Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:59, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Wśród delikatnych płatków śniegu słychać było tylko wycie. Wycie wiatru naturalnie. Ląd zupełnie skuty lodem. Jak w epoce lodowcowej. Dobrze, że te czasy minęły. Więc co podkusiło małą Yuki by tu przyjść? Hmm. Zawsze lubiła adrenalinę, wyzwania, była nadzwyczaj ciekawska, aż wścibska. Więc szła, nieco niezdarnie, co chwila się przewracając. Ale czy to jej wina, że łapki jej się rozjeżdżały, a niestarannie zawiązany szalik wciąż się odplątywał i podrzucał się jej pod łapki? W końcu upadła porządnie na pysk, a w jej oczach zaświeciły się świeczki. Jednak szybko je otarła i chrząknęła, tłumiąc płacz bólu. Dziarsko szła przed siebie. Rozpędziła się, napawana jeszcze bólem i chęcią zobaczenia, co jest przed nią. I ponownie, rąbnęła pyskiem o taflę skutą lodem, zrobiła kilka przewrotów i na brzuchu jechała przed siebie, nie mogąc się zatrzymać. Syknęła tylko, gdy przystanęła. Usiadła i zaczęła przyglądać się temu i owemu. Sama. Mała istotka, sama na wielkiej, Lodowej Pustyni bez duszy. Przejmujący spokój i śmiertelna cisza nie odpowiadały Yuki. Dopiero teraz zauważyła, że nie ma pojęcia, gdzie jest, jak daleko od innych krain. Westchnęła głęboko, ze świstem wypuszczając powietrze, które przeobraziło się w parę. Zewsząd tylko dudnienie wiatru, na futro opadają delikatne, śniegowe panienki we wzorzystych sukniach a gdzie by nie spojrzał - biel. Otuliła się więc tylko mocniej szalikiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Reneesme
Wojownik
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie godnyś.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:00, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Po męczących obchodach nowej watahy, znalazła się w tym cichym miejscu. Owszem, ostatnio pogoda nie zachwycała, jednakże Rape lubiła taki chłód. Łapy ślizgały się nieco na lodowym podłożu, a zwinna i szczupła sylwetka chwiała na boki.. Sterczące uszy, próbowały wyłapać jakiekolwiek odgłosy.. Oh, jakże ona nie znosiła takiej ujmującej ciszy. Wtem, zawsze odzywał się do niej ktoś, kogo bynajmniej nie prosiła o rozmowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:11, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Wtem Yuki poczuła dodatkowy zapach i głos. Odwróciła się, stulone uszka stawiając na sztorc. Jej chciwe, różowe oczka błysnęły ciekawie. Uniosła się, z dumą zawiązała szalik, tym razem trwale i wbijając pazurki w lód, by się nie ślizgać, szła przez siebie, w stronę woni. Znała ją, ale dawno czuła i nie potrafiła zidentyfikować, któż to zawitał w te strony, gdzie ona. Nagle zobaczyła niewyraźny kształt. Zmrużyła ślepka i przyspieszyła kroku. Szła i szła. Napotkała dużą wilczycę, o znanych jej kształtach i ślepiach. Usiadła przed nią, zadarła pyszczek do góry i przekrzywiła głowę z pytającym spojrzeniem. Dech zaparł jej w piersi, gdy sobie przypomniała. - Satsu! - pisnęła i stanęła na tylnych łapach, opierając się przednimi o przednie łapy wilczycy. Jej ogon począł wywijać dzikie pląsy, a oczy nabrały tego szalonego wyrazu, jakiego nie miewała od dawna. Oczywiście nie była świadoma, że jej starsza przyjaciółka, gdyż za taką ją uważała, zmieniła imię, a w dodatku została kimś tak ważnym jak Alfa. Dlaczego uważała ją za przyjaciółkę? Była starsza. I miała tak wysoką profesję. Cóż. To chyba za charakter.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reneesme
Wojownik
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie godnyś.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:21, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Zachwiała się mocniej na lodzie i prawie wywinęła orła. Szybko jednak spięła mięśnie i cudem udało się utrzymać pożądany pion. Odetchnęła z ulgą. Po chwili do jej nozdrzy począł dostawać się zapach jakiejś wadery. Po krótkim czasie zauważyła, że tuż przy niej stoi niewielka samiczka. Ona sama nie była wielka, a raczej drobna i całkiem czarna z wąskim ogonem, który na widok znajomego pyska nabrał obrotów. To byłą Yuki! Jakże ona dawno jej nie widziała, hm może dlatego, że sama zniknęła na długo z tej krainy.
