Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Volire
Dorosły
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shade. Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:52, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Z krzaków wyszła zgrabna, smukła wilczyca, o zalotnym spojrzeniu zielonych oczu. Dlaczego po przyjściu do krainy trafiła akurat tu? Ciekawe. Nie wyglądała wcale, jakby była za krainą, a wręcz przeciwnie. Taka była jej uroda - wilczyca zawsze olśniewająca i piękna. Gdy podeszła do krawędzi i zerknęła w dół, natychmiast poczuła, jak kręci jej się w głowie, więc wycofała się prędko w tył. Usiadła na ziemi okrytej zimną, puchową kołderką i rozejrzała się dookoła. Przymknęła oczy i przyjęła pozycję leżącą, owijając puszysty ogon wokół tylnych łap.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Veli-Matti Onni
Dorosły
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:57, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Przybyłą wilczycę obrzucił tylko przelotnym spojrzeniem, nie okazując zbyt wielkiego zainteresowania jej osobą. Nad przepaścią zapadła cisza, której on nie zamierzał przerywać. Podszedłszy do brzegu urwiska, spojrzał w dół. Ach, ile wilczych ciał leżało na dnie przepaści! Tyle żyć zostało straconych przez jedną idiotyczną decyzję lub moment nieuwagi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Volire
Dorosły
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shade. Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:02, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Z futrem wilczycy mroźny wiatr tańczył nieustannie. Wilczyca zastanawiała się, gdzie jest Shanti. Chociaż.. Ah, tak. Sen zimowy. Bardziej jednak zastanawiało ją, gdzie jest jej ukochany. Dawno go nie widziała. Westchnęła głęboko i spuściła wzrok, kładąc łapę na łapę. Zamknęła zielone ślepia. "Mój drogi, najdroższy. Gdzież ty jest.. " szeptała cicho w myśli. Cisza nad przepaścią pozwalała jej zebrać myśli, ale też, niestety, odczuć dotkliwą samotność, w której ją teraz pozostawiono. A od dziecka potrzebowała czyjejś uwagi, zawsze chciała być w centrum zainteresowania. Teraz ktoś to zniweczył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veli-Matti Onni
Dorosły
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:06, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Ten wszechobecny ład i grobowa cisza sprawiały, że Veli-Matti mógł się nieco odprężyć po poznaniu kilku wilków. I choć nie był tutaj sam, nie odczuwał skrępowania obecnością obcych, być może dlatego, że wszyscy pozostawili go samemu sobie, dając choć chwilę świętego spokoju, o który w tej krainie najwyraźniej nie jest zbyt łatwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dessie
Duch
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:06, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Dessie widząc, że wilk patrzy w dół przepaści także pochyliła się i spojrzała na miejsce, w którym zakończyła swój żywot. Ojej. Długo leciała. No proszę, a myślała, że nigdy nie nauczy się latać. Jednak wilczyca nie chciała dłużej patrzeć. W końcu na dole leżało jej ciało. Niebyt przyjemne widoki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Volire
Dorosły
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shade. Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:09, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Volire dopiero teraz zainteresowała się obecnością innych wilków. Uniosła łeb i uchyliła powieki, przenosząc wzrok na ducha, a zaraz potem na czarnego wilka. Żeby bardziej nie pogłębiać się w smutkach, postanowiła rozpocząć rozmowę. Podeszła do samca i usiadła. - Witaj. Mogę się dosiąść? - zapytała, roznosząc ciszę w kawałeczki swoim wyjątkowo damskim i uroczym głosikiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veli-Matti Onni
Dorosły
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:13, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Zerknął na wilczycę, która się do niego odezwała.
- Jeśli musisz, bardzo proszę - odrzekł, a jego ślepia, a właściwie ślepię wróciło do obserwacji rozbitych na dnie przepaści ciał. Kto by teraz pomyślał, że ten obserwujący gnijące, przysypane śniegiem truchła sam mógł teraz podzielać ich parszywy los? Niewiele brakowało. Lecz coś do tego nie dopuściło. Szczęśliwy los, dopisujący Veli-Mattiemu od momentu narodzin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Volire
Dorosły
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shade. Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:17, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Wilk nie należał do zbyt towarzyskich, ale to nic. Volire położyła się niedaleko. Nie będzie mu przeszkadzać, skoro nie chce towarzystwa. Położyła łeb między łapami, kierując wzrok na niebo. Szare, bez kolorów, z którego praktycznie ciągle sypał delikatny śnieg. Z tym, że teraz zrobił sobie przerwę.
