Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kyinra
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mglista Dolina Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:27, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
-A może chowany xD-Spojrzała na nich z uśmiechem na pysku i się położyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:02, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
Wilczyca długo zastanawiała się, czy nie jast aby za stara na takie zabawy, i uznała, że tak. Wstała- Do zobaczena- zaszczekała i poszła się przespacerować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Britney
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:31, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
Wytrzeszczyła patrzałki i krzyknęła. - Jestem za! - Wyszczerzyła się i znów szturchnęła Hela. - A co Ty na to? - Zapytała patrząc na niego niecierpliwie. Puściła mu oczko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helios
Hybryda
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:38, 17 Lut 2010 Temat postu: |
|
-No dobraaa...-Powiedział z wahaniem. Patrzył na wilczyce ciekawie. Podobały mu się, zwłaszcza Britney. Uśmiechał się do nich.-No to ja liczę!-Krzyknął, podbiegł do drzewa, zamknął ślepka i zaczął liczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Britney
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:38, 17 Lut 2010 Temat postu: |
|
Zachichotała cicho. Jej oczka zalśniły. Szybko wskoczyła na najniższą gałąź pobliskiego drzewa. Zaczęła przeskakiwać z gałęzi na gałąź, jednak nie robiła przy tym żadnego hałasu. W końcu znalazła się na grubej gałęzi ukrytej wśród liści. Skuliła się w kulkę i czekała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helios
Hybryda
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:42, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
-Raz, dwa...-Liczył wolno, nasłuchując gdzie kto się chowa, jednak jak na razie jego głos wszystko zagłuszał. Zaczął przebiera łapkami, które od stania w jednym miejscu zaczęły marznąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyinra
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mglista Dolina Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:11, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
Gdy chciała się schować wpadła w przepaść.Podniosła si i powiedziała do siebie-Hej no tu jest cool nie znajdzie mnie :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:16, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
Powoli z drzew wyłoniła się potężna, czarna postać samca. Powoli lecz pewnie stapał po ziemi, a wzrok jego tak osłupiały i zimny mierzył cokolwiek ruszało się na jego drodze. Puszystym ogonem delikatnie przecinał powietrze, a grubą sierść majestatycznie rozwiewał wiatr. Mroczną miał minę i nie zbyt przyjazną. Pusty był.. pusty jak kłoda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Britney
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:10, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
Usłyszała jak śnieg trzeszczy pod czyimiś łapami, więc wychyliła się zza liście. Jednak nic nie widziała. Zrobiła kilka kroków do przodu nie patrząc pod nogi i nagle po całym terenie rozniósł się głośny trzask. To Brit, stanęła na chudy koniec gałęzi, a ta załamała się. Britney spadła na dół. Strasznie bolała ją łapa więc jęknęła z bólu. - Ała! - Ostrożnie się podniosła, a jej oczy zaszkliły się od łez. Powstrzymywała płacz, żeby nie wyszło, że jest mięczakiem. Popatrzyła na krwawiącą łapkę i syknęła z przerażenia. - Ja...krwawię... - Wykrztusiła. Po jej pyszczku spłynęła mała łezka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:17, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
Trzask gałęzi zwrócił uwagę samca. Czyżby jakieś bachoru zakłócały mu spokój bez podstawy do tego? Rozejrzał się nadal z poważną miną. W pewnym momencie dostrzegł szczeniaka szepczącego coś pod nosem, nie wyglądało na zbyt szcześliwego. Sas przyglądał mu się z oschłą miną, nawet nie drgnął. Wypuścił tylko chłodne powietrze nozdrzami z tak idealnym spokojem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Britney
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:24, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
- Ja krwawię. - Powiedziała i spojrzała na Hela. - Hel, proszę pomóż! - Rzuciła. Zlizała trochę krwi z łapki, nadal trzymając ją w górze. Spojrzała na Sasoriego, a widząc jego zachowanie stwierdziła, że nie obchodzi go nic innego jak własny zadek. Syknęła, bo łapa zapiekła ją ostro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:29, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
Cóż.. Sasori nie należał do tych, którym zależało na kimś innym niżeli tylko na swoich ofiarach. Ale z braku laku postanowił nadal przyglądać się dzieciakowi. Widząc jego ból mógł tak zachwycać się tym do wieczora. Mimo to szczeniaki budziły w ni coś na wzór litości. Do niedawna miał zasadę by niszczyć wszystko co się rusza, czas jednak zmienia. Młodziki były dla niego takie niewinne..
Po spędzonym tutaj czasie na jak najbardziej nudnej obserwacji postanowił poszukać ciekawszego miejsca. "Hymmm, może coś bym... zjadł". Usmiechnął się szyderczo na myśl o zwierzynie i zniknał za drzewami w mgnieniu oka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Sob 11:28, 20 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helios
Hybryda
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 2:36, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
Helios od razu podbiegł do Britney i liznął ją w bok pyszczka.-Co sie stało, co jest?-Spytał widząc jej krwawiącą łapę. Jednak zanim otrzymał odpowiedź wziął ją na plecy i krzyknął do reszty.-Zabiorę ją do lecznicy!-I poszli tam. A raczej Helios poszeł, a Britney została zaniesiona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Britney
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:54, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
- Spadłam... z drzewa... - Zdążyła wykrztusić. Gdy Hel wziął ją na plecy, chciała mu podziękować, ale nie mogła powiedzieć nic więcej, bo poczuła w gardle gulę. Stęknęła cicho i pozwoliła się zanieść. Chciała pójść sama i nie robić Heliosowi problemu, ale wiedziała, że samodzielnie nie dojdzie. To było pewne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helios
Hybryda
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:37, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
Helios biegł, ile sił miał w swoich krótkich, szczenięcych łapach. Uważał jednak na "drogocenny towar", jaki niósł na swych barkach, wiedział, że niedaleko jest wielka przepaść. Jeśli spadną, mogą się zabić.
Po dłuższej chwili dotarł do lecznicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brooke
Młode
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:54, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
Wolnym krokiem przypełzała tutaj z nosem przy ziemi poruszała się wolno po kamiennym terenie. Jej opuszki łap przylegały do podłoża idealnie niczym przyssawki na łapach kameleona lub innej gadziny. Uszy wilczycy postawione jak radary wychwytywały najmniejszy szmer. Bystre ślepka śledziły znikome ruchy gałęzi krzewów. Tropiła? Zdecydowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Honi
Dojrzewający
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:40, 28 Lut 2010 Temat postu: |
|
Wybiegła nad urwisko głęboko zamyślona. Ignorując obecność innych stanęła nad przepaścią i spojrzała w dal.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brooke
Młode
Dołączył: 30 Sty 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:58, 28 Lut 2010 Temat postu: |
|
Skupiona na polowaniu obrzuciła tylko wzrokiem wilczyce, która właśnie wbiegła nad tereny urwiska. Po chwili wilczyca napięła mięśnie spinając się do biegu kierowała się ku przepaści. Osiągając dużą prędkość z jednym zamiarem wyskoczyła do góry odbijając się od krawędzi aż kilka skał posypało się w dół urwiska a brązowa wilczyca szybując w locie złapała w szczęki dużego orła, który sam pikował w dół by zapewne złapać swoją ofiarę. Brooke wylądowała na drugiej stronie przepaści wznosząc przy tym tumany kurzu i trzymając w pysku w morderczym uścisku sporego ptaka, który już zaczął się miotać i przekręciła pysk przybijając jego dziób do ziemi łapą. Trzask łamanych kości sygnalizował iż właśnie drapieżnik padł jej ofiarą i miał skręcony kark. Otworzyła szczęki a truchło zwierzęcia opadło na glebę. Sama oblizała kły obracając się przez bark i ogarniając teraz dokładnie wilczycę stojącą przy krawędzi swoimi błękitnymi tęczówkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Honi
Dojrzewający
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:13, 28 Lut 2010 Temat postu: |
|
Wyrwana z zamyślenie przyglądała się poczynaniom wilczycy, która zręcznie złapała orła. Przez chwilę sama miała ochotę zapolować, ale szybko odrzuciła od siebie tą zachciankę i znów spojrzała na wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ray
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy ChupaChupsa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:14, 28 Lut 2010 Temat postu: |
|
Lekkim wręcz skocznym krokiem przechadzał się po lesie aż przeskakując przez gęstwinę krzaków znalazł się nad urwiskiem. Rozejrzał się kiwając lekko pyskiem z uśmiechem. - Jak miło. - jego różowe tęczówki spoczęły na Honi. Czy Ona ma zamiar skakać czy co? Uniósł jedną brew do góry i podszedł do niej stając nieopodal.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|