Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:03, 23 Paź 2012 Temat postu: |
|
/ no, znalazłam, co rozciąga temata! ;D /
Spojrzał na samca, nieco zdziwiony jego oficjalnym tonem - co niemalże idealnie skrył pod dobrze znanym pokerface'm, który z resztą był niemalże jego nieodłącznym towarzyszem. Widocznie jakiś nowy, nie widział go ani wcześniej, nie znał jego woni. Obcy. Dobrze, że Taharaki basiorem był spokojnym i nie skacze do gardła każdemu, kto pojawia się na terenie krainy, którą od długiego już okresu zwie domem.
- Pustynia Śmierci. - Odparł jedynie obojętnie, niedbale poruszając ku górze wilczymi barkami. Jego ślepia nadal lustrowały nieufnie postać oszołoma. Bo przecież... wystarczy się rozejrzeć, powąchać, może dotknąć? Piach jest, odór śmierci - obecny, kości - też... No co by to mogło być innego, na pewno nie Ocean Radości. Czy przybysz liczył na bardziej ambitną i górnolotną nazwę? No to się, niestety, przeliczy.
- w sumie... Miałeś prawo nie wiedzieć - dodał, o dziwo!, nieco zgryźliwie, gestem łba obejmując otoczenie, zupełnie, jakby chciał wyrzucić z siebie komunikat niewerbalny, o treści zbliżonej do "no rozejrzyj się, patałachu! Spójrz tylko! Jak inaczej nazwałbyś ten teren?". Mruknął jeszcze na zakończenie coś niewyraźnego pod nosem - beznamiętnie, zatem niech się Czak nie wysila, i tak z tonu głosu niewiele wywnioskuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lestat
Dorosły
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:06, 23 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Znaczyyy, ja miałem na myśli krainę. - jakoś nagle formalny ton opuścił go - nie wiedzieć w sumie czemu, rzadko mu się zdarzało. Co z resztą jest wyjątkowo dziwne, bo zarówno Chuck jak i Tord rzucali przekleństwami na prawo i lewo, nie zważając, że mogą zabrzmieć zbyt wulgarnie. Widocznie wszystkie ich podobne cechy połączone w jedno stały się ich przeciwieństwami... czy coś. Może chwilowy skutek uboczny. Nikt tego nie wiedział, a ten chuderlawy, rudy wilczek w szczególności. [Mówiłam o Chucku, of korz. x3] Będzie chyba musiał pochodzić trochę na siłownie, bo od samego patrzenia na nowo poznanego wilka czuje się wyjątkowo bezbronny i bezsilny. A skoro kraina ta skrywa i takie miejsca, to chyba lepiej być przygotowanym.
- A tak przy okazji, jestem Chuck. - dodał niepewnie, z wolna spoglądając na brązowego wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:13, 23 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Taharaki. - Mruknął jedynie w odpowiedzi, trawiąc z niemałym trudem słowa basiora. Jak nazywała się ta kraina? Zabawne, połowę życia tu spędził, a nadal nie wie, jak w sumie nazywa się to miejsce. Westchnął zrezygnowany, pokręcił łbem, machnął ogonem. Dla niego miejsce to było domem, nazywał je po postu "Krainą" - bo jakże inaczej miałby prawić o tych terenach?
- To po prostu, Kraina. Chcąc poznać fachowe określenie, musisz zasięgnąć ozora pośród innych przedstawicieli wilczej braci. - Dodał beznamiętnie. Och, to fatalne uczucie, gdy ego cierpi, kiedy do świadomości dociera fakt, jak wiele jeszcze nie wiesz. I to o rzeczach, które powinny być dla Ciebie wiadomymi, oczywistymi. Żenujące.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lestat
Dorosły
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:30, 23 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Miło poznać. - powiedział tylko - bez zbędnego uśmiechu, czy żadnego z przyjaznych gestów. Była to raczej łagodna odmiana chłodnej uprzejmości, podstawy, których nauczył się za życia. No, poprzedniego życia.
I znów ta niezręczna cisza, której Chuck tak bardzo nie lubił. Prędzej czy później rozmowa z nim tak się właśnie kończyła. Naprawdę jest tak nudny? Musi się postarać, jeżeli chce kiedykolwiek zawrzeć jakąś znajomość.
- A więc... dużo w krainie takich miejsc? - spytał, czy, chcąc się upewnić, że ów miejsce to nie tylko jałowe ziemie pełne śmierci, bo w takim miejscu by raczej nie wytrzymał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:38, 23 Paź 2012 Temat postu: |
|
Oblizał pysk. Obojętność i chłód bijące od ów osobnika ani trochę mu nie przeszkadzały - może dlatego, że sam miał podobny styl bycia czy istnienia? Możliwe, że miało to jakieś dziwne sieci powiązania, ale któż by się tam nad tym w jakiś szczególny sposób rozwodził? Było, jak było - tyle. Poruszył gwałtownie prawym uchem, ot, takie zboczenie zawodowe. Jako tropiciel nauczył się, aby zawsze pozostawać czujnym, wszakże nigdy nie wiadomo, czy nagle z krzaka nie wyskoczy jaki niebezpieczny zwierz. Nie można dać się zaskoczyć - jeśli chce się, rzecz jasna, przetrwać.
- Masz na myśli miejsca pokroju tej przytłaczającej pustyni? - zapytał, raczej retorycznie, bowiem na odpowiedź poczekać nawet nie raczył. Omiótł gestem łba to miejsce, jak poprzednio, zamaszystym gestem łba.
- Myślę, że coś jeszcze się znajdzie. Ale nie martw się, dla istot bardziej strachliwych są różne łączki i polanki, reprezentujące odmienny klimat. - Powiedział oschle swoim głębokim barytonem, niedbale wzruszając barkami. Mierzył spojrzeniem Chuck'a, uchem zaś kręcił na wszelkie strony, nawet jego nozdrza raz po raz drgnęły, wyłapując wszelaką mieszaninę najróżniejszych zapachów.
Znużony brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony tamtego, westchnął, po czym odwrocił się mozolnie i bez zbędnych słów udał się w sobie jedynie znanym kierunku. Bezczelne sie to wszystko zrobiło...
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Sob 13:59, 03 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eos
Młode
Dołączył: 12 Sty 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:07, 13 Sty 2013 Temat postu: |
|
Na horyzoncie pojawiła się niewielka istotka. Z chłodną obojętnością na pyszczku usiadła na gorącym, szarym piachu. Rozejrzała się w poszukiwaniu czegoś do zabawy. Wkrótce dojrzała dużą kość. Przysypana była piachem; tylko jej brudnobiały kawałek wystawał spod piachu. Eos zaczęła odkopywać znalezisko. Po dłuższym czasie kość ujrzała światło dzienne. Była bardzo duża i stara. Cuchnęło od niej zgnilizną - odwiecznym zapachem śmierci. Niektóre fragmenty kości zostały zniszczone przez robactwo. Normalne szczenię z pewnością odrzuciło by to paskudztwo z obrzydzeniem, ale nie Eos. Zamiast tego, chwyciła znalezisko w zęby i odeszła, dumnie unosząc głowę. Wkrótce zniknęła, jakby jej tu w ogóle nie było. Jakby była tylko chwilową fatamorganą...
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Eos dnia Pią 15:23, 18 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|