Przepaść

Aron

Szedł sobie spokojnie gdy nagle za uwarzył Lajrę i jakiegoś wilka. Przymrużył oczy. Podszedł bliżej. " To jest ten Drak ... " powiedział w myślach. Warknął cicho pod nosem. " Widać że go kocha ... Ja już się nie liczę " dalej mówił w myślach. Odsunął się. " Ja już nie wrócę ... ODCHODZĘ ! " powiedział w myślach. Zmarszczył brwi. Odwrócił się i po chwili wybiegł. On już nie wróci do tej krainy nigdy.

Drak

Poruszył lekko uchem. Odwrócił lekko łeb i rozejrzał się za siebie. Wydawało mu się że słyszał jakieś warknięcie. Gdy nikogo nie widział odwrócił łeb tak jak wcześniej i znów patrzył przed siebie. Zmachał ogonem.

Dena Eiv

Weszła ignorując wszystkie tu zebrane wilki , stanęła nad przepaścią i schyliła się nad nią patrząc na dno , o ile jakieś tam jest , położyła się. Łapy Deny zwisały bezwładnie nad przepaścią ,a z oczu białej raz co raz spadały łzy . Młoda śmiała się ?Nie ona drwiła z swojego życia ....Łzy leciały coraz mocniej ....

Lajra · Gość

Wstała
-Drak... zadam ci dziwne pytanie... po tym co Dia ci zrobiła... zostaniesz moim partneram?-spytała i spojrzała mu w oczy.

Kristal · Gość

Szła tym miejscem, nagle zobaczyła matkę patrzącą w oczy innemu wilkowi ,,Zaraz to nie tata??Hmm kłania się nowy tatuś..." pomyślała i usiadła niedaleko.

Drak

Wstał.
- Mhm ... wiesz ... Ona już mnie nie obchodzi -. zaczął.
- Mam tylko ciebie i zostanę twoim partnerem -. dokończył uśmiechnął się lekko. Spojrzał na przybyłą wilczycę. Zmierzył ją wzrokiem.

Lajra · Gość

Skoczyła na niego i liznęła w sam środek pyska
-Nie wiesz jak się czieszę!!!-powiedizała.

Drak

Zaśmiał się.
- Ja też się cieszę ... -. odparł.
- Kocham Cię na zawsze ... -. powiedział do niej. Uśmiechnął się lekko. Liznął ją w bok pyska.

Lajra · Gość

Spojrzała na Draka
-Stara miłość nie rdzewieje...-powiedziała patrząc mu w oczy.

Dena Eiv

Biała przyglądała się wilkom ,a z jej oczy jeszcze bardziej zaczęły lecieć czarne łzy ./ tak właśnie czarne ... // Westchnęła cicho , wytarła łapą czarne łzy i podniosła się , gdy chciała się obrucić w stronę wyjścia wyjścia tylnia łapa pośliznęła się , Dena zawisła nad przepaścią , patrząc błagalnie na wilki .

Drak

- Tak racja ... -. odparł. Usłyszał jakby ktoś się poślizgnął i miał zaraz spaść. Odwrócił się i ujrzał wiszącą tuż nad przepaścią białą wilczycę. Podbiegł do niej.
- Trzymaj się ... -. powiedział do niej. Chwycił ją za łapę i zaczął ciągnąć do siebie. Po chwili wadera została uratowana. Drak spojrzał na nią.
- Nic Ci nie jest ? -. spytał dla pewności.

Lajra · Gość

,, On zawsze mnie ratował" pomyślała podbiegła do Draka i wilczycy powtarzając pytanie:
-Nic ci nie jest?-spojrzała na wilczycę.

Drak

Spojrzał na Lajrę kątem oka. " Pamiętam jak ją uratowałem ... " pomyślał. Uśmiechnął się pod nosem. Po chwili spojrzał na białą waderę i oczekiwał odpowiedzi.

Dena Eiv

Odetchnęła z ulgą .
-Dzięki , nie nic ...-odpowiedziała i usiadła .
-Przepr..........-nie dokończyła tego obrzydliwego słowa -Muszę lecieć ...-powiedziała w ich stronę i wybiegła .

Tasha

Stanęła blisko przepaści. Patrzyła w dół.Chciał dojrzć cos na dnie przepaści, więc biegała po brzegu urwiska. Nagle jego brzeg, zarwała sie pod nią i leciała do dołu.
Ratunku! Lecę!-krzyknęła. Wydawało by sie, że nie ma dla nij ratunku. Jednak, zauwarzyła korzeń wyrastający z wysokiej skały urwiska. Złapała go w loci, i na nim zawisnęła.
-Czy ktos mi pomoże?- zawyła w górę, w nadzieji na ratunek.

Kain

Pojawił się znikąd, badając wilczycę u dołu spojrzeniem. Przekrzywił łeb, oblizując nos. - Hej, czego ty tam szukasz u dołu? - wyszczerzył kły, wciągając samicę za łapę.

Tasha

-Ufff...Dziękuję. Biegałam po brzegu urwiska, by dojżeć co jest na dnie. Nagle, brzeg sie urwał, a ja spadłam razem z nim.
Przszyła go wzrokiem od góry, do dołu i rzekła:
-Fajna opaska.

Yasmin

Przybiegła tutaj taki poranny spacer. Było zimno z jej pyska przy wydechu wydobywał się zawsze mały obłoczek pary. Zapatrzona w niebo ledwo wyhamowała przed krawędzią przepaści zostawiając tym samym widoczny ślad w ziemi. - Uff...- westchnęła i rozejrzała się po okolicy.

Tasha

Tasha dalej przyglą dał sie opasce. Myślała, że gdyby jej ktos nie zmusił, to by czegos takiego nie założyła. Wydałwało jej sie dziwne, nośic cos takiego na głowie.

Yasmin

Spojrzała na wilczycę obok, jej uwagę przykuło piórko na piersi - Mhm...fajne. - mruknęła pod nosem mierząc ją wzrokiem. Położyła się krzyżując przednie łapy i wpatrując w Tashe.