Przepaść

Wasp

- Jesteś, jesteś. Tylko ci się wydaje, że nie - odpowiedział i przekrzywił lekko łeb. - Ale ja nie mam czego ci wybaczać.

Sune

- Czyli już zapomniałeś o tym, co mówiłeś kilka minut temu? To dobrze - stwierdziła spokojnym głosem. Powróciła na swoje dawne miejsce i zaczęła wpatrywać się w przepaść.

Wasp

Przewrócił oczami. - Nie, nie zapomniałem - odpowiedział. - Ale to, że mi się to nie podoba nie oznacza, że mam ci to za złe i od razu muszę się obrażać. To tak, jakbym się obraził, że masz białą sierść.

Beherit

A Beherit wciąż leżał gdzieś na uboczu, patrząc pustym wzrokiem na dno przepaści i słuchając rozmów przewijających się wokół wilków.

Britney

Przyszła tutaj tanecznym kroczkiem. Łebek miała wysoko zadarty, a oczka przymrużone. Stanęła niedaleko reszty i otworzyła ślepka. Rozejrzała się dookoła, a na jej pyszczku wykwitł promienny uśmieszek. Usiadła i zaczęła obserwować innych.

Helios

Młody wilczek przyszedł wolno, rozglądając się dookoła. Droga pod górę trochę go zmęczyła, więc powłócząc łapami poszedł doszedł do skraju urwiska i zwiesił zeń pysk, patrząc w dół.

Britney

Popatrzyła ciekawie na nowego. Wyciągnęła miętówkę i wsadziła ją sobie do pyszczka. Mlasnęła głośno, ale nie przejęła się tym zbytnio. Jej ogonek latał zabawnie w powietrzu. Zaczęła sobie nucić piosenkę.

Helios

Hel podniósł łeb. Po chwili zauważył młodą wilczycę. Wstał i do niej podbiegł-Hej!-Powiedział, lekko zataczając się do tyłu.

Britney

Przestała nucić. Znów mlasnęła. Uśmiechnęła się szeroko i odpowiedziała wesoło. - Hej! - Ogonem zaczęła kręcić kółeczka w powietrzu. Patrzyła na niego jak na dawno nie widzianego znajomego.

Helios

-Jestem Helios, a ty?-Spytała patrząc na Britney. W życiu jej nie widział, ale jak dla kogo, dla niego to błahostka. Nie zwracał na takie szczegóły uwagi.

Britney

Wyssała już całą miętówkę. - Britney - Odpowiedziała pospiesznie. Chciała jak najszybciej wsadzić sobie drugą miętówkę do pyszczka. Wyciągnęła kolejnego cukierka i wepchnęła sobie go do mordki. Popatrzyła pytająco na Heliosa. - Chcesz miętówkę? - Zapytała. Zastrzygła jednym uchem.

Helios

Wilczek obwąchał cukierka.-Hymmm, tak. Poproszę!-Uśmiechnął się do niej i wziął pyskiem od niej miętówkę. Zimny wiatr rozwiał jego żółto-pomarańczową sierść.

Britney

Uśmiechnęła się zachęcająco i bez protestów oddała mu cukierka. - Smakuje? - Zapytała i mlasnęła. Ogon opadł ciężko na ziemię, ale jego końcówka wciąż podskakiwała.

Helios

Gdy Helios poczuł mocno miętowy smak w pysku zaczął się krztusić, jednak po chwili, gdy się opanował, stwierdził, że ten smak mu pasuje.-Dobre!

Ps. sorki, coś sprawdzałam.

Britney

- A jak! - Uśmiechnęła się, przymykając przy tym oczy. - Znam się na w smaku. - Mruknęła otwierając ciemno - niebieskie oczęta. Puściła mu oczko, co w jej wykonaniu wyszło bardzo zabawnie.

//Ok, spoko.//

Helios

Helios zaśmiał się radośnie.-Fajna jesteś. Stąd?-Spytał, jakby to miało większe znaczenie.

Britney

Wyszczerzyła się. - Dzięki. Ty też nie jesteś kretynem. - Zachichotała. - Nie... A Ty? - Zapytała, a jej ogon znów począł machinalnie latać.

Helios

-Ja tak, stąd.-Powiedział z westchnieniem.-Ale jeśli ty nie, to skąd?-Zapytał ciekawy, co na to jego towarzyszka.

Kyinra

Przeszła obojętnie obok Heliosa I Britney i usiadła mówiąc-Hej-Po chwili wyjęła żelki i cuxy.

Helios

-Hej, a ty kim jesteś?-Spytał rozradowany szczeniak. Uśmiechał się do drugiej już samicy w jego najbliższym, aktualnym otoczeniu. Mamlał miętówkę.