Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eshe
Dorosły
Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dalekie miejsce... Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:45, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
-Jasne, idziemy do lasu. Też głodna jestem. - No to cel las. - Zaprowadzisz?... bo ja tak troszeczkę to drogi nie znam.. - powiedziała uśmiechając się niewinnie. A co miała innego robić...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:55, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
-No pewnie, że zaprowadzę! Czemu miałabym nie? - Zapytała, choć bardziej brzmiało to jak stwierdzenie entuzjastycznie. Wstała na równe łapy i uśmiechnęła się miło. - No to w takim razie chodź za mną. I postaraj się nie zgubić. - Kolejny uśmiech tym razem ukazał jej śnieżnobiałe ząbki. - No to nasz kierunek - Świerkowy Las! - Powiedziała nieco głośniej i zaczęła iść w jego stronę. Na pożegnanie kiwnęła głową Wheat i zniknęła pomiędzy różnego gatunku roślinami.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yumi dnia Pią 18:01, 17 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:51, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Zerknęła na nowo poznane wilczyce, odchodzące z tego miejsca. Cóż, ona też nie ma po co tu sterczeć. Jeszcze tylko jedno krótkie spojrzenie posłane ku krańcowi urwiska.
Wilczątko odsunęło się jeszcze dalej od niego. Rozejrzało się, czy aby na pewno nie ma nikogo. Nie. Nie było. Westchnęła. Co ona tu właściwie robi? Później się zastanowi. Obróciła się i zeszła z urwiska...
[z/t]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eshe
Dorosły
Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dalekie miejsce... Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:20, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
O! Wreszcie się Esh obudziła. -Tak jest, kapitanie! - zawołała i ruszyła pędem za Yumi. No.. ona się nie może.. zgubić no nie? Co to by był za wstyd? No właśnie, a duma jest najważniejsza. Tak myślała Esh, po chwili już jej nie było na urwisko.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaisa
Dorosły
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:35, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Kinnojo napisał: | Lazurowe ślepia Kin'a przykryła czarna grzywka, uniemożliwiając dojrzenie ich. Mruknął cicho w odpowiedzi, po czym uśmiechnął się blado. - Więc możemy podać sobie łapy - zamiótł ogonem po ziemi, lecz nie energicznie jak wcześniej, a powolnie i ociężale. |
Na smukłym pysku Kaisy pojawił się delikatny uśmiech. Cieszyła się, że wreszcie spotkała kogoś, z kim mogła normalnie i miło porozmawiać, kto miał podobne do niej doświadczenia. Zwykle rzadko spotykała kogoś wartego uwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Assire
Dorosły
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:23, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
Assire przyszedł spokojnie i się rozejrzał. Podszedł do krawędzi i spojrzał w dół. Assire bardzo lubił skakać do wody z wysokości, oraz adrenalinę i jeszcze lubił ryzyko. - Witam - powiedział patrząc w dół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:13, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
Szandia przyszła tutaj, żeby trochę odpocząć. Zauważyła kilka wilków, lecz na razie do nich nie chciała do nich podchodzić. Położyła się i obserwowała niebo. Po chwili zaczęło jej się nudzić. Spojrzała na innych, a potem na ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Assire
Dorosły
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:58, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
Assire spojrzał na nowo przybyłą, a następnie na białą wilczycę. - Witam - powtórzył, ale tym razem ciszej. Spoglądał w dół słysząc wodę rozbijająca się o skały. Uśmiechnął się szeroko, a następnie się położył, a jego głowa spoczęła na łapach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:19, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wilczyca spojrzała na samca. Po chwili postanowiła zagadać. Wstała i podeszłą do niego. Usiadła koło wilka i powiedziała. - Witaj. Jestem Szandia. - po chwili machnęła leniwie kilka razy ogonem. Spojrzała na klif, ale potem przeniosła wzrok na wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Assire
Dorosły
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:53, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Assire - powiedział patrząc na białą wilczycę. - Jestem Assire - powtórzył i spojrzał w dół. Podniósł głowę i zerknął na Szandie. - Z jakiej jesteś watahy? - spytał, jednak jego ton był zupełnie bez uczuć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:46, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
Szandia uśmiechnęła się i spojrzała na Assire. - Ja jeszcze nie wiem. Zgłosiłam się do Wiatru. - odpowiedziała. Machnęła leniwie ogonem kilka razy. Po pewnym czasie usłyszała krzyk mew.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Assire
Dorosły
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:58, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
- JA też jestem z Wiatru - powiedział patrząc na białą wilczycę, a następnie na dół klifu. Assire lubił ryzyko, więc skoczył na dół i spadł na korzeń, a następnie znów zeskoczył, ale tym razem spadł na jakiś duży kamień. Assire zeskakiwał tak przez cały czas, aż wreszcie był na wysokości no nawet wysokiej. Samiec skoczył ponieważ pod nim była głęboka woda.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szandia
