Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:59, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
Zamerdał energicznie ogonkiem, spoglądając to na tatę, to zaś na Elenę.
- Czyli jak mama wróci, będę miał dwie mamusie! A tylko jednego tatusia... - zasmucił się powyższą wizją, po czym zsunął się i usiadł na zadku na podłożu. Zaraz jednak smutek mu minął, zawołał więc pogodnie:
- To trzeba jeszcze drugiego tatusia znaleźć!
/ migrena.. przepraszam ;( /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:52, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
Samuel spojrzał uważnie na Elenę. Mamusia? Partnerka? Jak na Samuelowe standardy nieco szybko się to wszystko działo. Zwłaszcza, że miał dość sporą przerwę między związkami, dość bogato wypełnioną, dajmy na to pojawieniem się czegoś, co zwał potomstwem.
- Nie sądzisz, że to trochę... za dużo jak na tak krótki czas? - zapytał cicho Elenę, nie chcąc, by Alastair coś usłyszał. Mrugnął do szczeniaka i powiedział: - A co? Stary ojciec już ci nie wystarcza? - uśmiechnął się ciepło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:32, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
Zaśmiał się krótko, słysząc pytanie. To drugie, skierowane bezpośrednio do niego, wiadomo. Podskoczył w miejscu, po czym zakręcił się dookoła własnej osi.
- Patrz, co umiem! - zawołał, usiłując złapać ogon. No już, śmiało! Przy En jakoś mu się udało, dlaczego teraz nie chce? Niech ojciec ujrzy, jakie ma wspaniałe dziecko! Bo jeszcze i on go opuści, a wtedy będzie klops... Finalnie ogona nie złapał, zakręciło mu się zaś w łebku i przewrócił się na zadek, fartem stroną frontalną ku Samuelowi. Pokręcił łebkiem zamaszyście, jakby odtwarzając wirowania, które to miały właśnie miejsce w jego łebku. Potrząsnął wreszcie głową, uświadomiwszy sobie, iż oto zadane mu zostało pytanie. Uśmiechnął się i począł energicznie machać niewielkim jeszcze, acz całkiem puszystym ogonkiem, końcówka którego raz po raz uderzała podłoże.
- No nie taki stary, choć jakby się przyjrzeć... - tu malec zmrużył nieco prawe oko, lewą zaś brew uniósł nieznacznie i z miną godną znawcy przyjrzał się Alfie. Męskiej, rzecz jasna.
- No, no, siwieją włoski, siwieją! - rzucił radośnie, po czym nerwowo zerknął na własną grzywkę. Cóż, kolorystycznie dość podobna, nieprawdaż? Spanikowany nieco, rzucił:
- O matulu! Ja też jestem siwy! Aaa! - krzyknął, po czym poderwał się na równe łapy i niczym oszalały zaczął ganiać w tę i we w tę, śmiejąc się głośno. Widocznie kwestii siwiejących (jego zdaniem) włosów nie traktował zbytnio poważnie. W końcu zatrzymał się... na łapie ojca. Z niemałym trudem, bowiem był zbyt rozpędzony, coby wyhamować. Potknął się zatem niejako o "dłoń" ojca, przekoziołkował i wylądował znowuż na pupie. Zaśmiewając się głośno, rzecz jasna.
- Jasne, że wystarczysz! - zawołał wesoło, odwracając w miejscu pyszczkiem w stronę taty.
- Ale jak będą dwie mamusie... To jak one będą się dzielić jednym tatusiem? - spytał, marszcząc w geście zamyślenia czoło. No bo.. to przecież logiczne, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:26, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
El sama do końca nie wiedziała jak ma odpowiedzieć szczeniakowi, dlatego odpowiedziała w ten sposób, by to zależało wyłącznie od Samy'ego. Nie mogła przecież pozostawić wyboru dziecku.
- Po części tak, ale nie do końca byłam przekonana co mam odpowiedzieć twojemu synowi by nie sprawić mu zawodu. - szepnęła tak, by tylko Samuel to usłyszał. Resztę pozostawiła już jemu, nie chcąc narażać go na nieprzyjemności czy inne takie. To wszystko rozwinęło się tak szybko, nie mniej to samiec miał wszystko w swoich łapach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:45, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
Samuel zaśmiał się, widząc poczynania swego potomka, jednak uśmiech zastygł na jego gębie, gdy usłyszał tekst o siwiejących włosach.
- O nie, jak tak dalej pójdzie, to zostaniesz bez żadnego tatusia - powiedział i ponownie zachichotał, czochrając grzywkę syna. - Nie martw się, wszystko się jakoś ułoży. Póki co możesz się zająć badaniem krainy. Opowiedz - spotkałeś kogoś ciekawego, widziałeś jakieś interesujące miejsca? - zapytał z udawaną beztroską. No bo wystarczy, żeby dowiedział się, że jego synowi stała się krzywda, to... Kamikadze boski wiatr no nie ma przebacz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:57, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
Zrobił wielkie ślepka, kiedy oto Samuel stwierdził, że nie pozostanie mu żaden ojciec. Uśmiechnął się jednak nieco podstępnie, po czym rzucił pogodnie:
- To znajdę trzecią mamusię. - po czym zamerdał pogodnie ogonkiem. Wstał i przeciągnął się niczym kotka, która to spała w jakimś niesamowicie niewygodnym (dla człowieka - przynajmniej) miejscu, a teraz budziła się do życia, rozpoczynając ów proces od rozciągnięcia mięśni. Zamyślił się na moment, przekomicznie marszcząc czoło. Gdy ojciec wspomniał o zwiedzaniu krainy, już prawie rzucił się do działania, ten jednak zatrzymał go w pół kroku pytaniem.
- Aha! Poznałem szczenię ninja! - zawołał i jakby chcąc zademonstrować, co to ninja, stanął na tylnych łapkach i wyrzucił jedną "nogę" i przednie łapki w czymś, co w zamierzeniu wilczątka miało przypominać jakąś sekretną technikę ninjutsu czy coś innego. Niemniej jednak uzyskał zupełnie inny efekt, upadł bowiem ponownie, tracąc komicznie równowagę, na skutek czego zabawnie i bezsensownie wymachiwał łapkami, jakby usiłując na powrót ją odzyskać. Bezskutecznie.
- No i taką jedną... Ado... ado.. ptowaną... - tak, znów miał problem, żeby przypomnieć sobie to ciężkie słowo! Tak. Czy poza Ikiru oraz Enjeru kogoś poznał? Nie, chyba nie. Albo po prostu zapomniał! Ale... jak mogłeś, Alastairku?
- No i Destiny, z ogonem jak zielona myszka! - dodał entuzjastycznie, uśmiechając pogodnie na wspomnienie koleżanki. Nadal pozostawał w siadzie, energicznie machając ogonkiem na boki.
- A co na ucho to nieprawda. - skwitował wieczne szeptanie do siebie ojca oraz mamusi. Cóż, jakby nie patrzeć ciekawość go zżerała, o czym oni tam rozmawiają. Może o prezencie na jego urodziny? To by wyjaśniało ten konspiracyjny szept! Ale... czy on w ogóle będzie miał urodziny? I tort? Duży i śmietankowy, taak! Ale że się na kalendarzu nie znał, nie miał pojęcia, jak rzadko się urodziny świętuje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alastair dnia Wto 14:58, 19 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:01, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
Samuel, będąc pod wpływem działania użytkowniczki, która była pod wpływem działania Naruto (narutocepcja!) wyobraził sobie owe szczenię ninja, jednak jako, iż nigdy nie oglądał żadnego anime, nie miał pojęcia skąd ów obraz pojawił się w jego głowie. Wilk uśmiechnął się do potomka.
- No, to widzę, że nieźle sobie zabalowałeś w czasie tego zwiedzania. Po tatusiu, oczywiście - prawie pokraśniał z dumy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:00, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
Energicznie pokiwał twierdząco łebkiem, przenosząc ciekawskie spojrzenie na Elenę. Jakoś przestali się chyba tak swobodnie czuć. Czyżby do małego rozumku małego wilczka dotarły maleńkie wnioski? Wstał i otrzepał futerko z uparcie czepiających się sierści drobin kurzu, machnięciem łebkiem odrzucił grzywkę na bok.
- Pójdę się już bawić, tato! - zawołał radośnie, odbiegając niemalże w podskokach. A może wcale nie napłynęły doń żadne wnioski, a po prostu odczuł znużenie, przebywając długo w jednym miejscu? Zważywszy na charakter ów wilczątka - bardzo prawdopodobne. Zapewne zaraz znajdzie coś, co można zbroić, zepsuć czy przeciwnie, naprawić... z tym, że naprawić po alastairowemu...
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:52, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
El z uwagą słuchała relacji szczeniątka i zachichotała cicho widząc jego upadek. Strasznie polubiła tego malucha. Był taki uroczy i sympatyczny, że trudno było nie poczuć doń sympatii.
- Do widzenia! - powiedziała i pomachała mu łapą. Zaraz też przeniosła spojrzenie na Samuela. Chciała bowiem wiedzieć co o tym wszystkim samiec sądzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:03, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
- Leć, leć - uśmiechnął się do szczeniaka, odbiegającego w swoją stronę. No, dobrze, że miał się w porządku i zwiedza sobie krainę na własną łapę. Z doświadczenia Sammy wiedział, że tak najlepiej poznaje się świat i odkrywa swoje własne "ja". - Fajnego mam potomka, nie? - powiedział z uśmiechem, spoglądając na Elenę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:31, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca pokiwała potakująco głową.
- Fantastyczne dziecko. - odparła uśmiechając się ciepło, co dodało jej uroku. Wilczek absolutnie ją oczarował i w chwilę trzymał jej serce w łapkach. Gdyby coś mu się stało... lepiej nie myśleć co by się stało z tym, który by skrzywdził tego szczeniaka. Zaczęła traktować go jak swoją rodzinę. Najchętniej zapytałaby, czy ten pocałunek miał dla basiora takie samo znaczenie, jakie miał dla niej, ale nie mogła sobie na to pozwolić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Czw 7:30, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
Samuel uśmiechnął się.
- Po tatusiu - powtórzył po raz nie wiadomo który, dumnie wypinając pierś. - No, ale się zasiedziałem, a mam jeszcze jedną sprawę do załatwienia - powiedział, przeciągając grzbiet niczym kot. Czy pocałunek znaczył dla niego cokolwiek? Czy w ogóle jeszcze pamiętał, że przed przybyciem Alastaira coś dziwnego się między nimi stało? - Niedługo pewnie znowu się spotkamy - dodał spokojnie, machając wilczycy na pożegnanie, po czym odtruchtał w swoją stronę.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:51, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
No tak. I oto przekonała się, że ulokowała serce nie w tym wilku. Pocałować, znaczenia to nie ma i pójść w długą zostawiając wilczycę samą. Była zawiedziona, ale nie zamierzała z tego powodu ubolewać.
- Do zobaczenia. - odpowiedziała z nikłym uśmiechem i wstając, po prostu odeszła.
[zt]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lars
Dorosły
Dołączył: 24 Sie 2012
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 7:27, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
Lars był w krainie nowy, cholernie niczego nie wiedział. Lwia Skała... haha, gdzie tu niby te lwy? Zaśmiał się. I tak, był to śmiech serdeczny. Nie należał on bowiem do osób ponurych, lecz prostych, tak zwanych choleryków. Jednak jak wiecie on się wyróżniał czymś, co zobaczycie w KP, ciii! Wilk położył się na nagrzanej skale i wypoczywał. Hm, dużo się ostatnio nachodził, nieprawdaż? Przeciągnął się nieco i usiadł. Może było nieco za gorąco? Bynajmniej nie dla userki, kierującej poczynaniami Larsa.
Po pewnym czasie odczuwał lekki powiew nudy. Wstał więc i wyszedł, pozostawiając Lwia Skałę jako ulubione miejsce.
zt.
Wybaczcie krótki post, brak weny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lars dnia Sob 7:29, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:39, 17 Paź 2012 Temat postu: |
|
Do tegoż miejsca na pustyni przyczłapała Maxime. Choć może nieco odmieniona Maxime. Upiorną aurę dało się wyczuć już z daleka, a i ona sama, choć zwykle i tak wredna, wyglądała teraz jeszcze bardziej niesympatycznie. Szła sobie przez piasek i rozmyślała. Ciekawe jakie zmiany przeżyje... Miało być morze... mruknął zrezygnowany głos w jej głowie, na co ta zaśmiała się szyderczo.
- Mówiłam, że mnie nie zmusisz - odparła ta cicho, tak, by jej kto za wariatkę nie uznał.
