.. Po chwili już nie było jej widać.. wraz ze sztucznym uśmiechem.. zrozpaczona... uciekła..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ray
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy ChupaChupsa Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:58, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Wieczny błazen lekkim, spręzystym krokiem zawędrował właśnie tutaj. Sądząc po zapachach a węch miał jeszcze dobry to tu było całkiem sporo wilków, no ba! W jego tenczówkach mignęło całe zgromadzenie bawiące się w butelkę, jak wnioskował. On sam zaś wskoczył na płaski głaz zasiadając na nim wbił błyszczące oczyska w gromadkę. Ene, Due, rike, fake...a nie ważne i tak nikogo tu nie zna więc po co ma wyliczać! Zawinął ogon wokół łap i przyglądał się poczynanią jak widać nowicjuszy krainy. Nie znał czegoś takiego jak kultura to też nie przywitał się z nikim tutaj. Jedynie cicho parskał śmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:00, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
Koku stanęła dęba na odpowiedź ley. Wadera spojrzała na Schatta, ale zaraz znów serce zaczęło jej dokuczać, jednak Koku tego nie ujawniała jak zwykle.
- No to kto teraz? - zapytała, ale w jej głosie było słychać ból. Nie umiała się z tym pogodzić że Schatt już wybrał, jednak nie chciała jego winić. Każdy może się zakochać w kimś innym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:03, 20 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Dobra. To ja idę. - powiedziała Lea i oddała kamień zastępujący butelkę KokuRai. Ciekawa była imprezy. Może być fajnie. Szkoda tylko, że Ada uciekła. Wilczyca chwilę później ruszyła za Sethem, żeby zrównać z nim kroku. Zaraz zniknęła pomiędzy drzewami.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|