Dorosły
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:04, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
Szandi zaczęło się trochę nudzić. Położyła się i obserwowała błękit nieba. Zaczęła machać ogonem w rytm jakiejś muzyki. Zamknęła oczy i położyła łeb na łapach. Po jakiejś chwili zamyśliła się w marzeniach. Wiatr rozwiewał jej futro. Po pewny czasie Szandia wyrwała się z transu i wstała. Rozejrzała się i wybiegła.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Szandia dnia Czw 15:38, 02 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:10, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wolnym, acz sprężystym krokiem szła Carly. Szła tak już z falochronów, łapy ją zaprowadziły na klif. Za nią leciały dwa gołębie, jeden czarny, drugi biały. Usposobienie Yin i Yang, jeden to pokój, drugi zaś chaos. Czarny gołąb zwał się Lucifer, zawsze pognębiał Carly, ale czasem miał rację. Drugi nazywał się Cariba, podpowiadała optymistycznie, nie tracąc nadziei. Tak oto z dwoma towarzyszami wilczyca przyszła na skraj klifu, na którym usiadła. Ptaki usiadły na jej barkach. "Ah! Masz zamiar się rzucić?" wręcz krzyknął w jej myślach roztrzęsający głos Lucifera. Wyglądało to tak ciutkę, jakby faktycznie chciała się rzucić z klifu. Ale nie. Po prostu patrzała na krajobrazy pod nią. Poczuła się taka mała w stosunku do gigantycznego świata. Bezwartościowy śmieć, któremu Skowronek, bowiem tak nazywała los, może oberwać skrzydła, nim ona zrobi to jemu. "Rzucić się? Skądże. Po co?" odpowiedziała spokojnie wilczyca. Cały czas mogła rozmawiać z ptakami w myśli. "A może jednak masz powód?" zachichotał drwiąco i złowieszczo czarny gołąb. "Nie bądź niemądry." skarciła go, gruchając niespokojnie Cariba. Carly uśmiechnęła się do ptaków, które prowadziły wieczny spór.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:14, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Scarlett wdrapała się na klif. Nie było to dla niej łatwe gdyż był pokryty lodem i łapy jej się ślizgały. Ale po kilkunastu minutach udało jej się. Ze zmęczeniem usiadła i powiedziała do wszystkich:
-Witam.-uśmiechneła się szeroko i usiadła na brzegu klifu podziwiając morze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:18, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Carly spojrzała kątem oka na przybyłą wilczycę, machając lekko końcem ogona. - Witaj. - uśmiechnęła się przyjaźnie do wilczycy o czerwonym ubarwieniu. Eh, czerwony to piękny kolor, ale wyzbyła się go, niestety. Może kiedyś uda jej się go jeszcze przybrać. "Kolejna samobójczyni?" w myślach Carly ponownie rozległ się złowieszczy chichot Lucifera. "Nie wszyscy myślą o zabójstwie." ponownie przerwała mu ze stoickim spokojem Cariba. No tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:40, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Scarlett poślizneła sie na lodzie. Chciałaby ale nie mogła niczego się złapać. Zaczeła spadać i krzyczeć o pomoc. Ale nie miała najmiejszych szans.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:42, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wadera pojawiła się tutaj, idąc w stronę morza. Usiadła i obserwowała morze. Zauważyła kątem oka Carly i skinęła jej łbem. Wdychała powietrze pełną piersią. Słuchała szumu oceanu...Wiedziała, czemu tu przyszła. Renna wiedziała, dlaczego sama ona tu przyszła. Za dobrze to wiedziała. Nie były to myśli samobójcze...Zerknęła na spadająca waderę. Podbiegła do niej i pomogła łapą. Jednak na jej pysku nie było uśmiechu...Robiła to, bo musiała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Renna dnia Nie 14:43, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:48, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Carly bardziej, dużo, dużo bardziej obchodziło to, że nowoprzybyła wilczyca się poślizgnęła, niżby że Renna tu przyszła. Jakoś zawsze się pojawiała tam gdzie ona, albo Wasp. Ciekawe. Na upadek wilczycy zareagowała natychmiast. Wbiła pazury w ziemię i przednimi łapami złapała mocno łapy wilczycy o czerwonej maści, nie patrząc na to, czy Renna pomaga jej, czy nie. Gołębie wzbiły się w powietrze. Cariba gruchała niespokojnie, zaś Lucifer pełen radości kręcił ósemki w powietrzu. Dziecko diabła. - Spróbuj zaczepiać pazurami o klif, to nie będziesz się ślizgać tak bardzo - powiedziała Carly do Scarlett, wciągając ją prawie z łatwością. No tak, posesja szpiega nie wymagała tylko bezszelestnego chodzenia, logicznego myślenia. Wymagała też umiejętności walki i siły, dlatego dla niebieskookiej wciągnięcie tej osobniczki nie było wielkim wyczynem. Usiadła potem spokojnie, uśmiechając się do Scarlett. Gołębie ponownie usiadły na jej barkach. "Dobrze zrobiłaś." zagruchała przyjaźnie Cariba. "Żartujesz sobie?! Mogłaś ją puścić, ale byłaby zabawa!" zamruczał złowieszczo Lucifer.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Carly dnia Nie 14:49, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:42, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wadera spojrzała na innych i westchnęła. Ponieważ Carly wyciągnęła samicę, Renna nie musiała tu przebywać. Wstała i wybiegła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|