Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Lwia skała

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:49, 13 Lis 2012 Temat postu:

- To prawda - złapała zgrabnymi, żółtymi palcami delikatnie futro na jego piersi, po czym delikatnie uniosła pysk, coby spojrzec mu w twarz, choc z dołu. - Ale ty należysz do tych, z którymi wiąże się nasza wspólna przeszłośc, a to dla mnie równie ważne, jak teraźniejszośc. Czy nie lepiej, by chociaż tymi dwoma duszami wciąż trwała? - może to była już delikatna desperacja, ale Carly za wszelką cenę chciała go tu zatrzymac. Wasp był częścią jej przeszłości. Nie mogła pozwolic mu odejśc, tak, jak to zrobiła z innymi. Wtedy inni wręcz przeciekali jej przez palce. Teraz mogła własnym ciałem wzbronic kolejną duszę od odejścia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cleo
Dorosły


Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z daleka :P
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 22:10, 30 Gru 2012 Temat postu:

Cleo z czułością objęła syna i rzekła-No mój mały czas żebyśmy trzymali się razem wszyscy -uśmiechnąwszy się do niego. Po chwili odsunęła się i rzekła -Gotowy lecimy do domu -wzniosła się kilkoma machnięciami skrzydeł. I razem z Toboe i Lou pofrunęli.
z/t.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cleo dnia Nie 22:10, 30 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 12:26, 07 Kwi 2013 Temat postu:

I tu nie mogło zabraknąć Scatt'a, który bezsensu (a może i właśnie z sensem) oglądał krainę, w której los kazał mu zamieszkać. Nie ingerował w przeznaczenie. A potem było jak było. Wilk siadł pod skałą, spojrzał na nią z dołu. Była spora. Nie miał ochoty tam wchodzić. Obiecał sobie, że odpocznie tu od wszelakich przygód i wędrówek, a jakby nie było, wspinaczka się do takich zalicza. Tak więc siedział, raz po raz zamiatając ogonem piach. Nikt nie nadchodził. Cisza. Taki szum w uszach. Bardzo nieprzyjemny. Ach, niechże ktoś przyjdzie! Niech ktoś tę ciszę zniszczy!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 14:11, 08 Kwi 2013 Temat postu:

I tak oto, jakby na życzenie wprost z nieba - trzeba wiedzieć, że przez niebo rozumiemy teren trochę na lewo - spadła Noisette. Biała samica oplotła pełnym wdzięku spojrzeniem stojącego obok niej wilka. Wysoki, chory, zielono-szary. Być może chory. Lwia skała. Ciekawe dlaczego skoro w żadnym widocznym miejscu nie było nawet pół lwa. Swoją drogą lwy raczej na pół się nie dzielą. A co do tej nazwy, być może to po prostu coś w rodzaju Phliego Targu. No bo tam raczej nie sprzedaje się pcheł. Wracając do rzeczywistości - panna psowata po wydarzeniach ostatnich tygodni raczej także nie zamierzała trudzić się wspinaczką. A skoro najwyraźniej los czy cokolwiek innego stwierdziło, że ma w tym miejscu przebywać właśnie z tym chudzielcem obok niej, to niechże tak będzie.
- Cześć. - zagadnęła. - Jestem Noisette.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:29, 08 Kwi 2013 Temat postu:

Samiec w tym czasie zdążył przymknąć oczy i radośnie dać sobie odpocząć. Przybycie Noisette wcale go nie zdziwiło. Tak widocznie musiało być. Miał to zapisane w gwiazdach. Czy w czymś tam. Wilk otworzył oczy, gdy tylko usłyszał powitanie. Tutejsze wilki wydawały się być sympatyczne, a przynajmniej skore do powitań. Zanotować - oni zawsze się witają przemknęło mu przez myśl.
- Scatt. Miło poznać. - rzucił krótko, kiwając nieznajomej głową, by po chwili strzelić sobie kośćmi w szyi. Nie dodał nic więcej. Nie sądził, żeby było trzeba. Zwyczajnie odetchnął i spojrzał w górę. Tak, doprawdy wysoko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:28, 08 Kwi 2013 Temat postu:

- Mi również. - rzekła uprzejmie.
Ponieważ był to chyba pierwszy osobnik na którego natrafiła w tej oto malowniczej krainie postanowiła uważnie mu się przypatrzeć. Bo kto wie? Może podłapie jakąś tradycję czy co tam.
- Całkiem ładna dzisiaj pogoda, jak uważasz? - zapytała.
Ponieważ nie miała zbyt wielkiej styczności z rasą psowatych, nie wiedziała też do końca jak toczyć rozmowę. Słyszała za to jak robili to ludzie. Tylko czy wilki mają z nimi cokolwiek wspólnego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:24, 10 Kwi 2013 Temat postu:

- Taa. - odparł patrząc leniwie w niebo. Jakoś nie było szczególnie pięknie, ale Scatt wiedział dobrze o tym sposobie rozpoczynania rozmowy. I szczerze powiedziawszy, nic doń nie miał.
- Albo w sumie to nie. - powiedział po chwili, jakby się rozmyślił. - Jest fatalna. Nie mogę jej znieść. Wiosna to okrutna pora roku, kiedy każdy możliwy pyłek drażni ci nos... - to mówiąc zmarszczył się chwilowo. Kichanie nie należało do rzeczy przyjemnych. Zaraz jednak się rozchmurzył, a nawet uśmiechnął.
- Co cię tu sprowadziło? To jakieś wyjątkowe miejsce? Jestem tu w sumie kilka dni, więc... nie bardzo się orientuję. - spytał samicy, chcąc nawiązać rozmowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:33, 11 Kwi 2013 Temat postu:

- Szczerze mówiąc, ja wolę lato. - rzekła leniwie.
Przysiadła obok samca i jeszcze raz zmierzyła go wzrokiem. Nigdy wcześniej go nie widziała, co z resztą było naturalne.
- Właściwie, to nie mam bladego pojęcia. - odpowiedziała. - Także jestem tu nowa. Przybyłam zaledwie parę dni temu... Może tydzień?
Machnęła raźnie ogonem, który był teraz innego koloru niż zwykle. Szary przesiąknięty czerwienią. Czy do niej pasuje? Miała taką nadzieję. Przecież nie przystoi wyglądać nieelegancko, szczególnie jeśli jest się 'wytworną damą'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:26, 14 Kwi 2013 Temat postu:

Lato jest niezłe. Nie ma tak wielu pyłków. Jest ciepło. Miło. Zacnie. Można chodzić bez obaw, że lunie na ciebie deszcz. Choć nie, to akurat nigdy nie jest pewne...
- Tak, lato jest niezłe. - podsumował zarówno swoje rozmyślania, jak i wypowiedź samicy.
- Hmm, zauważyłem bowiem nietypową zależność, że gdy pojawiam się w danym miejscu, zaraz ktoś przychodzi by towarzyszyć, najczęściej rozmową. - podzielił się z Noisette swoim spostrzeżeniem, drapiąc się jednocześnie pod brodą, jakoby myślał nad tym znaczną chwilę. Wtem coś go tknęło. Noisette nie wyglądała tak samo, jak wtedy kiedy tu przybyła. Wtedy była bodajże biała przemknęło mu przez myśl. No tak, Scatt jak zwykle się zamyślił i umknął mu szczegół zmiany koloru przez waderę. Nie będzie dociekał. To by było nie na miejscu... po raz kolejny zbłąkana myśl pojawiła się w jego umyśle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:32, 16 Kwi 2013 Temat postu:

Taaak, lato jest zdecydowanie lepsze niż wiosna.
- Właśnie wiem i też mnie to zastanawia. Może w ten sposób oddają cześć jakimś bogom skarpet i spagetti. Słyszałam o czymś takim będąc w Londynie. - rzekła wesoło.
Bo kto wie, może właśnie tak było? W końcu prawie 0,4% wierzy w tajemniczego potwora spagetti, prawie 0,3% w pożeracza skarpetek, a prawie 1% wyznaje Jedi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:07, 16 Kwi 2013 Temat postu:

- Co to jest spaghetti? - to było pierwsze, o co spytał Scatt, bo koniec końców był wilkiem, jakby to ująć, dzikim. Bywał w wielu miejscach, ale ludzi i ich wynalazków unikał jak ognia. I wody.
- Czy to coś niebezpiecznego? - spytał unosząc jedną brew, gdyż w jego wyobraźni pojawił się właśnie ogromny potwór z serem zamiast głowy. Za dużo Nonsensopedii, nevermind. Ale Scatt, jakkolwiek by nie było, nie wierzył w wyimaginowane potwory. Przynajmniej póki ich na własne oczy nie zobaczył. Scatt nie mógł jednakowoż dłużej czekać na odpowiedź. Westchnął, stwierdziwszy, że widocznie Noisette się zacięła i nie mając wobec tego tolerancji - choć sam czynił tak często - wybył, albowiem bardzo mu się nagliło.

z.t. (bo zebranie ;___;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noisette
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:58, 01 Maj 2013 Temat postu:

Nois wzruszyła ramionami i uznała, iż najwyraźniej nie było jej dane dłużej rozmawiać z tym oto osobnikiem. No, ale co tam. Machnęła łapą w stronę Scatta, po czym postanowiła, że nie będzie tu tkwić do końca dnia. Noale, noale gdzież by się tu udać? Może na południe? Na północ? Na wschód? Na zachód? Meow, tyle było do wyboru. Jednak, gwoli ścisłości ona pojęcia bladego nie miała gdzie wschód, gdzie zachód, gdzie północ i południe. Więc ruszyła w wybranym przez siebie kierunku południowowchodniopółnocozachodnim.

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Illiana
Dojrzewający


Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 10:31, 24 Lip 2013 Temat postu:

Czy tutaj będzie bezpiecznie? Tutaj nie będzie żadnych Demonów, upiorów czy innego typu stworzeń które najchętniej by ją zabiły albo po katowały. Illiana ukryta w cieniu jakie rzucała skała siedziała i bystrze obserwowała całe otoczenie. Nie da się tym razem zaskoczyć. Duża otarta przestrzeń a stąd idealny punkt widokowy. Młoda wadera siedząc tylko przekrzywiała pyszczek rozglądając się tylko uważnie na boki. Jej uszy poruszały się w każdym kierunku. W końcu wiatr wiał z różnych stron niosąc ze sobą różne dźwięki. W tym cieniu gdzie siedziała była całkowicie niewidoczna ponieważ siedziała pod skała na którą akurat ostro świeciło słońce. A wszyscy dobrze wiedzą że pod słońce nie można nic dostrzec.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feindschaft
Dojrzewający


Dołączył: 12 Lip 2013
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 12:31, 24 Lip 2013 Temat postu:

I tak oto nadszedł kolejny dzień zwiedzania krainy przez księcia. Dotychczas nie znalazł zbyt wielu ciekawych miejsc. Powodem tego była jednak jego słaba orientacja w terenie i wiążące się z tym, nieustanne gubienie się. Dosyć często nie miał pojęcia, gdzie się znalazł, toteż sypiał gdzie popadnie, a wraz ze wschodem słońca, wyruszał ponownie w drogę. Szedł mozolnym, acz delikatnym krokiem, by znów nie popełnić żadnego błędu i nie wylądować pyskiem na ziemi. Nagle, jego oczom ukazała się ogromna skała. Ciekawe, co mogło się kryć na jej szczycie? Możliwości było mnóstwo, dlatego też książę nie marnował czasu i zaczął od razu wspinać się na górę. Może czekają tam skarby dla tych, którzy dzięki swej wytrwałości dostaną się na sam szczyt? Tak czy inaczej, może znajdzie tam coś ciekawego, a nawet jeśli nie, to pozostanie mu satysfakcja ze zdobycia szczytu. I rzeczywiście, znalazł coś interesującego, a raczej kogoś.
- Illiana! Aleś wyrosła! - zawołał, podchodząc do wilczycy. Od ich ostatniego spotkania nieco się zmieniła, a i przybrała kilka centymetrów wzwyż.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Illiana
Dojrzewający


Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:32, 24 Lip 2013 Temat postu:

Och co to za stworzenie dostrzegły bystre oczęta wadery. Illiana spojrzała na znajomego basiora. Tak ataku z jego strony w stu procentach się nie bała. Młody Książę na pewno nic jej nie zrobi, no prędzej sobie ale ci... Machnęła puszystym ogonem.
- Witaj mój książę... -Powiedziała tak ślicznie melodyjnie bo głosik jej się też nieco zmienił i tak ładnie i delikatnie się ukłoniła przed nim. Pamiętała że wilk pochodził z królewskiej rodziny. A zgubiony i poza domem mógł tęsknić za takim... traktowaniem go jak prawdziwego księcia. Więc w taki sposób go powitała by po chwili
- Fein miło cie widzieć! -Powiedziała tak entuzjastycznie i go przytuliła nieco po czym usiadła machając nieco ogonem. Przyjrzała się wilkowi.
- Tak trochę mi się łapki wydążyły. -Dodała z rozbawieniem i zastrzygła uchem. No tak urosła... "trochę".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feindschaft
Dojrzewający


Dołączył: 12 Lip 2013
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 16:11, 26 Lip 2013 Temat postu:

Samiec zawtórował jej śmiechem, sadzając swój zadek na twardej skale. Przyjrzał się jej od góry do dołu i pokiwał łebkiem z uznaniem.
- Kiedy to tyś tak wyrosła? Aż tak dawno się nie widzieliśmy? - powiedział, z nieopuszczającym go rozbawieniem, łypiąc swymi złotymi ślepkami. Kto by pomyślał, że czas tak szybko leci, a wszyscy zmieniają się w tak krótkim czasie? Na pewno nie on, przecież jego myśli zazwyczaj kręciły się wokół jego własnej osoby. A właściwie to od niedawna, w jego łebku zajmowały rozmyślania o pewnej przecudownej wilczycy, którą poznał niedawno. Na samą myśl, westchnął cicho. Kiedy się już jednak wystarczająco namyślał, powrócił do rozmówczyni.
- No to opowiadaj, co u Ciebie słuchać, Ill? Znalazłaś już tego jedynego? Jesteś nieziemsko śliczna, z pewnością ugania się za Tobą mnóstwo kandydatów na partnera, hm? - spytał, przybliżając się nieco. Cóż, zawsze interesował się, co się działo u innych wilków, jak im się wiodło. Zwłaszcza, jeśli chodziło o jego przyjaciół.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Illiana
Dojrzewający


Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:43, 26 Lip 2013 Temat postu:

Illiana się uśmiechnęła.
- Tak trochę minęło odkąd się widzieliśmy ostatni raz, wtedy byłam mała i ledwo co sięgałam ci do łokcia. -Zaśmiała się cicho. Usiadła i owinęła swoim puszystym ogonkiem łapki.
- A tutaj cię zaskoczę. Nie mam ani jednego adoratora ani kogoś kto by za mną biegał i mówił jakąż to ja jestem piękna i wyjątkowa więc w sumie... jestem sama jak palec. -Stwierdziła przyznając i kiwając pyszczkiem.
- No dobra ty teraz mówisz jako pierwszy że jestem śliczna. -Powiedziała i się uśmiechnęła do niego.
- W sumie co u mnie... Nic ciekawego zazwyczaj się sporo przemieszczam i trzymam się bliżej watahy. A u ciebie co słychać? Znalazłeś już sobie nową księżniczkę? -Zapytała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feindschaft
Dojrzewający


Dołączył: 12 Lip 2013
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 17:51, 26 Lip 2013 Temat postu:

Wilczek przysunął swój ogon blisko siebie, kładąc jak zwykle na nim łapki i gładząc go, by ułożyć swoje futerko. Musiał się przecież ładnie prezentować przy swojej znajomej.
- Właściwie to poznałem niedawno pewną wilczycę. Jest cudowna, od razu ją polubiłem i zdaje się, że ona mnie też - powiedział, uśmiechając się ciepło. Cieszył się, że ją spotkał. I nie dlatego, że mógł się teraz tym pochwalić przed obecną tu wilczycą, lecz ponieważ mógł pomóc tak samo zagubionej jak on sam, Amiru.
- Teraz czekamy, co nam zgotuje los - powiedział, już nieco mniej entuzjastycznie. Cóż, los był okropną rzeczą i często robił to, czego nie chcielibyśmy doznać, ale co na to poradzić? Nie mamy na to wpływu. - Ach, a rodzina? To znaczy, zaopiekował się ktoś Tobą? Ostatnim razem zdawałaś się dosyć samotna, cieszę się, że w Twoim życiu dzieje się teraz trochę lepiej - uznał po chwili. Właściwie to i jego życie nabrało trochę szczęścia, z czego był szczerze zadowolony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Illiana
Dojrzewający


Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:09, 26 Lip 2013 Temat postu:

Illiana widocznie się uśmiechnęła z takim zadowoleniem słysząc że jej przyjacielowi udało się znaleźć kogoś.
- To wspaniale. Na pewno wam się uda i będziecie szczęśliwi. -Powiedziała z uśmiechem młoda wadera. Illiana zastrzygła długim uchem.
- Ach rodzina... tak mam waderę, ona traktuje mnie jak swoją córkę a ja w sumie ją jak moją mamę. Jest dla mnie dobra i pomogła mi. Chociaż... wydaje mi się że ja nie powinnam mieć rodziny. -Powiedziała i końcówkę powiedziała wyraźnie ta... sennie jakby z silnym zastanowieniem. Rozejrzała się dookoła czy na pewno są sami i tylko we dwoje. Może Feindschaft nie był taki dobry jakim był w rzeczywistości?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feindschaft
Dojrzewający


Dołączył: 12 Lip 2013
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:48, 26 Lip 2013 Temat postu:

Feind zastanowił się przez chwilę. Był wdzięczny za miłe słowa ze strony swej koleżanki, toteż skinął w podzięce łebkiem, po czym potrząsnął nim, zgarniając swą grzywkę, która przysłoniła jedno z jego oczu.
- Dlaczego tak sądzisz? - spytał, lekko zdziwiony odpowiedzą samicy. Gdyby on mógł znowu mieć własną rodzinę, na pewno byłby wielce szczęśliwy, a i miałby mniej trosk na temat swojej samotności w tutejszej krainie. Szczerze powiedziawszy, założenie rodziny to mogło być jego jedyne marzenie, które miało możliwość spełnienia się tu w przyszłości.
- Każdy zasługuje na szczęście i rodzinę, nawet Ty i ja, ten przedziwny książę, zagubiony w swoim książęcym światku - powiedział, uśmiechając się niepewnie. Może i przez niektórych uważany był za głupiego i nic nie wartego, ale co dla jednego jest śmieciem, dla drugiego jest skarbem, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 90, 91, 92, 93, 94  Następny
Strona 91 z 94


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin