Lwia skała

Viktoria · Wysłany: Sob 17:50, 03 Mar 2012 Temat postu:

Viktoria również przeszła na prawą stronę. Nah, Caroś!
- Gratulację, Szpiegu - uśmiechnęła się delikatnie do nowej Bety Nocy. No, no, jeszcze tylko samca w roli Bety im brakuje i będzie pełna władza, jak w Ogniu... Szkoda, że w Wodzie nie ma nikogo dobrego na to stanowisko... Lee i Tod - dwie osoby, które na Viktorii najbardziej nadawały się na to stanowisko. Czas pokarze, kto zasiądzie na miejscach samca Bety i Alfy...

Morte · Wysłany: Sob 18:44, 03 Mar 2012 Temat postu:

Morte bez słowa przeszła na lewą stronę. No cóż... Nie ma rangi, jednak to tylko jest na razie! Rozejrzała się.
Więc ja jestem tylko dorosła po tej stronie..-bąknęła sama do siebie, tak by nikt nie słyszał.

Enney · Wysłany: Sob 18:47, 03 Mar 2012 Temat postu:

Waderka dokładnie słuchała każdych słów wilków oraz dużego lisa. - Dokładnie nie wiem o co chodzi, ktoś mi wytłumaczy? - Enni cała się trzęsła ze strachu. W pewnej chwili spostrzegła Morte czym prędzej pobiegła się za nią schować. - Proszę cię nie wyganiaj mnie. Ja się go boje, proszę. - Enney mówiła prawie przez łzy.

Anastasie · Wysłany: Sob 18:47, 03 Mar 2012 Temat postu:

Franczeska uśmiechnęła się do wadery, która właśnie przyszła na lewą stronę.
-Jak miło! Myślałam, że będę jedyna po tej stronie.- powiedziała i ułożyła się na trawie.
-Hono-no tu jes tudaj!- powiedziała i roześmiała się- Dobra, to był kiepski żart.
Zamachała ogonem i spojrzała na niego.
Ale... Rzadko zło przechodzi na dobrą stronę! Coś tu jej śmierdziało.

Morte · Wysłany: Sob 19:13, 03 Mar 2012 Temat postu:

Morte popatrzyła na młodą wilczycę która się za nią schowała. Uśmiechnęła się pogodnie.
Nie ma się czego bać, ten duży lis chce nam pomóc.-powiedziała spokojnie do wadery i uśmiechnęła się. No tak, nie ma się czego bać.
No i nie martw się, nigdy cię nie wygonię-dodała i pogłaskała wilczycę po łebku. Morcia się zmieniła i to nawet nie do poznania.

Salem · Wysłany: Sob 20:01, 03 Mar 2012 Temat postu:

Salem nie był pewny co miał zrobić. Strony mieszały mu się w głowie. Lewo? Prawo? Oto jest pytanie... W końcu lustrując wzrokiem wszystkie wilki przesunął się na prawo. No, cóż to będzie przygoda! Powoli poruszał puchatym ogonem. Przysiadł na ziemi i rozglądał się wokoło.

April · Wysłany: Sob 20:26, 03 Mar 2012 Temat postu:

April zaczęła się kiwać w miejscu, i wymrukiwać niezrozumiałe słowa. Zachihotała. Po lewej stronie stało kilka wilków, w tym jeden dorosły. Jeżeli dodamy jeszcze do tego tą kroczącą na skraju szaleństwa waderę to mamy wspaniałą grupę! Bez wątpienia będzie dużo trupów... Oh, jak wspaniale!! Może, któryś z nich podpiszę tą zgodę na wykorzystanie ich ciała po śmierci? Wiecie ile wilków potrzebuje przeszczepu nerki, wątroby czy mózgu? Tego ostatniego w szczególności. Zaśmiała się ponownie i zaczęła coś nucić. Taa, sprawiała wrażenie zupełnie normalnej.

