Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:56, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się i cmoknął z aprobatą.
- Bingo. - Rzucił krótko, siadając na zadzie. Spojrzał przelotnie w stronę nastolatki, po czym jednak wejrzenie jego zielonych oczy na powrót zagościło na facjacie basiora, jakby znów zaczął fikać czy coś. Machnął ogonem, podsunąwszy go w stronę tylnej łapy.
- Jak się czujesz bogatszy o tę wiedzę? - Mruknął jedynie oschle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mongrels Law
Dorosły
Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantyda Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:15, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
Generalnie to dobrze jest wiedzieć z kim się ma do czynienia. Jestem wilkiem z wiatru ale jakoś specjalnie jeszcze nie przywiązałem się do swojej watahy. Założyłem rodzinę i muzę się skupić na niej a nie na sprawach ogółu, który jakoś nigdy o mnie nie dbał. - Powiedział bo w gruncie rzeczy wiedział na czym się świat opiera.
- Spokojnie ... już cię nie będę gryzł. Chciałem cię tylko rozruszać. - Dodał patrząc na swoje łapy tak że jego niebieskie oczy zasłoniła długa grzywka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:30, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
Łubudub - oto Taharaki znów powrócił do pozycji leżącej, niemalże najzwyczajniej przewracając się na brzuch. Rozruszać. On miał dość wysiłku na najbliższe kilka dni. Zdać test na dowódcę to nie byle kaszka z mleczkiem. Swoją drogą... ciekawe, czy w szafce nadal jest budyń? Ach, wróćmy!
- Prawidłowo. Moja piaskownica, moje zabawki. - Mruknął niewyraźnie. Waitr. Znał kogoś z wietrznych? Zmarszczył czoło w geście zadumy. Nie, chyba nie miał przyjemności. Dlatego zapewne nie rozpoznał woni watahy, unoszącej się od samca.
- Mówisz, nikt o Ciebie nie dba? Witamy w XXI wieku. - Zauważył nieco kąśliwie, po czym ziewnął przeciągle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mongrels Law
Dorosły
Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantyda Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:36, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
Źle mnie zrozumiałeś ... z tego co mi wiadomo to w tej watasze każdy sobie rzepkę skrobie. Ciekawe czy ten, który mnie przyjął do watahy w ogóle pamięta mój pysk. - Dodał oblizując się i machnął łbem tak by grzywka mu nie przeszkadzała. - Ja potrafię o siebie zadbać. Ale wszyscy chyba powinni się jakoś trzymać razem. Dawniej byłem takie lelum po lelum i trzymałem się z daleka od każdej rozróby ale wiesz ... nawet po tych wszystkich latach skręciłbym kark każdemu kto dręczy szczeniaki z mojej watahy ... o to chyba chodzi prawda Taharaki ? Trzeba mieć jakieś obycie i wypłacić komuś czasem w cuj. - Dodał po czym położył się na brzuchu i oparł pysk na łapach. Nie miał pojęcia czy taki styl bycia samca jest zgodny z doktryną starszego basiora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:42, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
Mlasnął.
- Teoretycznie. Ale wiesz, teorię a praktykę dzieli wielka przepaść, niejednokrotnie niemożliwa do przeskoczenia. Spadasz, skręcasz kark i tyle. Dlatego większość nawet przestała próbować. - Rzekł spokojnie, oschle jak zazwyczaj, wodząc spojrzeniem za wiercącym się wilkiem grzywiastym. Swoją drogą był chyba pierwszym przedstawicielem tego gatunku, którego miał wątpliwą przyjemność poznać. Zamrugał kilkukrotnie.
- Podobno z władzami u was nie najlepiej. - Mruknął. Nie ma to jak poczta pantoflowa, tu się usłyszy, tam ktoś coś doda...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mongrels Law
Dorosły
Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantyda Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:53, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
Nie mam zielonego pojęcia ... nie było mnie jakiś czas na terenach watahy i w sumie nie wiele wiem co się tam teraz wyprawia. - Klapnął sobie szczęką. - Wiesz coś więcej na ten temat ? - Zapytał bo w sumie nie przywiązywał wagi do tego czy dowie się o tym od kogoś ze swoich czy od obcego wilka. Plotki, pantofle czy inne takie i tak same się weryfikują. - Co do karku. To nie tak że skoczysz i po tobie ... tchórze skaczą i łamią sobie kark ale dla mnie to imbecyle. jeszcze gorzej jak mają rodzinę i przyjaciół. Skaczą i mają gdzieś to że innym robi wielką pustkę w sercu. Tak sobie uciec od problemów miast próbować im zaradzić. No ale dobra niech skaczą ... będzie więcej dla nas żarcia w lesie. - Skwitował krótko. Znał jednego samobójcę, który tak sobie właśnie skoczył. Gardził takimi ale usprawiedliwiał jednocześnie niektóre przypadki. Tych samotnych, bezsilnych i złamanych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:02, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
Och, chyba jego metafora z wolna weszła na nieco bardziej dosłowne tory. W odpowiedzi zastrzygł jedynie uchem, co sobie szkodzić będzie. Mlasnął. Nie ma co gadać na ten temat, bo i po co to komu?
