Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Tęczowa Pustynia

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Colin
Dorosły


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:11, 14 Maj 2011 Temat postu:

Colin patrzył na to wszystko z zaciekawieniem. Zamachał ogonem patrząc na ducha. Spojrzał na tatę i zeskoczył z drzewa.
- Ja idę - powiedział wesoło i uśmiechnął się ciepło do wilka. Poprawił swoją czarną grzywę i zaczął biec jak gepard, a z nim zaczął biec Tesco. Biegli równo, aż znikli z pola widzenia tutaj obecnych.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:11, 14 Maj 2011 Temat postu:

Wilczyca odprowadzila wzrokiem synka, nieco tesknym. Byl juz taki duzy.. Niedlugo dorosnie.. Carly westchnela jedynie ciezko. Najtrudniejszym dla rodzica momentem jest, gdy dziecko go opuszcza, samo idzie w swiat. I trzeba mu zaufac, ze doskonale sobie poradzi..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ariana
Duch


Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: z dalekiej północy z krainy Arsha
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 6:12, 16 Maj 2011 Temat postu:

Żegnaj bracie -pisnęła Ariana tracąc Colina z oczu. Łzy jej pociekły z wzruszenia. po chwili szepnęła -Mamo muszę już iść do zobaczenia -i po chwili zniknęła.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ariana dnia Pon 6:14, 16 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:40, 16 Maj 2011 Temat postu:

Ojoj, wszystkie dzieci ją opuszczają! Skrzydlata zerknęła z nadzieją na cicho siedzącą Virve, że może ona sobie nie pójdzie. Ba, że nie urośnie.. Ale przecież jedno i drugie było niewykonalne, tak? Huh. Uszy Carly opadły smutno, a ona wygięła wargę w podkówkę i raz jeszcze westchnęła teatralnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:39, 27 Maj 2011 Temat postu:

A jedno dziecko postanowiło się zlitować i odwiedzić biedną mamunię. x3 Skrzydlata miała dziś nadzwyczaj dobry humor, który nie opuszczał jej od dobrych kilku dni. Pytanie tylko, dlaczego? Nic się nie stało, właściwie miała powody do smutku, a nie radości. Rozradowana widząc swoją rodzinkę zniżyła nieco lot. W prawdzie nie było całego 'kompletu', ale zawsze coś. Z charakterystycznym dla siebie delikatnym uśmiechem wylądowała na mieniącym się kolorami tęczy piasku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:39, 27 Maj 2011 Temat postu:

Wilczyca niemal natychmiast rzuciła się z matczynym uściskiem, pełnym radości i tęsknoty na przyszywaną córkę. - Amijaaaa - zachichotała, merdając ogonem na boki jak przyjacielski, ubłocony pies. Bo w końcu nie ma nic bardziej przyjacielskiego, od biegnącej się przywitać kulki błota.. :3 Ale Carlysiowata, rzecz jasna, w błocie nie była. Tylko jej tyłek i ogon lekko mieniły się drobinkami piasku gdyż po prostu siedziała, a ziemia wkradła jej się pomiędzy gęste futro.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:49, 27 Maj 2011 Temat postu:

Zaśmiała się wesoło i rzuciła w ramiona mamuni. Och, jak one dawno się nie widziały! Machając energicznie ogonem na boki odkleiła się od Carly. Chwyciła w łapy jej barki i mrużąc ciemne ślepia przyjrzała się sylwetce wilczycy. Miała przy tym tak zabawną minę, że nie sposób było się nie roześmiać. Po chwili jednak przybrała naturalny wyraz pyska i usadowiła swój tyłek na piachu. - No. To co tam u ciebie słychać? - zapytała zaciekawiona przyglądając się matce dużymi oczami. Amijciak chyba zawsze pozostanie dużym dzieckiem..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:51, 27 Maj 2011 Temat postu:

Istotnie, Carly zaśmiała się. Ale to też z tego, że ogólnie się cieszyła. Że ogólnie wraz z wiosną rozpierała ją euforia, wigor do życia i energia. - U mnie? Nic ciekawego. Stare nudy. Sielanka z rodzinką - zachichotała wesoło, siadając i otulając ogonem swoje tylne łapy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:58, 27 Maj 2011 Temat postu:

Pokiwała powoli głową. - Ach, czyli nic nowego. - mruknęła cicho. - Mi coraz częściej zdarza się opuszczać krainę. Niestety. Wiesz, mam też dobrą wiadomość... - tu ucięła. Mimowolnie odwróciła wzrok spoglądając na piasek, który 'nadzwyczajnie ja zaciekawił'. Szczerze mówiąc, bała się wybuchu ze strony Carly, gdyby powiedziała jej, że ma partnera. Wybuchu euforii, naturalnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:59, 27 Maj 2011 Temat postu:

Wiadomosc.. Wilczyca zerknela badawczym, pytajacym wzrokiem na corke. Poruszyla uchem z zaciekawieniem, czekajac na ta super fajna wiadomosc. Bo skoro Amija z tym zwlekala, to musiala byc na prawde wyjatkowa wiadomosc. Tym bardziej Carls nie mogla sie doczekac, az Ami powie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:36, 27 Maj 2011 Temat postu:

Chwilę jeszcze tak siedziała ze wzrokiem wbitym w piach, a jedyną oznaką życia był lekko poruszający się ogon. - Bo ja... znalazłam kogoś. - powiedziała cicho. Na jej pysku mimowolnie wykwitł delikatny uśmiech, kiedy pomyślała o Marillionie. Swoją drogą znowu gdzieś wyparował. Zasmuciła się nieco, jednak nie chciała dać tego po sobie poznać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:50, 27 Maj 2011 Temat postu:

Carly az zatrzesly sie lapy z radosci. Zaraz ponownie rzucila sie na Amije, a jej ogon wil sie na boki jeszcze szybciej, jesli to w ogole mozliwe. - Oh, to cudownie! - krzyknela z entuzjazmem. - Jak sie nazywa? Znam go? Fajny jest? - zasypala pytaniami corke. Tego mozna bylo sie po Carly, ona po prostu nie mogla zachowac sie jakkolwiek inaczej. Amija, choc byla jej adoptowanym dzieckiem, jesli mozna to tak nazwac, to i tak skrzydlata kochala ja jak wlasne, oraz cieszyla sie, gdy ta znalazla milosc. A gdy ten zlamie jej serce.. niech lepiej ucieka przed karcacymi klami szpiega!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 22:13, 27 Maj 2011 Temat postu:

Zaśmiała się widząc radość Carly. Przypuszczała, że ta wiadomość może wywołać podobną reakcję, ale chyba nie aż taką. Jednak w przypadku jej przyszywanej mamuni wszystko jest możliwe. - Powoli, spokojnie. Wszystko ci opowiem. - uśmiechnęła się wesoło. - Nazywa się Marillion. Nie wiem, czy go znasz, bo ostatnio rzadko bywał w krainie. - mówiąc to zmarszczyła delikatnie nos. - Oczywiście, że jest fajny! - zawołała spoglądając z udawanym oburzeniem na matkę. Przecież to oczywiste! Widać, Amija będzie musiała ostrzec ukochanego, bo jeszcze coś mu się stanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:01, 28 Maj 2011 Temat postu:

- No! - wręcz szczeknęła z radością - Marillion.. Oh, ale to dziwne. Nie znam go - rzekła z podziwem w głosie, jednak zaśmiała się zaraz. Carly miała w zwyczaju znać wszystkich mieszkańców krainy, nawet nieosobiście. - Rzadko bywał w krainie, mówisz? Przedstawisz mi go jak wróci, prawda? - uśmiech jej poszerzył się do granic możliwości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:14, 28 Maj 2011 Temat postu:

Zaśmiała się ponownie słysząc ton głosu Carly. Cóż, Marillion miał w sobie to, że nie zawierał zbyt wielu znajomości i nie lubił rozgłosu. Był typowym leniwcem i kochał spokój. W sumie podobnie jak jej ojciec. - Nie śmiałabym wam go nie przedstawić. - rzekła oczywistym i dość oficjalnym tonem. - Tylko pytanie, kiedy wróci... - mruknęła pod nosem cicho. Bardzo za nim tęskniła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:37, 28 Maj 2011 Temat postu:

- Coz, jesli wroci i oboje bedziecie mieli ochote, odwiedzicie rodzicow. Nie nalegam - rzekla caly czas rozbawionym glosem, z nieznikajacym usmiechem na szkarlatnym pyszczku. - Oh, Amija.. Uwierzysz ze te maluszki, twoje rodzenstwo, juz w lecie beda dorosle? - westchnela ciezko z nieblednacym usmiechem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:06, 28 Maj 2011 Temat postu:

Skinęła twierdząco łbem. O tak, Amija na pewno zaciągnie Marilliona do rodziców, choćby miała go prowadzić na smyczy, jak to niegdyś zrobiła Carly. - Czy ja wiem, czy takie maluszki... - zaśmiała się radośnie. - Ale taka kolej rzeczy. Kiedyś muszą dorosnąć, a wiecznymi dzieciakami nie są. - rzekła z lekkim uśmiechem na pyszczku. - Powiedz mi, proszę... Jak to było u was? Z tego co wiem, Wasp na początku nie chciał dzieci. - zapytała zaciekawiona. Ojciec zazwyczaj nie opowiadał jej o swoim związku, ale wpłynęło na to też to, że rzadko się widzieli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:41, 28 Maj 2011 Temat postu:

- Bo nie chciał. Na samym początku nawet nie chciał o nich mówić. Potem zaadoptowałam Arianę, co dało to, że trochę się do nich przekonał. Trochę, troszeczkę, wręcz nikle. Prosiłam go i prosiłam. Aż powiedział, że jeśli tego chcę, to się zgodzi. I.. jakoś tak.. samo wyszło.. - Carly uśmiechnęła się na samą myśl o tym błogostanie, w jaki oboje wpadli pewnej nocy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amija
Latający Tropiciel


Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:31, 28 Maj 2011 Temat postu:

Uśmiechnęła się ze zrozumieniem. W prawdzie jeszcze nigdy nie miała okazji poczuć czegoś podobnego, ale zdawała sobie sprawę, jak to jest. Teraz ciekawiło ją tylko to, jakby na wiadomość o potomstwie zareagował Marillion. Hm... - Wiesz... Zazdroszczę wam. Też bym tak chciała... - rzekła i uśmiechnęła się blado.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:40, 28 Maj 2011 Temat postu:

- Amija - Carly usmiechnela sie pocieszajaco, kladac lapy na barkach przyszywanej corki - Jestes mloda, madra i piekna. Na pewno dane ci bedzie miec szczeniaki. Nie dzis, nie jutro. Ale bedziesz miec na pewno. Jesli nie z Marillionem, to z kims, kogo pokochasz jeszcze mocniej. Bez obaw, mala - ze smiechem tracnela ja lekko nosem w nos.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 36, 37, 38  Następny
Strona 22 z 38


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin