Przepaść

Samanta · Gość

spojrzała na Hoola i zaczeła się śmiać ( bo co niby ma robić )

Demon

położył sie pod półka skalną

Silje volver

Przyszła sobie nad urwisko. Biegła w podskokach rozglądając się dookoła. Na jej twarzy widniał wielki banan, a jej oczy tryskały radością. Na szyi miała zawieszoną małą torebeczkę, którą ukradła pobliskim ludzkim mieszkańcom.
Przystanęła na chwilę przy krawędzi przepaści, spoglądając w dół.
Uśmiechnęła się i zaczęła wyjmować coś z tej starej zniszczonej torebki. Zauważyła leżącego 2 metry od niej Demona.
- Cześć Demon. - Powiedziała do niego jak zawsze tym swoim optymistycznym głosem. Następnie przyłożyła sobie ostry nóż do tętnicy i przejechała.
Krew zaczęła ostro siekać z szyi i wylewać się z pyska.
Uśmiechnęła się do niego ostatni raz i przewróciła się z gruchotem.
Na ziemi rozlała się krew.
Leżała tak z uśmiechem na twarzy i otwartymi oczyma.
To była ostatnia rzecz jaką chciała zrobić, pożegnać cię z Demonem.
Silje is dead.

Blue Destiny

Spuściła głowę. Wiedziała że nic nie da się zrobić. Zaczęła płakać.
- Jak mogłaś głupia... jak mogłaś...
Wybiegła ze łzami w oczach

Demon

- I znow ponury wilk Demon powraca.. - spojrzał na swoja katane, na ktorej wisiala gwiazdka od Silje... łzy kapały na gwiazde które odrazu parowały z kontaktem z jej blaskiem

*Raven*

Przyszła wesoło śpiewając piosenkę którą sama nie wie gdzie usłyszała -
Bardzo fajnie jest kiedy ja dzwonię do ciebie kiedy ja dzwonie po prostu ty jesteś w niebie nagle zobaczyła czarnego wilka i krzyknęła -heya na przywitanie i na zakończenie nuty

Szina

przyszałam, rozejżałąm się, zwórciłąm uwage na młodą wilczyce

(zamorduje za ten nick, Raven (;)

*Raven*

poczuła czyiś wzrok ktoś a w zasadzie jakaś wilczyca ją obserwowała

//tak ? a dlaczego ?//

Demon

siema - powiedział pod nosem, skoczył z urwisk. i wylądował na dznie.. (oczywiscie przed ziemią uniusł sie żeby sienie zabić.

*Raven*

otworzyła szeroko buzie patrzyła w duł Demon wyglądał terasz jak mróweczka
ciekawe co jest tam na dole pomyślała może Leniuchowo xD

Matt

Leciała nad urwiskiem. Nagle straciła równowagę i spadła w dół (przepaśc). Użedłya o drzewo i zatrzymała się przed ziemią.

Stephanie

Przyszła..

Demon

westchnął

Stephanie

Spojrzała na Demona.

Demon

ziewnął

Stephanie

Usiadła.

Demon

Nuci jakąś piosenke

*Raven*

znała tą piosenkę oj znała , a jednak ten pan zapamiętał ją (raven) podeszła do Demona i zaczęła śpiewać tą jakże cudowną piosenkę -Bardzo fajnie jest kiedy ja dzwonię do ciebie kiedy ja dzwonie po prostu ty jesteś w niebie - położyła się przy nim główkę kładąc na jego łapie.Chyba potrzebowała ojca bo za nic nie wiedziała gdzie podziali się jej rodzice - dlaczego jesteś taki małomówny ? zapytała aby sprawdzić jak wilk zareaguje na to co zrobiła.

Gość

-I czemu smutny-Wyskoczyłem z nad Demona