Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nirdosa
Dorosły
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz tam trafić. Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:17, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
Słuchała uważnie opowieści młodszej koleżanki, co jakiś czas skinąwszy w milczeniu łbem, dając niejako znać, że analizuje jej słowa. Kiedy ta skończyła, poruszyła leniwie końcem ogona, uśmiechając nieco posępnie.
- Widzisz, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. - skomentowała, nabierając ogromne masy powietrza, które przetransportowała siłą rzeczy do płuc po to tylko, by po krótkiej chwili znów się ich pozbyć, wyrzucając je z siebie wraz z głośnym i głębokim westchnięciem. Czy ten kwas pomiędzy nią a Mortem też komukolwiek wyjdzie na dobre? Nie, nie miała na to chyba zbytnich nadziei. W głowie ciągle miała rechot Masakry i jego słowa, które uparcie rozbijały się echem o odmęty jej umysłu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:19, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
- A ty? Masz tutaj kogoś? - Tak, Taimi była taka ciekawska od urodzenia. Znaczy... chyba była, przecież tam naprawdę nie do końca pamiętała, jak to było. Miała tylko pewne przebłyski, dotyczące między innymi Taharakiego. Ale nie pamiętała szczegółów. Ogólne zarysy, o.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirdosa
Dorosły
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz tam trafić. Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:21, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
Nirdosa jedynie smutnie pokręciła łbem.
- Nie posiadam nikogo z rodziny. Widzisz... - urwała, unosząc ślepia na tyle, by spojrzeć w oczy wadery, po czym kontynuowała, nieco mniej pewnie, jakby przypomniała sobie, że rozmawia w zasadzie z całkiem obcą wilczycą. Choć, przyznać trzeba, młoda miała w sobie coś takiego, że po prostu się ją lubiło.
- Ale niedawno poznałam pewnego samca, Samuela... I chyba jesteśmy razem. - powiedziała, choć ostatnie zdanie miało w sobie tyle pewności siebie i przekonania, ile orzeszków arachidowych - śladowe ilości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:23, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
- Chyba? - spytała Taimi, unosząc jedną brew. No bo albo się jest razem, albo nie, nie istnieje chyba stan pomiędzy? Pokręciła głową.
- To Ty nie wiesz, czy jesteście razem? - spytała, nieco nieudolnie starając się zataić swe rozbawienie postawą rozmówczyni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirdosa
Dorosły
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz tam trafić. Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:26, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
Wywróciła oczyma. Tak, poczuła się kompletnie obśmiana. Co też miała jej powiedzieć? Sama wiedziała, że to nieco idiotyczna sytuacja. Ale czy tak naprawdę znaczyła dla Samuela coś więcej, niźli inne wadery? Czy była ważniejsza, aniżeli Elena? Nie wiedziała. Nie miała pojęcia, na ile może polegać na słowach ducha. Nie wiedziała, czy Alfa Ognia chce przeżyć swe dni u jej boku, czy porzuci ją, jak tylko się mu znudzi lub gdy na horyzoncie pojawi się inna, ponętna lub też nie, wilczyca. Nirdosa osobiście wolałaby, aby wilczyca, z którą potencjalnie zdradzi ją partner... (partner?) była powabna i piękna. Mniejszy wstyd. No i rzecz jasna jeśli zostawiłby ją dla nienajpiękniejszej, zapewne mocno ucierpiałaby samoocena Nir.
- To trochę bardziej skomplikowane - skapitulowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:33, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
Cóż. Skoro tak, nie będzie pytać.
- I tak nie rozumiem.. Ale co ja tam wiem, niedawno odstawiłam mleko matki, jeszcze wszystko przede mną - rzuciła i wzruszyła barkami. No bo taka prawda, dla niej wszystko było proste. Widocznie się myli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirdosa
Dorosły
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz tam trafić. Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:36, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się delikatnie na słowa tamtej.
- Jeszcze wszystko przed Tobą, masz rację. - przyznała. W sumie... Nirdosa nawet nie chciałaby, by ta młoda, radosna istotka przeszła przez to, co za sobą miała ona. I nie chodziło tutaj już jedynie o Morta, ale o znacznie więcej: rodzina, nienawiść, gniew, złość, morderstwa na każdym kroku... W sumie... Ona nikomu tego nie życzyła, tak po prawdzie.
- Moja rodzina to były same głąby i podłe zakały wilczej rasy. - stwierdziła ni stąd, ni zowąd. Ot, jakby jakaś zbłąkana myśl nagle wydostała się z czaszki wadery, uderzając falą niskich brzmień w ucho niedaleko znajdującej się wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:38, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
- Ała. - skomentowała wypowiedź samicy. Nieładnie przecież tak mówić... Rodzina, to rodzina, niestety. Jej się nie wybiera. Nie spodobało jej się zatem, kiedy Nirdosa tak się wyraziła o istotach, bez których przecież nigdy by się nie urodziła.
- Nieładnie tak mówić o krewnych... - powiedziała, może nieco nieśmiało, ale jednak powiedziała. Nie była pewna, jak zareaguje Nirdosa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nirdosa
Dorosły
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz tam trafić. Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:51, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
- Uwierz mi, moja droga Taimi, gdybyś ich poznała, sama lepiej o nich byś nie mówiła. - powiedziała spokojnie, uśmiechając nieco smutno. Tak, to nie były wilki, to była banda potworów bez żadnych uczuć. Tych pozytywnych, znaczy... Bo od negatywnych to momentami aż w nich kipiało! Gniew, złość, nienawiść, wściekłość, zemsta, zawiść... Tak, całkiem niemały komplecik, niestety. Pokręciła w zadumie głową, przypominając sobie tamto piekło. Westchnęła ciężko.
- Ja już pójdę. - powiedziała, z wolna podnosząc cielsko. Odeszła niespiesznie.
- Do widzenia, Taimi. - zawołała jeszcze, nim całkiem opuściła pustynię. Takie upały to nie dla niej, zdecydowanie!
zt/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:54, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
Skłonila głową.
- Tak, tak, ja też już idę. Do zobaczenia. - powiedziała i wstała. Nie będzie przecież tu tak sama siedziała, prawda? Energicznie opuściła zatem to miejsce, co jakiś czas poruszając ogonem. Tak, pomimo smutnych rzeczy o których powiedziała jej Nirdosa, ona starała się nie tracić otuchy i pogody ducha. Czasem wcale nie było to łatwe.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:54, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
Chciała uciec od upału, a trafiła na pustynię. Bad Luck Kalina znowu wkracza do akcji. Na próżno rozglądała się za kawałkami cienia, jak okiem sięgnąć piach, piach, piach. Wadera mogła tylko w głębi duszy ubolewać nad własnym losem i zastanawiać się, czemu właściwie nie usunęła się stąd w trybie natychmiastowym. Doszła po chwili do wniosku, że zwyczajnie nie da rady ruszyć się jeszcze gdzieś ani na krok, bowiem wyczerpała wszystkie swoje siły życiowe i niestety, ale chodzenie jeszcze gdzieś było pomysłem zupełnie abstrakcyjnym. Z tą myślą samica przysiadła zgrabnie na tym wielkim piachu i postanowiła trochę odpocząć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maksymilian
Shrek
Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:03, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
Pustynia. Nie najlepsze miejsce, gdzie można trafić w samym środku lata. Maks szedł wyprostowany, zupełnie ignorując palące promienie słońca - mimo, że był wyczerpany i najchętniej położyłby się i umarł. Musiał przestrzegać kodeksu, a ten nakazywał mu, by nigdy nie okazywać słabości. Często było to dla niego dość trudne, ale większą niechęcią pałał do innych podpunktów.
Kiedy zauważył jakiegoś wilka postanowił do niego podejść. Jak udało mu się zauważyć - była to ta sama samica, którą spotkał kilka dni temu nad morzem. Ciekawiło go nieco czemuż wybrała się w tak nieprzyjazny zakątek krainy.
W sumie - czemu sam to zrobił?
- Spotykamy się ponownie. - rzekł spokojnie, kierując wzrok na Kalinę - nie spoglądając jej jednak w oczy. To dość ważne, mimo wszystko.
