Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:12, 04 Lut 2012 Temat postu: |
|
Wadera pomachała końcówką ogona mamie na pożegnanie - Taak, dzięki - Odparła niechętnie. Usiadła na ciepłym piasku i zastrzygła uszami, po czym ziewnęła. Obejrzała się na małego Jacka, którego zostawiła, ale jak będzie chciał to się dołączy. Swoje słuchacze dała na baczność i liczyła na coś od wilczycy, może coś powie? Tak samo oczekiwała czegoś sensownego od Kaliope, jak od basiorka. Na razie nie wydusi żadnego słowa, póki jej mówca pierwszy nie zacznie. Cóż, tak już sobie ustaliła w swoim łubie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sahama dnia Sob 22:14, 04 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kaliope
Dorosły
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:06, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Zamierzasz w przyszłości zdawać na jakąś rangę? - spytała się przyjaciółki.
Ona sama jeszcze nie wie, jakie stanowisko obejmie. Może otworzy się artystycznie i zostanie malarką? To już zależy od jej widzimisię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:13, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
A jednak to działa. Hueh! Więc wadera znów zagadała do Kali - Ja? Kim chcę zostać? Niańką lub starą panną. A może... Tak! Doskonały pomysł, Wojownik - Powiedziała trochę żartobliwie. Chciała też coś dodać, jednak powstrzymała się. Co to było? Nic ważnego.
- A jak Ty planujesz swoją przyszłość? - Zapytała, a podmuch wiatru, trwający niecałe kilka sekund, potargał sierść wilczycy, która nie zwracała uwagi na takie szczegóły. Wyłącznie uśmieszek zamieniła się w codzienny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaliope
Dorosły
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:31, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Sama nie wiem. Może Szaman? Nie... Ta pozycja w mojej watasze jest już zajęta. Jak to mówią - 'się zobaczy'. - odparła lekko podnosząc kąciki ust.
- A ty masz już jakiegoś samca na oku? - spytała śmiejąc się po nosem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaliope dnia Nie 18:31, 05 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:01, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
Toteż Sah będzie musiała odpowiadać, ta? No nie wiem, może najdzie ją kolejny foch, po czym odmówi oddźwięku. Dorasta i nic się nie poradzi, chyba, że jakaś twarda ręka.
- Nie. Nie czuję takiej potrzeby, ale kogoś zapoznać to warto, ale teraz to się wstrzymam.
- No a jak tam u Ciebie? - Spytała, maleńką nutką obojętności. W sumie nie obchodzi jej czyjeś życie, lecz przyjaciółka to jednak przyjaciółka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaliope
Dorosły
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:12, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Jak na razie, to nie zamierzam zawracać sobie głowy takimi bzdurami. Jeszcze przyjdzie czas na miłość. - odpowiedziała obojętnie.
- O, a pamiętasz Ylserg'a, tego podrywacza? - spytała po chwili śmiejąc się.
Wtem w głowie odtworzyła sobie wszystkie zdarzenia ze świątecznej imprezy. Dobrze wspominała te czasy, w końcu była wtedy jeszcze szczeniakiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaliope dnia Nie 19:13, 05 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:51, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
Samica przypadkowo wgapiła się w niebo, a może to było specjalnie? Zresztą... Zaraz się ocknęła i odezwała do towarzyszki - Co? A tak, pamiętam. Coś się stało, czy co? Dawno go nie wiedziałam. To było takie chwilowe spotkanie - Odrzekła, ponownie słysząc nutkę bierności. Wiedziała jak ten Ylserg wklejał oczy w Kaliope, obdarowując Sahamę małym zainteresowaniem. Lecz nie truła swojego umysłu, takimi bzdurami. Dla niej było to zwyczajny zlot z małą cechą kokietowania na czele, którą kierował basiorek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaliope
Dorosły
Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:05, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Nie, nic się nie stało. Tak tylko mówię. - rzekła, odgarniając grzywkę, która spadla jej na oczy, zasłaniając widok.
- Wiesz, chyba będę musiała już lecieć. Miło było mi znów cię zobaczyć. Do zobaczenia! - powiedziała i już jej tu nie było.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaliope dnia Nie 20:07, 05 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:27, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
I to wszystko? Tak po prostu sobie poszła? Przyszła ją tylko zobaczyć, czy co? Teraz Sahama tak właśnie sądziła, przez co nieco posmutniała. Nie, nie będzie się borykać z dąsami Kaliope. Jedyny kto pozostał przy jej towarzystwie to mały urwisek, siedzący na piasku i zgłębiony gdzieś tam. Zaczepiać go nie ma po co, ponieważ sam może postanowić wyjść, a wadera zostanie sama - Na mnie też czas. Do zobaczenia - Rzekła, nie ukazując żadnej pozytywnej reakcji. Pobiegnie tak gdzie ja łapy poniosą.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:52, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
Samiec patrzył się na te wszystkie wadery. Było tu za tłoczno. Zamachał gwałtownie ogonem i położył głowę na piasku, zasypiając. Obudził się po jakimś czasie, a wokół niego nikogo nie było. Pokręcił głową i podniósł swoje zacne cztery litery. Zaczął iść w byle jakimś kierunku. Jest przekonany, że jeszcze tu wróci.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salem
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Kairu Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:30, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Wilk przywlókł się tu wolnym, leniwym krokiem. Przygryzł dolną wargę i rozejrzał się wokoło. Póki co było tu pusto. Salem posrapał się za uchem i usiadł. Ostatnio często wpadał w towarzystwo. Ziewnął i wyciągnął się na ziemi. Jego łapa niemiłosiernie bolała więc o ile to możliwe miał jeszcze gorszy humor niż zwykle.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Salem dnia Nie 12:32, 12 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nemezys
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:37, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Nagle wtargnęła tu Nemezys pełna radości. Hasała sobie po piachu, niczym na łące.
Wtem zauważyła szczeniaka, który siedział lekko zasmucony. Gdy spojrzała na jego minę, od razu się oburzyła. "Jak można być takim ponurym?!" - myślała głośno.
- Cześć malutki! Coś taki zły? - wykrzyknęła wesoło i poczochrała młodego samca po grzywce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salem
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Kairu Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:45, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Salem zdziwiony tym nagłym atakiem odskoczył do tyłu. Niewiele brakowało a wbiłby swoje kły w łapę wilczycy. - Nie jestem zły - syknął. Kolejna wspaniałomyślna dusza martwiąca się o jego zdrowie i samopoczucie. Wilk wrzasnął z bólu gdyż odskakując stanął na ranną łape. Usiadł z powrotem na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nemezys
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:55, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Nem przeraziła się, słysząc wrzask wilka.
- Matko! Ja nie chciałam! Przepraszam, to wszystko przeze mnie. - powiedziała, po czym nieco uspokoiła swój wybuch radości.
- A ti, ti niegrzeczny! Powinieneś być pod opieką kogoś dorosłego, a nie włóczyć się po Krainie do wieczora. To przez to masz tę ranę. - oznajmiła, machając palcem wskazującym na prawo i na lewo, mrucząc pod nosem "nu, nu, nu", jak to się do małych dzieci mówi, gdy zrobią coś złego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nemezys dnia Nie 12:56, 12 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salem
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Kairu Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:02, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Nie moja wina tylko haczyka! - wrzasnął zdenerwowany Salem. Choć to była jego wina. Szwędał sie po mieście, wszedł na haczyk a potem wyszarpnął go sobie z łapy, rozszerzając ranę dwukrotnie. Podniósł sie i zmierzył wilczycę wzrokiem. Gdyby zabijał wzrokiem ... Westchnał i spojrzał na piasek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nemezys
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:19, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
- No, cóż. Jak uważasz, ale wiedz, że haczyk nie jest organizmem żywym! - parsknęła śmiechem.
Tak, Nemezys śmieszyły nawet - tak zwane- "suchary". W końcu śmiech to zdrowie.
- Ano właśnie. Masz jakiś rodziców? - spytała po chwili, a następnie wzięła trochę piasku na łapy i poczęła "wciągać" go do nosa, niezwykle zaciągając się przy tym.
Tfu, jakiż ona daje przykład dziecku!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salem
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Kairu Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:25, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Wilk patrzył na Nemezys spode łba. - Nawet się nie przedstawiła a już pytania zadaje - powiedzial do samego siebie. - Jak Cię to tak interesuje to zwiałem z domu - odparł. Odchylił łeb do tyłu i ogrzewał się ciepłymi prominiami słońca. Potem znów spojrzał na wilczyce. PO prostu chodzące szczęście. Dokładne przeciwieństwo Salem'a. Ale kiedyś i on taki był ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nemezys
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:35, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Nem nie zdziwiło zachowanie szczeniaka. W końcu sama gada często do siebie.
- Oj, no tak. Jestem Nemezys, a ty? - zapytała.
- Tak po prostu zwiałeś? Biedne dziecię. Jak ty sobie poradzisz na tym świecie, pełnym zdrajców? - oznajmiła.
Nie minęła chwila, a ona już szalenie zaczęła kichać. Wcale jej to nie przeszkadzało. Lubiła być "na haju".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Salem
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Kairu Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:53, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Jak widzisz radzę sobie całkeim dobrze - warknął. - Jeszcze żyje. Wstał szybko a potem zachwiał się i runął w piasek. Wstał i otrzepał się. - Jestem Salem - mruknął. Właściwie co sie stało że Salem był taki ponury? Samo przyszlo ... A kiedyś to było takie radosne szczenię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nemezys
Dorosły
Dołączył: 11 Lut 2012
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:01, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
Wadera, widząc, że samiec się przewrócił, wstała i już chciała mu pomóc, lecz zauważając poradność wilka, powtórnie usiadła na miejsce.
- Owszem, żyjesz, ale wiedz, że nie za długo. Jeszcze nigdy na oczy nie widziałam małego szczeniaka, który sam kieruje swoim życiem, Salem. - rzekła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|