Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
WolfManDied
Nowy
Dołączył: 29 Cze 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: szczeniakowo Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:30, 30 Cze 2010 Temat postu: |
|
Wkracza i dołącza do zabawy
-Ave-mówi wilk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:02, 30 Cze 2010 Temat postu: |
|
Łowczyni przez chwilę popatrzyła na swojego malca . Odepchnęła go ogonem . Jej ślepia znów przeleciały na Brendę . Hatsume była nieznośnie spokojna . Zamiast się wyrywać i pozwolić się zabawić to ta nie . Uparła się i leży .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hatsune
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:45, 30 Cze 2010 Temat postu: |
|
Mina się nie zmieniała. Gdy wilczyca złapała ją za szyję nie zareagowała. Wolny ogon położył się na ziemi i nie ruszał. Oddech był wymiarowy, spokojny, Miku mrugała coraz częściej mając oczy mniej otwarte ze zmęczenia po polowaniu. Westchnęła i oblizała przednie zęby językiem po czym już nic nie robiła. Patrzyła przed siebie, w niebo cicho leżąc. Znów się nie ruszała. Przez myśl przeleciało jej, ze mogłaby tu zginać. Tym także się specjalnie nie przejęła. Pomyślała chwile czy boi się śmierci. Bała się bólu, lecz nie panicznie. Wiedziała, ze sama z tego nie wyjdzie i gdy dalej tak pójdzie to zostanie zamordowana. Miku w ich minach widziała seryjne morderczynie. Ścigane przez stróżów prawa. Z wieloma przestępstwami na koncie. Pomyślała że będzie kolejną ofiarą zabitą przez te kanibale. Ciekawiło ją jaki jest jej numer.. Może 100? Może będzie jubilatką zabitą jako setna. Kolejne westchnienie tym razem głębsze gdyż następowało takie po chwili namysłu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:25, 30 Cze 2010 Temat postu: |
|
//WolfMan, pkt. 14 regulaminu -.-"//
- Szczekaj. Hau. - Powiedziała, nadal tym samym, chłodnym głosem. Ale wyraźnie narastało rozbawienie. Uderzyła ją po pysku. - Zapewne nie byłabyś taka mądra, gdyby w krainie można by było swobodnie zabijać.
Spojrzała na Miku z lekkiego ukosa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:56, 30 Cze 2010 Temat postu: |
|
Samanta popatrzyła na Brendę - Co robimy ? - Zapytała ją po chwili . Nie wiedziała co zrobić aby wilczyca , którą właśnie się bawią , wydała z siebie jakiś odgłos . Spojrzała na swoje dziecię . Dalej siedziało i nic nie robiło .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hatsune
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:11, 30 Cze 2010 Temat postu: |
|
Nie odzywała się. Cicha i spokojna jak baranek. Tego była uczona, a nie zabijania. W wiosce uczono ją by chronić ludzi i nie robić nikomu krzywdy. Uczono ją kultury. Ludzie nie wierzyli, ze można wytresować wilka, a jednak starsza kobieta potrafiła nauczyć i oswoić dojrzewającą wilczycę. Nikt się jej nie bał, oprócz władcy wsi. Po ataku innego, dzikiego wilka Pan osady się wystraszył i swojego najwierniejszego i posłusznego żołnierza musiał zostawić. Dla Miku było to trudne i wciąż wspominała ludzi, których nazywała rodziną oraz opiekunkę nazywaną matką. Mimo takiej ilości czasu Hatsune pamiętała maniery i zasady kultury. Po ciosie zadanym od strony jednej z wilczyc obróciła w jej stronę łeb spoglądając na nią swym pustym wzrokiem. Jej oczy robiły się coraz bardziej błękitne aż w końcu były białe. Łeb znów się obrócił w stronę rozciągającego się obszaru, lecz był pochylony w przód i grzywka zasłaniała jej białe oczy, w których nie było widać nawet źrenic...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:01, 01 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Brendo zrób coś - Rzekła do drugiej Łowczyni . Złościła się na zbyt spokojną wilczycę . Uśmiechnęła się do niej szyderczo i pazurem rozcięła jej skórę . Popłynęło trochę krwi lecz dla Samanty to było tylko draśnięcie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:32, 01 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Oj zrobię. - Mruknęła. - Nie bądź taka niecierpliwa.
Stworzonko myślało, że jak się zamknie to ją puści. Oj nie, tylko przyswoiła sobie kłopotów.
Brenda wyjęła z kieszeni sukni spory nóż z kościstą rączką, który kupiła dawno temu.
Nigdy go nie używała, bo wszystko załatwiała własnymi zębami, ale teraz nie chodziło jej o śmierć. Chodziło o powolny ból, a jej nerwy się do tego niej nadawały. Była więcej niż pewna, że gdyby drasnęła kłami skórę Hatsune od razu wpadłaby w szał.
Rzuciła nią o ziemię i wciąż trzymając ją za szyję rzekła.
- Powiedz ślicznotko, kto jest twoim partnerem?
Spytała spokojnie nacinając jej bok. Jedna kreska, druga... Aż powstał ciekawy znak, z którego krawędzi zaczęła powoli spływać krew i barwić jej biało-niebieskie futro. Jeszcze jedno nacięcie i kolejne. Krew spływała stróżkami po jej ciele.
Brenda nachyliła się i zlizała jedną stróżkę. Powoli przejechała językiem po kolejnej, a w miejscach gdzie dotykała jej skóry krew zaczynała spływać obficiej.
Oblizała pysk i podała nóż Samancie.
- Tylko jej nie zabij. - Rzekłam do Łowczyni. - Jeszcze nie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:38, 01 Lip 2010 Temat postu: |
|
Samanta przechwyciła nóż . Nie umiała się na początku nim obsługiwać jednak potem złapała . Przyłożyła nóż do ogona i zaczęła go tak skrobać . Włosy z ogona zostawiały odcinane i spadały .
Kiedy ogon miał już na sobie jeden widoczny ogolony pas wadera podała nóż Brendzie i pochyliła się nad ogonem . Chwyciła go w pysk . Kły wbijały się w niego coraz mocniej .
Wilczyca przestała . Odsunęła od niej łeb i też polizała strużkę krwi . Oblizała się . Miała ochotę na jeszcze . Instynkt Łowcy podpowiadał jej aby wykończyła swoja ofiarę . Ona jednak nie poddała się mu . Czekala na jakikolwiek ruch ze strony dojrzewającej .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hatsune
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:10, 01 Lip 2010 Temat postu: |
|
A Miku leżała. Gdy została popchnięta na bok - położyła się i przymknęła oczy. Każdy cios zadawany nożem znosiła spokojnie nie odzywając się. Gdy usłyszała pytanie Brendy cichym głosem odpowiedziała gdyż niemiło byłoby nie odpowiedzieć..
- Nie posiadam partnera i zapewne go mieć nie będę.. - jej cichy, łagodny głos wynikał z spokojnej aury jaka otoczyła jej umysł i ciało. Dzięki temu, ze leżała na zimnej skale i była uspokojona jej krew krążyła wolniej i nie wypływała z ran. Czując jak Samanta obdziera jej ogon z sierści i zadaje kolejne rany, westchnęła raz kolejny aby trwać w transie, który pozwalał na utrzymywanie wolnego przepływu krwi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ExtasyWolf
Nowy
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Krwawe Wzgórze Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:11, 01 Lip 2010 Temat postu: |
|
Wilk wbiegł.Warknoł na wilczyce.W słońcu zalśniły kły
-Zostawcie ją-krzyknął rozkazująco.
I wybiegł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:02, 01 Lip 2010 Temat postu: |
|
Zaśmiała się cicho, gdy zobaczyła wilka, który wbiegł, krzyknął coś niezrozumiałego i uciekł w popłochu. Taaa... Prawdziwy przykład męskości.
Ziemią zaczął sunąć szeroki cień ptaka lecącego po niebie.
Feniks wylądował przy Brendzie i zerknął na Hatsune. Jej nowy feniks Slaughter, był bardziej zaradny od poprzedniego.
Brenda wykonała jakiś ruch ręką, a feniks dmuchnął mała kulą ognia, która poszybowała do włosów Dojrzewającej i spaliła je na proch.
- Zabawnie wyglądasz. - Mruknęła Łowczyni do psiny i powoli oblizała nóż.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brenda dnia Czw 21:03, 01 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:26, 02 Lip 2010 Temat postu: |
|
Samanta zignorowała owego wilka .
