Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:46, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
- Zabierz go! Ratuj! - wrzeszczała dalej - Zabierz go! On tu idzie!
Sha zaczęła się szarpać ze zdwojoną siłą. To monstrum tu jest! I to jest strasznie blisko! Smoczyca panicznie bała się kotów. Tak tak, smok także może mieć kotofobię. Na dodatek drzewo zaczęło niebezpiecznie skrzypieć, niezadowolone z nadmiernego obciążenia. Sha podjęła działanie, jej zdaniem najlepsze w tym wypadku: zamierzyła się ogonem na futrzastego potwora, jednocześnie wołając o pomoc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:21, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się kąśliwe. Niech się dzieje co chce, on będzie obserwował.
Tymczasem na górze toczyła się krytyczna dla futrzaka walka. Podejrzanie trzęsły się gałązki pod jego łapkami, co groziło przemienieniem się w czerwonawą plamę i wsiąknięciem w ziemię. Nie sympatyczna perspektywa. Usunął się jeszcze dalej, tyle ile uznał za konieczne, i z nieznacznie zaniepokojonym pyszczkiem oczekiwał na koniec ataku histerii.
- Chce Ci tylko pomóc - oświadczył, cierpliwie przyglądając się młodej smoczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:17, 03 Gru 2012 Temat postu: |
|
/sorry za kiepską argumentacje, ale poprzednia właścicielka nie podała mi powodu jej fobii./
- Ale to jest kooot! - wrzasnęła. Czy wilk tego nie widział!? To kot - przerażająca futrzasta bestia z długimi pazurami, która roznosi wściekliznę.Też mi pomoc. Zawał serca tu raczej nie pomoże. - Zabierz go! Zabierz!
Ogon trafił we właściwe miejsce, zmiatając monstrum z gałęzi wprost na wilka. Chyba nawet (a może to złudzenie?) do uszu Shy doleciało stłumione miauuu!. Kocur miał przynajmniej miękkie lądowanie. Ale jak można ściągnąć smoczycę z drzewa? Wilki raczej nie są stworzone do wspinaczki (a szkoda!) a kot i tak miał szczęście, że młoda nie przypomniała sobie jeszcze o ogniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:45, 03 Gru 2012 Temat postu: |
|
- Coś Ci nie idzie - stwierdził młody z uśmiechem, gdy towarzysz na swych czterech łapach wylądował tuż przed nim. Kpiarskim uśmiechem, o tym napomnę. Zmrużył ślepia, widząc kocią łapę, przyozdobioną w rozczapierzone pazury, z zawrotną prędkością pędzącą w jego stronę. Plus minus kilka mililitrów krwi. Cios minął go o koński włos, po czym naburmuszony kot wpił przenikliwe oczka w ogon. Ogon, który mógł go zabić, na litość boską! Potarł łapką czoło. Jak owoc raczej nie spadnie, zwłaszcza, że jesień już spokojnie ich minęła.
- Bardziej boisz się kotów czy perspektywy rozbicia na ziemi? - spytał obiekt fobii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:18, 04 Gru 2012 Temat postu: |
|
//sorry za tak krótki post, piszę ze szkolnego zamiast robić wykresy//
- Kotów. - oznajmiła z pełną powagą - Jak zlecę, to się potłuczę, a jak kot mnie dotknie, to umrę na jedną z tych okropnych chorób!
I cóż poradzić? Może należy ściąć drzewo? A może wilk wleci na kubusia puchatka(na baloniku urodzinowym, jbc) i uwolni smoczycę? A może Sha będzie tu tkwić aż do skończenia świata? A może nadużywam zwrotu "a może"? A może... Opcji jest wiele. Która jest właściwa?
-Shaeera-
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shathow dnia Wto 12:22, 04 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:28, 04 Gru 2012 Temat postu: |
|
Tymi słowy uraziła kociska dumę - zadarł nos, odwrócił się. Obraza majestatu, bezpodstawne naruszenie jego godności. Robienie z niego pchlarza, roznoszącego pasożyty? Niewyobrażalne. Usiadł na ziemi, starając się skryć gniewny grymas na pysku. Jakiś smok, w dodatku jeszcze w potrzebie, uchybiać mu nie ma prawa, choćby i zgodę na piśmie dostał. Jakaś gadzina, co nawet się wyswobodzić nie umie. Tak oto gałąź zwyciężyła smoka. Un.
