Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:27, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Możemy iść w inne miejsce - zaproponowała delikatnie, obejmując małą łapą i wtulając ją sobie w bok. Odseparowała ją w ten sposób od przykrego widoku martwych wilków-samobójców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:12, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Na pyszczek Helmi wrócił ten zwyczajny dla niej szeroki uśmiech. - Gdzie? - zapytała. Podniosła się jednocześnie do pozycji siedzącej, wprawiając przy tym w ruch puszysty ogonek.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Helmi dnia Czw 10:16, 22 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:34, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Co powiesz na morze? - odezwała się, zastanowiwszy się nad odpowiednimi miejscami. Akurat to wydawało jej się trafne, szczególnie jeżeli trafią na wschód bądź zachód słońca.
Podniosła się na łapy, przeciągnęła mocno i już była gotowa do drogi. Czekała tylko na decyzję małej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:56, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Zza drzew wyłoniło się coś małego, włochatego. To była mała Mizu xd
Przyszła sobie tu z gór. Nie miała co robić. Widziała dwie wilczyce. Jedną dorosłą, a drugą chyba w jej wieku. Nie wyszła nigdzie aby być bardziej widoczna. Położyła się koło krzaczków i położyła łepek na łapach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:57, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Aż podskoczyła zadowolona, tak dawno nie była nad morzem! Przypomniała sobie nagle, że znajduje się niebezpiecznie blisko przepaści, więc odskoczyła od niej jak oparzona. - Pójdziemy nad Starą Latarnię? - zapytała. Od bardzo dawna tam nie była.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:01, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Nie odpowiedziała od razu, strzygąc bacznie uszami. Wiatr zawiał mocniej, tarmosząc wilcze futra i niosąc ze sobą nowe zapachy. Białe ślepia zmrużyły się, po czym spojrzały w miejsce, gdzie leżał szczeniak o kremowym futrze.
- Oczywiście - rzekła wreszcie do małej, odwracając wzrok z powrotem ku niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:18, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Spojrzała na dwie wilczyce. Zrobiła minę zastanawiającego się naukowca. Przesunęła się bezszelestnie w lewo, w stronę przepaści. Ale na tyle daleko, że nawet nie widziała jej końca. Wpatrywała się w niebo, a gdy wiatr zdmuchnął jej grzywkę z oczu. Ta pokręciła łbem, aby była z powrotem na oczach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:40, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Wzrok Helmi powędrował za spojrzeniem Atrity. Mała dostrzegła nieznajome wilczątko, ale szybko przeniosła spojrzenie na Atritę. Znów wprawiła w ruch puchaty ogonek. - To chodźmy! - powiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:18, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Skinęła krótko łbem, po czym chwyciła delikatnie Helmi za skórę na karku i posadziła ją sobie na grzbiecie. Ostatni raz zerknęła na kremowego szczeniaka, aby zaraz ruszyć w odpowiednią stronę. Morze było niedaleko, latarnia również. Przyspieszyła kroku i zniknęła w zaroślach z małą na grzbiecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:57, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
She powoli wyłoniła się spośród gęstej mgły. Kuśtykała ze świadomych powodów - poparzone łapy. Syknęła z bólu, łzy na jej policzkach wyschły. Usiadła nad przepaścią, patrząc w dół. Nienawidziła swojego życia, było ono tylko jedną wielką pomyłką. Westchnęła, rozkoszując się wiatrem smagającym jej sierść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:11, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Master również tutaj się zbłąkał. Nie wyczuł jeszcze jej obecności, ale był tak beznadziejnie zakochany, że wiedząc, że za chwilę rzuci się z przepaści, delektował się tym, jak kilka minut temu przytulili się do siebie przez łzy. Był niczym narkoman, który radował się ostatnią dawką narkotyku, choć była dla niego śmiertelna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:16, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Położyła się z trudem, ale dalej jej wzrok był skupiony ku dole. Chciała skoczyć. Skończyć to wszystko. Przestać w końcu wszystkim przeszkadzać. Usłyszawszy kroki, odwróciła łeb od przepaści. Oczy skierowała ku nowo przybyłemu. To Master. On za nią przyszedł. Jednak milczała jak zaklęta, bo nie wiedziała co ma mu powiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sheala dnia Czw 10:17, 29 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:20, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Nie widział jej i podszedł do krawędzi przepaści, kawałek od niej. Zapatrzył się w przestrzeń, która się rozciągała pod nim. Którą miał zaraz przedrzeć. Uśmiechnął się kątem pyska. Myślał, że jest sam, więc nie czuł się zgorszony tym, że zaczyna gadać sam do siebie.
- Taaak. To mi odpowiada. Lot na skrzydłach wiatru. Teraz mamuśka mnie nie uratuje, po prostu w końcu przestanę czuć ból. To musi być znacznie prostsze niż walka z demonem... Ale w sumie, jaka walka. Gdyby nie Inna, nie byłoby mnie. A wszystko dla niej. Jaki ja byłem głupi... Dalej jestem- ostatnie zdanie dodał ciszej, schylając łeb, by przybliżyć się do skraju. Na brzegu, na którym postawił przednie łapy, prawa zadrgała gwałtownie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:25, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Jedno przeszło jej przez myśl. - On chce się zabić. - pomyślała niemalże natychmiast, widząc jego zachowanie. Wstała gwałtownie, podbiegła do basiora. Wyskoczyła przed niego, odpychając jego ciało sprzed krawędzi. Sama została zepchnięta w dół, zrobiło się gorąco. Syknęła przeraźliwie przez poparzone łapy, ale trzymała się kurczowo krawędzi. Jeszcze chwila i z łomotem spadnie na samo dno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szina
Dorosły
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z mglistej odddali i zapomnienia Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:48, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Szina przyszła nad przepaść. Po co? Sama dobrze nie wiedziała. Musiała odejść z tamtej plaży, gdzie jedynie przysłuchiwała się rozmowie, niema. Jak zawsze. Było jej źle, nawet bardzo, ale było tak praktycznie zawsze, więc co zrobić?
Gdy wspinała się nad tę przepaść, nie myślała o niczym. Po prostu szła pod górę. Aż zobaczyła jego, jej jedyne światło... .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:11, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Syknął, zły, że ktoś go odepchnął. Był już tak blisko... Wybałuszył oczy, gdy zobaczył, że to Renesmee. Nawet się nie otrzepał, tylko znów stanął nad przepaścią. Nie miał jak złapać jej za poparzone łapy, więc pochylił się... I złapał ją za skórę za uszami. Musiało piekielnie boleć, ale przecież musiał ją jakoś podciągnąć do góry! Żeby jej nie sprawiać więcej bólu nie szarpnął, ale powoli wyciągnął ją do góry. Położył dopiero na bezpiecznej krawędzi.
- Dlaczego nie skrócisz mojego cierpienia?- zapytał cichutko, sam do siebie. Nie był nawet pewien, czy adresatka pytania go usłyszy. Kąciki jego pyska wisiały nisko, niziutko... A myślał, że zabić się będzie łatwo.
Nie zauważył jeszcze Sziny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 5:55, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Bo.. nie.. pozwolę.. Ci umrzeć. - oddychała ciężko, niestabilnie. Wystraszona była całym tym zajściem. Jedno złe postawienie łapy i już by była w grobie.
- Nie pozwolę... - znów wzięła płytki oddech. - Umrzeć komuś, kogo.. kocham.. - powiedziała cicho, bardzo niepewnie. W ogóle nie powinna tego mówić. Teraz dopiero zrozumiała, jak bardzo cierpiał. Jednak powinna się odsunąć.. Dla Sziny. Na chwiejnych łapach wstała, chciała już iść, ale.. znów upadła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:06, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Kochasz?- jego uszy stanęły na sztorc. Zmrużył oczy, przypatrując jej się. Pokręcił powoli, powoli łbem.
- Chyba przestałem w to wierzyć, Kochanie- powiedział i popatrzył znów na przepaść. Tak go korciło... Bo i po co miał żyć dalej? Nieważny, zawsze spychany na dalszy plan. Bez niego świat dalej będzie się kręcił. Przeniósł wzrok na Shealę.
- Co z tego, że i ja kocham, jeśli każda osoba, którą darzę tym uczuciem skupia się zawsze na innych? - w jego oczach nie pojawił się jak zawsze błysk. Były przesłonięte mgłą rozpaczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:21, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Uciekła wzrokiem gdzieś w bok. - Po tej przerwie, kiedy Cię nie było, nie wiesz jak bardzo się zmieniłam. Jednak nic na siłę. - znów zaczerpnęła powietrza, ale tym razem zamilkła. Nie chciała się tłumaczyć, bo to, się stało, już się nie odstanie.
Bolała ją klatka piersiowa, przez to uderzenie z basiorem. Nie wiedziała, co robić dalej. Nie miała nawet ochoty żyć. Wszystko prysło... jak bańka mydlana. Rodzina, przyjaciele, miłość..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sheala dnia Pią 13:23, 30 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:35, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Nie wiem...- powiedział, przeciągając słowa... Spuścił łeb na dół. Potem zwyczajnie usiadł i tępo zapatrzył się w swoje łapy. Nie miał sensu życia, nie wiedział, co ma robić. Więc postanowił znów udać się w swoją krainę odrętwienia. Zrobił wszystko, co mógł. Pokazał swoją miłość matce, ale dla niej zawsze był tym "ostatnim, najsłabszym w miocie". Pokazał swą miłość Renesmee, ale ona go zdradziła i porzuciła w najgorszych chwilach jego życia. Pokazał swą miłość Szinie, ale ona wtedy wybrała Desmonda... Nie widział dla siebie nadziei, czuł się gorzej niż najgorszy śmieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|