Carly · Wysłany: Sob 21:51, 03 Mar 2012 Temat postu:

Wilczyca najpierw trochę zdziwiła się na zasłonięcie łapami, a potem poczuła woń Hiretsuny. - Cześc, mój ty wredny demonku - mruknęła żartobliwie po swojemu, po czym się zaśmiała, odwracając pysk. Aha, więc ma za sobą dwóch samców. Samców którzy są jej dośc bliscy, ale żaden tak bardzo bliski, jak by czasem potrzebowała.
Wstała i rozejrzała się na obie strony. Prawa zawsze ją bardziej przyciągała, więc i tam skierowała swe ruchy. Usiadła niedaleko reszty grupki, łapą machnąwszy do Lee i Hiretsuny, jako znak, by się zbliżyli.

Lee · Wysłany: Sob 22:35, 03 Mar 2012 Temat postu:

I oto samiec bez wahań ruszył na prawo. Idealnie usiadł, między Caro i Carly. Zbieżne nicki. Tak czy siak obok siebie miał znajome pyski. No i na dodatek Viktoria przed nim, jego Alfa. No, ładnie.
Jednak... nie podobał mu się fakt, iż strony nie były wyrównane. Przynajmniej miał takie poczucie, uczucie, what evah.
-Wiecie co... Wydaje mi się, że ten układ jest trochę nie wyrównany.- Stwierdził mrużąc oczy, przyglądając się dużej ilości doświadczonych wilków wokół niego, no ale cóż. Nie będzie sam zmieniał zdania, bo samemu to tak głupio, był ciekaw wypowiedzi innych. Z przyjemnością zabrałby którąś z samic na lewą stronę, ohoho, biedny Lee otoczony samicami, a Renatki jak ni ma, tak ni ma. Widocznie nie chce się pchać, cóż, nie będzie zmuszał, z resztą przed chwilką ją widział, więc dobry humor trzymał.

Caro · Wysłany: Sob 23:03, 03 Mar 2012 Temat postu:

- Nah, dziękuję. - odparła świeżo upieczona Beta. Wszystko jej mówiło, że w tej oto prawej grupce jest nieco dużo silnych i dorosłych wilków. Może nawet za dużo. Z pewnością Enney, Franka i Morte same by sobie nie poradziły. Trzeba by było rozpatrzeć pomoc wilczycom i przesunięcie się na tamtą stronę. Jednak prawdopodobnie gdyby zaszła taka potrzeba Hono-no poinformowałby o tym wilki. Caro westchnęła i uśmiechnęła się leniwie. Póki co nie zamierzała opuszczać grupy, w której obecnie jest, póki co...

Lucifer · Wysłany: Sob 23:24, 03 Mar 2012 Temat postu:

Wilczek podszedł do Lee uważnie mu się przyglądając. Wyglądał na wielkiego, starego i mądrego. A przy okazji przypominał mu jego tatuśka, toteż musiał podejść.
- Jest pan mądry i silny? Przypomina mi pan mojego tatę, a on był mądry i silny. - no, co co tego pierwszego są wątpliwości, ale ojciec Lucifera silny był na pewno. Jak się okazało, niestety, był i tak zbyt słaby. Gang składający się z 6 wilków zdołał go zabić.
Luciferiusz cały czas to źle wspomina.

Hiretsuna Shinigami · Wysłany: Nie 10:45, 04 Mar 2012 Temat postu:

Wilk także usiadł obok Carly.
- Niewyrównany? No cóż... Troche. - ozajmił z uśmiechem.
No cóż jak sie już pisało on ne zostawi Carlyś i tyle... W każdym razie basior kłapnął szczęką a swym ogonem zbiczował powietrze z przyzwyczajenia,

Morte · Wysłany: Nie 13:11, 04 Mar 2012 Temat postu:

Morte uniosła delikatnie łeb i westchnęła cicho po czym usiadła. No tak, młoda wadera wciąż milczała, więc czekała na jej zdanie. Popatrzyła na lisa, jednak tylko na ułamek sekundy.