Przyjrzała się oblizującej nóż Brendzie . Nie uważała , że to dobry pomysł gdyż kiedy Hatsume zdecydowałaby się na jakiś ruch i trąciła narzędzie Łowczyni mogła by sobie odciąć jęzor . Samanta lubiła tragizować .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 29 Cze 2010
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:22, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
Mała kuleczka wyskoczyła z za gęstwiny.Rozejrzała się po okolicy i przysiadła sobie nie daleko Lwiej Skły.Obróciwszy mały łebek zobaczyła znajomą wadere.Jednak nie podbiegła do niej bo nie chciała przerywać jej rozmowy.Skuliła się,i czekała aż mama przerwie rozmowe a wtedy będzie mogła do niej przyjść.Ziewneła i zwineła się w kłębek zerkając jednym ślepkiem na wadery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:15, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
Rozejrzała się dookoła by upewnić się , że nikt nie będzie świadkiem tej oto ,, zbrodni '' . Dostrzegła swoją kochaną córeczkę . Przerwała tortury i wstała . Jej ślepia wciąż wpatrywały się w Lady . Kiedy była już blisko niej zapytała z lekkim przekąsem i niezadowoleniem - Co tu robisz całkiem sama ? - Kochała ją i nie chciała aby cokolwiek jej się złego przydarzyło . Polizała ja po pyszczku i przytuliła ją do siebie , kładąc się .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katara
Dorosły
Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 406
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: domyśl się Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:07, 03 Lip 2010 Temat postu: |
|
Rozejrzałam się dookoła, ale nic nie przykuło mojej uwagi, lecz po chwili zobaczyłam wilka podeszłam o niego-witaj-powiedziałam i czekałam na jego odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clara
Dorosły
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:04, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Krzaki się poruszyły i wyłoniła się z nich Clara.Kroczyła w strone skały jak wielbłąd.Leniwa i pyskata wadera nie lubiła rozmawiać z nieznajomymi.Raczej inaczej się z nimi witała...Zwinnie wskoczyła na Lwią Skałe i przysiadał na jej czubku.Ogon leniwie się ruszał prawie w ogóle nie był słyszalny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:38, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Slaughter uniósł dziób w stronę przybyłej Clary i uniósł lekko ogniste skrzydła. Brenda znów skrzywiła się. Czy w żadnym miejscu nie można kogoś spokojnie potorturować?
- Czego? - Mruknęła do Clary niezbyt słyszalnie, gdyż nic dla niej nie znaczyła, a póki co nie chciała marnować powietrza na te psy.
Znów, tym razem pazurem, nacięła skórę Hatsune, teraz za czole. Cienkie stróżki krwi zaczęły z początku powoli spływać po jej twarzy. Brenda nie mogąc się znów oprzeć zlizała jedną, potem drugą... Popatrzyła na wilczycę. Z łysą głową, zakrwawioną twarzą i obdartym ogonem wyglądała jeszcze żałośniej, choć wydawało się to Łowczyni niemożliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hari
Wygnaniec
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z otchłani kosmosu. Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:01, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Był przybity - to dostrzec można na pierwszy rzut oka. Uszy stulone, położone na karku, łeb nisko, powłóczenie łap i zwisający smętnie ogon. Śmierć matki, chociaż ta opuściła go gdy był szczenięciem, odcisnęła na nim duże, bolesne piętno. Nie miał nawet ochoty wyczyścić futra, które ubrudzone było ziemią i krwią, które przyległy do niego gdy niósł rodzicielkę i później kopał grób. Wtem zamarł, wyczuwszy znowu metaliczny zapach krwi, nowy, nieznany. Podniósł wzrok, ślepia rozszerzyły się, dostrzegłszy rozgrywającą się scenę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:10, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
Rzuciła Hatsune Samancie i oblizała palce ubrudzone krwią "zabawki". W jej oczach dawało się jeszcze rozpoznać błyski. Teraz wyglądała jak po walce. Suknia całkowicie porozdzierana, włosy rozczochrane, lekko umazane krwią. Jej pociąg do krwi przypominał jej, iż nie jest w swojej duszy sama.
Chwyciła za nóż i szybko rozcięła sobie skórę na nadgarstku, po czym spoglądała jak czerwona stróżka krwi spływa po jej dłoni i kapie na ziemię. Była bliska obłędu, taka była prawda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|