- Nic więcej nie wiem. Sam nie znam osobiście Samca Alfy własnej watahy, a gdzie mi tam do informacji na temat innej? - Wymamrotał. Spanie go brało, niedobrze. Gwałtownie otworzył oczy i leniwie - niechętnie, cóż - powrócił do siadu. Tak. Bezpieczniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mongrels Law
Dorosły
Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantyda Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:19, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
Spoglądał na wilka leżąc sobie dalej na brzuchu i podpierając pysk na przednich łapach. - No ale nasz Alfa jest całkiem w porządku. Nie mam do niego zastrzeżeń. - Dodał ale spoglądając na milczącą wilczycę zaczynało być pomału suchawo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:25, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
/ wiatr ma alfę? o_O /
Skinął łbem. Skoro członek Wiatru tak twierdził, zaiste miał rację. Nudno. Spojrzał ku Cheeky. Mogłaby ożyć. podszedł doń i pomachał jej powoli łapą przed oczyma, oczekując reakcji. Żadnej. Zero.
- Myślisz, że odwiesiłaby się, gdyby ją tak rzucić w dół? - Zapytał, niespiesznie powracając na zajmowane wcześniej miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mongrels Law
Dorosły
Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantyda Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:36, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
// Szczerze mówiąc to nie mam fioletowego pojęcia kogo tam wiatr ma. Nie pamiętam a ty się czepiasz :p ///
Nagle wstał na łapy i podszedł nad sam klif. - Trochę tu wysoko. - Mruknął pod nosem. Prawdę mówiąc guzik go obchodziło to kto jest alfą jego watahy. Polityka i te sprawy go nie bardzo obchodziły. Z resztą już dawno przestał pachnieć jak członek wiatru. Do tego miał już ochotę iść sobie gdziekolwiek bo wilk zdawał się go nie trawić. Spojrzał tylko za siebie w kierunku wilka i wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:41, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
/ ja pytam, myślałam, że przeoczyłam jakie newsy x D /
On zdawał się nikogo nie trawić. Ale cóż, nie każdy jest wylewny, jeśli idzie o uczucia, prawda? Mruknął coś pod nosem.
- Też mi wielkie mecyje, miałaby dłuższy lot - przy czym uśmiechnął się niewinnie i wzruszył niedbale barkami. Zaczynało mu się nudzić, fakt. Ziewnął jeszcze raz przeciągle, zastanawiając się, jak wygodne jest jego legowisko i jak dawno nie miał przyjemności w nim zawitać. Aż zatęsknił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mongrels Law
Dorosły
Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantyda Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:47, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
// spox :p ja mam krótką pamięć ostatnio w tych sprawach ;) //
Zawsze można jakiegoś smoka albo gryfa poprosić i będzie wtedy wyżej ... - Mruknął jakby poważnie ale po chwili się uśmiechnął. - Ta ... ostatnio kiedy byłem w tych stronach to spotkałem gryficę. Jej imię było jakoś Ste .. Sty ... Sell.. nazwijmy ją Pani ES. Wydawało jej się że jest nie wiadomo kim. Wiesz że po jakimś czasie dołączył do niej smok podsłuchiwacz ... jaki ten świat mały. Im to by się raczej nie udało zlecieć. Szkoda ...
Wiesz ... pójdę już. Pewnie dostane ochrzan od mojej wilczycy że tak długo mnie nie ma. Bywaj. Powiedział po czym odszedł.
zt...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mongrels Law dnia Wto 20:00, 16 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:30, 20 Paź 2012 Temat postu: |
|
Ochrzan? Jakoś Taharaki nie potrafił sobie wyobrazić Carly, która krzyczy na niego dlatego tylko, że go nie było. Uśmiechnął się pod nosem i skinął łbem młodszemu od siebie basiorowi, niejako w geście pożegnania. Spojrzał przelotnie na nastolatkę, po czym wyparował:
- Też już pójdę. - Obojętny jego ton zakręcił się wokół nich, docierając do ucha samicy w momencie, kiedy samiec już odwracał się, by na dobre zniknąć z pola widzenia.
/zt/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:50, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
Wcześniej nie wyszło, może teraz się uda. Teraz już nikt jej nie przeszkodzi. Drżąc i chwiejąc się, stanęła nad klifem. Spojrzała na morze. Tak, tak będzie dla wszystkich lepiej, tak będzie łatwiej. Z pewnością Mort wrócił teraz do Eleny i płaszczy się przed nią, pewnie zgrywa teraz, że to ona jest dla niego najważniejsza - co jeszcze chwilę t mu próbował wpoić Taimi. Jeszcze niedawno do Wodna była "tą, którą naprawde kochał"... Kłamał?
Nabrała powietrza do płuc, uroniła ostatnią łzę...
Krok. Pewny, stanowczy, nieduży.
Poczuła się jak ptak. Leciała. Pikowała w dół. A morze było coraz bliżej...
Pech chciał, że nie wyszło tak, jak chciała. Połamana wylądowała na jakiejś skalnej półce nad morzem. Wszystko ją bolało, teraz jednak nie było to ważne. Nie miała sił się ruszyć. Obrażenia były poważne, wiedziała o tym, nie będąc nawet lekarzem.
- Nawet zabić się nie potrafisz, jesteś beznadziejna. - szepnęła, zamykając ślepia. Żyła. Nadal żyła i cierpiała. Paskudnie cierpiała. W samotności. Chyba zawsze tak będzie... Liczyła, że odejdzie szybko, bezboleśnie... Tymczasem tkwiła na jakiejś głupiej półce, połamana i poobijana jak nigdy w życiu. Nie żałowała. Było jej tylko żal, że to wszystko się tak dłużyło...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taimi dnia Wto 17:55, 13 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:39, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
Klif nad morzem... Nie ma lepszego miejsca na wspomnienia, wylanie łez. Czemu Mort dał się nabrać? Był gotów poświęcić wszystko dla tej, którą pokochał, a mimo to, ona po prostu odrzuciła go i poszła w siną dal... Usiadł niedaleko klifu i spoglądał w bezkresne morze, bardzo zamyślony.
Jednak coś wyczuł... Znajoma woń, aczkolwiek pewny nie był. Postanowił podejść do krawędzi. I tu, aż mu się poprzewracało we łbie. Na jednej z półek skalnych leżała sylwetka wadery... Taimi!
Czy ona... Ale dlaczego!
Tliły się w nim myśli nie do ogarnięcia. Musiał coś zrobić!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:45, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
Gal'a zżerał jego myśli, nie dawał mu myśleć, wszystko go drażniło, zaś towarzysz podsuwał mu pod nos obrazy, których wcale nie rozumiał i nie chciał. Głowa pulsowała mu już bólem i miał ochotę rzucić amulet i go zostawić, jednak czuł, że nie przeżyłby tej rozłąki. Byli od siebie uzależnieni.
Postanowił więc spełnić jedną z zachcianek przyjaciela, który domagał się ponownego zapoznania z Mortem. Kojarzył już jego woń, zaś on wyczuwał jego aurę i współpracując po pewnym czasie błądzenia doszli nad klif. Od razu Sevowi się tutaj nie spodobało. Niepewnie podszedł bliżej Morta, przekrzywiając rogaty łebek. Wyglądał dziwnie. Nie tak jak wcześnie. Podlazł bliżej krawędzi, podążając za jego wzrokiem. Zaraz usłyszał zdumione myśli Gal'a. Tam na dole ktoś był. Zmrużył oczęta, zauważając wilka. Lub wilczycę. Sev jest ślepy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:48, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
Leżała. Do jej nozdrzy dotarła jakaś woń, ale nie umiała jej okreslić. Zapach był za słaby, a ona się naprawdę podle czuła. Z kącika jednego z oczu spod zamkniętej powieki wypłynęła łza. Zbłąkana, samotna, zupełnie jak i Taimi. Czuła, jakby powoli ulatniało się z niej życie, nareszcie. Obrazy. Obrazy przeżytych chwil niczym film z życia przemykały jej przez umysł. Była zmęczona. Tak paskudnie zmęczona. MIała wszystkigo dość, chciała tylko w końcu zasnąć. Zasnąć ten ostatni raz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:51, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
Mort'owi świeciły niebezpiecznie ślepia. Przeważała w nim złość. Jak ta głupia wadera to sobie wyobrażała! Co za idiotyzm!
Spojrzał gniewnie na Severusa, ale nic nie odpowiedział. Nie miał teraz pomysłu jak wydostać stamtąd Taimi... Zaraz... Było ich przecież dwóch. Mogli coś wymyślić!
- Ty... Potrzebuję natychmiast Twojej pomocy i nie chcę słyszeć ani słowa sprzeciwu. Moja najdroższa tam umiera! - wrzasnął, jednocześnie szukając jakiegoś dojścia do wadery.
Może rzuci tam Sev'a ? Nie... Prędzej by go jeszcze zabił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:54, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
Zmrużał oczęta, zmrużał, jednak i tak nie wyliczył, jak daleko wilczyca się znajduje. Co było problematyczne. Zerknął zaraz na Morta. Poczuł jak sierść na grzbiecie mu się jeży. Wyczuwał gniew wilka. Pozwolił sobie skulić uszka, gdy poczuł kolejne bolesne pulsowanie w czaszce.
- Co mam zrobić? - zapytał jedynie, zerkając w dół i zerkając na półkę, to na stromy zjazd w dół. Uch. Ciężka sytuacja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:57, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
Z trudem niemałym rozkleiła lewą powiekę. upadła tak, że leżała na prawym boku. Szkoda, że nawet karku nie skręciła, ot szczęście w nieszczęściu. Dostrzegła rozmazane kontury jakiś postaci. Albo wyobraźnia płata jej figla? Nieważne. Powieka opadła jeszcze ciężej niż wcześniej. Teraz już oddech był strasznie płytki i niesamowicie urywany. Jeśli chcą ją uratować - lepiej niech działają szybko i skutecznie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|