Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Enary
Dorosły
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:43, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
En z namiętnym uśmieszkiem pocałowała Mort'a.
- Nawet nie będę próbowała. - odparła również szeptem. To było takie przyjemne, kiedy ktoś tak bardzo ją kochał, patrzył na nią tak niezwykły sposób i tak ją traktował. Uczucie to ją wypełniało całkowicie i bardzo chciała, by ten stan trwał już zawsze. Splotła swój ogon z ogonem partnera i liznęła go w nos.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:01, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
-Och...- mruknął lekko podgryzając jej uszka.
Wiedział, że sprawia jej to przyjemność i przychodziły te wszystkie miłe wspomnienia.
Począł pieścić delikatnie jej ciałko jednocześnie mrużąc swoje ślepia.
Nie chciał jednak się narzucać, na co wpadł po chwili i odsunął się kawałeczek, spoglądając spode łba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enary
Dorosły
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:49, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
A ona wstała i widząc zachowanie partnera zaczęła się zastanawiać, czy już jej nie chce. Czy może przestał jej pożądać, a może jednak czuje coś do tej byłej. Nie znała przyczyny takowego zachowania, ale poczuła się odepchnięta w pewnym sensie. W końcu obcy, nawet wilki w związku jej nie odpychali kiedy doszło do takich sytuacji, a tu jej własny partner tak dziwnie się zachował. Spojrzała na swoje łapy, brzuch, plecy i nie zauważyła, by coś się w niej zmieniło. Nawet ogonowi się przyjrzała i... nic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:59, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Mort spojrzał na białą i spostrzegł jak ogląda swoje ciało. Samiec domyślił się o czym pomyślała jego partnerka.
-Przepraszam skarbie, ale... Nie chcę przypominać Ci jakiegoś napaleńca...- w pełni nie mógł się wysłowić ani tym bardziej tego wytłumaczyć.
Było mu ciężko to ogarnąć, ale postanowił, że jej to wyjaśni.
-Posłuchaj... Kocham Cię bardzo, ale wspomnienia nie dają mi spokoju... Już raz spędziłem z Tobą upojne chwile, ale to nie było to samo co teraz!- wymamrotał nieco zmieszany.
Miał nadzieję, że chociaż część z tego wadera zrozumie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enary
Dorosły
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:16, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Biała podeszła do niego z nieco niepewną miną.
- Rozumiem. Ale chyba nie będziesz mnie teraz zawsze z tego powodu odpychał? - zapytała siadając obok basiora. Kochała Mort'a, ale nie wyobrażała sobie takiego życia. Ukochanego, który odskakuje od niej jak oparzony bo zrobił z nią to, co zrobił zanim zostali parą. Jak mają mieć dzieci? Jak u licha i więź miała się powiększyć? Nie miała pojęcia i bała się, że teraz Mort będzie ją ciągle odsuwał. W takiej sytuacji nie wiedziała jak będzie wyglądało jej opieranie się chęci bycia dla wszystkich innych obiektem pożądania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:21, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Samiec przytulił ją do siebie z całych możliwych sił.
-Kocham Cię i Ty dobrze o tym wiesz. Staram się by było Ci ze mną dobrze i obiecuję, że to się nie zmieni.- rzekł pewnym tonem całując ją namiętnie.
On był pewny, że ją kocha, a ona jego. Wiedział, że pozostaną przy sobie już na zawsze, bez względu na wszystko.
Ponownie oparł ją o ziemię i nie przestawał całować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enary
Dorosły
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:36, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
- Wiem. I ja ciebie też. - odparła na chwilkę odrywając pyszczek od pyska samca, jednak powróciła do całowania natychmiast po wypowiedzianych słowach. Nie spodziewała się takiej reakcji, ale ją takowa ucieszyła. Nie wiedziała tylko, czy to przymus, czy własna inwencja Mort'a. Teraz nie zastanawiała się nad tym. Była całkowicie zaaferowana tym, co robi jej partner i odwzajemniała to. Po prostu była szczęśliwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:18, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Samiec nie ukrywał swojego coraz to większego podniecenia.