- Jestem Maksymilian. - dodał po chwili równie oschle jak jego poprzednia wypowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:12, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
Kiedy usłyszała czyjś głos o, nawiasem mówiąc, przesympatycznym tonie, odwróciła się w stronę jego źródła. Chwilę poszperała w pamięci i faktycznie, przypomniała sobie samca, który siedział ostatnio na plaży, kiedy i ona tam zawitała. Los drugi raz zsyła ich widocznie w to samo miejsce.
- Dzień dobry - odpowiedziała więc, jak nakazywała jej kultura osobista. Kiedy Maksymilian się przedstawił, nie mogła pozostać dłużna i też zdradziła swoje imię. - Jestem Kalina - ton głosu demonicy nie był oschły, brzmiał bardziej, jakby wadera była nieobecna w aktualnej rozmowie. Ale nic bardziej mylnego, była tutaj przecież duszą i ciałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maksymilian
Shrek
Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:34, 10 Sie 2013 Temat postu: |
|
- Czy nie uważasz, że nie jest to odpowiednie miejsce dla samic? Jesteście mniej wytrzymałe i bardziej narażone na promienie słoneczne, a jest dość gorąco. - powiedział wypranym z jakichkolwiek emocji głosem. Chyba już dawno zapomniał, jak się żyje. Teraz był tylko narzędziem, a rada mogła go używać. Przestał się już bronić, mimo, że chce. Chyba zobaczył, że nie ma to większego sensu. W sumie nie wiedział.
Cieszymy się, że powoli zaczynasz rozumieć swoje miejsce w szeregu.
Westchnął, jak to już miał w zwyczaju, ignorując głosy. Dawno się do nich nie odzywał. To już jakiś postęp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:55, 11 Sie 2013 Temat postu: |
|
- Opierasz swoją teorię na jakichś naukowych odkryciach, czy własnym doświadczeniu? - zapytała, pierwszy raz słyszała bowiem o większej podatności samiec na promienie słoneczne. - Powiedziałabym wręcz, że to czarne futro nagrzewa się o wiele szybciej - dorzuciła w ramach riposty, sama bowiem miała śnieżnobiałe futerko, gdzieniegdzie upstrzone czerwonymi fragmentami, które przypominały jej o istnieniu w jej ciele demona. Demon zaś pozostawał w stanie bezruchu i letargu, jedynie sobie w niej mieszkając i nie snując zbędnych planów przejęcia władzy nad ciałem, a następnie światem, jak działo się u wielu innych osobników z jej przypadłością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maksymilian
Shrek
Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:52, 11 Sie 2013 Temat postu: |
|
- Powiedzmy, że na jednym i na drugim. - rzekł swym jakże uprzejmie brzmiącym głosem, wpatrując się w złoty piasek. Normalnie spoglądałby na niebo, ale warunki temu nie sprzyjają. Chce na trochę swe oczy jeszcze zatrzymać.
- To prawda. Ale jesteś samicą. Jesteś słabsza. - Mogło to zabrzmieć dość zabawnie, bo nie należał do najzdrowiej wyglądających wilków. Właściwie to był nieco mizerny. Jego teoria skupia się na tym, że kobiety zawsze - bez żadnych wyjątków - są słabsze od mężczyzn. Znaczy, pod względem fizycznym. I tu rola samców - coby się nimi opiekować. Ah, już sam nie wiedział czy to jego własny wniosek, czy kolejne kłamstwo, którymi szpikuje go Rada.
Po chwili jednak uświadomił sobie, że może być w błędzie. Zwiedził wystarczającą ilość krainy, by wiedzieć, że nie wszyscy są tu normalni. On z resztą też.
Spojrzał na nią - a żeby być dokładniejszym - w oczy. Kalinka mogła poczuć nieco dyskomfortu, taka cecha uboczna Tricksterstwa.
- Nie jesteś przeciętnym wilkiem, prawda? - wyrzucił po krótszej chwili namysłu. Wyczuwał jakąś aurę, nie był jednak w stanie dokładnie ją określić.
- Demon? Zjawa? Mag? Może Upiór? - spytał, odwracając od niej wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:07, 12 Sie 2013 Temat postu: |
|
Wadera chciała rzucić coś typu "to może się przekonamy? NA GOŁE KLATY.", ale przecież i tak nie chciałoby się jej nic robić w tej temperaturze. Kiedy Liz postanowiła zamieszkać w jej ciele, sądziła, że siła, moc i rispekt są całkiem atrakcyjną zapłatą za żerującego w jej osobie pasożyta, ale po jakimś czasie doszła do wniosku, że jednak i tak nie ma co z tym robić. Przecież trzeba się ruszać... I w ogóle. Kiedy samiec zadał pytanie, spojrzała na niego bez większego zdziwienia. Mało rzeczy ostatnio ją w ogóle dziwiło.
- Demon - odpowiedziała zgodnie z prawdą. Mało aktywny i leniwy, zupełnie jak ja - dodała w myślach. Żółwik, Liz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maksymilian
Shrek
Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:24, 12 Sie 2013 Temat postu: |
|
Ah, czyli miał rację. Gdyby nic takiego w sobie nie posiadała wyszłoby, że jest jeszcze mniej normalny, niż zazwyczaj. A nie o to mu przecież chodziło. Chyba. W sumie po niektórych jego zachowaniach już nie wiadomo.
Pamiętał, jak jego ojczulek uczył go, że demony to niegodne zaufania, fałszywe bestie, które są równie niebezpieczne co prymitywne. Miał w sobie chłop nieco nienawiści, to trzeba przyznać.
Nikt nie jest idealny, prawda?
Wy też.
Ponownie zlustrował wilczycę wzrokiem zastanawiając się przez krótszą chwilę.
- Nie zachowujesz się jak typowy demon. - rzekł zimno, ponownie wracając chwilowo do swych rozmyśleń.
- Nie starasz się mnie zabić, ani nie chwalisz potęgą. Czyżbyście ewoluowali gdy nie patrzyłem? - Pierwszy raz od dawna w jego głosie słychać było jakieś emocje - i była to złośliwość. Lekka, niewinna ironia. O ile to tak nazwać można.
W końcu nikt nie powiedział, że nie potwierdzał słów swego ojca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:33, 12 Sie 2013 Temat postu: |
|
Kalina użyła tego najlepszego skilla, z jakim mogli urodzić się niektórzy wybrańcy - uniosła jedną brew do góry, co robiła równie często, jak jej userka.
- Może zależy od przypadku - powiedziała. A jak się jest leniwym, obojętnym na wszystko demonem, to komu by się chciało zabijać i chwalić potęgą? Ale demonek Kaliny był dopiero na niższym poziomie, ten, który wszyscy osiągają zaraz po opętaniu dopiero musi nadejść. Chyba. Póki co wspólna wegetacja doskonale pasowała do trybu życia wadery.
- A ty? - rzuciła. Skoro wyczuł, że coś z nią jest nie tak, chyba też mógł być, ładnie mówiąc, nienormalny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maksymilian
Shrek
Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:49, 12 Sie 2013 Temat postu: |
|
- Może. - Zaznaczył, jakby cały czas uważał, że demony nadają się tylko na wystawy, coby tam chwalić się swoimi umiejętnościami. Czuł do nich niechęć, prawdopodobnie stało się to za sprawą ojca. Kiedyś mniej przejmował się jego słowami - i był o wiele szczęśliwszy. Pamiętał swój pierwszy dzień w tej krainie. Góra Przeznaczenia. Sam sobie wtedy powiedział, że w coś takiego nie wierzy, bo jest panem własnego losu. Bo żyje chwilą. A teraz?
Ah, z chęcią wróciłby do dawnych czasów, kiedy to Trickterstwo było niewinną zabawą, coby ponaśmiewać się trochę z innych.
- Ja? - Oh, tylko nie to pytanie. Nienawidził go. W sumie nie miał powodu, mógł teraz uśmiechnąć się cwaniacko i wymyślić sobie jakąś epicką nazwę typu "Władca iluzji", ale nie czuł, że to byłoby dobre rozwiązanie.
- Jestem zwykłym wilkiem, takim jak ty kiedyś byłaś. - Zabrzmiało nawet mniej miło, niż miał zamiar.
A więc kłamstwo jest lepsze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|