Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yuuseki
Dorosły
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:56, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
Futrzak - znowu.
Yuu zwróciła na nowo przybyłą swe białe ślepiska, w których czaiło się... nic. Kompletne nic, depresyjne i gaszące entuzjazm nic. Parsknęła krótko, wracając do swego poprzedniego zajęcia - kontemplowania ciał niebieskich pojawiających się na ciemnym już niebie. Mrugające gwiazdy zbierały się już w pokaźne grupki, tworząc widoczne gwiazdozbiory. Lecz większość jeszcze chowała się gdzieś tam pośród mroków, czekając na późniejszą godzinę do pokazania się światu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kagami
Duch
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A gdzie produkują upierdliwe lustra? Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:00, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
Kiedy Kagami poczuła na swojej skórze czyiś wzrok, rozejrzała się. Dopiero teraz zauważyła to zielone 'coś' co leżało na skalę. Jej pustka w oczach i wyglądało to na nudność, robiły z niej może dobrą ofiarę na papugowanie Kagami. Brązowa wilczyca ruszyła w stronę tego 'czegoś', to chyba był smok - Witam, pana lub panią nuda! - powiedziała i się lekko zaśmiała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yuuseki
Dorosły
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:02, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
Ponownie spojrzała na futrzaka, mierząc go bezdennym wzrokiem. Niewiele z osobników tej rasy odezwało się do niej, a nawet jeśli, rozmowa nie była zbyt pasjonująca i długa.
- Witam - rzekła jednak krótko depresyjnym tonem, nie podnosząc się, a leżąc nadal na chłodniejącej skale.
Wieczór przyniósł ze sobą bowiem zimne powietrze, które wyganiało gorąc z pustyni. Delikatne podmuchy szybowały po terenie, muskając szmaragdowe łuski oraz futra futrzaków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kagami
Duch
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A gdzie produkują upierdliwe lustra? Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:05, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
Kagami zmieniła trochę zdanie na temat smoczycy, ją trzeba było pocieszyć! Lecz najpierw miała ochotę ją wkurzyć. Kag podeszła do jej głowy i się nad nią pochyliła zasłaniając jej cały widok. - Po co ci ta depresja? - zapytała głosem przedszkolaka, przeciągając samogłoski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yuuseki
Dorosły
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:11, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
Mrugnęła powoli, leniwie wręcz, nie przejmując się zbytnio bliskością futrzaka.
- Depresja... - rzekła to jedno słowo, zwijając giętki ogon. - Cóż to jest? - zapytała, choć nie była szczególnie ciekawa. Ot, zwykłe pytanie.
Doprawdy, nie wiedziała o czym mówi ta osobniczka. Nigdy dotąd nie spotkała się z takowym wyrazem i nie potrzebowała zbytnio zaznajamiać się z nim. Mimo wszystko zapytała odnośnie niego. Dlaczego? Sama nie wiedziała. Od przybycia do tej krainy coś się zmieniło. Nieznacznie, lecz jednak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:22, 18 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Ah, no tak. Ludzie. W 99% tak inteligentni jak my, a jeden kurczę procent i chcą rządzić wszystkim, nie? Heh. - mruknęła, po czym obejrzała dokładnie łapę Shade. Ona zwykła brać wszystko na całość, na klatę, dlatego rzadko kiedy Qedruś czy Katana widzieli ją w lecznicy. Może to nawet lepiej? Jeśli tam wpada, to tylko po to, żeby buszować po całej lecznicy i wkurzać Qedra, bądź szukać ciasteczek. |D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shade
Dorosły
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:26, 18 Gru 2010 Temat postu: |
|
Shade nawet nie wybierała się do lecznicy, miała gdzieś to czy jej całkiem siądzie ta łapa, czy może wyleczy się sama. Wzruszyła barkami i zastrzygła uchem.
- Ludzie uważają się za Panów Świata, a wcale nimi nie są... Zachowują się gorzej niż... Tego nawet nie da się określić. - powiedziała tylko i prychnęła gniewnie. Przygryzła lekko wargę, jak to zawsze miała w zwyczaju. Poprawiła się lekko i westchnęła. Mało mówiła, trochę spoważniała, zmieniła się z wyglądu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:37, 18 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Racja. - przytaknęła wilczyca, po czym położyła się na chłodnym piasku, zaglądając gdzieś w niebo. - Co u Smitha? O ile się nie mylę, dawno go w krainie nie było. - powiedziała ściszonym głosem. I tak nic nie mąciło spokoju tego miejsca, więc po jakiego mówić głośno?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shade
Dorosły
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:44, 18 Gru 2010 Temat postu: |
|
Shade przeszła kilka kroków i zatrzymała się raptownie słysząc pytanie zadane przez Carly. Co u Smitha? Skąd ona mogła wiedzieć. Wilk zostawił ją samą z dziećmi, zniknął na zawsze, a potem wrócił na trochę i znów zniknął. Dlaczego tak? Sama nie wiedziała już co ma o tym myśleć. Jej uczucie nigdy nie wygasło. Zawsze go kochała.
- Nie wiem nawet czy Smith żyje... - szepnęła cicho i spojrzała smutno w bok. Chciałaby go znów ujrzeć, ale teraz wątpiła czy to będzie możliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:57, 18 Gru 2010 Temat postu: |
|
Carly niosła uszy i wstała. Stanęła obok Shade. - Nie martw się. Na pewno żyje i tęskni za tobą. - starała się pocieszyć przyjaciółkę. Ale sama wiedziała, jak to jest, gdy długo się nie widzi ukochanej osoby. Przecież sama to całkiem niedawno przechodziła. Tęskniła za Arianą, za Waspem, a teraz tęskni za Vissem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shade
Dorosły
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:19, 18 Gru 2010 Temat postu: |
|
Westchnęła tylko. Ona chyba przestała się łudzić, że Smith kiedykolwiek do niej wróci. Że jeszcze kiedykolwiek go zobaczy. Zastrzygła uchem i zamknęła oczy. Oddychała głośno, ale spokojnie. Dusiła w sobie uczucie braku partnera, braku ukochanego Smitha. To już kolejny rok. Tak, minął kolejny rok od kiedy go straciła... Od kiedy zniknął.
- Carly, wybacz... Chcę być sama. - szepnęła cicho i ruszyła przed siebie kulejąc. Nie chciała się z nikim widzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:36, 18 Gru 2010 Temat postu: |
|
Durnaaa! I po co o tym wspominała? Carly była teraz zła na samą siebie. Nie próbowała Shade zatrzymać. Spojrzała na ptaki, które siedziały na Lwiej Skale i przyglądały się całemu zdarzeniu. "Pięknie! Pięknie!" chichotał z zadowoleniem Lucifer. Wilczyca ściągnęła brwi i gwizdnęła krótko, nawołując gołębie do lotu, po czym długimi susami, giętkie ciało zmuszając do szybkich ruchów, przemierzała pustynię wraz z gołębiami, które leciały za nią. Oddaliła się, aż zanikła.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kagami
Duch
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A gdzie produkują upierdliwe lustra? Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:35, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
Kagami przez chwilę pomyślała, po czym powiedziała - To forma własnego niezadowolenia, lub doła. - powiedziała to głosem niby 'profesorka', który myślał że jest najbardziej genialnym stworzeniem na całym świecie. Nagle z nieba zaczął się sypać śnieg. Wielkie płatki spadały i zaczęły przykrywać obecne tu wilki. Kagami, mimo tego że lubiła zimę, to nie lubiła być mokra. Wilczyca parę razy machnęła ogonem, zastrzygła uszami i się lekko ukłoniła - Wybacz, ale nie chce się przeziębić, więc żegnam. - powiedziała i jednym szybkim ruchem się obróciła i ruszył w tą samą stronę z której przyszła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:28, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Przyszła tu powoli ciągnąc za sobą wielki worek pełen prezentów dla wilków, smoków i gryfów. Usiadła i zaczeła dyszeć zmęczona. Rozglądneła się i powiedziała:
-Witam was piękny śnieg prawda? Może jest chłodno ale tu na pustynii chłód nam nie zagraża.-powiedziała i uśmiechneła się szeroko do wszystkich zebranych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yuuseki
Dorosły
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:30, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Odeszła, poszła, zostawiła ją. Jak wszyscy.
Yuu rozmyślała o jej nielicznych słowach, o "dole" i "depresji". Nie rozumiała tych słów, nikt nigdy jej tego nie wytłumaczył - nie przebywała z matką na tyle długo, aby ta obdarzyła ją aż taką wiedzą. Ojciec natomiast przepadł w swej wędrówce, zapadł sie gdzieś po drodze do rodzinnej jaskini. Całe życie było tylko pustką i stratą, całe życie przepełnione było odejściami i śmiercią.
Po cóż się przywiązywać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:33, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Popatrzyła na młodą smoczycę. Podeszła do niej i powiedziałą:
-Cześć jestem Dermanotta ale ty mów mi Demi dobrze?- powiedziała i wyciągła prezent który podarowała nowo spotkanej smoczycy. Miał na czubku piękną kokardę i cudowne złote zdobienia.
-Wesołych Świąt!-powiedziała do spotkanej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yuuseki
Dorosły
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:38, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Och, kolejny futrzak - tym razem biały z błękitnymi elementami. Yuu spojrzała na nią pustymi, jasnymi ślepiami, jakby nie dostrzegała jej w pełni, do końca. Machnęła długim, giętkim ogonem i dopiero wtedy poświęciła całą swą uwagę stworzeniu podobnemu do lisa.
- Wesołych... świąt... - powtórzyła cicho, depresyjnie dwa słowa i choć miało to być w formie pytania, zabrzmiało bardziej jak dumanie. - Co to znaczy? - zapytała nachylając się niżej i przenosząc wzrok na pakunek w łapach Demi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:42, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Dermanotta zrozumiała sytuacją- Yuuseki nie zna świąt.
-Bo wiesz. W święta urodził się Bóg... No i wtedy wszyscy dają sobie prezenty i śpiewają kolędy. Kolędy to takie piosenki o świętach. No i to jest prezent dla ciebie na święta.- powiedziała podając jej do łap pakuneczek. Był piękny i kolorowy, dość dużej wielkości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:50, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
'Jak tłoczno~!' - wesoło pomyślał Monroe i uśmiechnął się z przekąsem. 'Będzie kogo podręczyć!' Spojrzał na zgromadzone tu osobistości. Spostrzegł smoczycę, która widział już kiedyś na bagniskach. Pięknie... Skrzywił się na sama myśl o 'skrzydlatych bydlętach'. Dlaczegóż to Persefona dała im skrzydła? Czyż nie należą się wyższym intelektualnie istotom? A może to za sprawą puszki Pandory smoki otrzymały skrzydła, jako jedno z nieszczęść, które z ów puszki wypełzło? Monroe uważał to za błąd ewolucji... Natura sama siebie okaleczyła, dając tym kreaturom skrzydła. Monroe fuknął sam do siebie... Czemu jemu nie dano skrzydeł?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Monroe dnia Czw 16:51, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:54, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Podbiegła do nowo przybyłego wilka.
-Prosze to dla ciebie- powiedziała podając mu paczkę przyozdobioną wielką kokardą koloru purpurowego. Paczka była ślicznie pakowana pewnie wilczycy zajeło pakowanie jej godzine lub dwie. Bardzo sie starała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|