Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Arena Mentorki Eleny

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pole bitew
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:42, 14 Lis 2012 Temat postu:

Odwrócił się i spuścił łeb ku dole.
- Gdybym był waderą byłoby mi łatwiej. Nie nadaję się do tego ani trochę, a nawet jeśli miałbym ćwiczyć przez wiele lat, to nic by z tego nie wyszło. Jestem jednym wielkim zerem. - Szepnął niby o siebie, a jednak każdy w pobliżu zdołałby go usłyszeć, a tym bardziej mentorka Elena. Odszedł kilka kroków z łbem smętnie zwieszonym ku dole. Usiadł tyłem do pozostałych uczniów i milczał. Nie liczył na pomoc, ni na pocieszenie z ich strony, prostu siedział i tyle.

~ Seth ~


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:06, 14 Lis 2012 Temat postu:

Kącik jego ust drgnął. Dziwnie tak walczyć z wilczycą, której się prawie w ogóle nie zna. Walka z Xerri to całkiem co innego, a z Shathow.. Potrząsnął łbem, wadera w ogóle go nie zdezorientowała. Uśmiechnął się krzywo, po czym w biegu zaczął zataczać dookoła niej kółka, bacznie obserwując ruchy wadery. Oj, teraz nie da się zaskoczyć, nie ma opcji. Oblizał kły i zaczął wzniecać zasłonę z kurzu. On również miał plan, ale w walce nie jest tak łatwo przewidzieć ruch przeciwnika. No cóż, takie to już jest, skomplikowane. Prychnął cicho, wciąż patrząc na ''przeciwniczkę''.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:55, 15 Lis 2012 Temat postu:

Nim Akinori wzniósł rzeczoną zasłonę, uderzyła. Skoczyła celując w bark przeciwnika, mając nadzieję wytrącenia z równowagi. W ruchu trudniej jest się utrzymać na łapach. Mogła próbować uderzyć w szyję, i to by zrobiła w prawdziwej walce, ale to były tylko ćwiczenia. Nie sprzyjałaby jej przyszłej karierze notatka o "wypadku" w aktach. Poza tym nie chciałaby uszkodzić basiora przy jego partnerce... Nie przeżyłaby, żeby o tym opowiedzieć, tamta była przecież pełnoprawnym wojownikiem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shathow dnia Czw 16:56, 15 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:33, 15 Lis 2012 Temat postu:

Ten jedynie zarechotał. Nim Shathow się spostrzegła, Aki zwyczajnie się uchylił, a ona mogła złapać tylko i wyłącznie ziemię. Odskoczył na bok, po czym zaatakował, biegnąc wprost na waderę, jednak po raz kolejny, momentalnie skręcił na bok i staną gdzieś z dalsza, warcząc na nią. Czekał na atak z jej strony. Chociaż nie, bo po co? Skrzywił się i zaczął robić nową osłonę dymną. Tym razem mu się to udało. Gdy był gdzieś na przedzie, podwinął łapę i tak jak wcześniej Elenie, sypnął piachem po oczach. Miał pomysł, ale nie chciał wyrządzić jej krzywdy, toteż zwyczajnie skoczył na jeden z kamieni i czekał. Nie dało się go dostrzec, bo niby jak? Gdy uznał, że jest właściwy moment, odbił się od kamienia i przyszpilił Shathow do podłoża. Nie robił tego za mocno, starał się być delikatnym. Przygniótł każdą z jej kończyn, nawet ogon, a następnie odchylił łeb do tyłu, by ta go jakimś cudem nie ugryzła. Jemu wydawało się, że gra skończona, ale wadera zapewne będzie sprytniejsza? Choć może zaczną nową walkę? Kto to wie..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:56, 15 Lis 2012 Temat postu:

Shathow poczuła jak przeciwnik przygniata ją do ziemi. Dobrze, że przynajmniej była do niego tyłem, gdy sypał piachem. Ta, mógł sobie odchylać łeb. Ona zwyczajnie swoim sięgnęła do jego łapy, która przypadkiem znalazła się w jej zasięgu. Wadera nie była już tak delikatna, to musiało boleć. Mocnym szarpnięciem uwolniła własną i użyła jej by odepchnąć się od podłoża. Tym razem sytuacja się odwróciła. Akinori leżał na grzbiecie przygnieciony nie najchudszą wilczycą. Teraz jej zamiłowanie do czekolady się opłaciło. Shathow była ciężka. Bardzo ciężka. I zwyczajnie położyła się na przeciwniku, unieruchamiając go. Na dodatek dopilnowała, by żadna z jej końcówek, czy łeb nie znalazły się w zasięgu basiora. Czy uda mu się jeszcze wstać i kontynuować walkę? Raczej nie. Miała nadzieję, że nie przesadziła tylko z tym gryzieniem. W każdym razie, walka była wygrana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 14:50, 16 Lis 2012 Temat postu:

