Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:39, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Nie chciała przerywać tej cichy.
Nie zorientowała się, kiedy zemdlała. Oczy miała zamknięte, uszy przy łbie, lekko otwarty pysk. Dało się słyszeć jej nieregularne oddechy.
Widziała całe swoje życie, jakby to ująć, wstecz. Moment, w którym wspaniale bawiła się z bratem przy wodospadzie.. Moment, gdy była naprawdę szczęśliwa..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:46, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Master natomiast całkowicie wyłączył myślenie. Nie było w jego życiu na tyle długich momentów szczęścia, żeby chciał do nich wracać. Z każdego zakamarka pamięci wracały do niego bolesne wspomnienia. Siedział, nie widział, nie słyszał... Ale wciąż czuł. Trwał w tym bólu kilka długich miesięcy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:51, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Wolno otworzyła po pewnym czasie oczy, rozejrzała się, ale jeszcze nie podnosiła swojego ciała. Nie miała zamiaru jeszcze wstawać, bo nie miała siły.
Patrzyła teraz na Mastera..
Ale jednak milczała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:10, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Ocknął się, potrząsając łbem. Wstał i znów podszedł do krawędzi. Popatrzył w dół. Potem na renesmee. Potem w dal... I zauważył Szinę.
- Ona tutaj?- zdziwił się. Powinna być z Desmondem, co więc... Przysiadł i znów potrząsnął łbem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:14, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Dopiero teraz, ledwo wstała. Pół włócząc łapami, przysunęła się w stronę Mastera. Bez słowa wtuliła pysk w jego sierść, a po policzkach znów pociekło kilka łez. Cichutko wodziły przez chwilę po jej sierści, a potem spadły na kamień, znajdujący się pod nimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:20, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
On sam nie miał już wystarczającej ilości łez, by znów płakać. Oczy wyschły mu całkowicie. Siedział sztywno, nieruchomo, a jego oczy stały się na powrót niewidzące.
- Jeśli znów chcesz mnie zranić... To po prostu odejdź i nie patrz na to, jak skracam własne męki. Zapomnij, a ja Ci wybaczę. Jeśli jednak...- zabrakło mu słów. Gdy czuł ją tak blisko, znów była ta skierka nadziei, że może mógłby... Sam sobie nie pozwalał dokończyć, by nie cierpieć ani chwili dłużej z powodu płonnej nadziei.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:25, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Master.. ja proszę o tylko o drugą szansę. O drugą i ostatnią. Jeżeli coś spieprzę, to po prostu.. nie wiem... - jąkała się. Nie potrafiła znaleźć odpowiednich słów, którymi mogłaby opisać to, jak bardzo się stara. Jak chce, żeby jej wybaczył. Żeby znów.. mogli być oboje szczęśliwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:33, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Drgnął, słysząc własne imię. Jej głos nic a nic się nie zmienił... Teraz to dostrzegł. Pokręcił łbem i cofnął się szybko, wyrwany z otoczki odrętwienia, w którą tak dokładnie się opatulił. Poderwany na wszystkie cztery łapy, wyprężył ogon, byle tylko zachować równowagę. Nie chciał teraz spaść na dno urwiska, nie chciał też zrzucić Sheali.
- Prosisz mnie o szansę?- wykrztusił w końcu.
- Przecież to oczywiste, że ją dostaniesz. Nie widzę tylko szansy dla siebie- powiedział, opuszczając łeb w dół. Zamknął oczy, czekając na to, co powie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:09, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Więc... próbujemy od nowa? - zapytała ściszając głos, aż w końcu doszła do szeptu. Nie odrywała głowy od jego ciała, bo nie chciała. Czuła się dziwnie bezpiecznie, u boku kogoś, kto od samego początku ją rozumiał. Zamknęła swoje ślepia, oddychając już spokojniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:14, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Popatrzył na nią, tak samo tępo i nieswoim wzrokiem, jak wcześniej.
- Możemy spróbować. Moje życie nie ma sensu... Może Ty mu jakiś nadasz- powiedział cicho. Wstał i podszedł do niej, usiadł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:29, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Mam nadzieję. - powtórzyła za nim. - Muszę wrócić do lecznicy. Pobieram nauki u Qedr'a. Idziesz razem ze mną? - zapytała podnosząc ku niemu swoje duże, zielone oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:33, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- A pewnie. Może i ja Cię zdołam czegoś nauczyć. Jak nie, to może komuś pomogę- wzruszyłby ramionami. Powlókł się za nią, posyłając nieśmiały uśmiech Szinie. Ciekawe, jak jej się układało z Desmondem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:36, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Zatem chodźmy. - rzekła dźwigając ociężale swoje cielsko. Zachwiała się lekko, syknęła cicho z bólu i ruszyła powolutku w stronę lecznicy, co chwilę patrząc za siebie, sprawdzała czy Master za nią idzie.
Jedno mogła przyznać na pewno - była w nim stu procentowo zakochana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:24, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
Widziała całe zajście. Trzy wilki, które były blisko krawędzi. Nie rozumiała ich zachowania... Ale cóż poradzić? Była dopiero szczeniakiem nie znającym świata. Zastanawiała się o co chodzi. Chociaż tego nie rozumiała to czuła się głupio, że przy tym była. Racja, siedziała w krzakach i była prawie niewidoczna. Ale sądziła że to z jej strony niegrzeczne. Smutno spojrzała na dwa wilki, odwróciła się i weszła w głąb lasu. Tym samym znikając z nad przepaści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szina
Dorosły
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z mglistej odddali i zapomnienia Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:17, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
Zazwyczaj Szina wiedziała o obecności wszystkich w swoim otoczeniu, jednak nie tym razem. Patrzyła na całe zajście, widziała, nie ona wiedziała co Aster chciał zrobić. I to nie ona go uratowała. Nie miała prawa niczego od niego żądać, tak dawno się nie widzieli. Ostatnio na ślubie Innej, a wtedy nawet nie porozmawiali. Nie mówiąc o tym , żeby ten cokolwiek wiedział... .Nie znała imienia tej wilczycy, nie wiedziała czemu tamta prosiła o drugą szansę. Ale ona go uratowała, z nią miał szansę być szczęśliwy... .
Wilczyca bardzo wolno, z zamglonymi oczami podeszła do krawędzi przepaści, gdzie przed nią stał Master. Może to ona powinna tam skoczyć, tylko po co? Czy to cokolwiek zmieni. Odejdzie, czy będzie nieszczęśliwym duchem? Wychodzi na to samo co żyć. Ale wtedy nikogo już nie będzie ranić, więc cóż? Może jednak to dobry wybór? Może powinna... .
W sierści wilczycy zawiał wiatr, dopiero teraz poczuła zimno swoich łez na polikach. Płakała, nie robiła tego często, a teraz zdarzenie w którym nie uczestniczyła doprowadziło ja do łez... . Odwróciła się i odbiegła, a wiatr rozwiewał jej czarną sierść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:45, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
Przybiegła tu z brzozowa deską. Przybiła ją do drzewa i dokleiła kartkę:
<center>Tylko u nas!
Pyszne sajgonki, pyszny królik. U Daleka i Crimson najecie się do syta i przyżyjecie niezapomnianą kulinarną przygodę! Odwiedźcie restaurację 'Pod Wilczym Pazurem' i spróbujecie także dań wegetariańskiech!
Zapraszają Dalek, Mizu i Crim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krystabell
Dojrzewający
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watachy Cierpienia Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:24, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
Weszła ostrożnym krokiem i przysiadła nad przepaścią.Spojżała w duł z nudów.Ziewneła i zaczeła wzrokiem mierzyć odległość przepaśi.Postawiła uszy obracając łeb w strone zebranych.Morgan przeleciał nad uchem wilczycy.Wylądował na drzewie a jego czerwone ślepia skakały po wilkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idalia
Dorosły
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 2140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:30, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
Czarna niczym noc wilczyca wyłoniła się spomiędzy leśnego gąszczu. Zatrzymała się przy jednym z drzew i spojrzała na przyczepioną do jego pnia tabliczkę. Uśmiechnęła się delikatnie. Kiedyś nie mogłaby dowiedzieć się w ten sposób o nowej restauracji. Nie interesowały jej jednak takie rzeczy, więc powoli ruszyła ku brzegowi urwiska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krystabell
Dojrzewający
Dołączył: 09 Maj 2010
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watachy Cierpienia Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:39, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
Wilczyca obróciła czarny łeb w strone nadchodzącej.Postawiła uszy i mlasła z niesmakiem.Brakowało jej sił na rozmowe z kim kolwiek w jej otoczeniu,ale z nudów obróciła się do nowo przybyłej.
-Witaj...
Powiedziała obojętnym tonem zmróżając nieco czerwone puste ślepia.
-Jestem Krystabell..
Zerkneła przelotnie na swojego kruka machając przy tym rytmicznie ogonem.Następnie przeniośła wzrok na wilczyce,przyglądając się jej bacznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idalia
Dorosły
Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 2140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:48, 16 Maj 2010 Temat postu: |
|
Zatrzymała się przy brzegu i usiadłszy, spojrzała na wilczyce, która się do niej odezwała. - Witaj - odrzekła, lustrując ją uważnym spojrzeniem. Niski ton jej głosu nie wyrażał żadnych uczuć, jak zwykle. Niczym szept. Przedstawiła się krótko. - Jestem Hekate.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|