-Yuki! No wiesz, nie sądziłam, że Cię spotkam.. - odezwała się z entuzjazmem. Cóż, jej głos był inny, choć barwę miał tę samą.. Wydawał się mądrzejszy, jakoś takoś, doroślejszy. Uśmiechnęła się łagodnie, aczkolwiek w cwaniackim wyrazie.
-Rapish.. Miło mi. - poprawiła młodą waderę i pchnęła ją nosem, lekko w bark.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Reneesme dnia Wto 17:21, 09 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:28, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Yuki tyknięta nosem usiadła na zadku, machając wciąż z wielką, pożądaną przez wielu energią ogonem. - Rapish? - jedno jej ucho opadło. No cóż. Tak czy tak to Satsu, nieprawdaż. - Co u ciebie, Rap? - zapytała, jednak wciąż z entuzjazmem w głosie. Wciąż siedziała na zadzie, patrząc i gapiąc się natarczywie na swoją towarzyszkę. Nie mogła się napatrzeć~!
//muszę iść. :<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reneesme
Wojownik
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie godnyś.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:35, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
-Właściwie nic ciekawego, same nudy i wieczna rutyna.. No, chociaż dziś miłe zaskoczenie. - uśmiechnęła się znacząco do Yuki.
-A ty? Widzę, że w ogóle się nie .. starzejesz! - wypięła jej język, w zabawnym geście. No tak, to była poważna Pani Alfa, a jednak w głębi duszy nadal tykał zegar rozdrażnionej psychicznie, dawnej Sat.
kk >}
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Reneesme dnia Wto 17:36, 09 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Folk
Dorosły
Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:37, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Wzdrygnęła się z zimna, ale parła dalej przed siebie. Nie wiedziała czemu, po prostu czuła że coś ją tu spotka... Co? odpowiedzi na te pytanie szukała przez całą podróż. Opuściła głowę, tak że nos miała tuż nad lodową pokrywą. Chuchnęła i popatrzyła na Parę wylatującą jej z ust. Zaśmiała się, ale śmiech prawie od razu zamienił się w kaszel. Folk zamknęła pysk i usiadła na lodzie. Wcisnęła nos pod puchaty, czarny ogon. " Co to za beznadziejne miejsce?" - pytała sama siebie w myślach.
Powoli wodziła wzrokiem po wszędzie widocznym lodzie. Co za cudowne miejsce, nic oprócz lodu, śniegu, dziwnego kamienia i pary wilczyc.... - jęknęła w myślach i zamknęła oczy. - Zaraz?! Wilczyc. - Zerwała się z ziemi i zamerdała ogonem. " Wilkiiiiii!!!!" Krzyczała w myślach i podbiegła do stworzeń siedzących niedaleko.
- Hej! - Powiedziała kiedy podeszła już do wilczyc. - Jestem Folk! A wy...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yakari Sevile
Dorosły
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:39, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Lodowa Pustynia ? Chwilowe rozbawienie ustąpiło nieodparte uczucie ciekawości.Dziwna to była nazwa, i dziwne było to miejsce. Było odwrotności stereotypu tradycyjnej pustynni rozgrzanego od słońca pylistego piachu.Było chłodno, może nawet i mroźnie ciepły oddech brudno białego basiora zamieniał się w parę.Lodowate powietrze nieprzyjemnie wypełniało płuca.
"Stary" najeżył sierść, za długo przebywał w umiarkowanych temperaturach, czas by się hartować.Wziął kilka zdecydowanych wdechów i ruszył pewnym krokiem, dla przyczepności wbijając z lekka tępe pazury w gładki lód pokrywający to połacie ziemi.
Jakkolwiek przez kilka chwil zajmował się sobą tak teraz uważnie obserwował opustoszały krajobraz. Promienie słońce odbijające się od zamarzłej tafli utrudniały mu widoczność, aczkolwiek basior zmrużywszy ślepia wytrwale dążył do przodu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yakari Sevile dnia Wto 19:41, 09 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reneesme
Wojownik
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie godnyś.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:43, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Dogodne spotkanie dawnej przyjaciółki idealnie wpasowało się w nieco nudnawy dzionek. Wadera uważnie wpatrywała się w młodą z widocznym zainteresowaniem i zadowoleniem z owego spotkania.. W końcu zamyśliła się, a jej wzrok powędrował w stronę rozległej, lodowcowej powierzchni. Nagle subtelną ciszę i przyjemną atmosferę przerwał czyjś ochoczy głos.. Wadera zwróciła się ku nieznajomej, najpierw kapryśnie mierząc jej sylwetkę.
-A witam.. - mruknęła na wstępie, po czym jeszcze raz przejechała dość ponurym wzrokiem po ciele samicy.
-Rapish.. - dodała krótko, bo po cóż będzie się produkować pierwsza?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yakari Sevile
Dorosły
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:56, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Głuche echo oddalonej od niego rozmowy dotarło do postawionych na sztorc szpiczastych uszów wilka.Obrał kurs marszu w tamtym kierunku..Niedługo później przed oczyma stanął mu obraz dwóch..trzech wader. Nijak przystało mu stać w miejscu, bez ruchu, więc nie zastanowiwszy się dłużej podszedł bliżej.
-Witajcie.
Rzekł oficjalnie, nie przywykł jeszcze do niezobowiązującej rozmowy jakie zazwyczaj często miały miejsce.Poza tym słowa takie jak "cześć" i "siema" były mu nazbyt gburowate.Czemu ? Od tak, tak uznał jego gust i tak już miało pozostać..
-Na starość robisz się sentymentalny
Wytknęło mu to po raz enty sumienie, choć bardzie pasowało by tu określenie nieproszony gość, który zamieszkał w jego umyśle.
Przyjrzał się jeszcze raz przenikliwym wzrokiem blado błękitnych ślepi napotkanym wilkom, a raczej wilczycom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reneesme
Wojownik
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie godnyś.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:11, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Towarzystwo wadery było raczej 'sztywne', że tak mogłaby to określić. Nie zręczna cisza znów opanowała okolice, jak na złość. Dziś zebrało się Rapce na gadaninę, nawet taką bez celową, aby jedynie zabić czas.. Ułożyła lekko uszy po sobie i jeżdżąc, wyliniałym nieco, ogonem po zamarzniętej glebie, poczęła posępnym wzrokiem penetrować krajobraz. Po jakimś czasie, stosunkowo nie długim, jej oczyskom ukazał się basior. ~No, no, czyli w tej krainie jednak są jeszcze osobniki męskie.. ~ zaśmiał się Czaruś.. Wadera jednak skupiając na owej personie swój wzrok, nie zważała na żadne uwagi nie proszonego życiodawcy.
-No witam.. - mruknęła zawadiacko. Jakże ona uwielbiała poznawać nowych.. samców..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Folk
Dorosły
Dołączył: 07 Lis 2010
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:52, 09 Lis 2010 Temat postu: |
|
Popatrzyła na nowo przybyłego wilka.
- Nie wiedziałam że tak dużo wilków lubi udawać się na tę pustynie. Myślałam że to raczej miejsce opustoszałe... - powiedziała i rozejrzała się sprawdzając czy kogoś jeszcze tutaj przywiało. Folk wbiła mocniej pazury w lud i starała się wytrzymać co potężniejsze podmuchy wiatru. Ciągle siedziała prosto, chociaż najchętniej skuliła by się w jakimś dołku przeczekując tą burze śnieżną. Podniosła łeb w górę, ale nie zobaczyła tam niczego, śnieg padał już tak gęsto, że ledwo widziała oddalonych o kilka kroków od niej wilczyce. A… Właśnie jak ona miała na imię?
- Jak masz na imię? - zapytała zaciekawiona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:51, 10 Lis 2010 Temat postu: |
|
Rozejrzała się. Sama nie wiedziała czemu, ale zirytowało ją lekko, że ktoś jej przeszkadza w rozmowie. Wcina się chamsko! I jeszcze ją ignoruje. Zasyczała cicho, prawie niedosłyszalnie, wstała i delikatnie oplotła łapkami prawą, tylną łapę Rapish. Zmarszczyła nosek, sycząc przeciągle i odginając uszka do tyłu. Cała jej postawa i zachowanie wskazywało, jakby była o nią zazdrosna. Cóż się dziwić, chciała porozmawiać z dawno nie widzianą przyjaciółką, podyskutować o wszystkim i o niczym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yakari Sevile
Dorosły
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:06, 10 Lis 2010 Temat postu: |
|
Choć był tutaj jedynym samcem nie czuł się z tego powodu nieswojo, przerażał go raczej fakt iż znajduje się w większym gronie..Choć to uczucie było mu znane, jakkolwiek jako samotnik nigdy nie potrafił przyzwyczaić się do towarzystwa które wychodziło poza dwa wilki.
- Nietypowe miejsce na towarzyskie schadzki..
Rzekł, a jego głos brzmiał jak rozstrojony instrument muzyczny, bynajmniej dało się usłyszeć nutę słodkiej ciekawości, której nie dał na razie upustu. Nie przedstawił się zgrabnie przemykając ponad tym tradycyjnym wstępem. Przyjrzał się po raz drugi swemu nietypowemu otoczeniu.
Jego ciało zdążyło się już częściowo przyzwyczaić się spadku temperatury, więc przestał już drgać jak osika, wręcz przeciwnie podniósł ku górze łeb prostując postawę a przy okazji napinając zmarznięte mięśnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reneesme
Wojownik
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie godnyś.. Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:58, 10 Lis 2010 Temat postu: |
|
Zaśmiała się cicho, czując silny uścisk małej waderki. Gdy zorientowała się o co chodzi, zmierzyła towarzystwo i uśmiechnęła się łagodnie do Yuki, z ciepłym wyrazem.
-Rapish.. - mruknęła krótko.
-No tak.. Możliwe, że to nie zbyt idealne miejsce. Jednakże to zależy od punktu siedzenia. - wykrzywiła znacząco pysk do Yak. Skoro ona się już przedstawiła, to czemu by i on nie mógł tego zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:45, 11 Lis 2010 Temat postu: |
|
Ogon Małej ChupaChups nerwowo poruszał się na boki, a z pyska wciąż wychodziły różnego rodzaju syki. Wciąż zachowywała się, jakby chciała powiedzieć "to moja i tylko moja Rape!".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reneesme
Wojownik
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie godnyś.. Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:15, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
Spojrzała ponownie na Yuki.
-Chcesz porobić coś fajnego? - zwróciła się do przyjaciółki. Widoczne było, iż młodej nie pasowało towarzystwo. Dlaczego by więc nie zmienić zajęcia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yakari Sevile
Dorosły
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:18, 12 Lis 2010 Temat postu: |
|
-Cóż,masz racje każdy ma swoje gusta.
Odparł wertując wzrokiem szczeniaka.Wydał mu się on za zbyt samolubny, lub coś w tym rodzaju..a może to tylko i wyłącznie pierwsze wrażenie ?
-Ach wybacz mój nie takt. Jestem Yakari Sevile.
Odparł na jej nieme pytanie w wyczekującym spojrzeniu, jednocześnie pytając sam siebie co znaczy dla niej ta błaha informacja.
Wiatr jakby się wzmógł i Yak poczuł jak lodowate powietrze chłoszcze jego zabliźniony grzbiet. Położył po sobie uszyska, zamaszyście przyciskając do potylicy.
Gdzieś za sobą usłyszał słabe echo szeleszczącego łomotu sowich skrzydeł...Airin była w drodze, co znaczyło, że już się odfochała.
Jakoż, że wadera poczęła konwersacje basior cierpliwie czekał na puchacza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yakari Sevile dnia Pią 17:30, 12 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:35, 13 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Coś fajnego! - powtórzyła entuzjastycznie. Podskoczyła jak świerszcz, nie spuszczając wzroku z Yakari'ego. Tak się przedstawił. Prędzej czy później i tak dostanie ksywę od wielmożnej ChupaChups. Usiadła na zadku i oparła się o wysunięte, tylne łapy. Oparła łeb o łapki i czekała. W prawdzie myślała, ale się nie przyzna. xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Reneesme
Wojownik
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie godnyś.. Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:04, 13 Lis 2010 Temat postu: |
|
-A ty? Masz ochotę się tu sam nudzić, czy też zechcesz ruszyć gdzieś swoje cztery litery? - uśmiechnęła się łagodnie, z nutką zaczepności, w stronę Yaka.
-Nie wiem gdzie moglibyśmy iść, ale wiem, że tutaj robi się nie przyjemnie.. - dodała, a sierść jej się zjeżyła. Przez ciało przeszedł lodowaty dreszcz..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|