Oj, oj, nic nie było wygrane! On nie będzie gryzł, bo jeszcze zrobiłby coś za mocno i dopiero by było. Fakt faktem, że coś go tam w tej łapie zabolało, nawet bardzo, ale już przeszło. Akinori zaczął wyginać się w łuk, powoli zaczynając się kołysać, jak na kołysce. Widział to gdzieś, ale już nie pamiętał gdzie. Prychnął cicho, a jego ślepia się zaświeciły. Kiedyś żółte oczka, stały się błękitne, zaś futro zbrązowiało. Nadal kołysząc się na grzbiecie, nabierał powiedzmy, że''prędkości''. Kiedy prawie siedział na zadzie, (wiadome, wszystko spowodowane ruchem) naparł z całej siły na jej ciało i przygniótł. Uniemożliwił jej ruchy i przyłożył łapę do szyi wadery, warcząc przy tym. Oczywiście, nie był on w żadnym transie, czy coś. Kiedy uznał, że nie warto dociskać, bo jeszcze by ją udusił, oderwał łapę i zszedł z niej, uśmiechając się lekko. Nie uznawał tego za wygraną, za przegraną też nie. Można powiedzieć, że remis. Machnął swym puchatym ogonem i pomógł jej wstać. Może niech Seth z kimś teraz poćwiczy? Może nawet z nim. Sam nie wiedział co każe zrobić Elena.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:26, 16 Lis 2012 Temat postu:

Ta nagła metamorfoza do tego stopnia ją zaskoczyła, że pozwoliła mu wstać i miotnąć nią jak workiem kartofli. Wadera korzystając z pomocy Akinoriego pozbierała się z ziemi, stwierdzając przy okazji, że nowy wygląd samca jest... Nie znam odpowiedniego określenia, więc napiszę po prostu że jej się podobało. Lodowato błękitne ślepka bardzo dobrze komponowały się z brązowym futrem. Shathow nagle uderzył fakt, że jest on samcem... No cóż zajętym, ale to się może w każdym momencie zmienić...
- Dzięki - uśmiechnęła się do niego - Dobrze walczyłeś. Gdzie się tego nauczyłeś?
Miała nadzieję na wciągnięcie go w rozmowę. Może jak się rozgada, to uda jej się wybadać, co go właściwie łączy z tamtą wojowniczką? I jak można by tę relację troszkę podkopać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:02, 16 Lis 2012 Temat postu:

Uśmiechnął się przyjaźnie i przechylił łeb na bok.
- Wszystko co dotychczas umiem, zawdzięczam Elenie.- rzekł i wyprostował się. Akinori był dobrze wychowany, toteż garbienie się przy tylu damach wychodziło z gry. Machnął kilkakrotnie ogonem i przyjrzał się Shathow/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:08, 16 Lis 2012 Temat postu:

Uśmiechnęła się z zadowoleniem, gdyż te ataki były jak na ich poziom bardzo dobre.
- Dobrze wam poszło! Teraz Seth powalczy ze mną. - powiedziała i puściła oko do Setha. Powoli wyszła na środek i stanęła w lekkim rozkroku.
- Więc tak. Seth. Tu się uczymy. Jeśli coś nam nie wychodzi, to nie jest powód do smutku czy załamek. Jestem od tego, by poprawiać błędy i was nauczyć jak się walczy. A teraz musisz się przełamać. Uwierz mi, że w prawdziwej wojnie bez wahania zaatakowałabym każdego wroga. Bez znaczenia byłaby tu płeć, tylko przeżycie i bezpieczeństwo watahy. To po to chcemy być wojownikami. Żeby zapewniać bezpieczeństwo, walczyć a niestety to też się równa temu, że musimy zabijać. I tu nie ma podziału na płeć. Przeciwnik to przeciwnik. Jest bezlitosny i jeśli ty nie wygrasz Seth, to przeciwnik cię zabije. Taka jest kolej rzeczy i taka prawda. A teraz chodź tutaj i mnie zaatakuj. - powiedziała a uśmiech zszedł z jej pyska. pojawiło się skupienie i nie było tu już mowy o żartach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 16:33, 17 Lis 2012 Temat postu:

Akinori postawił uszy na sztorc i odsunął się na bok. Nie będzie przeszkadzał podczas walki.. Zaczął rozmyślać, nad wszystkim co do tej pory zrobił. Przechylił lekko łeb na bok i przyglądając się wszystkiemu. Czekał również, aż Shathow zejdzie na bok. Może sobie pogadają, bo jak widać Xerri się ścięła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth von Wiegemesser
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:13, 17 Lis 2012 Temat postu:

Skrzywił się odwracając wzrok ku mentorce. Wstał z miejsca, a idąc ku niej przełknął ciężko ślinę.
"Muszę to zrobić, nie mam wyboru." - Zatrząsł się lekko, niby ze strachu, niby z zimna i stanął przed Eleną. Zlustrował wszystkich tutaj, a następnie znów przełknął ślinę. Nie wierzył w to co robił, chciał żeby to był już koniec lekcji. A on chyba jednak źle wybrał wybierając się tutaj. Wbił pazury w ziemię i zamknął silnie powieki wmawiając sobie, że nic się nie stanie. Zacisnął zęby i począł prędko dyszeć. Po chwili zmienił tok myślenia, a zamiast "jestem silny i mocny" słyszał "jestem tchórzem i nic nie potrafię".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:28, 17 Lis 2012 Temat postu:

Elena obserwowała basiora i uniosła łeb ku górze. Wyprostowała się i uznała, że pora na terapię wstrząsowo-pokazową.
- Dobrze. Seth, pokażę ci jak wygląda wyszkolona wadera w walce. Nie zrobię ci krzywdy. - zaznaczyła, ale to, że się Seth nie wystraszy... no tego nie obiecała. Momentalnie napięła wszystkie mięśnie, które dosłownie się wybiły na wierzch, jakby ktoś powypychał jej sierść kartoflami albo kamieniami i warknąwszy gardłowo ruszyła na niego jak strzała wypuszczona z łuku. Zrobiła lekki łuk i uderzyła bokiem o bok basiora tak, że z pełnym powodzeniem zbiła go z nóg. Po tym natychmiast znalazła się nad nim, jedną łapą przygniatając jego łopatkę tak, że leżał na boku bez możliwości obrotu i warknęła głośno, gardłowo prostu w jego pysk, obnażając kły. Po tym zeszła z niego i stanęła wyprostowana obok.
- Ktoś taki jak ja, w walce nie ma skrupułów. Jeśli wojownicy by zawiedli, i ty musiałbyś walczyć o przetrwanie. Czy tego byś chciał czy też nie. Więc musisz jako samiec umieć walczyć, choć na tyle, by zapewnić bezpieczeństwo sobie. Wstań i ze spokojem. Teraz atakujesz ty. - powiedziała czekając na jego ruch. Po prostu musiał przełamać tą barierę w swojej głowie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth von Wiegemesser
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:08, 18 Lis 2012 Temat postu:

Gdy ta uderzyła w jego bok zapiszczał głucho, jakby coś stało mu się w żebra. Miał kruche kości, to i teraz nie wytrzymał pokazowego ataku. Jednak na polecenie wstał, ale nie prędko. Zacisnął zęby, a następnie upadł usiłując powstać na rozkaz mentorki. Wreszcie czynność ta udała mu się. Stał teraz koślawo przed waderą trzęsąc się jak galareta. Kły jego nadal zaciśnięte były z nerwów, ale i z powodu bólu. Po chwili niespodziewanie uskoczył w przód cisnąc rozwartą paszczą w Elenę. Zawiesił się na jej skórze i zemdlał tak wisząc uczepionym jej sierści.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 21:47, 18 Lis 2012 Temat postu:

Elena w pierwszej chwili myślała, że ten żartuje, ale kilka sekund później zrozumiała co się stało.
- Poczekajcie tu na mnie. Zaniosę go do lecznicy. - powiedziała i wsunęła się pod ciało Setha. Uniosła go i dodała - W tym czasie możecie ćwiczyć pod okiem Xerri, niedługo myślę, że wrócę. - to mówiąc ruszyła szybkim krokiem do lecznicy, uważając przy tym, by nic się nie stało jej uczniowi.

[zt oboje]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 8:22, 19 Lis 2012 Temat postu:

Niespodziewanie przybył tu Mort, lekko zaspany, ale chodzić jeszcze mógł. Przynajmniej tyle. Przekroczył wejście na arenę i rozejrzał się wokoło. Hmm. Nie zastał tu mentorki, a uczniów jakby ubyło. Zauważył jedynie Akinori'ego, Shathow i Xerri, która wydawała się być tu mało obecna.
Usiadł więc nieopodal i lustrował każdego swymi czerwonymi ślepiami. Cóż... Nawet nie wiedział o tym, że jego stary znajomy po prostu zemdlał, a Elena zaniosła go do lecznicy. Czyżby ów basior naprawdę nie nadawał się na Wojownika? Może potrzeba mu było czegoś więcej niźli samych pokazów siły i treningów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 12:29, 20 Lis 2012 Temat postu:

- Cześć - przywitała się z Mortem - Jak tam ze sprawdzianem? Trudny?
Nie przejęła się zbytnio Sethem. Zależało jej tylko na jednym - na nauce i zdaniu na Wojownika. Zamierzała wypytać basiora o szczegóły, by wiedziać, czego się spodziewać. Jeśli będzie to wiedziała, lepiej się przygotuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:42, 20 Lis 2012 Temat postu:

Mort popatrzył na ... Właśnie... na kogo? Nie znał jej chyba. Poza tym... Skąd wiedziała, że on akurat zdał test? Nikomu przecież nie mówił, no chyba, że userka tejże postaci wzbogaciła ją o telepatię lub coś w tym stylu.
- Zależy dla kogo... - odpowiedział nieco oschle, ale wynikiem tego było niemałe zmęczenie.
- To co jest Ci potrzebne, nauczysz się u Eleny. A to co trzeba "wiedziać" można nauczyć się właśnie tu. - dodał, po czym przewalił się na grzbiet, by rozluźnić nieco nabrzmiałe mięśnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:58, 27 Lis 2012 Temat postu:

/Nie pisałeś? *patrzy na poprzednie posty* No, nie pisałeś. Sorry./

- Aha. - nie miała pomysłu na bardziej rozbudowaną wypowiedź. Zastanawiała się nad poziomem własnego wykształcenia i miała wrażenie, że raczej nic się nie nauczyła. A może nauka jeszcze się na dobre nie zaczęła? Na razie Mentorka tylko sprawdzała jej (i innych) wiedzę. Następnie zajęcia zostały przerwane przez Setha (co go naszło, żeby mdleć?!). Może gdy wrócą zaczną się prawdziwe lekcje, np. jakieś wykłady? Do walki niezbędna jest wiedza i znajomość taktyki i właśnie dlatego przegrała poprzednią walkę. Akinori miał zapewne lepsze przygotowanie, więc Shathow nie miała z nim szans. No cóż, może po wielu następnych lekcjach będzie miała szansę mu dorównać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 11:46, 29 Lis 2012 Temat postu:

Elena weszła z powrotem na arenę. Musiała wrócić do swoich uczniów, kontynuować trening.
- Dobrze kochani. Seth jest w lecznicy i czeka na lekarza. - powiedziała dosyć zmartwionym tonem. - Najpewniej ma złamane żebro. Nigdy nie widziałam wilka, który miałby tak kruchy kościec... - dodała zdruzgotana tym faktem i zajęła się treningami.
- W takim razie ogólne zasady w walce. Dajmy czas przeciwnikowi, jeśli nigdy go wcześniej nie widzieliśmy, a jest na nasze oko godnym rywalem. Niech pokarze co umie, będziecie mieć lepszy pogląd na to co możecie a czego nie możecie. Kiedy macie już wiedzę na temat jego techniki, pokażcie mu gdzie jego miejsce. Chcecie wiedzieć coś konkretnego? Jakieś pytania? Jeśli nie, kontynuuję. - zakończyła patrząc na uczniów spokojnym wzrokiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:59, 29 Lis 2012 Temat postu:

- A jeśli przeciwnik wpadnie na ten sam pomysł?
To było naprawdę ciekawe pytanie. Co się wtedy stanie? Będą stać i patrzeć na siebie aż któreś nie padnie ze zmęczenia? W takim przypadku walka jest zbędna, bo ten, kto padnie nie da rady raczej walczyć. A może mniej cierpliwy zaatakuje i wtedy wszystko się zacznie?
- I jak zbierać informacje, skoro jest się atakowanym? Można zginąć, zanim się uzna że już czas przystąpić do walki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pole bitew Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 20, 21, 22  Następny
Strona 21 z 22


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin