Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:37, 15 Lis 2012 Temat postu: |
|
Czarny basior usłyszawszy odzew, naprężył mięśnie w łapach i zacisnął linkę w pysku, by mu czasem nie uciekła. Wciągał go powoli z racji tego, iż szybsze tempo mogłoby przerwać linę, a co za tym idzie, miałby na sumieniu drugiego osobnika. Po jakimś czasie Sev mógł cieszyć się wolnością.
Mort spojrzał na niego czerwonymi ślepiami i nieco zasmuconym wyrazem pyska.
- Taimi zmarła. Zaniosłem jej ciało gdzieś, gdzie nikt nie będzie zakłócał spokoju zmarłej. - rzekł jednoznacznie, po czym usiadł na zadzie i wpatrywał się w morze. Że też pozwolił jej odejść...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:42, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
Ile tak wisiał? Wieczność. Z ulgą dotknął drżącymi łapkami stałego lądu. Chwilę tak trwał, przekonując się, że już nie spadnie po czym wyplątał łapki z liny. Uczucie bezpieczeństwa zostało zadeptane słowami Morta. Do tego Gal'a zaczął nawijać mu coś o łapie, jednak do jego małego, ogłuszonego mózgu mało teraz docierało.
- Z-zmarła? - powtórzył, marszcząc nos. Nie. Co on wyprawia? Śmierć jest normalna. W portach trupy wywalali przez okno, by nie śmierdziało w pomieszczeniu. Nawet nie robili pogrzebów. Dlaczego teraz poczuł się zrezygnowany? Severus, twoja łapa..
- Przykro mi. - wykrztusił wreszcie, nie wiedząc jak się zachować. Nigdy nie składał kondolencji, czy nie współczuł. Jednocześnie czuł teraz lodowate zimno z chorej łapy, które objęło mu już całe palce i szło wyżej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:50, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
Mort jednak nie zalał się łzami. Stał z poważnym wyrazem pyska niczym nieczuła maszyna. Zlustrował samca swymi ślepiami, po czym podszedł do niego.
- Dziękuję, lecz nic na to nie mogłem poradzić ani Ty, ani ja. - odpowiedział, jednocześnie patrząc na jego łapę. Nie wyglądała za dobrze.
- Pokaż no swoją łapę. - dodał, ale nie pytał nawet o zgodę. Chwycił od razu jego łapę i począł oglądać i dotykać, by dowiedzieć się, gdzie jest złamanie.
- Trzeba będzie udać się z tym do Lecznicy. Możesz chodzić? Jeżeli nie, sam Cię tam zabiorę. - zaoferował się, lecz bezinteresownie. Nie wyrażał w tamtej chwili żadnych emocji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:24, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
Sam Severus stał się niczym maszyna. Otępienie a jednocześnie ból w czaszce, Mort do niego mówił zaś on nic nie rozumiał z jego słów ani nawet ich nie słyszał. Poruszył uszami, mrugając jakby ocknął się z nieprzyjemnego snu, akurat gdy Mort zostawił jego łapę w spokoju. Bolała? Być może, jednak teraz mało co odczuwał.
- Tak, tak, dam sobie radę. - zapewnił szybko, o wiele za szybko. Nie, trzeba się zmywać. Zignorował Gal'a na całej linii, zamykając przed nim swój własny umysł. Głupiec. Odszedł od Morta szybkim krokiem, jednocześnie przyśpieszając coraz bardziej, nie oszczędzając złamanych palców. Pokarało go. Nie minęła chwila, gdy rozległ się dziwny gruchot, zaś wilk znalazł się na glebie, ściskając jedną z łap. Przeszedł go dreszcz, który przywrócił mu jasność umysłu, za późno jednak.
- K***a. - zaklął. Co się stało? Łapa najwidoczniej została uszkodzona, zaś on swoją głupotą pogorszył to, przez co jego kość w łapie nie wytrzymała. Można więc powiedzieć, że złamał łapę. Potrząsnął łbem. Ból przywracał mu rozsądek, co było jedynym dobrym punktem tego momentu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:19, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
Mort przyglądał się samcowi, jak nieroztropnie podejmuję próbę jakiegokolwiek ruchu uszkodzoną łapą. Nie musiał chyba wspominać, że spodziewał się upadku basiora i to dosyć... Bolesnego.
Podszedł do samca i spojrzał na niego z uwagą.
- Chyba jednak nie dasz sam rady. Wkrótce Twoja łapa może doznać zakażenia, a zaniechanie wizyty w lecznicy spowoduje, iż kość źle się zrośnie, a wtedy będziesz miał koślawą łapę, chyba, że sam Ci ją przedtem urwę. Lepiej mieć 3 łapy niż 4 z których jedna jest tylko obciążeniem, nieprawdaż ? - oznajmił to całkiem poważnie, nawet z tym, że mógłby urwać mu łapę, by nie cierpiał tak jak teraz to robił. Wybór był jego. Musiał udać się do Lecznicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:24, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
Niestety, Severus był niepoprawny, całkowicie zapominający o swoich wadach. Bo kto chciałby sobie wypominać, że ma słabe kości i się ograniczać? Nie on. W młodości miał łapy nie tyle co połamane, co wyrwane z stawów. Wyleczony został, psychikę także udało mu się wyleczyć. Ale za szybko zapomnieć, że łapy są słabe, zaś kości lekko wygięte, delikatne. Wrażliwe. Ale lepiej nie wypominać sobie słabości. Słuchał słów Morta, jednocześnie ściskając łapę mocniej i sycząc pod nosem. Nie mniej słuchał, rozumiejąc sens jego słów.
- Podobno Lecznica świeci pustkami. - wykrztusił, patrząc na Morta z.. rozbawieniem w oczach. Urwanie łapy wydawało mu się śmieszne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:30, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
- A więc decydujesz się na urwanie łapy? - uśmiechnął się przez chwilę, lecz po chwili znów przybrał poważną minę. Jak dla niego to samiec był dość dziwny, lecz trzeba było mu jakoś pomóc. Nie ważne czy nie zgadzał się z decyzjami Mort'a, musiał trafić do lecznicy tak czy inaczej.
- A teraz na poważnie. Zaniosę Cię tam choćbym wcześniej miał Cię obezwładnić i zawlec tam na sobie. Pomogłeś mi, a raczej spróbowałeś pomóc w ratunku Taimi. Jestem Ci to winien tak samo jak i darzę Cię respektem. - odpowiedział i był gotów, by wziąć samca na swe czarne plecy. Jego decyzja czy chce to rozegrać po dobroci czy też chce dotrzeć tam nie tylko z połamaną łapą, ale i nieprzytomny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Severus
Latający Szaman
Dołączył: 22 Sie 2012
Posty: 2430
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:12, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
Użytkowniczka chętnie zgodziłaby się na połamanego i nieprzytomnego Seva, sadystka ze mnie, jednak nie mogłam. :c
Groźby wilka nie zrobiły na Sevie większego wrażenia, choć czuł, że powinien brać je na poważnie. Czuł się znów dziwnie otępiony, jakby znużenie odczepiało go od ciała. Dopiero po chwili uświadomił sobie, że uciszył Gal'a, jednak ten zaczął naciskać i łamać wszelkie opory które Severus ustawił - tym samym próbując przejąć nad nim kontrolę. Wilk w jednej chwili poczuł się kompletnie bezbronny, ból nie pozwolił mu na koncentrację, zaś kraken mimo tymczasowego osłabienia był potężną bestią. Zaczął syczeć pod nosem, oddychając szybciej i wpatrując się uporczywie w ziemię, próbując się obronić. Macki nie ustępowały.
- Wy******aj z mojej głowy. - warknął w pewnym momencie, nie widząc żadnego już ratunku. Ku jego zaskoczeniu macki się wycofały. Znów cisza. Spojrzał na Morta nie tyle co zrezygnowanym wzrokiem, co przepełnionym bólem. Ponownie złamał tą samą łapę, naciągnął znów stawy które z trudem uleczył, na swoje możliwości, Jack.
- Lepiej mnie.. zabierz.. zaraz chyba zemdleję. - wykrztusił, przymykając oczy, gdy świat mu zaczął przed nimi wariować. Za dużo emocji, za dużo bólu i za dużo zdarzeń na dziś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:35, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
Cóż za przedziwne zjawisko. Samiec najpierw motał się, krzywił i nie wiadomo co jeszcze, zaś pod sam koniec "przedstawienia" użył dość mocnego wulgaryzmu. Mort jednak zachował powagę i wpatrywał się w niego z zaciekawieniem. Ciekaw był bowiem, co się w nim kryje. Nie gadał sam do siebie przecież... Coś musiało w nim siedzieć, tak jak dawniej w Morcie...
Gdy odezwał się tym razem osłabionym tonem, samiec długo nie czekał na zaproszenie. Wsunął się pod cielsko Severusa i uniósł go na swych dobrze zbudowanych plecach. Teraz wystarczyło zanieść go do Lecznicy i zając się nim.
- No to ruszamy. Trzymaj się, nie będę szedł truchcikiem. - uprzedził samca o możliwych "turbulencjach".
Wkrótce zniknęli oboje z tego miejsca.
z.t obaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:24, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
Samica wbiegła w to miejsce z Hevenem na karku. Drzemał sobie w swoim plecaczku. Usiadła niedaleko granicy urwiska i odetchnęła z ulgą. Świerze powietrze. Tego jej teraz było trzeba.
- Ale mój kotek jest słodki... -pomyślała radośnie właścicielka futrzaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Úlairë
Nowy
Dołączył: 07 Lip 2012
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:37, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
Przeddzień nażarty padliną wypuścił się w las. Aby iść w szranki z jakąś większą grupą, bądź zrealizować jakikolwiek cel związany z resztą wilczej braci, musiał doskonale znać teren i możliwe kryjówki. Powietrze niosło woń wadery, dorosłej a płodnej wadery. Uniósł lekko łeb i pociągnął nosem. A niech idzie, przecież wilczyca z miejsca go nie ukatrupi. Nie wyczuł przecież zapachu podobnego do tego, który nosiła wilcza para, której podpieprzył wcale nie tak małą część zdobyczy. Zagulgotał najwyraźniej rozbawiony przywołanym wspomnieniem i począł biec. Po kilku minutach dostrzegał czarno-czerwoną czuprynę wadery. Miała na grzbiecie coś, co widywał u ludzi i ich pomagierów, psów. Szczerze mówiąc, to Ulek już ładne kilka razy zastanawiał się, czy aby nie wstąpić w progi domostwa którego z dwónogów. Miałby jedzenie, legowisko... i towarzystwo. Tak, tego ostatniego nigdy nie posiadał i ów brak mimo wszystko głęboko mu doskwierał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:41, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
Samica chcą rozprostować trochę nogi Heven'a, wyciągnęła go z plecaczka i wydała mu komendę "zdechł kot", a on potulnie ułożył się na ziemi i się nie ruszał. Nawet nie mrugał. Gdy wilczyca wydała komendę "Shine" to kotek od razy "ożył" i w nagrodę dostał rybią kosteczkę.
- Brawo -zawołała radośnie wadera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Úlairë
Nowy
Dołączył: 07 Lip 2012
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:56, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
Uszate, miękkie i z nieproporcjonalnie długim ogonem. Zmrużył ślepia aby wyraźniej móc lustrować wzrokiem ten cud natury. Kot! Śmierdzące, wysoko skacze, ale nadal mięso. Postąpił kilka kroków do przodu zapominając o bożym świecie. Po cholerę jasną ona gada do żarcia? Majtnął zabawnie ogonem i ugiął przednie łapy gotów do ataku. Przygotował ciało do skoku oraz wykonał go w końcu. W towarzystwie różnorakich szelestów i trzasków wylądował tuż przed waderą. Rozedrganym spojrzeniem wodził po jej licu, ciele i pupilu. Wrażenie, jakie wywoływał wygląd wilka nie byłby tak przerażający, gdyby nie brud, nastroszona sierść, drżące kończyny, naciągnięte w grymasie przypominającym strach wargi, które były zbyt uniesione, aby okrywać pożółkłe zębiska i głód w oczach. Mimo intencji, cała jego prezencja mówiła, ba, krzyczała: "Oddaj mi, odejdź, ja nie zawaham się zabić". Niemniej, czuł się dość dobrze. No, jak na swoje standardy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:01, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
Samica była wyszkoloną wojowniczką, więc i na ten ruch się przygotowała. Gdy ten samiec skoczył, od razu schowała Heven'a za siebie. Wyszczerzyła kły i wstała. Gdy samiec wylądował przed nią, to samica źle obliczyła kąt i zetknęli się czule nosami. Lecz nasza ryzykowna Xerri nie przestawała dotykać nosem nosa basiora. Uśmiechnęła się, ale nadal była gotowa zaatakować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:16, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
I w tym miejscu pojawił się Czarny Basior. Klif przywoływał wspomnienia, ale niekoniecznie dobre. Nie chciał z nikim rozmawiać. Czuł, że coś go zżera od środka i to coś było złe. Kątem oka zauważył Xerri i jakiegoś... No... Kto to był? Nie znał ów samca, ale jak tylko zobaczył, że stykają się tak namiętnie noskami, prawie go krew zalała. Jak ona mogła to zrobić Akinori'emu! Nie mylił się co do niej... Stanął niedaleko nich, niepostrzeżenie chowając się za krzakiem tak, by nie został zauważony. Nie było tutaj mowy o wykrycie go poprzez woń, ponieważ wiatr wiał w drugą stronę.
Obserwował co jeszcze się wydarzy. Akinori będzie wściekły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:30, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
Samica tylko czekała na to, że samiec się nie wyrywał. Delikatnie dotknęła tylną noga Hevena, a ten już wiedział co ma robić. Wspiął się na właścicielkę i podrapał basiora po pysku. Centralnie po oku.
- Ha! -krzyknęła wściekła wadera. A kociak zasyczał zdenerwowany w pysk wilka. Samica wstała i odbiegła od basiora bojąc się, że ten nowy może zaatakować Heven'a. Usiadła niedaleko Mort'a, ale nie wiedziała, że on tam jest.
Oh, rly? nie widziałam chodzącego po drzewie wilka! Szacun.
I nagła zmiana frontu, kiedy ktoś napisał, że Cię obserwuje, dodatkowo miliard ataków bez możliwości obrony dla Ul. Szacun.
To serio nudne i nie w porządku, nie sądzisz?
EDIT: lepiej. Ale niech to się nie powtórzy, trochę poszanowania dla innych postaci ; P
{i userów, wiadomo}
Gdybym ja to sprawdzał, już byś miała soczystego OSTA, ale masz szczęście, że Taha jest litościwa, weź więc sobie te uwagi do serca, bo krucho będzie.
~Mort
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Xerri dnia Nie 17:58, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Úlairë
Nowy
Dołączył: 07 Lip 2012
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:38, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
Lol, jaki matrix. Zanim Ulek zdążył ruszyć tyłek, ta już schowała kota, wywołała kota, kot go podrapał, samica go kopnęła i uciekła na drzewo xddd Jak ja mam na to odpisać, hę? /
Postaraj się coś wymyślić, by pisać dłuższe posty. W tym przypadku wcale Ci się nie dziwię, bo Xerri lubi rzeczy niemożliwe.
Jakby stracił na moment świadomość. Zaskoczenie było zbyt wielkie, aby mógł zrobić cokolwiek poza tępym wpatrywaniem się w kota. Ah! Ten jest o tyle gorszy, że poza śmierdzeniem, hałasowaniem i niesprawiedliwym wobec wilków zmysłem równowagi, najwyraźniej rozumiał normalny, cywilizowany język. Po całym, co jak co dziwacznym, zdarzeniu parsknął ukazując tymże gestem ogrom swojej irytacji. Warknął głośno gotów obrócić się i... ugryzło. Wszystko musiało poczekać choć kilka chwil, żeby mógł zaspokoić palącą potrzebę. Chlasnął zadem na mokrą trawę i wyciągnął tylną łapę. Zaczął drapać się za uchem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Úlairë dnia Pon 16:07, 17 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:39, 19 Gru 2012 Temat postu: |
|
Samica prychnęła z irytacją i zaczęła powoli wstawać. Gdy już stała zacmokała na kotka pokazując mu, ze ma na nią wskoczyć. Heven posłuchał i już na niej siedział. Po chwili Xerri wystartowała. Szybko zaczęła biec przed siebie. Nie będzie traciła czasu z takimi jak on...
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Charllie
Mag
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:52, 18 Mar 2013 Temat postu: |
|
Huhm, nie sądzicie, że jest tu za mało wilków? Może przydałby się tu taki jeden, głupi i nieogarnięty Charllie? Tak, to wspaniałe miejsce, nie może go tutaj zabraknąć, no! Tak więc, przywędrował tu sobie pewien, (nie)normalny wilk. Dosyć wysoki, smukły o brązowym umaszczeniu i wielu bliznach na ciele. Na mordzie miał maskę, jak zawsze, a przy swojej super łapie, jak zawsze dyndała czarna sakiewka. Ahh, Charllie i jego oryginalny wygląd. Czuł się jak... Jak normalny wilk, najzwyczajniejszy. Od przybycia do tej krainy, strasznie się zmienił. Był jakiś taki spokojniejszy i w ogóle, bardziej ogarnięty, odrobinę rozsądniejszy. Możliwe, że było to spowodowane zimą? Może, gdy nadejdzie wiosna wszystko wróci do normy? Hah, wiadome, wszystko może.
Basior westchnął ciężko i przysiadł gdzieś, przy krawędzi klifu. Popatrzył w dół i w sumie, w takiej pozycji zastygł. Pożyjemy, zobaczymy. Co się później stanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:19, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
Głośny łopot wielkich skórzanych skrzydeł zapowiedział przybycie tu niewielkiej smoczycy.
Dobrze, powoli, ostrożnie... Shaeera podeszła do lądowania. Powoli zataczała koła, aż zdecydowała się na pierwszą próbę. Powoli zbliżyła się do ziemi...
Łup!!!
Małe czarne smoczątko spadło wprost na wilka w masce. Oj, to nie było udane lądowanie... Jedno z wielu. Slajd pierwszy: Sha przelatuje na wskroś przez ducha. Slajd drugi: Sha zaplątana w gałęziach wierzb. Slajd trzeci: Sha zakopana po rogi w pustynnym piasku. Slajd czwarty: Sha kraksuje na wycieraczce przed cukiernią. I tak w nieskończoność...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|