Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zoe
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:18, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Wolnym krokiem przybyła tutaj wilczyca trzymająca w pysku z czymś na kształt lampionu. Za nią maszerowały trzy żółte kurczaczki. Jeszcze niedawno wesołe szczenię z różową kokardą na ogonie, teraz spokojna i nawet smutna dojrzewająca czarna wilczyca za przyjaciół miejąca troje kurcząt. Robiąc ponurą minę odłożyła lampke na piach i rozejrzała się dookoła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:29, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Przydreptał tu też rozgoryczony Monroe. Tak naprawdę był zły na wszystko dookoła - biało, zimno i furto zamarza. Zaklął pod nosem. Jedynie na pustyni było w miarę znośnie, chociaż i tutaj zdążyły już dotrzeć północne wiatry. Dało odczuć się napływający chłód, który dudnił w uszach. Pysk Monroe'a wykrzywił się w niepewnym grymasie i basior przysiadł przy większej wydmie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zoe
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:34, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Spojrzała na przybyłego wilka. Acha to był ten cały Monroe. Pamiętała wiele jego słów i niestety choć chciała nie mogła ich zapomnieć. Chyba jest mu zimno z takim futrem prawda? Ciekawe czy on ją pamięta bardzo się zmieniła- jej kolor futra, charakter oraz towarzysze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:38, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Odparł młodej waderze morderczym spojrzeniem. Zaraz, zaraz... Skądś zna ten zez... Monroe, ty bydlaku! Po co żeś tu przylazł? Jest tu ten mały potwór, maszkara... Zoe.
-Jeszcze ci mało? - warknął sarkastycznie. Miał tej małej zuchwałej po dziurki w nosie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zoe
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:40, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Westchneła i oschłym oraz smutnym tonem odpowiedziała:
-Czego mi mało? Twojego widoku co?
Pokolei pogłaskała wszystkie kurczaki a później zgasiła swoją lampkę- w końcu był dzień i nie potrzebowała już światła lampionu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:43, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Tak. Właśnie o to mi chodzi. Idź sobie. - odparł równie oschle. Wymruczał jakieś przekleństwo i podszedł bliżej Zoe. Przyglądał się jej kurczakom.
-Wyglądają smakowicie. - rzekł jadowicie. Powziął jednego kurczaka za kark i wepchnął sobie do pyska. Maleństwo wiło się i piszczało, ale Monroe na to nie zważał i przeżuwał dalej. w końcu połknął małe ciałko.
-Miałem rację. Był pyszny. - rzucił leniwie i oblizał się po pysku.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Monroe dnia Pią 11:44, 07 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zoe
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:47, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Zoe popatrzyła na Monroe jakby go miała zaraz rozszarpać. Wzieła jak najszybciej do rąk dwa pozostałe kurczaczki i owineła ogonem.
-Nie pójde stąd potworze choćbyś chciał mnie zjeść. Żarłok jak głodny to do KFC se pójdź a nie mi tu Rachaela będzie zjadał!
Oburzona obnarzyła kły. Chciała pokazać Monroe że nie zawacha się na niego rzucić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:51, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Rachael? Ładne imię. - rzucił i uśmiechnął się szeroko.
-Tak czy siak, twój kochaś już nie wróci. - dodał. Wepchnął palec wskazujący do pyska i grzebał sobie w zębach.
-A może jednak... Będziesz miała po nim jakąś pamiątkę. - rzekł i wyjął spomiędzy zębów mała kosteczkę. Prawdopodobnie jedno z żeber. Wręczył je Zoe i uśmiechnął się szeroko do dwóch pozostałych kurczaków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zoe
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:53, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Popatrzyła na kostkę Rachaela kryjąc smutek. Warkneła na Monroe.
-Życze ci serdecznie żebyś miał po nim niestrawność i wił się z bólu.
Uśmiechneła się szyderczo po czym pogłaskała dwa kurczęta mówiąc:
-Nie martwcie się Rachael wróci do was malutkie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:00, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Ten odepchnął Zoe i zwrócił się do kurczaków:
-Nie wróci. Już nigdy. Możecie jej wierzyć i mieć nadzieję, ale i tak nie wróci. - rzekł z fanatyzmem w oczach. Już miał wycofać się na swoja poprzednią pozycję, lecz zdecydował się porwać jeszcze jedno z kurcząt. Pochwycił je pazurami za szyję.
