Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:25, 11 Gru 2013 Temat postu: |
|
- Assire i Idalia. - odparł. - Od dawna jesteś w Krainie?
Kolejne szablonowe zdanie. Gdyby odpowiedziała "nie", mógłby zacząć ją oprowadzać, co tworzy okoliczności sprzyjające do podrywu. Jeśli zaś "tak"... Na pewno coś wymyśli. Jest bardzo kreatywnym wilkiem.
Horus nadal bardzo fochowato i wyniośle milczał. Dobrze więc. Skoro Karmel nie chce dobrych rad... Skończy się jak w przypadku Keiry. Płacz, krzyk, zgrzytanie zębów i śmierć minięta o włos. Oszukana lekami. A przecież wszyscy wiedzą, że śmierć nie lubi, jak się z niej drwi... To się zazwyczaj niemiło kończy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:37, 11 Gru 2013 Temat postu: |
|
Och, czyli jednak znane jej imiona. Assire jest... był jej przyjacielem, ale nagle gdzieś zniknął.
- Można powiedzieć, że znam tę krainę prawie jak własną kieszeń. - odpowiedziała, przyglądając się przez chwilę kotu, który siedział, widocznie zdenerwowany na Karmela. Czyżby właśnie ów fiołkowy samiec był jego właścicielem? No cóż, na to wyglądało. Z grzeczności jednak Ber swoim wzrokiem ponownie obarczyła rozmówcę.
- A ty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:01, 11 Gru 2013 Temat postu: |
|
- Ja również. Byłem wszędzie, gdzie można. I w paru miejscach, których odwiedzać nie można.
Właściwe ostatnia część wypowiedzi była czystą przechwałką. Bo... Gdzie niby nie można wchodzić? Userka nie potrafi wymyślić ani jednego. Chociaż... Odwiedził swojego czasu tereny watahy Wody. Nie wiadomo, czy tam właściwie wolno, czy też nie. Bywały też miejsca, których odwiedzenie ojciec by potępił...
/wybacz, że krótko, gonią spać./
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:12, 11 Gru 2013 Temat postu: |
|
Spoko. ;3
Berenika skinęła jedynie łbem, nie wiedząc, do jakich miejsc nie wolno chodzić. Na tereny obcych watah można, pod warunkiem, że w odwiedziny do kogoś znajomego. Prawda, są tereny, do których lepiej swych kroków nie kierować, ale nie ma chyba całkowitego zakazu. Nie licząc terenów dla poszczególnych profesji, jak to zostało zrobione w Watasze Nocy jeszcze za panowania Atrity. W tejże właśnie chwili w głowie Bety pojawiło się kolejne pytanie, które mogła skierować do samca.
- Do której watahy należysz? - zawsze coś, na podtrzymanie rozmowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:58, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
/jeszcze siedem postów.../
- Do Wiatru. Od urodzenia. - odparł.
Ciekawe, do której należy ona... Czerwone futro wydawało się być wskazówką... Czyżby Ogień?
- A ty? - zapytał, chcąc potwierdzić swoje domysły.
A kot w dalszym ciągu wyniośle milczał. Planował, jak szybko znów zapanować nad wilkiem, który przecież miał zostać narzędziem do przejęcia przez niego władzy. Opanuje całą Krainę, a wilki zamknie w specjalnych ośrodkach, gdzie nie będą mogły już sobie robić krzywdy. Będzie się je kojarzyć w pary w celu podtrzymania gatunku i uniemożliwiać kontakty z innymi przedstawicielkami płci przeciwnej, niż partnerki. I to będzie dobre.
A koty będą rządzić Krainą. Ale to tylko malutki szczegół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:12, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
Och, więc Wiatr? Tak samo jak Amiru, którą niedawno poznała. Cóż za splot okoliczności... o ile nie zbieg, userka nie jest dobra w takich grach słownych, czy jak to się zwie.
- Od kiedy zamieszkałam w tej krainie, dołączyłam do Watahy Nocy. - odpowiedziała, wciąż uśmiechając się pogodnie. Mimo całej swej nieufności, bez choćby cienia uśmiechu skrzydlata czułaby się co najmniej nieswojo. Poza tym, Karmel był dość miłym osobnikiem, wypadało mu choć trochę zaufać.
- Ten kot jest Twój? - zapytała się, i nie czekając na odpowiedź wilka, ponownie otworzyła pysk. - Jak ma na imię? Jest śliczny.
Ciekawe tylko, gdzie się podziewał jej kocurro. Pewnie się gdzieś po krzakach chował, bo nie raczył nawet opuścić z nią tej krainy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:40, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
- Tak, mój. Wabi się Horus i jest strasznie obrażalski.
Horus zignorował ostatnią część Karmelkowej wypowiedzi. Wilczyca aż promieniowała siłą i autorytetem, więc uznał za stosowne okazać jej nieco sympatii. Poza tym... Miała skrzydła. Idealnie nadawałaby się jako marionetka w łapkach któregoś z Horus'owych potomków...
Zamruczał więc głośno i otarł się o jej przednie łapy. Następnie zamiauczał. Wiedział, że wilki to rusza. Zwłaszcza samice. Naukowo dowiedziono, że kot miaucząc wydaje dźwięk podobny do płaczu dziecka i w ten sposób pierza nam mózgi. Fajnie, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:40, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
No cóż, wilki nie płaczą w typowy sposób, przynajmniej tak jest w tej prawdziwej naturze, nie forumowej. Poza tym, userkę niezbyt ruszało miauczenie jej kota. No, ale trzeba przyznać, że istoty te mają całkiem dużo wdzięku, więc samica jedynie przejechała łapą po karku Horus'a. Uodporniła się, jako że kiedyś sama posiadała kota, którego od kilku lat nie widziała. Pewnie się już zestarzał, albo nawet nie żył...
- Miałam kiedyś kota. - powiedziała, swój wzrok przenosząc z powrotem na Karmela, jako że chwilę temu spoczywał on na kocurze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:56, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
A... Tak ci się tylko wydaje. To rzecze userka, drapiąc leżącego na biurku kota.
Zamruczał głośniej, zadowolony z głaskania. Wstęp wypadł dobrze. Wilczyca odczuwała w stosunku do niego jakąś tam sympatię. To wystarczy, by nią manipulować.
Karmel tymczasem zrezygnował z próby podrywu. Zamiast romansu wyszła tu zwyczajna znajomość... A szkoda.
- Co się z nim stało? - zapytał, by podtrzymać rozmowę.
Jakoś tak dziwnie wyszło, że Karmelkowaty spotyka po kolei wszystkie wilki siedzące na ważnych stanowiskach... Plan kota? Plan userki? Przypadek? Nie wiadomo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:03, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
Berenika westchnęła, lecz to nie było dostateczną odpowiedzią.
- Pewnie nie żyje. Jak mówiłam, to było kiedyś. Jeśli jednak żyje, to na pewno jest stary. Poza tym, nie sądzę, aby chciał wrócić do mnie po pewnym "drobnym" incydencie. - znajomość wyszła z tego normalna, widać nie każda samica jest dla Karmela. Już współczuję przyszłemu partnerowi Ber, jeśli taki w ogóle będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:27, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
- Jeśli jesteś zainteresowana, to mam kocięta do wydania w dobre ręce.
Wilk nawet nie domyślał się, jak bardzo idzie na łapę Horusowi. Podrzucenie wpływowemu wilkowi kociaka dążącego do zawładnięcia światem było jednym z celów kocura. To ułatwiało wszystko. Umożliwiało pełną kontrolę nad sytuacją i upraszczało wiele spraw. Kocię manipulujące właścicielem i posłuszne Horusowi... Jedno nawet przesądzić może o losach Krainy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:48, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
Oj tam, Ber się(chyba xD) nie da zmanipulować. Niemniej propozycja fiołkowego samca była dość ciekawa. Jako osoba lubiąca te puchate zwierzęta, Beta nie mogła się nie zgodzić.
- Naprawdę? - nawet uśmiech na jej pysku zdawał się być szerszy, o ile to możliwe, choć uśmiech na pozbawionym policzków pysku wilka pewnie wygląda, co tu kryć, dość strasznie dla osób innych niż same wilki, które raczej są do tego przyzwyczajone. - Owszem, jestem zainteresowana Twoją propozycją.
Tak długi czas nieposiadania towarzysza nieco zbrzydł skrzydlatej wilczycy, a poza tym, koty są takie urocze. <3 Nie żeby miała na ich punkcie obsesję, po prostu samotność jej się chwilami dawała we znaki. W sensie, gdy nie było żadnego wilka w pobliżu, samica nie miała z kim rozmawiać, i, mówiąc wprost, nudziła się. A nikt nie chciałby przecież, by Ber zwariowała... prawda...?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Pon 9:48, 16 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:51, 16 Gru 2013 Temat postu: |
|
/[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] Który?/
- Horus, przyniósłbyś może jednego kociaka do pokazania? - zapytał Karmelkowaty.
Cieszyło go, że ktoś chciał kocięta przygarnąć. Zawsze mniej gąb do wyżywienia. Poza tym... Miał przeczucie, że wilczyca dobrze zajmie się malutką puchatą kulką.
Kocur kilka razy przewrócił oczami. Łapy im ucięło przy samych d...olnych częściach ciała?
Jego sylwetka malała, w miarę, jak się oddalał. W końcu zniknął na horyzoncie, zostawiając wilki same.
/Co się pisze, gdy zwierzak opuszcza temat?/
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karmel dnia Pon 19:52, 16 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:55, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
3. A co do pisania towarzyszem, pisz jak Ci wygodnie, byleby było wiadomo, że opuścił temat.
Czyli znów Berenika będzie mieć towarzysza u boku? Byleby był kocurem, bo z kotką mógłby być problem. A nóż widelec jakiegoś kocura spotka i będzie później miała kocięta? No cóż, to byłby problem, bo później trzeba je oddać, a nie każdy dałby radę na dłuższą metę zadbać.. Być może. Miej, Bereciku, większą wiarę w lu... wilki. I w Horusa, bo on najlepiej wybierze. Jeśli będzie kotka, też źle nie będzie. Każdy zwierzak jest warty całkowitej uwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:27, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
Horus przybył, niosąc w pyszczku malutkie białe stworzenie. Kociątko popiskiwało cicho, wyraźnie niezadowolone z nagłej zmiany scenerii. Nie rozumiało, dlaczego nagle nieczęsto widywany ojciec zabrał je od mamy i wyniósł na zimno. Potem, w miarę, jak wędrowali temperatura wzrosła, nawet sięgając granicy upału, ale i tak kociakowi to nie odpowiadało.
Kocur postawił okruszka przed wilczycą. Młodziutki biały kocurek.
Karmel przyglądał się wyborowi towarzysza. Kociątko było urocze. Na pewno się spodoba Berenice.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:33, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
Berenika zastrzygła uchem, słysząc kroki powracającego kota. Albo raczej miauczenie młodego, bo koty stąpają niemal bezszelestnie. Przyjrzała się uważnie kociakowi. Uroczy, ale trochę malutki. Może taka po prostu jest jego budowa ciała? Skrzydlata uśmiechnęła się łagodnie.
- On nie jest za młody, by go zabierać od matki, prawda? - zapytała się, chcąc jedynie upewnić samą siebie. Jeśli kociak byłby za młody, poczekałaby na niego. Dawno nie była w posiadaniu towarzysza, więc się na tym praktycznie nie znała. Być może Karmel potrafił ocenić, czy kot jest wystarczająco duży? Jeśli tak, to bardzo dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Wto 18:34, 17 Gru 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:39, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
- Raczej nie. Już zaczyna jeść pokarm stały, chociaż i tak woli mleko. - odparł, uśmiechając się delikatnie.
Kociak na razie był mały, ale... urośnie. Z całą pewnością urośnie jeszcze. Będzie tak dużym i groźnym myszobójcą, jak Horus. I równie inteligentnym. Jedynie nieskazitelnie białe umaszczenie stanowiło dziedzictwo Yummy, kocicy należącej do Xerri.
Rudy kocur, ojciec białego puszystego kłębka spojrzał wymownie na wilczycę. Przekaz był jasny - ma się nim opiekować, zanim on dorośnie i będzie w stanie opiekować się nią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:09, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
Ber musiała się wysilić, by zrozumieć przekaz Horusa, ale nie od razu Kraków zbudowano. Poza tym, to już było pewne, że zajmie się nim niczym druga matka. O tak, wychowa go na najwspanialszego myszobójcę wszech czasów! O, albo nie. Będą przyjaciółmi. Jak Satoshi AKA Ash i jego Pikachu! :D
- Rozumiem. Zajmę się nim najlepiej jak potrafię. - odpowiedziała, dość poważnym tonem głosu. Skoro ponownie podjęła się wyzwania, tym razem lepiej zajmie się towarzyszem. Przyjrzała się dokładnie białemu kociakowi. Był uroczy, choć najwidoczniej nie podobała mu się tutejsza sceneria i temperatura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:17, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
Jak kto i kto? Userka nie miała choćby minimalnego pojęcia o tym, kim jest Satoshi AKA Ash. Czy to kolejne anime, którego nie oglądałam? Jakieś creepypasty, czy jak to się tam pisze? Kto wie?
Wróćmy do Karmelka i jego towarzysza, Horusa, marzącego o podbiciu świata.
Wilk kiwnął głową, nie przestając się uśmiechać.
- Jestem tego pewien.
Horus jednak nie wyglądał na przekonanego. Miał jedną z tych min, które tylko koty mieć potrafią. To niepowtarzalne, przerażające spojrzenie z serii "mam cię na oku". Taki wzrok, że aż włos się jeży. Brr. Jeśli ktoś ma kota, to doskonale rozumie, o czym mówię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:24, 19 Gru 2013 Temat postu: |
|
Ach, userce chodziło jedynie o Satoshi'ego z Pokemonów, który w dubbingu zwie się Ash. No, ale mniejsza z tym.
- Ty jesteś, ale Twój kot nie bardzo. - powiedziała, śmiejąc się. Nie żeby to ją jakoś bardzo śmieszyło, to taki krótki, chwilowy dosłownie śmiech. No, w końcu rodzice tak łatwo nie dadzą się przekonać. Poza tym, userka również dobrze znała ten wzrok, mając w całym swoim życiu masę kotów. Przynajmniej piętnaście łącznie, jak nie więcej. Uroki posiadania kotki, gdy jakiś kocur jest w pobliżu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|