Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dasim
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:38, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
Dasim przyszedł tu w rozpaczy. Podszedł do przepaści i spojrzał w głęboką ciemność. No cóż... To Koku nie pomyślała o skutkach swoich postępowań. Stał jeszcze trochę i patrzył w czarną czeluść. Zaraz skoczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:42, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
Biegłam jak najszybciej mogłam za wilkiem. Może nie ja powinnam to robić, a tamta wilczyca, ale mogło być już za późno, gdy ona przybiegnie. -Zaczekaj! - Krzyknęłam za nim. Przecież nie może skoczyć! Uczepiłam się kurczowo jego łapy. Przecież nie skoczy razem ze mną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:43, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
Koku przybiegła tu zdyszana. - Nie skacz. Nie rozumiem czemu zawsze jak kogoś ktoś żuci, to ten skacze z przepaści. A pomyśl że nie jestem jedynym kwiatem na tym świecie. Na pewno jest pełno takich samic jak ja i znajdziesz jakaś! - krzyknęła. Stała obok niego i patrzyła mu w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:45, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
Słowa wilczycy nie wydawały się przekonywujące, ale to była ich prywatna sprawa i sami musieli to załatwić. Ostrożnie puściłam łapę wilka, wycofałam się i chwilę się im jeszcze przyglądając wybiegłam. Miejmy nadzieję, że ta historia zakończy się happy endem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Nie 19:00, 06 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth
Dorosły
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:50, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Przyszedłem powoli, nigdzie mi się nie spieszyło. Zdążyłem w międzyczasie zaspokoić takie potrzeby jak głód czy sen. Dlaczego wybrałem akurat te miejsce? Mimo, że wiele wilków odrzucało te miejsce ze względu na częste samobójstwa, mnie urwisko urzekło. Może swoją prostotą i spokojem, jaki tu panuje. Nigdy nie przepadałem za tłumami.. Udałem się na samą górę i położyłem się spuszczając łapy w przepaść. Może i było to niebezpieczne, ale na pewno nie dla mnie. Ja miałem już wprawę w utrzymywaniu równowagi. Kilkanaście metrów dalej widziałem parę wilków. Samiec chyba chciał skoczyć. Zabawne. Przekrzywiłem łeb w ich stronę, przyglądając się całej scence.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:54, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Po niebie szybowała smukła, brązowa wilczyca, bijąc dużymi, pierzastymi skrzydłami o powietrze. Gdy zauważyła przepaść, zaraz przed oczami stanęły jej początki w krainie. Tutaj udała się po raz któryś, gdy zwiedzała po raz pierwszy krainę. Gdy już znała Szastę, gdy on skoczył, a Inna go uratowała. Szasta. Ciekawe, gdzie się teraz podziewa. Wykonując koło nad urwiskiem, wylądowała i złożyła skrzydła, rozglądając się. "To miejsce nie zmienia się. Wciąż wiele samobójców, popełniających największy błąd swojego życia." mruknęła do siebie w duchu. Wtem zauważyła ciemnego wilka. Wyglądał tak.. dziwnie. Nie chodziło jakoś o jego wygląd. Czy Carly go znała? Zaryzykuje. Nawet jeśli nie, to co z tego? Podeszła do niego i usiadła niedaleko, kładąc się również. Wsłuchiwała się w wiatr, który wył i świstał złowieszczo, co jakiś czas rozwiewając jej brunatne włosy na boki, przeczesując futro. - Niezwykłe. Niezwykłą aurę ma to miejsce. - rzekła, niby to do siebie, a jednak do wilka. Chciała jakoś zacząć. Jej ogon, a właściwie jego koniec, delikatnie uderzał o podłoże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth
Dorosły
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:18, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
*Damn! Cały post mi się usunął, nienawidzę tego laptopa! Przeprasza, że tak długo...*
Moją uwagę przykuł latający nad urwiskiem obiekt. Z daleka nie byłem wstanie rozpoznać co to za stworzenie. Byłem przekonany, że to jakieś niesamowite, mistyczne stworzenie. Bardzo się zdziwiłem, gdy obok mnie położyła się urodziwa wilczyca z dużymi, pięknymi skrzydłami. Widziałem już w sumie kilka wilków z takim darem, ale nigdy w locie. Zrobiło to na mnie duże wrażenie.
-Cieszę się, że myślimy podobnie. - - Odpowiedziałem po chwili z tajemniczym uśmieszkiem. Zaniemówiłem, gdy zobaczyłem dwa znamiona na jej ciele. Czysty przypadek, czy to to, o czym myślę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:23, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
spokojnistycznie, zdarza się. :3
Wilczyca odwróciła do niego pysk i uśmiechnęła się, ukazując lekko rząd białych kłów. - W takim razie ja także. - powiedziała, poruszywszy uchem. - Jak Cię zwą? - zapytała, otulając ogonem łapy. Czemu wilk przyglądał się tak badawczo jej znamieniu? Czyżby Carly jednak nie myliła się, gdy myślała, że tego wilka zna? Tak czy tak, nie pamiętała go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth
Dorosły
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:31, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Musiałem zapytać. Ten uśmiech.. dobrze go znałem, teraz byłem niemalże pewien. Uśmiechnąłem się jeszcze szerzej. Widać było, że znacznie się ożywiłem. Bez wahania pociągnąłem ją lekko, zupełnie bezboleśnie za ucho. Powinna ten gest dobrze pamiętać, o ile była tym, o kim myślałem. Spojrzałem na nią pytająco.
-Nawet nie wiesz, jak bardzo się zmieniłaś. Nie poznałbym Cię, gdyby nie ten uśmiech.. - Mruknąłem zachwycony.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Morgoth dnia Pon 16:32, 07 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:34, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Zaśmiała się na ten gest. Ten gest.. Dobrze jej znany. - Morgoth? - była pełna podziwu w głosie. Czy jej cała rodzina nie zmarła? Nie. Morgoth przecież nie był wtedy, podczas tej wojny. Nie pamiętała już, gdzie. To stało się tak dawno. W czasach beztroski dla Watahy Błękitnego Księżyca. Niezwykłe. Czyli jednak jeszcze gdzieś żyje na świecie jej rodzina? Skoro przeżył jej brat cioteczny, przeżyli zapewne też inni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth
Dorosły
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:40, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Przeżyli. Ale ja ich nie pamiętałem, nie miałem z nimi żadnego kontaktu. Wojna mnie ominęła dzięki jednej z wielu podróż. Ale do dnia dzisiejszego nie mogę sobie wybaczyć, że mnie wtedy tam nie było. Że nie walczyłem. Czułem się jak tchórz, uciekinier. Byłem, a na wspomnienie o tamtych czasach nadal jestem wściekły. Ale to już przeszłość, chociaż ból po utracie bliskich zawsze zostaje w sercu.
-Opowiadaj, co u Ciebie, Carly. - Musiałem chwilę pomyśleć, zanim na dobre przypomniałem sobie jej imię. Nie mogłem się przecież pomylić w takiej chwili. Myślałem, że ona też zginęła. Długo rozpamiętywałem nasze szczeniackie zabawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:45, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Oj, Morgoth.. Długo by opowiadać. Jestem już długi czas w tej krainie, mam przyjaciół, partnera, dzieci, wrogów.. Wszystko po kolei. No i jestem Dowódcą Szpiegów w swej watasze. Watasze Wody, oczywiście. A tobie jak się wiedzie? - spytała, uderzając lekko końcem ogona o podłoże. Wciąż lustrowała Morgotha wzrokiem z niedowierzaniem. Jak to możliwe.. ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth
Dorosły
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:52, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Odgarnąłem przydługą grzywkę z czoła. Byłem strasznie chudy, to się strasznie rzucało w oczy, dlatego nie byłem zadowolony, z tego, że mnie tak obserwuje. Ale mniejsza o to.
-Dużo w życiu osiągnęłaś.. - w przeciwieństwie do mnie - chciałem dokończyć, ale tego nie powiedziałem. Chociaż taka była prawda. Ja też miałem swoje dwie pociechy, partnerkę.. tylko że kompletnie nie wiedziałem, gdzie są. Moje życie miłosne było strasznie skomplikowane.
A skąd te skrzydełka? - Zapytałem próbując zmienić temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:55, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
- No, dużo. - rzekła. Na drugie pytanie odwróciła łeb, rozwinęła rzeczone skrzydła i pomachała nimi kilkakrotnie. Jeszcze nie zdążyła im się napatrzeć. - Otrzymałam je po zmianie w Jeziorze Zmian. Chciałam tylko zmienić wygląd, a tu - proszę. - powiedziała i zaśmiała się. Tak wesoła, tak beztroska. Jak za dawnych czasów. Bo i czym się tu martwić? Ariana jako duch będzie na pewno tak samo wesoła i nie straci miłości matki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth
Dorosły
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:59, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Skrzywiłem się, gdy Carly zaczęła mówić o jeziorze zmian. Kolejny, jeszcze bardziej bolesne wspomnienia. Zamilkłem zupełnie i ułożyłem łeb na przednich łapach, wbijając wzrok w dal. Zamyśliłem się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:06, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca, widząc nagłą zmianę w nastroju brata, umilkła. - Coś się stało? - zapytała, poruszywszy uchem z zaciekawieniem. Uśmiech na jej pysku zbladł tak, że aż zanikł. Czyżby wilk miał jakieś przykre wspomnienia z danym miejscem? Carly zapewne poczuje się podobnie, gdy pójdzie na Bliźniaczą Przełęcz lub nad morze..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgoth
Dorosły
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:48, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Tak. To jezioro.. powiedzmy, że dużo namieszało w moim życiu.. - Westchnąłem. Długa i smutna historia..
-Przepraszam, będę się zbierał. Mam nadzieję, że niedługo się spotkamy.. - Powiedziałem i ułamek sekundy później już nie było mnie na urwisku. Musiałem jeszcze coś załatwić.
(Przepraszam, ale nie chcę Cię przetrzymywać, bo jestem chora i nie wiem kiedy wejdę, bo czuję się fatalnie)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:08, 07 Mar 2011 Temat postu: |
|
/Spox.
Carly skinela lbem wilkowi i odprowadzila go wzrokiem. Ciekawe. Oboje sa w krainie tak dlugo i spotkali sie dopiero teraz.. Wilczyca zerknela w przepasc zamyslona, po czym wstala, rozpostarla skrzydla, uderzyla nimi o powietrze i odleciala stad.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasim
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:55, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
Dasim uśmiechnął się.
-Ale ty jesteś napiękniejszym kwiatem. Pamiętaj, ty wyrzucisz mnie z serca, ale ja ciebie nie. Chce byś btła szczęśliwa. Odejdź odemnie jeśli chcesz.-powiedział i podszedł do Sachiko.
-Dziękuje za dobre chęci piękna damo.-powiedział uśmiechając się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:26, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
Koku zaczęła płakać. - Dasim ja... Nigdy nie wyrzucę cię z mojego serca, ale proszę cię nie skacz. Kocham cię - powiedziała i zbliżyła się do samca. Zamachała delikatnie ogonem. - Być my znów razem - rzekła z jej oczu lały się strumyki łez. I co ona narobiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|