Spoglądał na waderę ze wzrokiem pożądania.
Kochał ją bardzo i chciał by czuła się z nim dobrze.
Jak zwykle począł ją muskać po pyszczku i po szyi.
Nie robił tego z przymusu, a z miłości... Teraz tylko ona się dla niego liczyła i tak pozostanie aż po jego kres.
Chyba teraz liczył na coś więcej z jej strony...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:17, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
Jack wędrował po krainach, nucąc sobie pod nosem piosenkę z Gumisiów. Głowę trzymał wysoko, a zadem rzucał na wszystkie strony. Uszy wychwytywały każdy, nawet najcichszy dźwięk. Chciał słyszeć, czy może jakieś krasnoludki się do niego dołączyły. Bo on tak fajnie dreptał. W końcu trafił tutaj, kończąc ostatnią zwrotkę jednaj z ulubionych piosenek, tego tu wariata. Młodzieniec wreszcie odnalazł swój sens życia. Jakoś nie przypada mu do gustu bycie grzecznym, słuchającym rodziców oraz pomagającym staruszkom przejść przez jezdnie. Prędzej takiej babulinie kupi GPS, niż z nią przejdzie przez tę ulicę.
Zatrzymał się w tej ów krainie, rozglądając się. Naglę zauważył idealne miejsce. Było takie genialne, że, aż za genialne. Podszedł do krawędzi klifu i odstawił scenę z Tytanika.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jack dnia Pią 19:01, 08 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kakashi
Dojrzewający
Dołączył: 02 Cze 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:37, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
TĘ ulicę.
Stukot końskich kopyt na świeżo zaschniętym betonie w rozżarzony poranek mógł być idealnym porównaniem dla dźwięku kroków, jakie stawiał Kakashi, zmierzając w to miejsce. Och, jaki uroczy dzionek! Zielone oko wilka zbadało uważnie okolicę, niebieskie zaś przymknięte było, gdyż młody samiec w tej chwili udawał dzielnego pirata. Ahoj!
- Arrr - powiedział, widząc stojącego przy krawędzi klifu wilczka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:05, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
Ou. Już poprawiam
Jack odgrywał dalej swoja ulubioną scenę, aż tu naglę usłyszał głos pirata. Odwróciła się gwałtownie i padł na ziemię z krzykiem:
- A! Piraci nadciągają! Chroń się kto może! Zawrócić stery!
Łapy położył na głowie, gwałtownie machając ogonem. Z uśmiechem powstał gwałtownie (prawdopodobnie zjadł Tigera, albo Marsa), łapiąc za jakiś mały badyl.
- Zmierz się piracie - powiedział do nieznajomego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kakashi
Dojrzewający
Dołączył: 02 Cze 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:21, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
Aaach, więc szykuje się walka? Kakashi aż poczuł żal, że oddał swoją minę przeciwpiechotną Yakato. Z drugiej strony, nawet nie znał jej pochodzenia, równie dobrze mogła ranić dotkliwie jego, albo w ogóle nie być miną przeciwpiechotną...
"Zmierz się piracie" - usłyszał wilk, więc rzucił okiem na swój cień i szacując mniej więcej jego miarę powiedział:
- Dwadzieścia trzy metry, sto osiemdziesiąt dziewięć centymetrów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:37, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
Przydałaby się taka opaska na oko oraz drewniana noga. O! I taka stara łajba do zabawy! Naprawiłoby się nią i wyruszyło w długą morską podróż. Tylko Jack ma chorobę morską, to niezbyt by mu pasował taka wyprawa. Uśmiechnął się do nieznajomego, nucąc pod nosem muzyczkę, gdy na takich filmach podpływa rekin. Przekręcił lekko łeb w prawo, kiedy ten szacował miarę swojego cienia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jack dnia Pią 19:49, 08 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kakashi
Dojrzewający
Dołączył: 02 Cze 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:58, 11 Cze 2012 Temat postu: |
|
- Rrr - powiedział Kakashi, zdejmując łapę z oka i ukazując, że jest ono zupełnie innego koloru niż to odsłonięte wcześniej. - Jak cię zwą? - zapytał, albowiem znudziło mu się już udawania pirata i wolał sobie pogadać z rówieśnikiem, niźli robić z siebie idiotę (dodane po chwili), którym wszak był.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kakashi dnia Pon 17:59, 11 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:40, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
Jack spojrzał na dziwne oczy (bo dla niego takie były) nowo poznanego pirata. Niesamowite. On też by takie chciał. Uśmiechnął się szeroko, powoli machając ogonem.
- Jam jest Jack, a ty? - zapytał, odrzucając na bok patyk, o ile w ogóle coś takiego miał. Jego ślepi nie było widać, ponieważ, jak zwykle miał za długą grzywkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kakashi
Dojrzewający
Dołączył: 02 Cze 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:16, 13 Lip 2012 Temat postu: |
|
Kakashi zmierzył Jacka spojrzeniem. Jack... Zapamięta to imię. Jeszcze może mu się przydać. Na przykład nazwie tak swojego narwala, którego ma zamiar kupić. Narwal imieniem Jack będzie się nazywał Łasica i będzie umiał latać.
- Możesz mi mówić mistrzu - powiedział po chwili, uświadamiając sobie, że przecież został o imię zapytany. - Chociaż jestem Kakashi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:31, 16 Lip 2012 Temat postu: |
|
- Okej Mistrzu - oznajmił uśmiechając się do Kakashiego. Grzywka przykrywała mu śliczne oczka, ale jakoś go to nie obchodziło. Siedział, machając ogonem powoli. Tak jakby zamiatał podłogę.
- Chciałbyś poznać dwie niesamowite istoty? - zapytał zaciekawiony, przypominając sobie o swoich pupilkach. Kochanych oraz uroczych zwierzątkach. Uśmiechnął się wesoło czekając na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cheeky
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:48, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
Samiczka wbiegła tutaj zadowolona. Wilczyca biegła prosto w stronę krańca urwiska. Czy ona chce się zabić? Chyba tak! Ale gdy była już przy krawędzi... upadła na ziemię i położyła się na granicy urwiska. Łapki jej delikatnie opadały a tułów był na ziemi. Zamknęła oczy i uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cheeky dnia Pon 14:51, 15 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:53, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
Powoli i wcale się nie spiesząc (jak to w sumie miewał Taharaki w zwyczaju) w miejsce to zawitał świeżo upieczony Dowódca Tropicieli. Idąc przed siebie zwilżył różowym ozorem nos, oczyma swymi wodząc po otoczeniu. Co to? Jakiś dywanik mu rozłożyli? Szkoda, że nie czerwony! A nie, to tylko jakaś wilcza istota. Chciała się rzucić? Coś na kształt przyspieszonego kursu latania? Uroczo, doprawdy. Mlasnął z niezadowoleniem. Skąd ostatnio tyle samobójców?
- Rzucanie się w przepaść przestało być modne ładne kilka lat temu. - Zauważył kąśliwie, unosząc lewy kącik pyska w dość cynicznym, nienaturalnym grymasie, który może z założenia samca przypominać miał uśmiech, jednakże w rzeczywistości... No, cóż, coś poszło nie tak. Usiadł sobie na podłożu, zachowując pewną odległość. A kto wie, czy jeszcze go nie pociągnie ze sobą w dół?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Pon 15:05, 15 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cheeky
Dojrzewający
Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:02, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca popatrzyła na nowo przybyłego i odpowiedziała mu:
-Wiem... Cóż ja nie chciałam się rzucić. Chciałam poczuć wiatr w sierści. Fajnie tak poleżeć i popatrzeć w dół na piękne morze. Może się przyłączysz?
Wadera poklepała miejsce obok siebie i powiedziała:
-Jakby co mam na imię Cheeky. Z angielskiego. Inaczej Bezczelna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|