Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maiko
Dojrzewający
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:00, 15 Gru 2012 Temat postu: |
|
Oczęta młodej zajaśniały radością, jakby podświetlone żarówkami. Była tak podekscytowana.
"Nie wierzę..." - Pomyślała wpatrując się w wór Seuty, po brzegi wypełniony przyjemnościami. "A jednak muszę uwierzyć. To dzieje się naprawdę i nie mogę w to zwątpić. Och, jak bardzo chciałabym, aby Święta trwały całe wieki. To takie wspaniałe! Nie mogę się doczekać aż ta mała elfka wyciągnie z magicznego worka moją wymarzoną koszatniczkę... Imię, tak, imię. Trzeba dać kosi jakieś imię. Pomyślę o tym później. Jak to stare przysłowie mówi: "Kto się śpieszy, potyka się." Nie chcę się zatem potknąć."
Jej oczęta nadal wpatrzone były w worek Mikołaja. Po chwili, oderwała wzrok od wora i zlustrowała wszystkich tu będących. Byli tacy... neutralni. Nie rozpierała ich radość widząc przed sobą prawdziwego Świętego Mikołaja. Dziwne. Z serduszka Maiko aż kipiała euforia, ponadto zachowywała się nadzwyczaj spokojnie. A powodem było odczuwanie wstydu - następuje to, kiedy młoda zrobi coś głupiego, co nie spodoba się innym w jej towarzystwie i ich zdaniem byłoby to głupim zachowaniem, aż niegodnym ich podziwu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:14, 15 Gru 2012 Temat postu: |
|
Spojrzał na wszystkich tu nowo przybyłych. Począwszy od dziwnych stworzeń, na dwunogach kończąc. Poczuł się zniesmaczony. Gwiazdka? Święta? To jakaś kpina.
Zarechotał ociężale, po czym skierował się w stronę swego "Mentora".
- Nie wiem co robią tu te dziwaki, ale mnie na sam ich widok zaczyna doskwierać głód, by zatopić w nich swoje kły... - wyszeptał w stronę Demona, po czym spojrzał ostatni raz na te dziwolągi.
- Nie chcę tu przebywać... Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy... Mój Stwórco... - odrzekł na odchodne, kłaniając się Sasori'emu i omijając te pokraki.
Był totalnie zdegustowany całym tym zajściem, ale cieszył się, że stąd idzie, bo inaczej nie wytrzymałby w takim towarzystwie.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arlette
Dojrzewający
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:58, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
Arletka, już chyba po raz dziesiąty tego dni pisnęła z radością. Wzięła zamach i z ogromniastym uśmiechem na pół twarzy zanurkowała do worka. Buh, buh i nagle ogarnął ją wybuch karmelkowej słodyczy. Tęcze, cukierki, euforia i magiczne jednorożce. Sięgnęła łapką po siedzącą na obrzeżu koszatniczkę i całą swoją siłą usiłowała wygnać ją z wora. W końcu udało jej się, a gdy tylko udało jej się wyjąć pyszczek z worka cały czar prysł. Wyjątkowy gryzoń czym prędzej podreptał ku swojej nowej właścicielce, ciągnąc za sobą woń krówek-ciągutek. Miał jasnoszare futerko, zielonkawe oczy i niespotykany dotąd tęczowy ogon.
- Taką znalazłam Mikołaju! - rzekła dumna. - Fajna, prawda? - zapytała zwracając się tym razem do Maiko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arlette dnia Nie 11:59, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunatria
Dorosły
Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:54, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
Spojrzała na dziewczynkę z lekką nutką zazdrości. Jednak szybko się opanowała. Zazdrość nie była pozytywnym uczuciem.
Wilczyca uśmiechnęła się delikatnie, widząc radość ludzkiej istoty. Swoją drogą...Ciekawe skąd wzięła się tu ta dziewczynka? I czemu rozumiała ich mowę? Nie miała czasu, by się nad tym głębiej zastanowić. Skupiła się na Mikołaju i jego wiernym pomocniku. Może również w jej przypadku jakimś cudem znajdzie się w worku zwierzątko? Nie śmiała o tym marzyć. Czuła się trochę samotna w tej krainie. Może towarzysz złagodził by to uczucie? Poza tym lubiła zwierzęta. Przypomniała sobie, jak szczenięciem będąc obserwowała faunę. Mogła tak siedzieć godzinami.
Nagle dostrzegła ruch. Odwróciła głowę. Ujrzała Mort'a, który powiedział coś cicho do demona, spojrzał na nich z niesmakiem i odszedł. Ku jej zdziwieniu nie zainteresowało to ją zbytnio. Znów zwróciła uwagę na Duszka i towarzyszącemu mu elfa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maiko
Dojrzewający
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:55, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
Maiko z niedowierzaniem przyjrzała się koszatniczce o tęczowym ogonie.
- Ale kawaii![ - Pisnęła radośnie, biorąc zwierzątko w swoje małe, obdarte rączki. Zamyśliła się nad imieniem.
- Taroo! - Wykrzyknęła po dłuższej chwili spędzonej głównie na obmyślaniu godności dla nowego zwierzaczka. - Jego imię! Taroo!
Pogłaskała delikatnie istotę po główce.
- Mikołaj-kun... ja... dziękuję! - Rzuciła mu się na szyję, przytulając wdzięcznie. - Tobie też dziękuję, elfko. - Zwróciła się do rówieśniczki, również ją przytulając. Taroo wszedł Maiko pod garnek, który znajdował się na jej głowie.
- A czy Taroo-chan, również zechce utulić magiczną dwójkę? - Zwierzę ze zwinnością małpy wskoczyło na główkę Arlette, potem zaś na głowę Seuty - na znak tego, iż dziękuje im. Po chwili, szczurek znalazł się z powrotem na rączkach Mai.
- A czy... jego ogon już na zawsze będzie tęczowy? - Zapytał dziewczynka unosząc wzrok na Mikołaja. - A oczka nadal będą zielone?
Maiko chciała, aby Taroo był normalnym zwierzątkiem - tak jak inne. Nie chciała, by był odmieńcem, magiczną istotą. A te oczy? Niezgodne były z naturą u koszatniczek, gdyż zwykle mają one brązowe tęczówki. A ogon? Tęczowy ogon nie występuje u żadnego zwierzęcia - nie licząc papugi. Taki wygląd pupila przerastał małą Maiko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cristal
Dorosły
Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:07, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
Sama uszczęśliwić kogoś, kogo problemów nie znała? To musi być trudne, ale czego się nie robi dla szczęścia innych. - Dziękuję za dobrą radę, Mikołaju. Bo gdy są święta, powinniśmy być szczęśliwi. No i nie tylko wtedy... Mogę więc tylko życzyć Tobie i twojemu elfowi... Elfce, miłych świąt i udanej pracy... - rozweselona i wyraźnie usatysfakcjonowana, Cristal ukłoniła się duszkowi i jego pomocnicy, jednak nie odbiegła. Zastanawiała się, gdzie może być Taharaki. Z jej oczu tryskało szczęście, spojrzała na Maiko, dziękującą za koszatniczkę. Zaśmiała się cicho, a w jej ślepiach dalej tańczyły rozweselone iskierki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seuta
Postać Specjalna
Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:13, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
/Ej, ej, MG-owaniem to się tutaj ja zajmuję, proszę mi nie wcinać się fabułkę, bo zdegraduję z pozycji elfa. q.q/ Sev chętnie zajmie jej miejsce. x3
Kiedy Arlette wyciągnęła z wora koszatniczkę, Seuta podniósł zwierzątko do góry i dokładnie mu się przyjrzał. Nie nosiło żadnych oznak większego spaczenia wnętrzem mikołajowego worka, prócz słodkiego zapachu, który zapewne przejdzie po przewietrzeniu zwierzątka. Jedynie futerko miała bardzo miękkie i przyjemne w dotyku, a oczy zdawały się inteligentniejsze od innych futrzaków. Mikołaj skinął głową i przekazał stworzonko w ręce Maiko.
- Proszę bardzo, dziewczynko, to zwierzę od dzisiaj należy do ciebie - powiedział z ciepłym uśmiechem, obserwując poczynania nowej towarzyszki młodej, która najwyraźniej także cieszyła się ze swojej przyjaciółki. Pozostała jeszcze jedna osoba, która nie zgłosiła swojego gwiazdkowego życzenia. Luntaria milczała wciąż, więc Seuta pogrzebał dłonią w worku i wyciągnął ze środka tajemniczą, czerwoną paczkę, obwiązaną błękitną wstążką, którą to wręczył wilczycy. W środku znajdował się ciepły koc o purpurowej barwie, bardzo miękki i wystarczająco duży, aby przykryć nim dwa dorosłe wilki. Na brzegach wyhaftowane miał srebrną nitką szczegółowe wzorki, które nadawały mu uroku i robiły wrażenie starannie wykonanego.
- Na długie, zimowe wieczory - mrugnął do wadery Seuta, przekazując jej paczkę. Rozejrzał się. Czy ktoś jeszcze zasługuje z tu obecnych na podarek, czy czas odwiedzić nowe miejsce i nieść radość i szczęście?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cristal
Dorosły
Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:20, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
Cristal wstała i przytuliła duszka, czując, że ma zamiar już iść. Pewnie się spieszył. - Dziękuję...Ta rada na pewno mi się przyda. - powiedziała jeszcze raz, tym razem patrząc dookoła. Machając ogonem, uszczęśliwiona, miała zamiar iść szukać znajomego.