I teraz może tam zostać, aż jakiś inny dobry duszek nie pomoże, bo kot urażony, to kot, który odszedł na okres nieokreślony.
Przy tym para złotych oczu, zgadnijmy czyich, przypatrywała się z uwagą. Coś w nich wreszcie zapłonęło, nie ta bezgraniczna pustka. Już nawet od niej lepsza złośliwość. Przynajmniej w gamie uczuć.
- To leżysz. No, wisisz - stwierdził pogodnie złotooki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:53, 04 Gru 2012 Temat postu: |
|
- Zauważyłam. - stwierdziła kwaśno - To jak będzie z tym ratowaniem?
Nie da się ukryć, że nudziło jej się okropnie na tym drzewie. A i drzewo protestowało głośno, nie chcąc znosić dłużej smoczego ciężaru. Skrzypienie i jęki drewna zwiastowały rychły upadek olbrzyma. Jedno jest pewne - padając drzewo przygniecie zarówno Shę, jak i wilka razem z jego fochniętym kotem. Un. Zaraz, może właśnie pomocy dobrego duszka potrzebujemy? Tylko że smoczyca zna jednego ducha i prowadzi z nim rozmowę nad przepaścią, więc żadnym razem pomóc nie może. Przydałaby się jakaś znajomość z latającymi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:10, 05 Gru 2012 Temat postu: |
|
Odepchnął futrzanego przyjaciela, oczekując, czy obudzi się w nim życie. Za wielkiej nie mógł mieć nadziei, przez okres wspólnej egzystencji tego i owego się dowiedział, a kociego focha znał już za dobrze.
- A co ja ci poradzę? Drużyna ratunkowa jest obrażona, jesteś w martwym punkcie - podsumował. Kolejny raz przysiadł na tylnich łapach, uśmiechając się gorzko. Trochę pomóc chciał, ale skoro nie ma jak... Szkoda, ogromna szkoda. Dla dodania samemu sobie otuchy przetarł łapką oczka, zacierając je jakimś pyłkiem. A tam, w te czy we w te, wielkiej różnicy mu nie robi.
Następnie bezceremonialnie przewalił się na plecy, przygniatając biały ogon, wystawiając komplet czterech łap do góry. Ze znudzeniem wpatrzył się w zababrane ziemią pazurki, nieco starte, dopatrując się szczegółów. Może tak, dla odmiany, wyprawa nad jezioro?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:00, 05 Gru 2012 Temat postu: |
|
- Ale mnie uratujesz, tak? - spojrzała na wilka tym wzrokiem. Smok ze spojrzeniem smutnego szczeniaczka... To coś, co warto zobaczyć. W każdym razie jest to tak słitaśne, że aż chce się rzygusiać. Temu wzrokowi nie można się oprzeć. Czy podziała na basiora? A może kot się odfochnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:23, 05 Gru 2012 Temat postu: |
|
Pokręcił z lekka głową, a nie wiedząc, czy jego łeb jest punktem jej obserwacji, ani czy w ogóle sięga doń wzrokiem, mruknął cicho, acz niezagłuszenie i wyraźnie 'eem'. Niby ze skruchą, a jednak na jego licu można było dostrzec uśmiech. Kto mógł, ten mógł. Od niechcenia poruszył łapką, co userka pisze przywołując w pamięci oblicze Pakuna, obserwując swe własne stawy. Taka skomplikowana anatomia, aż się w głowie kręci. Upadłby na ziemię, gdyby już uprzednio tego nie zrobił. Rodzaj zapobiegliwości - miał możliwość uchronienia swego zdrowia od wszelkich kolizji. Wszystko działo się z zaaranżowanych warunkach, a gdyby tak nagle upadł? Kto wie co by się z nim podziało?
- Cóż ja mogę począć? Najwyżej czekać, aż przyjdzie Ci do móżdżka jakiś pomysł na wyswobodzenie się. Albo los sam cię stamtąd zrzuci. Hm, zapewniać wsparcie mentalne... - odparł. Czy tkwiąc tak w pułapce organizm przestaje kojarzyć fakty? Nu, nu, widocznie pod ryzykiem śmierci logika traci swe wielkie znaczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:53, 06 Gru 2012 Temat postu: |
|
/brak weny. /
Nagle Shę oświeciło. Ogień! Podpali trzymające ją gałęzie!
Dmuchnęła płomieniami na durne patyki, które zajęły się niemal natychmiast. Ognioodporne łuski chroniły jednocześnie skrzydło.
Smoczyca ponownie zaczęła się szarpać. Płonące fragmęty sypały się w dół, gasnąc w śniegu, a złocisty sprzymierzeniec trawił te grubsze, trzymające młodą w potrzasku.
- Uwaga na głowę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:45, 06 Gru 2012 Temat postu: |
|
A tam, jeden guz, może spalenizna pozostała mu z futerka. Też żaden szczególny problem z tego nie wyniknie. Ewentualne zaburzenia osobowości - nic nowego. Nigdzie nie ma nic ciekawego.
- Widzę, że sobie radzisz - bąknął, patrząc w inną stronę. Poczuł, iż grzbiet jego zrobił się nieprzyjemnie mokry, dźwignął się więc na łapy, chwiał przez chwilę, po czym uzyskał pełnie równowagi. No, szczyt swoich ograniczonych możliwości, przynajmniej. Energicznie strzepał z siebie warstwę nieroztopionego puchu, przy czym usunął również kilka litrów wody, wsiąkającej w jego podszerstek. Trzeba się rozgrzać, przemknęło mu przez myśl. Ogienek to może tam sobie cicho bucha, acz ciepła wiele mu nie da. Tym samym trzeba udać się gdzieś... gdzie jest ciepło, po prostu.
- Do zobaczenia! - krzyknął. Zostawi ją w kłopocie? Czyżby? Nie, mimo takiego okrzyku stał, wpatrując się weń. Może coś się będzie działo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:54, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
Jeszcze trochę, jeszcze chwila...
Sha silnym szarpnięciem uwolniła skrzydło, po czym z głośnym ŁUP! spadła na wilka. Rozmiarów dorosłego wilka smoczę zgniotło go (i kota też), wbijając w śnieg.
A drzewo? Drzewo płonęło, gdyż ogień nie zaprzestał na tych paru konarach. Roztopiony śnieg kapał ciepłą wodą, lub parował.
- Ojejku, gdzie jesteś? - zapytała smoczyca. Do głowy jej nie przyszło, że może na nim leżeć, więc rozglądała się, szukając go. Co on mówił? Chyba coś wspomniał, że sobie idzie. No cóż.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:27, 09 Gru 2012 Temat postu: |
|
Niby małe, drobne, a dla jego kości mały słoń. Już mu spokojnie kilka żeber pękło, to i owo wyskoczyło, osunęło się.
- Litości, złaź ze mnie! - wrzasnął panicznie. Powietrze, powietrze, już mu śmierć w oczy zagląda! Jęknął głucho, pocieszając się, że skoro jęczeć może, to tak krytycznie z nim nie jest. Tym bardziej, że łapami wymachuje, jakby wpadł czarownicy do kotła. Usilnie próbował się spod smoczycy wygramolić, bynajmniej ledwie się mógł ruszyć
A kot? Jak to kot, bez szwanku czmychnął w bok, ukrywając pod łapą uśmieszek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:37, 09 Gru 2012 Temat postu: |
|
Rose zadowolona wkroczyła na polanę. "Ładnie tu nawet teraz, kiedy jest śnieg. Pewnie w lato jest tu naprawdę pięknie" pomyślała. Przystanęła pod drzewem i rozejrzała się. Zobaczyła jakiegoś białego wilka rozmawiającego z małym smokiem. "Wilk i smok, które ze sobą nie walczą. Dziwne" pomyślała z pozytywnym zdziwieniem. Usiadła grzecznie tam gdzie stała, nie chcąc się wtrącać w rozmowę. "Może rozmawiają o czymś ważnym" pomyślała i zajęła się podziwianiem otoczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:42, 09 Gru 2012 Temat postu: |
|
Sha zerwała się, uwalniając wilka.
- Jesteś cały? - zapytała z troską - Czy cały zmiażdżony?
Usiadła obok, przyglądając się poszkodowanemu. Miała nadzieję, że nic złego się nie stało. Nie chciała przecież uszkodzić wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:36, 09 Gru 2012 Temat postu: |
|
Och, jak dobrze. Wręcz wspaniale! Jakby po kilometrach nieustającego biegu, paść na kanapę, zapuścić jakieś sympatyczne anime, i mieć wolne przez cały tydzień.
- Jest okej - stwierdził cierpko, dodając za darmo kwaśny uśmieszek. Puknął się lekko w czoło, sprawdzając powierzchownie, czy tok myślenia trzyma się kupy, czy też wiruje równie szybko, jak obraz przed oczami. Usiadł na ziemi, odsuwając się na bezpieczną odległość, gdyby jeszcze jakieś spadające smoki znajdowały się w okolicy. Przezorny zawsze ubezpieczony. Wydobył się z niego głuchy, przerywany jęk, podczas którego wilczek kiwał się pijanie w przód i tył. Sytuacja jedna na milion, musiała spotkać oczywiście jego... Po takich okolicznościach można do końca życia wpaść w paranoję, spodziewając się wszędzie spadających smoczych obfitości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:40, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
Rose spojrzała na smoka. Wyglądał na zmartwionego. Wilk trochę się zataczał. Trochę się zmartwiła, jednak postanowiła stłumić w sobie chęć spytania czy wszystko w porządku. Rozejrzała się i zobaczyła sporą skarpę śniegu. Znudzona ruszyła w jej stronę. Powoli i ostrożnie zaczęła na nią wchodzić, a kiedy była na szczycie, położyła się na brzuchu* i położyła łepek na przednich łapach. „Chyba tu będzie mi dane spędzić noc” pomyślała ze smutkiem i zaczęła ze znużeniem obserwować rozmawiających.
//*nie na boku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:25, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
Ponownie pokręcił lekko łebkiem - ot, testy kontrolne motoryzacji jego ciała. Ech, tłoczno, o ile jedną osobę można nazwać tłokiem... Każdy ma swoje przekonania, ingerować nie ma co.
Prócz drgnięcia kącika jego pyska, nie pojawiło się nic, wskazujące na dostrzeżenie zmiany w otoczeniu. Położył parę uszu po sobie, wyprostował je następnie, widząc, że i jego słuchy pozostają w stanie sprawności. Wolnym, chwiejnym krokiem, przeszedł kilka metrów, kolejne kilka mijał już truchtem, następnie rozpędził się, czując już pewność w oparciu. Zadarł mordę ku górze, skontrolował stan zachmurzenia, stwierdzając beztrosko, iż katastrofy nie ma, tornada też niechętne na odwiedziny.
- Teraz naprawdę pójdę - mruknął beznamiętnie. A potem odszedł, prosta sprawa.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Noish dnia Nie 15:26, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:59, 18 Gru 2012 Temat postu: |
|
Rose zobaczyła, że biały wilk zaczął się dziwnie poruszać. Po chwili zaczął gdzieś iść, potem truchtać aż w końcu biegł. Zatrzymał się i powiedział coś do smoka. Następnie odszedł w nie najlepszym humorze. Rose prychnęła i zamknęła oczy. Była zmęczona minionym dniem. Tyle się wydarzyło. Nie zwracając już więcej uwagi na otoczenie, zasnęła.
Kiedy się obudziła, nikogo nie było w pobliżu. Ostrożnie podniosła łeb. Poczuła ból w karku. Pokręciła łbem na boki, żeby rozruszać nieco mięśnie. Z zimna łapy jej nieco ścierpły, a długa zimowa sierść pokryta była szronem. Rose powoli wstała i rozprostowała łapy. Była dość wygłodniała, poprzedniego dnia prawie w ogóle nie jadła. Ziewnęła głęboko po czym zaspana ruszyła zapolować.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|