Carly · Wysłany: Nie 13:39, 04 Mar 2012 Temat postu:

- Lis kazał się podzielic na grupy, jakie nam odpowiada, a wątpię, żeby większośc młodych chciała byc kontrolowana. Chcą czuc w tym wieku silną niezależnośc, to pewne, więc niech się wykażą, a czy sobie poradzą - okaże się w trakcie - stwierdziła, uśmiechając się do niepewnych wilków. A widac to było w ich oczach.

Anastasie · Wysłany: Nie 16:08, 04 Mar 2012 Temat postu:

Wadera prychnęła.
-Mi nie chodzi nawet o to, by być kontrolowaną czy nie. Ale życzę sobie, żeby oprócz mnie i tej pani był ktoś jeszcze!- powiedziała, po czym zwróciła się do jedynej dorosłej osoby po lewej:
-Psze pani, czy tylko pani mnie znosi, że wybrała lewo?- westchnęła i wykrzywiła usta w grymas.
Niefajnie, gdy jesteś tak samotna.

April · Wysłany: Nie 17:09, 04 Mar 2012 Temat postu:

- Hej, a o mnie to się nie pamięta!? - zawołała do Franczeski. Chyba nikt nie zauważył, że jako pierwsza przeszła na lewo. Zachichotała psychicznie. Cóż poradzić jezeli obudziło się właśnie jej długo tłumione alter ego? A tak się składa, że druga część jej osobowości była nawiedzonym naukowcem. Bywa...
- Potrzebuję kota. I pudełka. I trucizny. I licznika Geigera - wymruczała niedosłyszalnie. Zaśmiała się ponownie i spojrzała na swoją grupę. Coś uboga była... Przeniosła wzrok na Hono-no, wyczekując jego zdania na ten temat.

Anastasie · Wysłany: Nie 17:50, 04 Mar 2012 Temat postu:

Franka nerwowo zachichotała. Też.
-Sorry, naprawdę Cię nie zauważyłam...- uśmiechnęła się nieśmiało.
Tak, ta grupa była doprawdy uboga.
To denerwowało Franczeskę.
Kto nie chce być z nią w grupie, kurczę?
Lewa strona nie musi być zła...

Hiretsuna Shinigami · Wysłany: Nie 18:26, 04 Mar 2012 Temat postu:

Wilk spojrzał na drugą grupę. Nie nie przejdzie. Czemu? A jakoś tak... W każdym razie spojrzał na lisa a następnie Carly.
- Jakoś mu nie wierze, a ty? - zapytał się jej szeptem do jej ucha tak aby tylko ona słyszała.

Morte · Wysłany: Nie 19:36, 04 Mar 2012 Temat postu:

Morte uśmiechnęła się. No cóż, może w tamtej grupie były wilki z ważną profesją i w ogóle, jedna w tej... W tej są spryciarze, wilki które czysto myślą i nie są wybredne, trzeba to trzeba.
Ehh. Jeśli nikt nie chce, nie musi. Nasza grupa nie jest najgorsza, jest jedyna w swoim rodzaju-powiedziała z uśmiechem do wszystkich wilków, które przeszły na lewo.
Poradzimy sobie-dodała z cwaniackim uśmiechem. Tak, Morte w nich wierzyła.

Patussa · Wysłany: Pon 14:01, 05 Mar 2012 Temat postu:

Teraz chyba jedynie tylko Patussa stała na środku. Wahała się między lewą, a prawą stroną. Którą wybrać? Chciała dojść do tej grupy, w której byłoby najbezpieczniej. Po prawej znajdowały się wilki ze stanowczo wysoką profesją. Alfy, Bety... A nawet demon. Przynajmniej tak wykazywała jego aura. Wilczyca popatrzyła na obie strony, po czym ruszyła w prawą stronę. Oj tak, tam nie będzie jej zagrażało żadne niebezpieczeństwo. Będąc pod okiem Alf oraz Bet czuła się pewnie.