[z.t]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cristal dnia Nie 16:03, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maiko
Dojrzewający
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:43, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
Jej oczka zabłysły radością.
- Maiko-chan i Taroo-kun są bardzo szczęśliwi, że poznali elfkę i Mikołaja. Wesołych i Magicznych Świąt, oraz do zobaczenia! - Zawołała do nich, następnie wsadzając kosię do kieszeni u góry różowej sukienki. Ukłoniła się wdzięcznie wszystkim tu będącym, odwróciła się na pięcie i ruszyła, z magicznie wesołym uśmiechem na twarzyczce, do wyjścia.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arlette
Dojrzewający
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:57, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
//Dobrz, dobrz. Przy okazji: Moja wena wyjechała na wakację, więc mam chwilowy zastój długich postów.//
Arletka pomachała łapą w stornę odchodzących Maiko i Cristal.
- Do zobaczenia! - krzyknęła radośnie.
Ponieważ w poliżu nie było nikogo prócz Luntarii i Seuty, mała wlepiła swe oczka w Dobrego Duszka.
- Co teraz Mikołaju? - zapytała. - Czekamy tu czy gdzieś idziemy?
Przekrzywiła swój łebek - tak jak było to w zwyczaju jej matki - i spokojnie wyczekiwała odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arlette dnia Nie 15:57, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunatria
Dorosły
Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:47, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
- Dziękuję - powiedziała szczerze i uśmiechnęła się do Duszka. - Życzę Tobie i Twojej pomocniczce Wesołych Świąt! - krzyknęła jeszcze, po czym chwyciła pakunek delikatnie w zęby i pognała w swoją stronę. Przynajmniej nie będzie jej zimno w mroźne, zimowe wieczory.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lunatria dnia Nie 17:49, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seuta
Postać Specjalna
Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:35, 17 Gru 2012 Temat postu: |
|
Seuta uśmiechnął się jeszcze na pożegnanie do Luntarii i przeniósł wzrok na Arlette.
- Taaak, chyba nikt już nie przyjdzie - powiedział, po czym rozejrzał się, kiwnął głową i podniósł z ziemi worek, zarzucając go sobie na ramię. Czas odwiedzić kolejne miejsce. W końcu nie wiadomo, gdzie znajdą teraz wilki pragnące jego prezentów, a Święta tuż tuż i należy się sprężać, aby nikt nie był pokrzywdzony. Duszek przeciągnął się i uśmiechnął do swojej pomocnicy.
- No więc czas na kolejne miejsce - rzekł i nucąc "Last Christmas" pod nosem dziarskim krokiem ruszył przed siebie, bacznie rozglądając się na boki w poszukiwaniu osobników, którym przyda się jego prezent. A trochę ich tam jeszcze do rozdania miał... Duszek całkowicie zniknął z tego miejsca, teraz jednak tradycyjnie odchodząc, bez większych efektów specjalnych. No bo w końcu nie został nikt, kto by go oglądał, więc w gruncie rzeczy wysiłek był zbędny, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:56, 25 Gru 2012 Temat postu: |
|
Samica weszła na polanę ze smętnym wzrokiem i smutnie opuszczonym łbem. Usiadła jak najdalej od innych wilków i pogrążyła się w smutku.
- Już nikt mnie nie pokocha... -szepnęła do siebie pełna złych przeczuć. Czy spotka kiedyś tego jedynego? Jakby Akinori ją kochał, to by jej na pewno wybaczył...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hei
Dorosły
Dołączył: 20 Sie 2012
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:12, 25 Gru 2012 Temat postu: |
|
Hei jak zwykle włóczył się, z obojętną miną obserwując dookoła świat. Towarzyszył mu czarny kocur, Eiji, który nieodłącznie kroczył obok swojego właściciela, niezależnie gdzie ten by nie poszedł. Miejsce zwane starą polaną, wydało się wilkowi odpowiednie na chwilę odpoczynku przez ruszeniem w dalszą drogę, na spacer po krainie. Trzeba chodzić, żeby utrzymać kondycję i zdrowie, a i tak był zbyt samotnym, starym samcem, aby mieć z kim spędzać Święta, więc jego jedynym towarzystwem był czarny kot. Widząc nieopodal jakąś obcą mu wilczycę, Hei kiwnął jej głową na przywitanie i przysiadł w miejscu, w którym stał od dłuższego czasu. Przeciągnął kości, to samo też uczynił Eiji, a wtedy dopiero wilk mógł poczuć się lepiej. Zima nie sprzyjała jego wędrówkom, mimo, iż miał dość grube futro, aby przetrwać te porę roku bez zbędnego przeziębienia i bólu gardła czy zatok. Na szczęście, bo i tak jedynie kot mógłby się nim opiekować, a najpewniej nie podobałby wcale temu skomplikowanemu zadaniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:21, 25 Gru 2012 Temat postu: |
|
Samica zaczęła bawić się z Hevenem - jej kotkiem. Robił salta i dostawał rybie pyszności.
Gdy wilczyca ujrzała sama, które szedł w jej stronę i kiwnął na nią głowę, odkiwnęła mu i uśmiechnęła się przyjaźnie. Jej kotek podbiegł od razu do podopiecznego od basiora i miauknął przyjaźnie. Xerri wstała i przywitała się z samcem:
- Witaj... Jestem Xerri. Wojowniczka watahy Nocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hei
Dorosły
Dołączył: 20 Sie 2012
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:31, 25 Gru 2012 Temat postu: |
|
Hei spojrzał na waderę, która mu się przedstawiła. Teraz chyba jego kolej, aby zdradzić swoje imię. Zerknął na obcego kota, który podbiegł do jego towarzysza, jednak póki co był ignorowany przez Eijiego, który postanowił dokładnie umyć swój ogon.
- Jestem Hei - odpowiedział samiec, ponownie przenosząc wzrok na wojowniczkę. Nie było sensu w dodawaniu rangi, bowiem żadnej szczególnej nie posiadał i pewnie nieprędko posiądzie. Nie dodawał nic więcej, uważając, że skoro to wilczyca do niego podeszła, on nie będzie robił nic więcej i po prostu siedział, obserwując znużonym spojrzeniem Xerri, która była jedyną osobą, jaka tego dnia w ogóle otworzyła do niego paszczę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:41, 25 Gru 2012 Temat postu: |
|
Samica zdziwiła się zachowaniem i wzrokiem samca, wiec żwawo spytała:
- Co się stało, żeś taki przybity, co? Może ci jakoś pomóc? -
Spojrzała na Heven'a, który teraz próbował zwrócić na siebie uwagę drugiego kotka. Czarny tak jak on. To Heven lubiał w innych kotach. Czarny kolorek futerka <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hei
Dorosły
Dołączył: 20 Sie 2012
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:46, 25 Gru 2012 Temat postu: |
|
Lubiał ;3;. Ja też lubiam czarne koty. A Ty lubiasz?
Hei spojrzał na Xerri z lekkim zdziwieniem. On? Przybity? A skądże! On był przecież tylko samotnym, starym samcem z kotem, który nie miał pojęcia o kontaktach z innymi istotami rozumnymi i zawsze popełniał gafę, kiedy już z kimś udało mu się normalnie porozmawiać. Nie miał najmniejszego powodu, aby wyglądać na wiecznego ponuraka. Z drugiej strony, cała ta kraina była pełna radosnych, podskakujących pod chmury, pozytywnych wilków, więc dla wiecznego pesymisty, takiego jak Hei, mogło się to wydawać bardzo przytłaczające.
- Nic się nie stało. Po prostu tak już wyglądam - wzruszył ramionami wilk i nie zmieniając wyrazu pyska spojrzał na Xerri, która również wydała mu się jedną z tych nadpobudliwych istot, które wiecznie radosne biegają po krainie. A jeszcze przed chwilą byłby pewien, że siedziała wyraźnie przytłoczona jakimś problemem i zdawała się pochłonięta własnymi, niekoniecznie wesołymi sprawami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:49, 25 Gru 2012 Temat postu: |
|
Samica spojrzała na Hevena, który teraz był odwrócony od drugiego kota i siedział przybity. Nagle przypomniało jej się co zrobił jej Akinori. Spuściła momentalnie głowę i z jej oka poleciała pojedyncza łza. Gorzka łza rozpaczy. Siedziała teraz przed samcem, a żeby nie wypaść na ciamajdę szybko otarła oko i smutno uśmiechnęła się do samca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hei
Dorosły
Dołączył: 20 Sie 2012
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:13, 25 Gru 2012 Temat postu: |
|
Hei spojrzał na Xerri, zupełnie nie wiedząc, co zrobił nie tak. Możliwe, że jego osoba wywierała przygnębiający wpływ na otoczenie, jednak nie wiedział, że przez niego wadery będą płakać. Podrapał się po głowie zdezorientowany i powiedział niepewnie.
- Ehm, przepraszam. Nie wiedziałem, że cię urażę - powiedział spokojnie, przenosząc spojrzenie na koty. Zaraz jednak wrócił do Xerri, nie będąc pewnym, czy powinien mówić coś jeszcze, czy wystarczająco już popsuła się atmosfera między nimi.
- Coś się stało? - zaryzykował. Nie wiedział, czy wadera posmutniała z jego powodu, czy nie. Z drugiej strony, nie było tu niczego, co mogłoby zepsuć wilczycy humor tak nagle, jak nie on. Zdezorientowany basior mruknął coś pod nosem i odwrócił wzrok, przenosząc go na niebo. Powoli robiło się ciemno i coraz chłodniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|