idę. :<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veli-Matti Onni
Dorosły
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:24, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Jeszcze raz spojrzał na wilczycę, nieco ze zdziwieniem w nieprzykrytym gęstą grzywką, szkarłatnym oku. Spodziewał się tego, z czym spotykał się w tej krainie na każdym kroku: nieudolnych prób nawiązania rozmowy, co wywoływały na jego pysku uśmiech pełen politowania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:16, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Rana Koku już nie krwawiła tak jak wcześniej. Uśmiechnął się do siebie. Może gdyby nie to, że widział zmieszanie ducha, byłby nawet szczęśliwy. No tak, Ada, to była jej matka. Teraz koleżanka była już sama, pomijając to, że nie widział jej od dłuższego czasu. Czy już wiedziała? Nie, nie mogła wiedzieć, lecz powinna. Lecz Schatt szybko odrzucił myśl spotkania się z nią. Nie potrafiłby tak po prostu powiedzieć twa matka nie żyje, widziałem jak umarła. Nie, on by nie umiał. Poza tym musiał zająć się Koku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dessie
Duch
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:59, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Dessie nie chciała dłużej już siedzieć w tym miejscu. Powoli, lekko unosząc się nad ziemię odleciała kawałek. I jeszcze jeden. Co chwila odwracała się patrząc na miejsce, w którym straciła życie. Wreszcie zacisnęła powieki, odwróciła się i zniknęła.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:36, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Schatt wodził wzrokiem za znikającym duchem. Pewnie Ada zaraz się dowie, dowie o śmierci matki. Czy to właśnie tak miało być? Czy to tak miało się skończyć? Pewnie pobiegłby za duchem i wymyślił jakieś słowa otuchy, lecz musiał czuwać nad Koku i nie mógł odejść.
- Może pójdziemy do lecznicy? Tam się tobą zajmą - zaproponował po chwili wahania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Innocence
Dojrzewający
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:26, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Małe, brązowe coś powolnie przedzierało się przez krzaki i śnieżne zaspy szukając żywej duszy! Nie wiedziało gdzie i jak się aktualnie znajduje, a to w sumie nie było aż tak dziwne. Po dłuższym czasie wchodzenia pod górę jednak się zmęczyła, ale była wytrwała i łapy prowadziły ją dalej. No i ta cecha doprowadziła ją do tego miejsca, tego wysoko położonego pełnego wilków (czyt. aż czterech, z czego dwóch nie widziała...)! Spojrzała na jedną wilczycę o kremowej barwie futra i na drugiego basiora. Przekrzywiła nieco łebek i usiadła trochę za nimi, ale jakby tak patrzeć... to można powiedzieć, że jednocześnie pomiędzy. Zastanawiała się kogo by tu zaczepić :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veli-Matti Onni
Dorosły
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:40, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Veli-Matti obejrzał się, kiedy jego uszy zarejestrowały cichutki tupot szczenięcych łapek, tłumiony przez śnieg. Dostrzegł szczenię i przygarbił się nieco. Nie czuł się najlepiej w dużym towarzystwie, a ono zaczynało się niebezpiecznie zagęszczać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Innocence
Dojrzewający
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:53, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Inn spojrzała na ciemnego basiora, który poruszył się chyba czując jej obecność. Na jej małym pyszczku pokazał się szeroki uśmieszek. Powolnie podciągnęła się na krótkich łapkach i nie zwracając uwagi na to czy powinna zachowywać się cicho podeszła do tajemniczego wilka. Klapnęła obok i wpatrywała się w niego ciemnymi, dużymi oczami.
- Dobji wieciorek. - Przywitała się i zamachała puszystym ogonkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veli-Matti Onni
Dorosły
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:59, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Dobry wieczór - odpowiedział szczeniątku i spuścił łeb, by lepiej widzieć tę małą osóbkę. Veli-Matti, choć zwykle był chłodny i zamknięty dla otoczenia, lubił szczenięta. Przypominały mu dziecięce chwile - pełne beztroski i radości. Najwspanialsze momenty jego życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Innocence
Dojrzewający
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:15, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Mała zamrugała dwa razy oczkami i skupiła się na dokładniejszym wyglądzie wilka. Jedno oko miał szkarłatnego wręcz koloru, a drugie - prawe - zasłonięte bujną grzywką. Uśmiechnęła się uroczo i przekrzywiła delikatnie głowę.
- Mam na imię Iniociencie, a Pań? - Podniosła lewą łapkę, aby po chwili ją opuścić. Chyba polegało to na pewnym poprawieniu swojego ułożenia. Delikatnie zadarła pyszczek do góry, aby wpatrywać się Panu w oko :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veli-Matti Onni
Dorosły
Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:53, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Jestem Veli-Matti Onni - przedstawił się i obdarzył małą przyjaznym uśmiechem. Trochę zdziwiło go, że taki maluszek, który nie potrafi jeszcze dobrze mówić, kręci się samotnie w okolicach tak niebezpiecznych. Dziś już jedna wilczyca straciła życie w czeluściach przepaści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Volire
Dorosły
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shade. Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:28, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
Volire przysłuchiwała się uważnie rozmowie wilka z małą wilczycą, aż w końcu stwierdziła, że nie ma sensu siedzieć tu bez sensu (?). Wstała i machnęła ogonem w powietrzu, po czym zniknęła w krzakach.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:23, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
Koku była na chwilę nieobecna, ponieważ przypomniała sobie śmierć pewnej wilczycy, lecz nie Dessie. Samica spojrzała na Schatta, gdy usłyszała słowo ,,lecznica".
- Nie nic mi nie jest - powiedziała uśmiechając się. Wadera była w sumie już przyzwyczajona do śmierci. Po chwili Koku spojrzała w górę i zauważyła przez chwilkę wilka z grzywą na jedno oko. - Może pójdziemy już na górę? - zapytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|