Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:19, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Odwróciła na moment wzrok od basiora, bacznie obserwując, jak Helmi wskakuje białemu basiorowi na grzbiet. Upewniwszy się, że małej nic nie będzie, ponownie spojrzała na Mystica - jak się przedstawił niedawno przybyły wilk.
- Nazywam się Atrita - rzuciła krótko, nigdy jakoś nie interesując się dłuższymi powitaniami i zaznajamianiem się. Zmrużyła delikatnie ślepia, w dalszym ciągu podtrzymując mały uśmieszek. Basior był śmiały, pewny siebie oraz odważny - takie miała pierwsze wrażenie odnośnie jego osoby. - Czy można wiedzieć, dlaczego "Bumerang"? - zapytała, mimo iż niegdyś przemilczałaby to. Ale nie, zmieniła się, wszystko się zmieniło. Zwłaszcza ona...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:30, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Sam nawet nie wiem... Na początku nazywała mnie tak pewna wredna papuga. Podobno dlatego, że zawsze wracam do miejsca, w którym dawno nie byłem... Albo sam nie wiem. - Powiedział, drapiąc się w zamyśleniu z tyłu po szyi. Sam nie wiedział czemu. A może dlatego? To bardzo i dlań dziwne. Pierwszy raz się z tym spotkał ponad... Chyba dwa lata temu, jak był jeszcze nie za dorosły. Bądź co bądź i dziś nie jest stary. Jeszcze ma dużo do przeżycia przed sobą. Spojrzał na szczeniaka po raz któryś. Znów się uśmiechnął bardziej. Potem jednak odwrócił łeb i się wyprostował. Przybrał dziwny wyraz twarzy, przynajmniej nie głupkowaty. - Ale poważny też potrafię być. - Dodał ciszej. Po chwili nie wytrzymał. Wrócił do dalszej pozycji i znów miał lekki uśmiech. Czasem, to aż mu się ciężko opanować w ogóle.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mystic dnia Nie 19:16, 03 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:40, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Rita uśmiechnęła się odrobinę szerzej, obserwując poczynania basiora. Miał on w sobie coś takiego, co sprawiało, iż resztki chłodu gdzieś wywiewały. Coś takiego, co wyciągało z niej to, o czym niegdyś nawet by nie pomyślała. Rozłożyła nieco pierzaste, barwne skrzydła, czując, jak mięśnie po pierwszym, dłuższym locie przestały wreszcie kłuć. Była niezwykle zadowolona z tego, że Helmi była szczęśliwa, mogąc z jej drobną pomocą wzbić się w powietrze. Była ukontentowana tym, że widziała radosną przyjaciółkę. W takich chwilach to lodowate zimno wycofywało się, zastąpione przez nieznane wcześniej ciepło.
- Tylko ktoś, kto posiada krę miast serca zawsze jest poważny - powiedziała wtem, nie powstrzymując nawet wspomnień z okresu, kiedy właśnie taka była: zimna, bezuczuciowa, odpychająca wszystko i wszystkich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:53, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
- No tak. A ja nie utrzymam powagi na długo, jak wreszcie czuję wiosnę. - Odpowiedział. Sam już nie raz próbował utrzymać powagę na więcej niż minutę. Ale nawet zimą rzadko mu się to udawało. I dlatego właśnie niedawno też nie mógł wytrzymać, chyba dwie minuty temu. Spojrzał na jej skrzydła. - Pewnie tak przyjemnie wzbić się w powietrze i laaatać. - Powiedział do siebie. Jednak jest w tym i jeden minus. Myst ma okropny lęk wysokości. Jednak przez to się nie smuci. Łatwiej go uziemić, zaś trudniej oderwać od owej 'płaszczyzny'. Na tą myśl powróciły jego wszelkie wspomnienia. Zawsze go dziwiło to, jak można latać... To było dlań niezrozumiałe. Jeszcze trzy lata temu tak myślał iż każdy ma lęk wysokości. Jednak nie. Każdy jest inny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:43, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Gress spojrzał na basiora, później na Ritę.
- Wiosnę już mamy, lecz zimno jeszcze nie chce odpuścić. - powiedział i spojrzał na niebo. Nie wiedział co powiedzieć, coś go zżerało od środka. Jakaś energia kazała mu rozmawiać. Samiec patrzył teraz na wisior, który dał samicy.
- Miej go przy sobie, a wszystko co złe i niedobre zniknie. To taki stróż. - lekko westchnął i pomachał ogonem.