Wciąż nie mogła się przyzwyczaić do rozmowy w myślach. Akayashi umilkł, choć niezbyt mu się to podobało. Samica siadła i beztrosko spojrzała w dal. Milutko, milutko... i cieplutko tu, jak na jesień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:13, 17 Paź 2012 Temat postu: |
|
Ah, weno userki? Zniknęłaś chyba kilka piosenek temu, albowiem widząc przed sobą pole tekstowe zupełnie nie wiesz co napisać. Vij, ależ ty trudnym głupkiem jesteś.
Tak więc, przechodząc już do posta właściwego, chuderlawy basior przyczłapał tu sobie powoli - ciemno jest i Pupęcja, mocy używać nie można, żadnej dematerializacji w inne miejsce. Głupie cienie, czemu nie mógł, tak jak tony innych demonów, opanować mgły? Znaczy, kiedyś umiał, ale stary jest, zapomniało mu się. Czy coś.
Widząc Maksimkę podszedł do niej równie wolno co przedtem, po czym usiadł na przeciwko niej z tak samo zmieszaną twarzą co przedtem. Nie mówił nic, nie mrugał nawet - jedyną czynnością, którą teraz się zajmował było wbijanie swego alabastrowego wzroku w dobrze mu znaną waderę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:21, 17 Paź 2012 Temat postu: |
|
Maxime odwzajemniła to spojrzenie. Jednak te jej było ponure. Widać, że głęboko w jej brązowych oczach kryje się coś okrutnego i bezlitosnego. Choć... w sumie taki miała charakter. Kaskada włosów przysłoniła jej widoczność w prawym oku. Drugim zaś wciąż obserwowała samca.
- Kogoż me oczy widzą... - powiedziała cicho, nie zmieniając wyrazu twarzy - nadal był tak zwanym pokerem. - Viy, Viy, Viy... - mruknęła, jednocześnie odpowiadając na pytanie Upiora, którego to zaintrygowała postać basiora. - Po raz kolejny mnie śledzisz - skwitowała, gdyż spotykali się nazbyt często.
Takie tam, zbiegi okoliczności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:41, 17 Paź 2012 Temat postu: |
|
A on, zdając się zupełnie nie słyszeć wypowiedzi Maksimki cały czas tylko wlepiał w nią swe alabastrowe spojrzenie. Zwykle raczej się tak nie zachowywał, dodatkowo równie nieczęsto spoglądał swoim rozmówcom prosto w oczy - tak jak teraz. Cóż, niezręcznie trochę.
Cóż, uroki bycia w związku z psychopatycznym mordercą. Nie ruszał się, machania ogonem, ruszania głową - mogło by się zdawać, że jest martwy. Jak jednak było naprawdę?
Wreszcie zaśmiał się demonicznie, przerywając dotychczasowo trwającą ciszę.
- Znam Cię. - rzekł, nie kierując tego bynajmniej do Maxime.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:37, 18 Paź 2012 Temat postu: |
|
Maxime jednakowoż nie zdała sobie sprawy z tego, że Viy nie kierował tych słów do niej i wydało jej się wręcz, że dostał porażenia mózgu. Czy czegoś równie głupiego w jej mniemaniu.
- Pff, no ba, że mnie znasz - odparła krzywiąc się nieznacznie.
Niechże przestanie stać jak rzeźba i odezwie się od rzeczy, miast wysuwać zbędne wnioski, które naprawdę nikomu do szczęścia potrzebne nie były. A przynajmniej nie Maxime.
- Coś ci się stało, że takie mądre spostrzeżenia wyciągasz? - spytała, unosząc brew i patrząc nań z zażenowaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:45, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Nie mówiłem do Ciebie. - rzekł, jakby w ogóle nie zaprzątając sobie głowy Maksimką. Tak więc, podobnie jak uprzednio - siedział przed waderą, nie wykonując praktycznie żadnych ruchów - siedział tylko, wlepiając w nią swe lśniąco białe oczęta.
Ah, jakiż zwyczajny i normalny wilczek, jak tylko skończy spoglądać na innych z dziwnym, demonicznym uśmieszkiem, to pójdzie odebrać medal wzorowego obywatela chyba.
Cóż, demonki takie są, zawsze poznają swego - albowiem Upiór był dalekim kuzynem demonów. Kurde, tyle powtórzeń, tyle błędów, kończę tego posta bo się pogrążam.
[Totalny brak weny na Vija, racz mi wybaczyć. D: /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|