Lwia skała

Nikita

Nikita kiedy zobaczyła , że wilk chowa się w krzaki poszła tam za nim i ponownie rzekła tym razem trochę głośniej - Witaj -

Ironman

Ironman dopiero teraz zauważył , że ktoś do niego mówi.Oglądnął się za siebie i oniemiał.Była to ta piękna wilczyca , która widział poprzednio.Po chwili postarał wydobyć z siebie głos i powiedział:Witaj.Jestem Ironman,a ty?-i usiadł koło niej.Nie mógł nacieszyć wzroku nią lecz żeby nie zapeszyła się popatrzył w niebo.

Nikita

Nikita widziała , że wilk jakoś nadzwyczajnie jej się przygląda więc najpierw odpowiedziała - Nikita - Potem przysuwając się bliżej niego zapytała - Coś ze mną nie tak ? - Na jej pysku pojawił się uśmiech .

Ironman

-Nie,nie.-odpowiedział - może pwyjdziemy z tych krzaków? -zaproponował.

Nikita

Nikita pokiwała głową co miało znaczyć OK .
Wyszła ostrożnie z krzaków aby się nie zadrapać i usiadła na piasku . Następnie zaproponowała wilkowi - Może pójdziemy nad Diamentowy Wodospad ? -

Ironman

Wyszedł patrząc na Nikitę.Gdy wyszedł pokiwał głową że tak.Chciał się zapytać czy mogła by być jego partnerką lecz zawstydził się i usiadł na piasku.

Nikita

Nikita pobiegła nad wodospad ..

Ironman

Ironman wstał i zaczął za nią biec.

Samanta

Samanta przyszła tu krokiem wolnym .
Popatrzyła obojętnie na biegnące ku wyjściu wilki . Idąc wolnym i zgrabnym krokiem , machała ogonem .
Dzięki ostrym pazurom wdrapała się na szczyt Lwiej Skały i tam usiadła . Patrzyła dumnie w dal . Po chwili położyła się . Ułożyła wygodnie pysk na łapach i czekała z nadzieją , że ktoś przyjdzie .

Riven

Przyszedł Tu cicho i stanowczo . Dokładnie się rozejrzał .
Usiadł i nastawił uszu . Machnął raz ogonem , potem drugi . Rozmyślał nad wszystkim co go męczyło . W pewnym momencie poczuł dziwne ciepło , spojrzał na łapę - krwawiła . - Ale Pech .. - pomyślał a jego wzrok padł na niebo . Westchnął .

Samanta

Wadera dostrzegła basiora . Nie chciała jednak angażować się w komentowanie go . Kiedy jednak zobaczyła krwawiącą łapę podeszłą do niego i rzekła - Powinieneś udać się z nią do Lecznicy - Rzekła do niego ciepło . Podniosła jego łapę aby dokładniej się przyjrzeć . Odłożyła ją jednak i stwierdziła , że nie widzi tam nic oprócz krwi .

Riven

Kiedy zauważył Waderę i usłyszał jej słowa odpowiedział - To .. To nic takiego - po czym się uśmiechnął i nastawił uszy do tyłu . Był trochę zmieszany , gdyż niezbyt wiedział od czego zacząć . - Piękna Cisza .. Potrafisz usłyszeć ciszę ? - zasugerował i zapytał ciepłym głosem .

Samanta

Wadera popatrzyła na niego i odrzekła - Tak ... - Po czym wyraziła znów swoją opinię na temat krwawiącej łapy - A co do łapy , proszę cię abyś udał się do lecznicy - W jej głosie można było dostrzec , że mówi to z zatroskania .
Samancie nie wiadomo dlaczego zależało na basiorze .
Popatrzyła na niego . Chciała zobaczyć jego oczy , ale były zasłonięte grzywką . Samanta postanowiła się przedstawić - Jestem Samanta , A Ty ? - Czekała na odpowiedź basiora .

Riven

Uśmiechnął się bardzo przyjaźnie do Samanty .
Czuł się przy niej tak inaczej .. tak miło i ogółem jak nigdy dotąd .
- Ja jestem .. Riven - Odpowiedział krótko , po czym znów się uśmiechnął i dodał - Masz bardzo śliczne imię . Pomyślał przez chwilę , że cieszy się z tego , że ją poznał . - A co do łapy , to nie widzę potrzeby pójścia do lecznicy , jest z nią dobrze - wydukał i przyjrzał się Samancie .

Darkly

Zobaczył Samantę. Cze...!-Nie mógł nic wykrztusić ponieważ zobaczył obcego mu wilka. Zaczął warczeć. Co robisz?!-Krzyknął na obcego basiora. Chcesz się bić?!-Fuknął ostrzegawczo. Podszedł do basiora i szykował się do skoku.

Samanta

Samanta popatrzyła na niego tak jak jeszcze nigdy na nikogo nie patrzyła . W jej sercu odezwał się głos - Kochasz go - . Słowa basiora uspokajały Samantę .
Rzekła do niego po krótkiej chwili - Dziękuję ... - Parę minut potem postarała się wyjść na wychowaną i kulturalną . Dodała więc - Twoje imię również jest piękne .

Riven

- Twoje jest ładniejsze - odrzekł ciepło a jego serce biło rytmicznie .
W pewnym momencie usiadł bliżej Samanty , ale kiedy zobaczył jakiegoś wilka , który nie budził w nim zainteresowania , zaczął ;- A ty co ? Przychodzisz tutaj i odwalasz takie scenki ? Daj spokój . - powiedział stanowczo do wilka , obserwując go ukradkiem . - Nie mam ochoty na bicie się - dodał i spojrzał na Samantę .

Darkly

Nic sobie nie robił z obcego basiora i podszedł do Samanty. Kocham cię, masz najpiękniejsze imię na świecie i jesteś sama piękna.-Szepnął jej na ucho i oddalił się ze smutną miną.

Riven

Słysząc słowa wilka , czuł się głupio . Ten ktoś , ją kochał . Wiedział , że nie ma szans . Spuścił łeb a z jego oczu , spłynęła łza , którą szybko próbował zakryć grzywką . Był w delikatnym dołku .

Samanta

Wadera zdziwiła się słowami obcego wilka szepniętymi jej na ucho . Podbiegła do niego i krzyknęła - Co Ty także jesteś zdrajcą , jak DragonWolf ? - Samanta była bardzo zdenerwowana . Chciała dać w pysk basiorowi jednak opanowała się . Ogonem zamiotła piasek wprost na niego po czym odeszła z dumnie podniesioną głową .
- Nie bo Twoje - Rzekła do Rivena . Czuła do niego pewną chemię . Nie wiedziała jednak o co chodzi , gdyż po raz pierwszy pokochała kogoś w tak krótkim czasie . Usiadła obok niego i popatrzyła groźnie na Demona Nocy .
Po krótkim czasie jej wzrok znów powędrował na Rivena .