Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yuuseki
Dorosły
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:00, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Przyjęła pakunek, ściskając go nad wyraz delikatnie w łapach i wpatrując się w niego zamyślonym, depresyjnym spojrzeniem. Bóg się urodził? Kolędy? Po cóż to wszystko, skoro i tak minie bezpowrotnie. Skoro to jedna chwila i pyk - koniec. Nie zauważyła nawet przyjścia kolejnego sierściucha, którego, nawiasem wspominając, widziała niegdyś na bagnach. Nie spuszczała ślepi z prezentu, nie wiedząc, co z nim zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:00, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Ten zaskoczony odrzucił paczkę daleko, a na jego pysku pojawiło się zmieszanie.
-Aaa! Pedofil! - krzyknął po czym schował się za większym głazem. Co to miało być? Jakaś obca osóbka wręcza mu paczkę z prezentem... On się nim zachwyci, a ona... Co potem? Tyle niemoralnych myśli przemknęło mu przez głowę. Mógłby je wypisać i cieszyć się dużym zainteresowaniem wśród czytelników 'literatury-dla-dorosłych'. Spojrzał jeszcze raz na pakunek. Purpura, fiolet, a dalej już tylko róż... Ble.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:06, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Spojrzała na smoka który nie wiedział co zrobić z prezentem.
-Yuuseki rozpakuj go o tak -powiedziała odrywając kawałek papieru z paczki smoczycy by pokazać jej jak to robić. Później popatrzyła na nowo przybyłego wilka:
-Jak nie chcesz to trudno-powiedziała i warknełą do niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:11, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Ten mimo pogardy w głosie wilczycy jeszcze dalej odtrącił pakunek.
-Gryyy-ry-ry... - sparodiował warknięcie wadery ironicznym tonem.
-Święta, święta i po świętach... - dodał kręcąc nosem. Świąt nie będzie. Nie dla niego.'Bo najważniejsze to dawać...' - on wolałby brać. 'Nie liczy się to co jest na zewnątrz, ważne jest to co w środku...' - kolejny amerykański slogan. Świat jest przesłodzony... on wolałby - hm, goździki w pomarańczy?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Monroe dnia Czw 17:11, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:13, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
-Nie podoba sie to nie warcz. Parodie to są w kabaretach a nie tu mały.- powiedziała podnosząc prezent który odtrącił ten wilk. Co mu nie pasuje? To że chce zrobić dla niego coś miłego. Nie chciała już na niego patrzeć więc odwróciła głowę w stronę Yuu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:23, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Mały? Starszy od niej, ale... Cóż, to nie ludzie wybierają schorzenia psychiczne. Schizofrenia? Najprawdopodobniej. On i kabaret? Niedorzeczność. Jego rozrywki były na wiele wyższym poziomie. Choćby książki satyryków, czytane wieczorami... dawniej, gdy jeszcze takowe posiadał.
-Niestety, ale mój poziom intelektualny nie pozwala mi dojrzeć co to kabaret, w obawie, iż doznam szoku wywołanego przez masowa głupotę i nie-inteligencję. Proszę, czy mogłabyś wytłumaczyć mi to pojęcie, zacna niewiasto? - rzekł spokojnie. Tymczasem całe jego ciało mówiło co innego. Mięśnie były napięte, a oczy pląsały w tę i z powrotem. Lada moment mógł wybuchnąć ironicznym śmiechem...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Monroe dnia Czw 17:24, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yuuseki
Dorosły
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:39, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Nie zwracała uwagi na rozmowę dwóch futrzaków, rozpakowując powoli, niespiesznie otrzymany pakunek. Odwijała papier, nie drąc go i po chwili już trzymała cały jego nieco pomięty arkusz w jednej łapie. Odłożyła go na bok i otworzyła pudełko - a tam znajdowała się srebrna, prosta bransoleta. Przyglądała jej się, aby następnie chwycić ją w pazury i założyć na lewą łapę. Ot, tak po prostu.
I tak wszystko przeminie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:45, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
Nie zwracała uwagi na to co mówi do nią wilk ale z zachwytem patrzyła jak smoczyca zakłada na ręke bransoletke. Ciekawe czy jej sie podoba? Dermanotta spojrzała na słońce i niebo. Patrząc na chmury dojrzała swojego feniksa który dawał jej znać że już musi iść.
-Przepraszam musze lecieć. Wesołych świąt!!!- krzykneła na pożegnanie i pobiegła.Ale po chwili staneła i się zamyśliła.
-Snow, Luka nie wracajcie do mojego legowiska! Jeszcze tu zostane.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dermanotta dnia Pią 12:57, 24 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:03, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
-Oczywiście, najlepiej zignorować... - syknął pod nosem. Zwrócił swe ślepia ku smoczycy.
-Ja tam bym tego nie wkładał. Możesz mieć uczulenie na miedzionikiel... - mruknął nadzwyczaj spokojnie. Cóż, nie wierzył, iż bransoleta jest z najwyższej próby srebra. Zawsze się czegoś dokłada, miedzioniklu najczęściej. Miedzionikiel, miedzionikiel, miedzionikiel... Miedź i nikiel. Monroe powtarzał sobie ta nazwę w myślach, jakby chciał 'odczuć' jej znaczenie. Z ciekawości podpełznął do pstrokatego pakunku. Otworzył go. Taka sama bransoleta.
-W sumie ja też mogę mieć uczulenie na miedzionikiel... - rzucił sam do siebie. Mimo wszystko wyjął ów krążek z pudełka. Sam Monroe, jakoby był 'damskiej' budowy samcem nie był dużych rozmiarów. Bransoleta była tak duża, że podnosząc łapę do góry ześlizgiwała się ona aż do ramienia basiora. Wilk zrzucił dziwacz przedmiot i schował go z powrotem do pudełka.
-Biżuteria jest dla bab... - mruknął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:07, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
-Żadne sztuczne! Posłuchaj nie dawałabym sztucznych prezentów. Ta bransoleta którą ma Yuu jest w 70 procentach ze srebra, 20 z kamieni szlachetnych i w 10 z białego złota. Podobnie jak ta którą ty masz tylko zauważ na niej kolce. To jest męski model. -powiedziała Dermanotta słysząc co powiedział wilk.
-Acha i wogóle jak ty masz na imie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:15, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
Dermanotta, Monroe to sobie pomyślał... Jak więc mogłaś to usłyszeć, i się wypierać? -,-"
-Nie powinno cię interesować moje imię. Przecież się nie znamy... Może najpierw kawa, co? - syknął parszywym tonem. Na jego twarzy pojawił się grymas, a ogon zaczął wędrować w tę i z powrotem po ziemi.
-I weź to pudełko, nie chcę tego. - mruknął i podsunął pakunek w stronę wadery mierząc ją spojrzeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zoe
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:23, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
Zoe weszła powoli na pustynie. Widziała całą sytuację z tym ałm wilkiem który był wredny dla Dermanotty. Podskoczyłą ze złości i podbiegła do niego.
-Słuchaj jak ci gwiazdka nie pasuje to ci radze siedzieć w legowisku do poniedziałku-zawarczała do niego po czym podbiegła do Demi i powiedziała:
-Och Demi witaj! Gdybym była magiem obiecuje ci że zmieniła bym go w pył!!!- krzyczała rozwścieczona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:34, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
Ten już po chwili tarzał się ze śmiechu po ziemi.
-Grozisz mi? Mwahahahaha... - chrząknął ironicznie. Nie pojmował tak dziwacznych umysłów, jak ta tutaj. Pobije mnie? Ratunku, umrę ze śmiechu...
-Dziecko, mag nie może używać swoich mocy przeciwko innych... - prychnął i dalej tarzał się po ziemi wywijając kończynami na wszystkie strony.
-Życzę szczęścia, może kiedyś zostaniesz... Bwahahaha... Magiem... - wydukał zalany łzami. Popłakał się ze śmiechu... Społeczeństwo robi się coraz bardziej porywcze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yuuseki
Dorosły
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:02, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
Potrząsnęła łapą, całkowicie nie zainteresowana futrzastymi istotami i ich rozmową - tudzież kłótnią - sprawdzając, czy aby bransoleta nie zsuwa się z łapy. Leżała idealnie. Yuu położyła się wygodnie więc na ziemi, wlepiając biały wzrok na srebrzysty krąg odcinający się na szmaragdowych łuskach. Gdyby nie to, że nie znała słów typu "ładny" czy "świetny", z pewnością użyłaby teraz któregoś z nich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zoe
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:17, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
Zoe spojrzała na wilka. Niby miała słodką minkę, kokardkę na ogonie ale teraz w jej oczach tylko ten wilk mógł dojrzeć demona. Wiele osób na ten widok uciekło. Wiele próbowało ze strachem zawarczeć lub pokazać kły. Ale każdy kto je zobaczył nawet odważny musiał poczuć choć troche strachu na dnie duszy,musiał choć troche się trzęść. Teraz nie wyglądała jak szczenie dla wilka tylko jak mały demon.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:06, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
-A idź się schowaj~! - syknął ciągle pogrążony w bezgranicznej żałości do młodej wadery. Takie gierki nie były w stanie podważyć jego autorytetu. Nic nie było w stanie go podważyć. Kątem oka dojrzał smoczycę. Anielski spokój... Taaaa, gdyby mógł go teraz osiągnąć.
-Zostań magiem, zostań magiem... Wyczaruj sobie domek i się schowaj. - parsknął. Wstał, otrzepał się z ziemi i wciąż jeszcze chichocząc gładził uszy łapami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zoe
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:31, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
-Wiesz chyba ta rozmowa jest nic nie warta jak dla mnie. Nie wiem jak ty ale nie lubie takich sytuacji- jej oczy, ich wyraz. Och ten wilk...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:39, 25 Gru 2010 Temat postu: |
|
Lol, jak pisałam moja świnka morska mi coś powciskała i przeczyła kompa w stan wstrzymania xP
-Nikt ci nie każe ze mną rozmawiać. - odparł.
-Cóż poradzę, że śmieszy mnie, jak się krzywo patrzysz. - dodał próbując rozczesać kołtun powstały w wyniku tarzania się po ziemi.
-Jakich sytuacji? Tez nie lubisz jak ktoś cię mierzy idiotycznym wzrokiem? - zaśmiał się. W końcu rozczesał kołtun i wygodnie ułożył się na piasku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zoe
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:51, 25 Gru 2010 Temat postu: |
|
Zoe ziewneła cicho.
-Acha wilczyco jesteś bardzo delikatna prawda? Twoje ciało wygląda bardzo delikatnie ale gdy mówisz jesteś wogóle inna. Widziałam wiele takich wilczyc jak ty no ale żadnej z nich nie miałam okazji ostatnio zobaczyć tutaj. Może się mnie bały? Bo ty stanowczo taka nie jesteś. Jesteś odważna i za to cie podziwiam. Miło było cię poznać bo okazało się że nie wszyscy tu to wilczki które sie boją spojrzenia szczenięcia - zaśmiała się Zoe po czym spojrzała na wilczyce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yuuseki
Dorosły
Dołączył: 12 Lis 2010
Posty: 863
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:01, 25 Gru 2010 Temat postu: |
|
Och, tym razem jednak smętne spojrzenie Yuu powędrowało do rozmawiających futrzaków - mianowicie małe szczenię.
- Kto niby miałby bać się czegoś tak mizernego i niewielkiego, jak ty? Strach to potężne uczucie i trzeba odpowiedniego bodźca, aby go wyzwolić. - Machnęła giętkim ogonem. - Coś tak małego, niedoświadczonego i nieprzerażającego nie jest w stanie wpłynąć na strach innych - mówiła dalej monotonnym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|