-Jak przyjemnie jest patrzeć na cudza śmierć. - rzucił po czym zacisnął pazury. Powietrze przeszył głośny pisk, a potem nagła cisza. Monroe rzucił Zoe triumfalne spojrzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zoe
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:11, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Zoe rzuciła się na Monroe. Wyrwała mu z łap kurcze które ledwo żyło. Chwyciła je i drugie zębami za karki najdelikatniej jak mogła i rzucając Monroe lodowe spojrzenie ruszyła ku swojemu legowisku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:13, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Ten jedynie uśmiechnął się z przekąsem. Pięknie jest mieć wroga. To uczucie, gdy możesz zabić jego przyjaciela i nie bać się o konsekwencje z tym związane.
-Jeszcze je dorwę. - rzucił pod nosem. Wydłubał resztki piór spomiędzy zębów i ruszył w swoją stronę.
zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Conder
Dorosły
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:45, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
Wilk o mocno ciemnej barwie i mocno czerwonych włosach wkroczył dumnie na te tereny. Okropnie chciało mu się śmiać, ale pomimo wszystkiego nie zrobił tego. Tak, tak to był kolejny wariat w krainie. Przez piasek czołgała się mała dżdżownica, kiedy Conder ją ujrzał począł ją rozgniatać swoją ogromną łapą. Aż w końcu się nie ruszała. Wilk rzucił do siebie złośliwy uśmiech i usiadł na piasku znudzony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:49, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
Koku przyszła tutaj z uśmiechem jak szaleniec. Jej długi puchaty ogon poruszał się delikatnie, a łapy zostawiały ślady na piasku. Wadera usiadła rozglądając się wesoło. Wiatr zawiał podnosząc złoty piasek. Koku jeszcze nigdy tutaj nie była.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Conder
Dorosły
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:56, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
Conder spojrzał na kolorowo-oką wilczycę i zaśmiał się w duchu. Zaś do niej się uśmiechnął, jakby złowieszczo... Wilk przyjrzał się puchatemu ogonowi wilczycy, z początku myślał że to wielki puchaty kot, nie wiedział czy zaatakować. Jednak dopiero po chwili spostrzegł że to tylko zwyczajny ogon.
- Czee - rzucił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:12, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
Koku spojrzała na samca, a następnie uśmiechnęła się. - Czeć - powiedziała melodyjnym głosem. Jej ogon poruszył sie delikatnie, a wrok był teraz skierowany w bezchmurne niebo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Conder
Dorosły
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:24, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
Conder skierował wzrok tam gdzie wadera. Rzeczywiście, niebo było bez jednej chociaż by chmureczki.
- A miało dzisiaj padać - oburzył się.
Conder w przeciwieństwie do niektórych, kochał deszcz! Ponieważ kiedy wraca się na podwórko można innych chlapać wodą do upadłego. Można taplać się w kałuży i rozdeptywać dżdżownice. Jednak jego wzrok przeniósł się na piasek, następnie na wilczycę a potem znowu na piasek. Ciemny Basior ściągnął wilczycy z głowy czapkę i nasypał do niej piachu. Następnie założył ją jej na głowie.
- Ładnie, prawda? - odparł uśmiechając się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:34, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
Szandia przyszła tutaj powolnym krokiem. Jak tylko zobaczyła Koku podbiegła do niej. - Hejka. Co u ciebie? - powiedziała wesoło. Usiadła koło wadery. Zaczęła się rozglądać. Po chwili dostrzegła samca. - Cześć. - przywitała się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:37, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Przestań to nie było fajne! - krzyknęła głośno. - Jesteś dziecinny - odparła, a następnie wzięła graść mokrego piachu i sypnęła w smaca. Po chwili chmury się zebrały, a po chwili runął deszcz. - Masz szczęście że pada - powiedzła zaciskując pięść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:41, 17 Sty 2011 Temat postu: |
|
- O Koku, ależ ty jesteś dzisiaj poważna. - powiedziała na pół żartując. Dawno wadery nie widziała tak rozzłoszczonej. Spojrzała w zachmurzone niebo. Krople deszczu powoli spadały na ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|