Przepaść

Selena

-Starszy brat a zachowuje się jak szczeniak.-Powiedziała. Końcówka ogona machała nerwowo na boki. Przyjrzała się zgromadzonym wilkom bardzo uważnie. Zastrzygła kilkukrotnie uszami słysząc w oddali jakieś szelesty.

Sherry

Zaskoczyło ją jego zachowanie. Trochę posztywniła sie przez ten gest, ale wymusiła usmiech.
-Selena nie chwaliła się, że ma brata - zaczęła bawic się wisiorkiem i zastrzygła uszami.

Selena

-W sumie ja też myślałam że nie żyje. Wiem o nim od jakiegoś tygodnia.-Powiedziała Selena.
-I jak dalej się będzie tak zachowywał to przysięgam że go własnoręcznie uduszę.-Dodała ze złością.

Akeli

Wilczyca przyszła na teren urwiska, machając porywczo ogonem. Gdy zjawiła się nad urwiskiem. - Witam was, Akeli się zwę.- powiedziała i się uroczo uśmiechnęła. Ten uśmiech był.. taki.. szczery.

Sherry

Zaśmiała sie uwalniając od Doriana łapę.
-Dlaczego? - nachyliła się lekko do Seleny - Jest całkiem milutki. - poruszyła ogonem - Sama musisz przyznać. - jej uśmiech sięgał oczu. Bawiła się rzemykiem od wisiorka.

Selena

Selena spojrzała na nowo przybyłą i powiedziała do niej.
-Witaj Selena jestem.
Przyjrzała się wilczycy uważnie.
-Bo ten krety startował do demona!-Powiedziała.-A poza tym cały czas muszę za nim łazić i go z kłopotów wyciągać. -Zmroziła go spojrzeniem.

Sherry

Równiez odwróciła się w stronę nowo przybyłej.
- Jestem Sherry. - spojrzała na Doriana. - Kłopoty? Ty jego? A czy nie powinno byc inaczej? Po pierwsze jest wilkiem - zaczęła wilczac na palcach - Po drugie jest starszy.

Dorian

Usiadł i odpowiedział jej promienistym uśmiechem.
-Witaj jestem Dorian.-Powiedział do nowo przybyłej wilczycy już się z nią kiedyś widział ale nie zamienili wtedy ani słowa.
-Ale ja już jej życie darowałem. Nie wydałem jej na pewną śmierć.-Powiedział dorośnie że ma takiego asa.
-A skąd pochodzisz?-Zapytał się przekrzywiając pysk patrząc na Sherry.

Sherry

Przyjrzała się nowo przybyłej i Dorianowi. Przemkneło jej przez myśl, że lubi sie popisywać. Uniosła łeb i spojrzała w niebo przypominając sobie jak była szczeniakiem.
- Jak znalazłeś tutaj Selenę? - zapytała Doriana.

Selena

-Może i tak. Ale on nie podniesie łapy na wilczycę. A czasem powinien.-Powiedziała do Sherry.
-No i co z tego następnym razem pozwolę aby ci Brenda skórę równo przetrzepała.-Powiedziała do Doriana.

Akeli

Spojrzała uważnie na Doriana.. -My się kiedyś nie spotkaliśmy...?- zapytała przekrzywiając nieco pysk w prawo. -Wybaczcie, że wtrąciłam się w rozmowę, no ale... musiałam zapytać.- powiedziała i usiadła.

Dorian

-Z Alaski.-Odpowiedział Sherry.
-Owszem widzieliśmy się przy jeziorze.-Odparł do wilczycy która się wtrąciła.
-I nic nie szkodzi że się wtrąciła.-Powiedział do niej z przyjaznym uśmiechem.

Sherry

- Widac, że prawdziwy z niego dżentelmen. - zażartowala - Choć na pierwszy rzut oka powiedziałabym, że lubi zadymę. - wzruszyła przy tym ramionami. - Ciesz się, że masz chociaż taką rodzinę, naprawdę.

Dorian

-Ja lubię zadymy. Ale nie uderzę wilczycy.-Przyznał siostrze racje.
Przechylił się i spojrzał na Sherry. Wydawało mu się że wilczycy chce o coś go zapytać.
-Czy coś nie ta?-Zapytała się jej.

Selena

-Musisz go zobaczyć jak chce pyskuje do innych wilków. Nie poznała byś go.-Powiedziała do Sherry.
Faktycznie Dorian miał dwa oblicza jednak jego prawdziwą twarz znała tylko Selena.

Akeli

Machnęła ogonem i się uśmiechnęła. -To dobrze, a y.. .Dorian z Seleną wy.. wy.. wy razem? Znaczy rodzeństwo, że się zapytam?- zapytała przyglądając się to Selenie to Dorianowi. Bo tak troszkę nie ogarniała, no ale szczegół.

Sherry

Zdziwiła się.
- Nie, dlaczego? - poczuła sie dość dziwnie. Zmierzyła wilka od stóp do głów. - A odniosłeś takie wrażenie? - co ja plotę. W domu postanowiła trochę pocwiczyć na inteligentną rozmową.

Selena

-No owszem to jest mój brat.-Powiedziała do Wilczycy.
-A jak ty się zwiesz?- Zapytała się wilczyc która zadała pytanie.
Spojrzała na nią zaciekawiona. Przyjrzała jej się bardzo uważnie.

Dorian

-Takowe odniosłem.-Przyznał.
-Jeśli chcesz pytaj o co zechcesz chętnie ci odpowiem.-Powiedział do niej.
Uśmiechnął się do niej uroczo. Lubił odpowiadać na pytania które mu zadawano.

Akeli

-Ja? Akeli jestem, mówiłam.[/i]- powiedziała i kiwnęła pyskiem. Owinęła łapy ogonem. Patrzyła to na Doriana z Doriana na Selene z Seleny na Sherry z Sherry na Dorian. I tak w kółeczko. Nic innego nie miała do roboty.