- Popróbujemy ułożyć wiersz? - zapytał. On lubił poezję, oj tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:53, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
- O co Ci chodzi, błękitnooki basiorze? - Zapytał, płynnie wymawiając każdy wyraz - Wiersze mało mają wspólnego z poezją, chyba, że ktoś potrafi tak ułożyć, prawda, Szkarłatnooka Atrito? - Zapytał, nadal tym samym, miękkim i płynnym tonem głosu. Miał uśmiech. - [i]A Pan? Jak ma na imię? - Zapytał. Potem znów spojrzał na Atritę. Nie wiedział, o co chodziło basiorowi, który dał jej łańcuszek. - Przecież łańcuszek, to łańcuszek, Błękitnooki. On od śmierci Ciebie nie uratuje. - Dodał, mówiąc teraz do Gress'a, po czym spojrzał na małą Helmi. I uważaj, byś dziecka z grzbietu nie zwalił. - Teraz nie wytrzymał. Przecież małej może się coś stać, jeśli on będzie robił takie... Szybkie dość ruchy. Machnął mu lekko łapą po nosie, by się uspokoił. A łapa? Nie zrobiła mu nawet najmniejszej rany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:56, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Helmi rzeczywiście nieco się gibnęła na grzbiecie białego basiora. Lecz bardzo jej się to spodobało. Chwyciła samca mocniej łapkami i od razu poczuła się bezpieczniej, stabilniej. Jej niebieskie oczy lustrowały teraz naprzemiennie Gressa i Mystica. Nie sposób było nie dostrzec lekkiego napięcia, które było między nimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:19, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
No to dobrze, jeśli małej się to podobało. A wiersze? To nie w stylu Bum'a. On woli poezję, używanie miękkich i ciepłych słów. On to bardziej wolał. Wiersze z rzadka kojarzyły mu się z poezją. Patrzał na basiora. Czemu on z takim zawzięciem powiedział do niej o zwykłym naszyjniku? To nie jest przecież amulet, a prezent. A skąd wziął rośliny? Tutaj w pobliżu przez ich nie ma. To było nierealne dla Myst'a. Poprawił swój spadający beret i z błogością w oczach spojrzał w niebo. jak to jest zwykle na pustyni, żar leje się z nieba. Tylko nocą zawsze trzeba rozpalać ognisko, by nie zamarznąć. Dlaczego on musiał rozmawiać i nie zwracać uwagi na szczeniaka? Tak nie wolno. Znów spojrzał na Atritę. Tym razem jednak nic nie mówił. Tylko spojrzał na nią z lekkim uśmiechem. Po chwili i do małej Helmi się uśmiechnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 7:28, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Gress wkurzył się. Nie znosił jak ktoś nazywał go tak jak on.
- Mógłbyś tak mnie nie nazywać? Nie lubię tego przezwiska. - musnął ogonem. Helmi na szczęście nie spadła.
- Atrita, na co masz ochotę? - zapytał. Potem zdjął małą z grzbietu i usiadł. Co z tego że jest ślepy? To nie znaczy, że jest "gorszy". Niektórzy oceniają o wyglądzie i stanie, lecz najważniejsze jest serce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Orchidea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Do przeszłości się nie wraca. Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:31, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Orchidea zdała sobie sprawę, że nie ma tu dla niej miejsca. Siedziała przez chwilę jak kretyn, wpatrując się w zagłębione w piachu łapy. Wstała, odwróciła się na pięcie, po czym, zatapiając się w piaszczystym podłożu, ruszyła w kierunku, z którego przyszła. Nie miała w zwyczaju się narzucać. Jednak było jej nieco przykro, że została w tak dobitny sposób zignorowana.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:51, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Mystic spojrzał na Gress'a. - O co tu chodzi? - Zapytał. Nic nie rozumiał. Co się stało temu wilkowi? Spojrzał na Atritę. - A może ty wiesz, Szkarłatnooka? - Zapytał nieco ciszej. Nadal mówił miękko, lecz trochę bardziej zmieszany. Czyżby coś zrobił nie tak? - To znaczy... Że mam już iść...? - Jego ton stał się lekko smutny. Jednak nie był poważny. Patrzał Atricie prosto w ślepia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:55, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Przyglądała się basiorom z lekkim uśmiechem, przysłuchując się ich konwersacji. Nie reagowała zbytnio na propozycje, gdyż uważała, iż wiersze nie powinny być wyciągane na siłę, a przychodzą wtedy, gdy jest natchnienie. Nie powinno się ich wyduszać z siebie, a zachęcać wtedy, gdy jest wena. Doskonale wyczuwała atmosferę, lecz jak na razie nie zrobiła nic, aby ją załagodzić. Dopiero wtedy, gdy jej spojrzenie padło na Helmi podniosła się i przygarnęła ją do siebie. Nie chciała, aby ta czułą się niekomfortowo.
Nie rozumiała oststaniej wypowiedzi Błękitnookiego - nie wiedziała zupełnie, o co mu chodzi. Zmarszczyła lekko nos.
