Lodowa Pustynia

Rasteria

Poczuła dotkliwe zimno, ale szła wciąż naprzód. Ujrzała niewyraźne kontury jakiegoś wilka w oddali i podeszła bliżej. Trochę się trzęsła- jeszcze nie przywykła do takiej temperatury.

Sune

Ujrzała w oddali jakiegoś wilka. Wstała i zaczęła wolno podążać w jego stronę. Gdy była już dość blisko, zobaczyła, iż jest to jakiś szczeniak. Ponieważ nie miała nic ciekawego do roboty, postanowiła się przedstawić - Witaj - rzekła krótko.

Rasteria

Jej pysk znalazł się na tej samej wysokości, co obcej wilczycy. Popatrzyła jej prosto w oczy i nie spuszczając wzroku w dół, odezwała się:
- Witaj. Rasteria.

Sune

- Miło mi Cię poznać - odrzekła z delikatnym uśmiechem - Sune - przedstawiła się, po czym usiadła na zimnej glebie. Nie przeszkadzał jej chłód, była już do niego przyzwyczajona.

Rasteria

- Co tutaj robisz? I to całkiem sama...?- zapytała, choć nie była pewna, czy to na tyle poprawne, by obcą pytać w ten sposób. Cóż, do odważnych świat należy.

Sune

- A w sumie to nic. Błąkam się po całej krainie i nie mogę znaleźć dla siebie miejsca. - odrzekła spoglądając na młodą wilczycę. - A Ty? - zapytała po chwili.

Rasteria

- Podobnie jak Ty, szukam jakiegoś kąta dla siebie- odrzekła, i przestała też drżeć. Nawet do mrozu można się przyzwyczaić, choć jej futro do najgrubszych nie należało.
- Dawno nic nie jadłam. A Ty?

Sune

- Ja też - odrzekła z delikatnym uśmiechem. Popatrzyła na swój brzuch, po czym przyłożyła do niego łapy. Czuła głód - Jeśli chcesz, możemy wybrać się na małe polowanie - zaproponowała.

Flake

Kroczyła przez tę nietypową pustynię, raz po raz ślizgając się na lodowej powierzchni. Wściekła na cały świat, burczała pod nosem coś niezrozumiałego. Ten żółty wilk z kwiecistej polany wyjątkowo zepsuł jej humor. Gdy zimno zaczęło porządnie doskwierać jej łapom, uniosła łeb i rozejrzała się. - "Gdzie ja trafiłam?" - pomyślała zaskoczona.

Sune

Zobaczyła, iż jej dotychczasowa towarzyszka Rasteria, nie odpowiada. Pewnie głęboko się zamyśliła, Sun nie chciała jej przeszkadzać. Usiadła sobie i spokojnie patrzyła przed siebie. W pewnym momencie, zauważyła żółtą wilczycę. Skinęła jej delikatnie łbem na powitanie.

Flake

Tak stojąc i rozglądając się, zauważyła, że jedna z nieznajomych wilczyc skinęła jej łbem. Flake również kiwnęła jej lekko głową i znów zaczęła powoli brnąć przed siebie, starajać się walczyć z łapami rozjeżdżającymi się we wszystkie strony świata.

Sune

Uśmiechnęła się delikatnie na widok męczącej się na lodzie wilczycy. Wbiła swoje ostre pazury w lód i podeszła do niej - Witaj - rzekła spokojnie. Usiadła obok niej, by nie musiała się trudzić chodzeniem po śliskiej powierzchni.

Flake

Usiadła z efektownym poślizgiem. Temperatura panująca w tym paskudnym miejscy chyba nieco ochłodziła emocje jeszcze przed chwilą towarzyszące wilczycy. Flake zmierzyła Sune uważnym spojrzeniem i spytała. - Znamy się?

Sune

- Nie - odrzekła krótko spoglądając na wilczycę - Mam na imię Sune - dodała szybko. Czuła, jak od dołu zimna energia wydobywająca się z lodu, przechodzi przez jej ciało. Pogoda w tym miejscu była na prawdę mroźna.

Flake

//"naprawdę" łącznie//

- Mhm, Flake - przedstawiła się krótko. Odruchowo owinęła wokół łap puszysty ogon. Nie była odporna na chłód. Popatrzyła na wilczycę, po czym rzekła. - Nie mów mi, że siedzenie w takim miejscu sprawia ci przyjemność.

Sune

/ Dziękuję. Pewnie stawiam źle przecinki. Poprawiaj, jak zobaczysz jakiś błąd. ; )/
- Miło mi Cię poznać - odrzekła - Przecież tu jest bardzo przyjemnie, nieprawdaż? - zapytała z delikatnym uśmiechem. Wcześniej, nie lubiła zimna, jednak teraz, siedzienie w takich miejscach jak to, zupełnie jej nie przeszkadzało.

Flake

//Po "wcześniej", po "teraz" i po "to" nie powinno być przecinków ;)//

- "Umgh...?" - pomyślała, patrząc na rozmówczynię, z zaskoczeniem w stalowoszarych oczach. - "Czy ja ściągam wariatów? A może to ja..." - postanowiła przerwać te dziwne myśli i zapytała. - Żartujesz, prawda?

Sune

/Ja to Cię podziwiam. Nie zapamiętałabym tych wszystkich reguł./

- Ja mówię bardzo poważnie - odpowiedziała, zdążyła jeszcze powstrzymać uśmiech, jednak po chwili, sam się pojawił na jej pysku - Szczerze mówiąc, nie przeszkadza mi atmosfera, która tutaj panuje - dodała spoglądając na wilczycę.

Flake

//Ja to po prostu kocham xD Po "chwili" też nie trzeba przecinka, a po "dodała" powinien być koniecznie, bo później jest imiesłów.//

- A mnie przeszkadza i to bardzo - odpowiedziała, jeszcze szczelniej owijając się ogonem. Flake była typową wilczycą Ognia, temperatura poniżej zera to zdecydowanie nie dla niej. Dodała. - I, jak zwykle, musiałam przypadkiem trafić w lodowate miejsce, z którego nie potrafię się wydostać.

Sune

/ Moja wiedza ortograficzna (?) wzrasta. xD/

- Mam miękkie serce - powiedziała, po czym westchnęła - Możemy gdzieś pójść, szkoda mi Ciebie - dodała z delikatnym uśmiechem. Wstała spokojnie, wbiła pazury w lód i czekała na odpowiedź wilczycy.