Przepaść

Flake

- W takim razie musisz pochodzić z bardzo daleka - powiedziała. Zawsze dziwiło ją, że wilki ze wszystkich stron świata wędrują do tej dziury.

Pein

- A wy, leśne siostry macie tu pod dostatkiem wszystkiego. Cóż, my mamy za to pajonki {specjalny błąd ortograficzny. x]} x] - powiedział i wyszczerzył kły w szyderczo-rozbawionym uśmiechu.

{a ja się zmywam, mam-pajonk wzywa.}

Flake

Na samo słowo "pająk" niemalże podskoczyła. Popatrzyła uważnie na wilka. - "Może ja ściągam wariatów?" - pomyślała.

Pein

- Hodowałaś kiedyś pająki? x] - spytał, yees, pajonki to jego ulubiony zwierzak. Są takie malutkie, jadowite, posłuszne i miękkie w dotyku. Normalnie zacierać łapkii!

Flake

Popatrzyła na Peina jakby sam był ohydnym, włochatym pająkiem. - Nie! - odpowiedziała jakby z nutką przerażenia w głosie.

Pein

- Widzę, że nie lubisz pająków. Ale zapewne lubisz..chmury. x] - powiedział, z kolejną nutą rozbawienia. Dlaczego nie lubiła pajonków?

Flake

Chmury? Teraz to ona sama spochmurniała. - Co jest takiego śmiesznego w tym, że nie lubię pająków? - zapytała.

Pein

- Bawi mnie to, że patrzycie na ich wygląd a nawet się do nich nie zbliżycie. Może miałaś jakiś kontakt z pająkami, jednakże nie wiedziałem i w takowej sytuacji powiem 'wybacz'. - mruknął.

Flake

- To powiedz - odrzekła i westchnęła ciężko. Dodała z żalem w głosie. - Też byś ich nie lubił gdybyś jako mały szczeniaczek... a zresztą, nieważne.

Pein

- Wybacz. Dokończ, może pomogę. Lęki od dzieciństwa.. - wymamrotał ostatnie słowa ledwo dosłyszalnie. Poruszył uszami, dopiero teraz uświadamiając sobie, że ciągle stał. Usiadł.

Flake

- Nie sądzę - odburknęła. - Jak byłam mała to mnie ugryzł taki pająk. Teraz to może wydawać się śmieszne, ale wtedy byłam niewiele większa od niego.

Pein

- Ugryzł? Cóż, pająki mają w zwyczaju 'podgryzanie' gdy chcą się..bawić. - powiedział. - Kiedyś miałem pająka wielkości dużej jaskini.

Namida

Przyszłam nad przepaść, z rozłożonymi skrzydłami. Spojrzałam na zgromadzone wilki. Wilki..? Widocznie jest tu mało smoków. Usiadłam nad przepaścią i złożyłam otulone piórami skrzydła, spoglądając na chmury.

Flake

Zmarszczyła brwi. - Naprawdę? Jadowite też? - spytała. Wzdrygnęła się mimowolnie. - W takim razie dobrze, że jestem wilkiem.

Namida

Obrzuciłam spojrzeniem obecne wilki i rozłożyłam skrzydła szybując w stronę innych terenów. A nóż znajdę inne smoki.

Pein

- Szczerze to pająki lubią wilki. Lubią, bo można się z nimi bawić. Podobno jest też taka kraina gdzie mieszkają wilki i pająki..wierzysz? - spytał. Nawet nie obdarzył smoka spojrzeniem.

Flake

- Czyli tamten pająk użarł mnie w łapę, przez co była spuchnięta i obolała przez kilka dni, bo chciał sobie ze mną poskakać? - spytała i dodała pospiesznie. - Tak? To w takim razie doskonałe miejsce dla ciebie. Dlaczego nie szukasz tej krainy?

Pein

- Hm. Pająki to dość mądre zwierzęta, ba, są nawet mądrzejsze od nas! - powiedział. - Nie szukam? - spojrzał na wilczycę, mrużąc oczy.

Flake

- Hm, być może szukasz - odrzekła, mrużąc oczy jakby ze zmęczeniem. - Ale z tego co na razie widzę, to w chwili obecnej jedynie tkwisz nad przepaścią.

Pein

- Byłem w lesie, wodospadem. A tu jest dość..fajnie. - tak, najlepiej zakończyć 'fajnie'. Cóż, taki był z niego wilk. - Urodziłaś się tu? - spytał.