- Ależ skąd - zwróciłą się do Mystica. - Nie mam nic przeciwko Twojemu towarzystwu - dodała, uśmiechając się do niego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Atrita dnia Sob 10:56, 02 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:06, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Mystic również uśmiechnął się do Atrity. - Dziękuję. - Powiedział. - Jesteś bardzo miła. - Teraz jego spojrzenie znów padło na Helmi. Była ładna. No i znów spojrzał na Gress'a. Mysti nie lubił zbytnio takich słów, jak np. "Nie mów tak na mnie". Mystuś lubił nazywać kogoś najczęściej po kolorze oczu. Nie jego wina, że tak nazwał owego basiora. Westchnął cicho, po czym spojrzał na skrzydła Atrity z nieukrywalnym(?) podziwem. Mianowicie to go dziwiło, w jaki sposób ona nie boi się wzbić wysoko w powietrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:26, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zaśmiała się cicho, strzygąc prawym, puchatym uchem. Cóż, nieczęsto ktoś jej mówił, że jest miłą osobą. Zwłaszcza rzadko występowało to kiedyś, dawno temu, podczas jej pierwszych dni, tygodni tutaj, w Krainie. Pierwsza była Helmi, dzięki której udało jej się odzyskać radość i cząstkę optymizmu z zapomnianej przeszłości. Tak, to właśnie dzięki tej małej teraz uśmiechała się, śmiała... Bez niej nadal byłaby tą zimną waderą, która wszystkim miast wprost powiedzieć o co chodzi, zadaje zagadki.
- Dziękuję - powiedziała. - Ty również jesteś miłym wilkiem - dodała z cichym chichotem.
Naprawdę tak wiele się zmieniło? Naprawdę ten lód stopniał z jej serca? Naprawdę znów potrafi się śmiać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:41, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- I też dziękuję. - Odpowiedział. W zasadzie to rzadko miał z kim pogadać. Pierwszą poznał Rapish, a potem Jeanine... Choć tej pierwszej nie znał tak bardzo. Tylko z nią rozmawiał i wiedział, że jest Alfą Ognia. A potem? Spotkał jeszcze Jeanine. Jej imię znał już i teraz właśnie poznał Atritę. - No cóż. Ładna jesteś. - Dodał. Lubił tak mówić, jeśli to jest prawda. Westchnął bardzo cicho, że nikt by nie posłyszał tego odgłosu. Pomyślał o swej rodzinie, która zaginęła, ale to było tak bardzo dawno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:32, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
W jej szkarłatnych oczach zamigotało coś dziwnego, nieokreślonego. Dawno już nie spotkała nikogo, dzięki któremu uśmiechała się tak, jak właśnie teraz, dzięki Mysticowi. Przypominał jej coś z przeszłości, która leży na dnie duszy zawalona toną kurzu. Nie pamiętała swojego partnera z poprzedniego życia, lecz w jakimś sensie jego charakter podobny był do tego, jaki ma właśnie ten basior siedzący obok. Przynajmniej tak, czuła, tak podpowiadała jej intuicja.
- A Ty przystojny - odparła, pochylając odrobinę łeb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:42, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- A ty masz piękne oczy. - Powiedział z szerszym uśmiechem. Resztki smutku w jego duszy pozostałe po zimie wyparowały. Pierwszy raz się tak uśmiechał, od kiedy tu się znalazł. Spojrzał Atricie prosto w oczy. Nikt do niego tak nigdy nie mówił. Spojrzał po chwili znów na Gress'a. Nie ruszał się coś. No i oczywiście nastąpiła kolej na następny uśmieszek do Helmi. No i nareszcie jego wzrok się 'znalazł' na szkarłatnych ślepiach wadery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:00, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Gress lekko zasmucił się, lecz nie tracił ducha.
- A ty Atrita podobasz mi się. - powiedział. Spojrzał na Mystic'a, później na Atritę. Uśmiechnął się do niej. Basior myślał, że to już koniec. Że ślepego zawsze się odrzuca. Jednak może ta wadera nie będzie taka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:48, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Myst po słowach Gress'a poczuł się trochę nieswojo. - Ależ o co tu chodzi, Szkarłatnooka Atrito? - Zapytał z zakłopotanym uśmieszkiem. O co chodziło basiorowi? Sam nie mógł tego pojąć. A może Mystic jest tu naprawdę niepotrzebny? To pytanie przeleciało mu przez myśl. Nie mógł nic w ogóle myśleć na temat. A może to jakaś gra? Nie, nie, nie. Myślał i myślał. Podrapał się za szyją i odchylił łeb do tyłu. Przymknął oczy i próbował odetchnąć. Ale nie mógł. Znów spojrzał na Atritę pytająco. - Czy ja też mam z Tobą szczery? - Zapytał miękkim i delikatnym głosem z lekkim, miłym i spokojnym już uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mystic dnia Nie 8:52, 03 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:35, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zastrzygła jedynie puchatym uchem, wpatrując się to w Gressa, to w Mystica. Oboje różnili się niezwykle od siebie, oboje byli niby ogień i woda - takie były właśnie spostrzeżenia Rity. I to właśnie jeden z nich - czyż to była prawda? - odsunął resztki lodowca z jej duszy, wydarł śnieg z serca i stopił go gdzieś daleko, na równiku. Ten ktoś miał ciepły uśmiech, był delikatny, miły i taktowny. Nie zamierzała łamać niczyich serc, lecz w takiej sytuacji było to nieuniknione. Cóż, zobaczmy, jak się to potoczy...
- Wybacz, Błękitnooki, jednak wolałabym, abyśmy zostali przyjaciółmi - zwróciła się delikatnie - co nigdy nie zdarzyłoby się wcześniej - do Gressa. - A Ty, Mystic, naturalnie, że możesz być ze mną szczery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|