Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Klif nad Morzem.

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Urwisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:04, 13 Lis 2012 Temat postu:

Mort szybko rozeznał teren. Mieli akurat szczęście, że w niektórych miejscach, stromy klif porastały swojego rodzaju liany i "wytrzymała" roślinność.
Zwrócił się do Severusa.
- Zejdziesz po tych lianach i spróbujesz dostać się na półkę gdzie leży Taimi. Ja zaś wciągnę was z racji tego, że jestem cięższy i silniejszy. Musimy działać szybko bo inaczej ona tam umrze! - warknął zdenerwowany po czym zaczął wciągać roślinność na górę i robić z niej coś w rodzaju linki.
Sprawnie i szybko splatał ją w całość. Teraz pora, by Sev wykonał swoje zadanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:10, 13 Lis 2012 Temat postu:

Zatrzasnął pyszczek, przyjmując obojętny niby wyraz pyska. Ale w głębi czuł lekki strach. A jak spadnie? To dopiero by było.. Gal'a zaczął jednak dodawać mu otuchy. To takie wspinanie się po linie do łajby z powrotem. Tyle, że Sev zawsze spadał. Przełknął ślinę, zerkając niepewnie na roślinność. Przypominała bardziej korzenie. Nie powinna się zerwać. Tyknął jeden z najpewniejszych łapką, po czym zaczął się zsuwać. Dokładnie, to zaraz zsunął się niemal na sam dół. Zaklął głośno, jednak słowa zostały zagłuszone przez tutejsze środowisko. Ach, nie chce mi się rozpisywać.
Zsunął się trochę mniej pewnie na dół. Półka była pod nim, jednak trochę za daleko. A cholera z tym. Najwyżej spadnie. Zlazł nieco niżej po czym zeskoczył na półeczkę. Coś cicho gruchnęło mu w lewej łapie, jednak serce łomotało mu się w piersi, zaś adrenalina zdusiła nawet bolesne pulsowanie w głowie. Podlazł bliżej wilczycy, tykając jej boki ostrożnie. Póki Mort nie zrzuci im linki, może przecież zobaczyć, co jej dolega.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:13, 13 Lis 2012 Temat postu:

Syknęła. Po części z bólu, po części z niezadowolenia. Rozkleiła lekko powieke, po czym wycedziła przez zaciśnięte zęby:
- Zostaw... zostaw mnie. Daj mi zdechnąć... tylko ... tylko tyle. Za du... za du... za dużo wymagam? - a wypowiedzenie jej kilku prostych słów przysporzyło nie lada trudności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:17, 13 Lis 2012 Temat postu:

Mort bez wahania zbliżył się do klifu. Sprawdził jeszcze raz, czy przyrządzona przez niego lina wystarczy i czy będzie wytrzymała na tyle, by wciągnąć kolejno wilki. Po chwili spojrzał w dół i machnął łapą na znak, że już zrzuca linę.
Nie minęło parę sekund gdy linka akurat na styk wylądowała na półce skalnej, gdzie przebywała Taimi i jego pomocnik - Severus. Był bardzo dzielny i w oczach Mort'a na pewno zyska respekt.
- Obwiąż ją wokół talii i daj mi znak, a zacznę ją podnosić! - krzyknął do wilka na dole. Oby im się to udało, bo inaczej Mort sobie tego nie wybaczy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:21, 13 Lis 2012 Temat postu:

Obwiąż ją, a Sev zostanie tu sam i spadnie sobie! Czuł, że szczęki mu nerwowo drżą. Och, czyżby nawrót szczękościsku? Na pewno nie będzie to przyjemne, gdy się dowie, że złamał wszystkie palce u lewej łapy. Tej wcześniej zmiażdżone. Już teraz czuł otępiałość w tej łapie, jak gdyby mu zgrabiała z zimna. Złapał linkę w prawą łapę i mimo protestów wilczycy, która za dużo zrobić teraz nie mogła, zacząć delikatnie ją obwiązywać. Zapewne przez ten upadek połamała żebra i się potłukła, jeśli nie gorzej. Czuł się jak w amoku i nawet zapach krwi nie docierał do niego jak powinien. Postarał się zrobić samoistne szelki, jednak wzmocnił je bardziej na brzuchu. Nie chciał zadawać jej zbędnego bólu, jednak niezbyt ufał tej lince. Zerknął w górę i w końcu wydał z siebie dźwięk.
- Wciągaj! - ryknął niemal, drżącym z emocji głosem. Ach, jako, że userka musi spadać od razu dopowie, że Sev z dołu pomagał wciągać Taimi.. o ile ta się na wciąganie zgadza. No, ale raczej tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:25, 13 Lis 2012 Temat postu:

chciała się przeciwstawić, stawiać jakikolwiek opór.,. Ale nie miała sił. Czuła, że powoli zasypia, odpływa w stan nieświadomości. czuła, ze to wszystko z wolna staje się coraz bardziej odległe, jakby wzlatywała ponad to wszystko. Nawet się delikatnie uśmiechnęła...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:31, 13 Lis 2012 Temat postu:

Gdy czarny samiec usłyszał głos Sev'a, chwycił pyskiem linkę. O dziwo nie było mu ciężko, ale robił to z takim poświęceniem, że aż można by się zapatrzeć. Naprężył mocno swe mięśnie co też było doskonale widać na wyrzeźbionym cielsku. Począł cofać się w raz z linką, tym samym wciągając na wpół przytomną waderę. Gdy dociągnął ją na sam szczyt, szybkim susem doleciał do jej ciałka. Oczy mu się zaświeciły, gdy zobaczył w jakim stanie ona jest... Nie ma szans, by dożyła zanim dotarliby do lecznicy, zwłaszcza, że Sev został tam na dole, ale Mort usłyszał od niego, że najpierw trzeba ratować Taimi.
Odwiązał linkę i przesunął waderę w bezpieczne miejsce. Położył ją na miękkim piasku, zaś łeb oparł o swoje ciało.
Oglądał rany i te bardziej widoczne począł lizać, by nie wdało się zakażenie. Ze złamaniami sobie nie poradzi. To już robota lekarzy, ale najpierw musi oczyścić groźniejsze rany. W myślach tylko przeklinał siebie, że to jego wina, że tak się stało i że w ogóle do tego dopuścił!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:36, 13 Lis 2012 Temat postu:

Nie otworzyła nawet oczu. Z rany na głowie (gdzieś tam w prawej stronie) sączyła się krew. Przednia prawa łapa była nienaturalnie wygięta, wystawała z niej kość, paskudne złamanie. Żebra połamane, całe poobijane ciało... Brzydki widok, na pewno.
- Prze... przepraszam... - powiedziała słabo, łamiacym się głosem, po czym jej głowa opadła bezwładnie na bok. Jeszcze żyła, żeby nie bylo..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taimi dnia Wto 22:36, 13 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:44, 13 Lis 2012 Temat postu:

Mort zmrużył ślepia, zaś z jego oczu zaczęły skapywać łzy wprost na ciałko poobijanej samicy. Nie wiedział czy da radę gnać do Lecznicy z nią na plecach nie robiąc jej przy tym krzywdy i sprawianiu bólu.
Próbował jedynie zatrzymać krwawienie, sumiennie też liżąc ranę na głowie. Będzie trzeba przynieść coś do przyłożenia do tejże rany. Chwycił pierwszy lepszy, większy liść i lekko przyłożył go do rany. Oby to pomogło! Na swym języku czuł smak krwi jego najdroższej...
- Dlaczego to zrobiłaś... Nie możesz umrzeć, rozumiesz? Nie możesz mnie zostawić... Taimi... Wiem, że to moja wina i naprawdę tego żałuje! Lecz... Nie pora na to bym się usprawiedliwiał... Odpoczywaj kochana... Niedługo zabiorę Cię na sobie do Lecznicy, tam z pewnością wydobrzejesz. - oznajmił, zaś płacz był coraz bardziej wyczuwalny i widoczny.
Zniżył nieco łeb, blisko uszka wadery.
- Nie zapominaj, że dla mnie zawsze będziesz ważną istotą. - szepnął do niej, po czym z troską i delikatnością, przytulił ją do siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:49, 13 Lis 2012 Temat postu:

Nic nie powiedziała. Jej oddech i tętno stawały się coraz mniej wyczuwalne. Nie miała siły. Na nic. Tak będzie lepiej. Szkoda tylko wysiłków wilków i połamanych palców Severus'a... Powoli uleciało z niej życie. Mógł zaobserwować, jak przezroczysty zarys sylwetki wylatuje przez otwarty pyszczek samicy po to, by zawisnąć w pobliżu... Spojrzała na niego jasnymi, prawie niewidocznymi oczyma.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 22:53, 13 Lis 2012 Temat postu:

Mort nie mógł się z tym pogodzić. Ona musi przeżyć!! Sprawdził odruchowo tętno... Już nikło, zaś jej ciało było bezwładne. Czy właśnie stało się to czego najbardziej w życiu chciał uniknąć?!
Tym razem nie dało się w porę pomóc samicy, zaś Mort załamał się doszczętnie. Nie zostawi jej tutaj tak po prostu... Przytulił jej pyszczek do swojego i tak trwał przy jej ciele...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:56, 13 Lis 2012 Temat postu:

Nadal patrzyła.
- Wybacz, nie chciałam, byś musiał to oglądać... - wyszeptała. Dobrze się trzymała... jak na ducha. Dziwnie się czuła, unoszac nieco nad podłożem. Takie to... nowe i niesamowite. Poruszyła lekko niematerialnymi łapkami. Nic już nie bolało. Nawet serce... ba! ty już nie masz serca. Jesteś duchem. D-U-C-H-E-M! Wypuściła głośno powietrze, które jak żyła normalnie gromadziło się w płucach.
- Lepiej wyciągnij swojego kolege, pewnie się nie cierpliwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 23:00, 13 Lis 2012 Temat postu:

Samiec był zbyt przejęty śmiercią Taimi, by cokolwiek usłyszeć, nawet jej głos, który wydawała z siebie będąc już nieśmiertelną istotą... Duchem.
- Jak mogłaś mi to zrobić...- wyszeptał wciąż wtulony gorączkowo w jej ciałko. Tego się nie da określić... Przeszywał go straszny ból. Nie sądził, że to tak się skończy... Teraz wszystko nagle stało się dla niego obojętne prócz tego, że trzymał na łapach jej ciało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 23:02, 13 Lis 2012 Temat postu:

dotknęłaby go... Próbowała... ale widać zapomniała, kim się stała. Odetchnęła.
- To był koszmar, wiesz o tym. Miałam na tyle odwagi, aby go zakończyć. - wyjaśniła spokojnie. Tak to właśnie widziała. Wszystkim wyjdzie na dobre. A że MOrt miał tego nie widzieć, tylko pomyśleć, że znów zniknęła czy coś... no, nic, nie wyszło. Znów się zjawił tam, gdzie widocznie nie powinien...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 23:08, 13 Lis 2012 Temat postu:

Severus? Ach, tak. Czuł się coraz bardziej niepewnie, gdy stał na tym kruchym ostatku klifu. Linka nie docierała, zapewne Mort zajął się wilczycą. Nie chciał zbliżać się do krawędzi, także przyciskając się do ściany klifu przysiadł. Adrenalina opadła, czuł teraz lodowate zimno, które promieniowało mu od lewej łapy. Cholera. Dopiero teraz zauważył, jak zaczął tutaj wyć wiatr i szargać mu futro. Albo to jego majaki. Nie odczuwał bólu, bardziej tępe uderzenie w tył czaszki. Miłe ogłuszenie. Prawą łapą zaczął powoli macać palce lewej i gdy usłyszał, mimo wiatru, gruchot w palcu zgiął się wpół, zaciskając zęby. Bolało jak diabli, choć było to nic w stosunku do wcześniejszych złamań. To jakże odludne miejsce, pozostawiony sam sobie - zmusiło go to do myślenia o niezbyt przyjemnych rzeczach.
Nie, nie był sam.
Zacisnął zdrowe palce na amulecie, który zaczął teraz intensywnie pulsować i dodawać mu otuchy. Nie, nie jest sam. I nie będzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 23:15, 13 Lis 2012 Temat postu:

- Nie przejmuj się. Uwolniłeś moją duszę od wszelakich bolączek. Już nie cierpię. Dobrze mi w tej postaci. I wiesz co? - urwała, po czym skierowała się ku wyjściu z tego miejsca. Zatrzymała się, odwróciła.
- nadal Cie kocham..
- wyszeptała, po czym zniknęła.


zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 12:08, 14 Lis 2012 Temat postu:

Samcowi udało się usłyszeć przenikliwy głos Taimi. Z początku myślał, że ożyła, ale nie... To zapewne jej dusza. Mort nieznacznie się uśmiechnął nieco zalany łzami.
- Też Cię kocham wariatko... - po czym ucałował jej zimny jak lód - pyszczek. Jeszcze trochę potrwał przy jej ciele, ale przypomniał sobie o Severusie dopiero gdy się otrząsnął.
Ułożył ciało delikatnie na ziemi, po czym ruszył ku klifowi. Spojrzał czy aby Sev nie podzielił losu wadery, po czym spuścił mu linkę.
- Łap linę. - rzekł do basiora i chwycił ją mocno, będąc gotowym do wciągania.
Sev nie odpowiadał zbyt długi okres czasu, więc Mort postanowił, że najpierw zabierze ciało swej najdroższej i przeniesie je tam, gdzie będzie bezpieczne. Taki miał zamiar.
Puścił linkę i pognał do ciała, po czym złapał je w szczęki i zarzucił sobie na plecy. Była jeszcze ciepła... Po chwili udał się tam, gdzie wszystko się zaczęło.

z.t


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Śro 20:53, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:08, 14 Lis 2012 Temat postu:

Och, przez całą tę zawieruchę pominął fakt, że lina wróciła. I dobrze, Mort odbiegł wtenczas. Severus zaczął zajmować się bardziej optymistycznymi myślami, choć zaraz pomyślał o tej wilczycy. Co z nią? Uniósł łeb nieznacznie, niecierpliwie wypatrując liny i na jego zdziwienie złożyło się, że lina tam była. Podlazł na lekko drżących łapach i ujął ją pierw niepewnie, potem mocniej. Oplątać się nią. Ciekawe, na prawdę. Zerknął na otoczenie i zdecydował się, że jednak nie chce tutaj zostać. Oplątał więc linę wokół swojej zdrowej łapy, chwytając się jej mocno. Najwyżej spadnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 12:35, 15 Lis 2012 Temat postu:

Czarny basior powrócił w to miejsce by uwolnić z potrzasku kolegę, który starał się mu pomóc w ratunku Taimi. Podszedł do klifu i spojrzał w dół.
- Jesteś gotów? zaraz Cię wciągnę. - krzyknął w jego stronę, po czym chwycił mocno linę i był gotów by wciągnąć samca na górę, czekał teraz jedynie jakiś znak, że tamten jest gotów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Severus
Latający Szaman


Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:38, 15 Lis 2012 Temat postu:

Skulił uszka, słysząc w końcu jego krzyk. Tak, wreszcie. Uwolni się z tego miejsca. Chociaż.. znalazł miejsce idealne do zabicia się. Oraz idealne miejsce do przemyśleń. Potrząsnął jednak łbem, aby o tym zapomnieć.
- Gotowy! - krzyknął, czepiając się mocniej linki łapkami. Nie ufał tej lince, jednak musiał spróbować. Głos nadal mu drżał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Urwisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 61, 62, 63  Następny
Strona 46 z 63


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin