Piach i kocyk

Shani

odbiegłam kawałek pote biegłam spowrotem w strone kometa aż się kużyło skoczyłam i - iiiiiiiiiiiiiii bum...

Mack

Pomocy!! Nie mam ręki ani nogi!

Shani

hahaha wybuchła śmiechem

Valerian

spojrzał na nich i znów był smutny

Shani

Gaw nie bądź smutny bo mi się robi smutno

Valerian

ale ja nie umię inaczej - powiedział

Mack

umisz tylko musisz chcieć..

Valerian

wzdychnął dał łeb na łapki

Mack

wiesz co wystarczy chciec.. Tak to by wokoło ciebie było ze 100 wilczyc

Valerian

spojrzał na niego
ty masz partnerkę wiesz nie wiesz jak to jest - burknął wkurzony

Mack

Tak mam ale ty też możesz mieć, a nie siedziec z założonymi łapami jak ten słub soli.. - powiedział poważnie do niego

Valerian

tak jasne mądralo - wtrącił się i odchodził wkurzony

Mack

Ty się ciągle wkurzasz.. Ja nie siedziałem i nic nie robiłem..

Valerian

nie odwracał się dalej szedł zaczął biec

Mack

Ty poprstu od tego się odwracasz .. - burknął

Valerian

odwrócił się raz przewrócił się kiedy wstał szedł i kulał

Shani

Gawky proszę jesteś dla mnie jak brat

Valerian

dwie łzy poleciały mu z oka szedł jeszcze wolniej bo kulał

Kaed'rin van Regis

Oni są szczęśliwi, a ja?? Mruknęła dosłyszalnie

Mack

Zostań - powtórzył po Shani