Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Lwia skała

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 8:32, 07 Cze 2012 Temat postu:

- Kiedyś już to słyszałem - uśmiechnął się Samuel, drapiąc po nosie, gdyż obecność na nim małego, łaskoczącego owada była zbyt wymagająca na czuły kinol wilka. - Niemniej cieszę się, że moja osoba przyniosła Ci radość - dodał szarmancko, skłaniając łeb niemal do ziemi, wciąż unosząc kąciki ust w górę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 12:11, 07 Cze 2012 Temat postu:

Nie można ukryć, że takie zachowanie Elenę... hmmm... kręciło? Bleh, nie lubię tego słowa ale jakoś inne, bardziej stosowne mi nie przyszło do głowy. No ale wracając do tej uroczej parki.
- A ja dziękuję za te chwile beztroski drogi paniczu Samuelu. - mrugnęła do niego okiem i wstając leciutko dygnęła. Ona sama czasami lubiła poudawać burżuazję i wielką hrabinę, ale bywało to niezwykle rzadko. Pochyliła się lekko i ucałowała Samiego w policzek. A czemu? A niech trochę pogłówkuje! Nie ma nic na łapu capu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 15:13, 08 Cze 2012 Temat postu:

Samuel uśmiechnął się, także skłaniając lekko i udając, iż dyga, łapiąc rogi wyimaginowanej sukienki. Jednak kiedy Elena pocałowała go, poczuł się nieco zbity z tropu. Wszak Elcię zwykle traktował jako przyjaciółkę i drugą Alfę, sam uświadomił sobie nagle, że nie patrzył na nią jak na wilczycę. Z drugiej zaś strony niespecjalnie układało mu się w życiu towarzyskim - w końcu Anebell odeszła bez słowa, podobnie jak Ishett - matka jego dzieci. Spojrzał na Elenę uważnie, bez uśmiechu, w pełnym skupieniu obserwując waderę spod zmrużonych powiek. Jednak wiedział, że mogło to być dla Eleny nieco krępujące, więc ponownie rozciągnął wargi w szerokim uśmiechu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:15, 08 Cze 2012 Temat postu:

- Wybacz... - powiedziała mieszając się nieco. Co miała zrobić, widziała, że zareagował na to dziwnie. Co miała mu powiedzieć? "Wybacz... ale czuję coś do ciebie..."? Nie nie nie. Wszystko, tylko nie to. Kiedy się uśmiechnął w sumie nie wiedziała co o tym myśleć. Nie wiedziała co ma powiedzieć, więc patrzyła Samuelowi prosto w oczy a jej serce dosłownie waliło w piersi. Bała się, że wilk to usłyszy, bo waliło na prawdę głośno. No i bęc. Samy mógł się pokapować dlaczego ono tak bije.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:24, 11 Cze 2012 Temat postu:

Samuel uśmiechnął się pogodnie.
- Nie ma za co przepraszać, Eleno. Jakbyś dała mi tu i teraz w gębę, możliwe, że byłby to powód do przeprosin, a ja nie wiem czy bym ci wybaczył, a tak... - mrugnął do wadery. - W końcu nie jesteśmy nieznajomymi, czyż nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:46, 11 Cze 2012 Temat postu:

Wilczyca nieco się rozpogodziła i spojrzała basiorowi w oczy.
- Masz rację. - odparła spokojnym tonem i zaczęła się zastanawiać nad tym, czy powiedzieć to, co właśnie miała na języku. - Tym bardziej, że nie jesteś mi obojętny... - zdecydowała się powiedzieć nieco mniej pewnym tonem, jednak bum, powiedziała. Jedyne czego się obawiała to negatywnej reakcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:54, 12 Cze 2012 Temat postu:

Uśmiech Samuela zmalał nieco, jednak nie schodził jeszcze z jego pyska. Wręcz przeciwnie, kurczowo się go trzymał, by w nieco bardziej oszczędnej formie połączyć się z wzrokiem spod zmrużonych powiek i lekkim zmarszczeniem nosa. Cóż, pierwszy raz zdarzyła mu się podobna sytuacja, przynajmniej od kiedy przestał być szczeniakiem, więc początkowo nie wiedział jak zareagować.
- Dzięki - rzekł nieco głupawo, zaraz jednak poprawił się: - Jesteś wspaniałą wilczycą, Eleno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:44, 12 Cze 2012 Temat postu:

Wilczyca zarumieniła się, co oczywiście nie było widoczne pod brązowym futrem, niemniej można to było wywnioskować z jej miny i błysku w oczach.
- Wiesz... ja... - nie wiedziała jak ma wyrazić słowami to, co chciała, więc po prostu nieco się przybliżyła i delikatnie liznęła go w nos. Nie był to pocałunek, ale namiastka tego. Uważała, że skoro nie może dobrać słów, to Samuel zrozumie to przesłanie. Po prostu jej serce przyspieszało patrząc mu w oczy i sprawiał, że momentami nie wiedziała co ma ze sobą zrobić. Sądziła, że się zakochała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:37, 13 Cze 2012 Temat postu:

Samuel z początku też niespecjalnie wiedział jak zareagować na zachowanie Eleny, zwłaszcza, że nie był przygotowany mentalnie na podobne gesty.
- Eleno, ja... - zaczął, kręcąc nieco i mrużąc swe oczęta. - Nie wiem, czy to jest to, czego chcę. Nigdy naprawdę nie kochałem, a jeżeli nawet raz, to w wilczycy, która odeszła i którą bardzo dobrze znałaś... - przygryzł szczękę na samo wspomnienie o Anabell. Ines. Nigdy nie przyzwyczaił się do tej nagłej zmiany, wszak to Anabell była jego wybranką. - A poza tym... - nie dokończył i dokończyć nie miał zamiaru. Podobała mu się Elena, nawet bardzo - znał ją dobrze, doskonale mu się z nią rozmawiało, ale ostatnio poznał wilczycę, która także wpadła mu w oko. Decydować wszak nie lubił. A Nirdosa zdawała się mniej dostępna niż Elena. W końcu Sameul robił zwykle na przekór wszystkiemu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 23:56, 13 Cze 2012 Temat postu:

Gwałtownie cofnęła łeb w tył. Nie wiedziała co ma zrobić. Wstydziła się spojrzeć mu w oczy,dlatego spuściła spojrzenie na swoje łapy. Jak mogła pomyśleć, że ktoś taki jak Samuel choćby zechce cokolwiek z nią bliżej? I w dodatku, że to ona wszystko zaczęła. Jaki wstyd! Najchętniej zapadłaby się pod ziemię. Mimo to siedziała w miejscu. Nie wiedziała co ją nadal w tym miejscu trzymało, ale nadal tu była. Na jej pysk wszedł grymas zakłopotania i wstydu, co było niezwykle widoczne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 13:18, 14 Cze 2012 Temat postu:

Samuel, widząc zakłopotanie Eleny również się zakłopotał, jednak bez rumieńców czy spuszczania łba. Po prostu nie wiedział, co w takiej sytuacji powinien zrobić. Najpewniej tylko pogorszy sytuację, jeżeli zacznie pocieszać przyjaciółkę, czy robić równie żenujące rzeczy. Więc po prostu usiadł obok wilczycy, delikatnie uniósł jej podbródek i pocałował w usta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 23:45, 14 Cze 2012 Temat postu:

Oniemiała. Jeszcze przed chwilą miała ochotę zapaść się pod ziemię a teraz nigdy by tego nie zrobiła. Odwzajemniła pocałunek, namiętnie całując Samuela. Dla niej pocałunek znaczył bardzo wiele. Nie było to sobie takie coś od tak, tylko oznaczało coś bardzo ważnego. Przymknęła ślepia zatracając się w tej chwili. Była szczęśliwa. Teraz była pewna, że Samuel jest dla niej kimś ogromnie ważnym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 14:52, 15 Cze 2012 Temat postu:

Z noskiem przytkniętym do podłoża, malcowi wreszcie udało się złapać znajomy zapach. Ojciec. Tak, choć miał możliwość obcowania z nim ledwo przez chwilę, była to woń rzędu tych, które raz poczute zapadają w pamięć po wsze czasy. Radośnie podbiegł w stronę ojca. Ups. Kto to? Usiadł nieopodal parki, przekrzywiając łepek na bok.
- To nie jest mama. - zauważył rezolutnie i całkiem pogodnie. Nie rozumiał, że mama... cóż, zniknęła. Nie pojmował, że tak naprawdę nigdy nie miał i mieć nie będzie pełnej biologicznej rodziny. Chyba, że... Tak czy inaczej - dla małego samczyka wszystko było czarne lub białe, nie było tu miejsca na całą paletę szarości. Możliwe, iż z czasem i tego typu barwy przewiną się przez jego pole widzenia, niemniej jednak teraz było na to jeszcze zbyt wcześnie. Jego niewielki ogonek latał jak oszalały na boki, a mokre futerko kleiło się do ciała, ziębiąc je niemiłosiernie. Dobrze, że tutaj jest ciepło, to przynajmniej aż tak nie czuć zimna. A pewnie i sierść szybko wyschnie przy szalejącym, czerwcowym słońcu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:18, 15 Cze 2012 Temat postu:

Samuel, słysząc znany sobie głos, który wszak ostatnio wyrażał jedynie bliżej niezidentyfikowane dźwięki odwrócił się w stronę, z której dobiegał. Ujrzał swojego syna, oczywiście jego właśnie się spodziewał. Uśmiechnął się szeroko i niemal w stanie był porzucić Elenę, gdyby nie fakt, że stali w uścisku. Uśmiechnął się więc do niej przepraszająco i mając nadzieję, że nie będzie zła, podszedł do Alastaira. Zarzucił sobie szczeniaka na plecy, usadzając go wygodnie nakazał trzymać kark (byle nie włosy, byle nie włosy!) i podszedł z powrotem do Eleny.
- Owszem, mój spostrzegawczy potomku - powiedział. - To jest Elena, na a to mój syn - Alastair - przedstawił każdego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:27, 15 Cze 2012 Temat postu:

A on delikatnie i ostrożnie objął niewielkimi łapkami kark ojca. Oczywiście starał się mocno trzymać, by przypadkiem nie spaść - tym samym jakby przytulił się do jego ciała. Ach! Jakże przyjemnie znowu czuć to ciepło, którego nie da żaden kaloryfer! A raczej - którego nie dałby, bo przecież wilki nie znają takich urządzeń! Zaśmiał się pogodnie, po czym ostrożnie, by nie utracić równowagi, stanął na grzbiecie Samuela na własnych łapkach. I choć nieco przy tym się chwiał, i choć obawiał się bolesnego zapewne upadku, skłonił się nisko i nonszalancko, po czym uniósł po chwili oczka i spojrzał na waderę. Ops, za mocno się zachwiał, prędko więc powrócił do poprzedniej pozycji - ujął łapkami kark. Nie próbował więcej wstawać na ojczynych barkach.
- Szalenie miło panią poznać. - przyznał, starając się odsunąć pyszczek od futra taty na tyle, aby spojrzeć na Samicę Alfa - choć, rzecz jasna, jeszcze o tym nie wiedział. Kąciki jego ust trwały wysoko uniesione, uszka poruszyły się nieco, a ogonek począł latać niczym szalone w tę i we w tę, nieco czasami uderzając ciało maga. Nieco, bo przecież niewiele siły tkwić mogło w tak małych i nie wypracowanych zbytnio jeszcze mięśniach. Wdrapał się nieco wyżej, aby po chwili szepnąć ojcu na ucho:
- A co z mamusią? Zjadłeś ją? - a ton jego głosu był całkiem poważny. Ot, jakby zjadanie swoich partnerek (nawet tych przelotnych - dość chyba dosłownie...) było czymś całkiem normalnym. Czymś na porządku dziennym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 23:32, 15 Cze 2012 Temat postu:

A ona nie była zła, a skąd! Kochała dzieci i rozumiała zachowanie Samuela, wszak ona zrobiłaby dokładnie to samo. Wszak dzieci zawsze będą ważniejsze. Choć musiała przyznać, że pojawienie się malca nieco ją oszołomiło. Zamrugała kilka razy, by ogarnąć się z zaistniałą sytuacją, po czym na jej zgrabny pysk wpłynął ciepły i łagodny uśmiech, jej "znak firmowy".
- Mi również miło poznać tak zacnego młodzieńca. - powiedziała spoglądając na Alastair'a bystrym spojrzeniem. Był niezwykle podobny do ojca w swym zachowaniu. Dla niej nie było to tak oczywiste, bo miała już czwórkę dzieci, ale żadne z nich nie było do niej aż tak podobne, jak Samy i jego syn. Cóż, widać tak już musi być, ale przecież nie zmienia to faktu, że El kochała swoje dzieci takie jakie były, bez względu na wszystko. Poprawiła swój długi warkocz, przekładając go na ramię i zerknęła z uśmiechem na Samuela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:37, 16 Cze 2012 Temat postu:

Zamrugał nieco nerwowo, powracając na dawne miejsce - cofając nieco bardziej ku grzbietowi, złażąc na barki. W zasadzie zsunął się delikatnie, nie odrywając zbytnio łapek od szyi ojca. Tak, nieco jakoby strażacy zjeżdżający na akcje tymi rurami. Spojrzał na wilczycę, ostrożnie unosząc łebek. Skłonił głową z gracją, w geście szacunku.
- Dziękuję za komplement, miła pani. - odpowiedział tonem rodem z jakiś produkcji filmowych, gdzie to dżentelmen skłania się przed jakąś tam damą. Takie skojarzenia przynajmniej przyszły userce prowadzącej Alastaira na myśl. Niekoniecznie takie same zrodzić się muszę w głowach innych istot. Tak czy inaczej, wracając do fabuły, malec uśmiechnął się pogodnie, wprawiając na powrót w ruch wahadłowy swój ogonek. Bęc, bęc, bęc. A w głowie natłok myśli. Kimże była ta dama? Zmrużył nieco oczęta, jakby z zamiarem dokładniejszego przyjrzenia się postaci Eleny.
- Pani jest moją nową mamusią? - spytał, nieco błagalnym tonem. Jego bursztynowe ślepka otworzyły się szeroko i nabrały wyrazu rodem ze Shreka - kiedy to w drugiej części pewien Puszek chciał osiągnąć zamierzony sobie wcześniej cel. Tata nie odpowiedział. Zjadł. To pewne. A to niedobry tata! ciekawe, czy tą wilczycę też zje?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alastair dnia Sob 11:39, 16 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:50, 16 Cze 2012 Temat postu:

Samuel zdjął z pleców szczeniaka, stawiając go na ziemi.
- Widzisz, twoja mamusia... Musiała załatwić pewne bardzo ważne sprawy poza krainą i została tam, gdzieś - wskazał łapą nieokreślony bliżej punkt w przestrzeni. - Ale stwierdziła, że nie może wrócić, chociaż bardzo za tobą tęskni. I twoją siostrą też - powiedział z uśmiechem, po czym spojrzał na Elenę. - A co? Chciałbyś, żeby ta pani została twoją nową mamusią? - zapytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 12:08, 16 Cze 2012 Temat postu:

Położył po sobie uszka, słysząc o matce, która go opuściła. Choć Samuel miał dość taktu i nie powiedział niczego w stylu: "nie chciała Cię", tak się właśnie poczuł. Podkulił ogonek, po czym spojrzał na tatę smutnymi oczyma:
- Ale wróci? Ja jakbym tęsknił, to bym wrócił! - powiedział, ocierając łapką pyszczek. Nie, nie płakał. Po prostu jakiś taki nerwowy tik. Gdy jednak ten zapytał o Elenę, rozpromienił się nieco, strzygąc prawym uszkiem. Spojrzał na wojowniczkę, to znów na maga. Uśmiechnął się.
- A będzie dla Ciebie dobra i jej nie zjesz? - wyparował z niesamowicie rozbrajającą szczerością, machnąwszy kilkukrotnie ogonkiem. Spojrzał znów na Elenę, finalnie jednak zatrzymując wzrok na ojcu.
- I nie może nas opuścić! - zawołał, po czym spojrzał na Elenę pytająco. Przekrzywił komicznie łebek na prawy bok, na skutek czego jego nieco oklapłe uszko oklapnęło zupełnie, przysłaniając oczko. Nie przejmował się tym. Podobnie, jak wrażenie nie robiła na nim grzywka, która oto wchodziła natrętnie do roziskrzonych ślepek samczyka.
- Bo nie zostawi nas pani, prawda? - tak, pytanie zdecydowanie skierował w stronę wojowniczki. Nie docierało do niego, że może nieco przeszkadzać czy wywoływać skrępowanie u kogokolwiek. Zbyt młodziutki na to jeszcze był. Jeszcze nie wytworzył w sobie pokładów empatii, na to przyjdzie czas.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alastair dnia Sob 12:39, 16 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:35, 17 Cze 2012 Temat postu:

Nieco skołowana błyskawicznym rozwojem rozmowy po prostu stała, starając się skupić. Szybko jednak odnalazła się w faktach i z uśmiechem patrzyła to na Alastaira, to na Samuela. Słysząc pytanie szczenięcia pochyliła się i podniosła palcem oklapnięte uszko malca.
- Z całą pewnością was nigdy nie zostawię, jeśli tylko twój tata będzie chciał, bym została twoją mamusią i jego partnerką. - odparła i pogłaskała wilczka po małym łebku. Wilczek był taki uroczy i kochany. Zaraz też przeniosła spojrzenie na Samy'ego, by poznać jego jakże ważną opinię na ten temat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Nie 16:38, 17 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 87, 88, 89 ... 92, 93, 94  Następny
Strona 88 z 94


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin