Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yenn
Duch
Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Nie powiem XD Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:02, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
Przybiegła tutaj z uśmiechem. Podeszła swoim zwyczajem do skały i walnęła w nią łapą. Odcisk był wyraźny, więc Yenn podeszła do przepaści legła i zwiesiła łapy w dół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Asgerth aen Vanrogh
Dorosły
Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:26, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
//Pisz co najmniej 15 słów//
Zauważyłem waderę i spojrzałem się w jej kierunku.
- Cześć. Jestem Asgerth aen Vanrogh.- Przywitałem się i spojrzałem się w jej oczy. Ziewnąłem i przetarłem oczy, siadając na ziemi. Byłem trochę zmęczony, a spać mi się nie chciało... Tak niestety jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenn
Duch
Dołączył: 30 Cze 2011
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Nie powiem XD Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:56, 01 Lip 2011 Temat postu: |
|
Zastrzygła uchem i wstała.
Cześć. Ja jestem Yenn-powiedziała i uśmiechnęła się jak to ona.
Popatrzyła na wilka i jeszcze raz się uśmiechnęła, patrząc przy tum w oczy wilka.
Nagle sobie o czymś przypomniała.
Przepraszam cię, ale muszę iść-powiedziała i zaczęła biec.
Na prawdę sory, jeszcze się spotkamy-krzyknęła i uśmiechnęła się.
zt
//Nie chce mi się tutaj siedzieć skoro wyjeżdżasz XD. Popiszemy jak wrócisz//
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yenn dnia Pią 12:14, 01 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asgerth aen Vanrogh
Dorosły
Dołączył: 24 Cze 2011
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:07, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Dobrze Yenn... Do zobaczenia.- Powiedziałem sam do siebie, gdy poszła. Ziewnąłem przeciągle i ruszyłem przed siebie, bardzo szybkim ruchem. Chciałem stąd po prostu iść.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Armor
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:32, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
Pan Ciemności, nie mając nic lepszego do roboty wysłał swego wiernego sługę nad Przepaść. W sumie, co mu się dziwić... Zapewne w piekle już dawno rozwinięte nowe sposoby ogrzewania, więc do pieca dokładać nie trzeba. Nikanor dreptał po świecie z miną 'nienawidzę tego świata i mieszkających na nim stworzeń', jak to miał w zwyczaju, aż dotarł tu, nad przepaść. Miejsce było takie ponure i cuchnęło tu śmiercią, że wilk aż zachłysnął się zachwytu. Większe wrażenie może na nim zrobić chyba tylko opuszczony szpital psychiatryczny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:36, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
Maxime z długą szyją, jakby żyrafią włóczyła się po krainie. Tak, wreszcie wolność, brak trosk! Nikt jej nie pozna! Ale czy to dobrze? Co z Retesem? A może już o niej zapomniał? A zresztą, co ją to obchodzi? Ma to gdzieś. Z długą grzywką na lewym oku i kolczykiem w prawym uchu przybyła nad przepaść. Z pewnością nie w celu zabicia się, o nie, ale po prostu chciała posiedzieć sama. Może się uspokoić... Ale czy to było możliwe? Bezszelestnie podeszła prawie na sam skraj urwiska i siadła opuszczając łeb na wysokość barków. Kolczyk zadzwonił jak mały dzwoneczek, a samica z kwaśną miną zaczęła obserwować co się dzieje jak i działo na dole.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Armor
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:41, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
Nadzieja na spędzenie samotnie czasu nad przepaścią zniknęła wraz z pojawieniem się Maxime, której to obecność wyraźnie wisiała w powietrzu, przynajmniej tak się Nikanorowi wydawało. A on uwielbiał wyolbrzymiać. W głębi serca, wilk jednak nie tracił nadziei, może owa czarna wadera, która była chyba dość stara, jak stwierdził po kolorze włosów okaże się interesująca i zapewni mu jakąś rozrywkę? Bo ja wiem... Skoczy z urwiska?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:59, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
Gress chodził po krainie zamyślony i smutny. Od czasu do czasu wzdychał z byle jakiego powodu, przez cały czas gapiąc się na skały i ziemię. Nie wiedział co zrobić, co uczynić, by Berenika czuła się jak wcześniej. Tak prawdziwie. On plątał myśli w głowie. Miał wielkie wyrzuty sumienia. Był ślepy, dlatego pewnie jego partnerka wychodzi z domu. Nie ma co robić z takim głupim, niedługo starym dziadem. I to ślepym. Basiorowi poleciała strużna łez w oczu. Przecież każdy potrafi kochać. Bez względu na wygląd. Jego ślepe oczy zabarwiły się na białe. Mgła, która była dla niego cenna, zniknęła. Przybliżył się do krawędzi, mając zamiar skoczyć. Nie, nie chciał już więcej sprawiać Berenice bólu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:51, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
Berenika jednak się spóźniła. Ale czy na pewno? Zauważyła Gress'a. Był pierwszy. Szybko podbiegła do wilka i swą chudą łapę położyła na jego grzbiecie. - Gress'iu, nie skacz. Chyba nie chcesz sprawić mi bólu, prawda? - Wyszeptała mu czule na ucho, dysząc cicho. Polizała go po pysku i usiadła. Wilk źle sądził. Sprawi Berenice ból, skacząc. Mimo jego częstego przycinania się, kochała go tak samo. Nigdy to się nie zmieni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:30, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
Gress zaczął płakać. Nie był dobrym partnerem, kot by kochał takiego ślepca.
- Spójrz na mnie. Ja nic nie widzę, po co Ci jestem? Jest ze mnie zwykły, ślepy wilk i nudny partner. Co ja robię? Nic nie robię, byś była szczęśliwa. Życie jest dla mnie bólem i cierpieniem. To się nigdy nie zmieni, będę Cię kochać nawet po śmierci. - powiedział, szlochając bez przerwy i przytulił ją. Ale chwila, nagle gdy zamknął i otworzył oczy, widział mgłę. Potem wzrok się poprawiał na coraz lepszy, aż wilk widział! Widział Berenikę, jak wygląda i okolicę!
- Berenika! - wykrzyknął z radości i pocałował ją. A jednak cudy są możliwe. Teraz widział, widział jak każdy wilk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:26, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
Berenika pocałowała wilka. - Gress'iu, dla mnie zawsze będziesz jedyny w swoim rodzaju. Ja Ciebie kocham. Inaczej bym z Tobą nie była. Nie jesteś nudny. Ślepy, czy nie, ale zawsze ten sam, kochany wilk. No i jesteś dla mnie niezwykły. Kocham Ciebie. - Powiedziałą te słowa. Wzięły się one prosto z jej serca, poplątane ale szczere. Ona nie pozwoli, by Gress się zabił. Przeciez ten wilk jest miłością jej życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:50, 20 Lip 2011 Temat postu: |
|
Wilczur przybył tutaj, jeszcze przed ostatnimi słowami Bereniki. Czuł jakby coś mu wyrwało serce z piersi. On był jej partnerem...
Czemu, mnie to spotyka? Nie odbiję Gressowi partnerki, ale... Przecież ja jej nawet nie kocham, to tylko moja przyjaciółka...
Poszedł stąd.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wilczur dnia Śro 17:51, 20 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:30, 20 Lip 2011 Temat postu: |
|
Berenika zauważyła Wilczura. Nie był wesoły. Miała coś powiedzieć, jednak wtedy zamiast słów wydarło sie głębokie westchnienie, gdyż przyjaciel poszedł. Czuła, co on sobie o niej myślał. Pocałowała Gress'a. - Gress... - Z trudem wypowiedziała jego imię. Coś tkwiło w jej sercu. W końcu wzięła się na odwagę. - Czy ty mnie nigdy nie opuścisz? - Zapytała, uśmiechając się w końcu ciepło do kochanka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:36, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
Gress wyczuł to, co miał na myśli Wilczur. Cofnął się kilka kroków w tył tak, że prawie poślizgnęła mu się łapa. Wilczur jej partnerem, czy źle usłyszał?
- Wilczur był z Tobą?! O co mu chodziło?! Całowaliście się?! Powiedz prawdę, tylko prawdę!!! - krzyknął ze łzami. Berenika nie może skłamać. On by to wyczuł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:16, 26 Lip 2011 Temat postu: |
|
Ślepia Bereniki stały się większe. Wilczyca zastrzęsła się, pełna trwogi, myślała że wilk zaraz popełni samobójstwo. - Wilczur jest moim przyjacielem... Ja... Ja... Jeszcze nigdy się z nim nie całowałam... Ja kocha-am tylko Ciebie, Gress'iu. Dlaczego myślisz, że bym zdradziła-a tak wspaniał-łego wilka jak ty? Musisz mi uwierzyć. Przysięgam na całe me serce i posadę radnej sojuszu... - Jąkała się. Jednak wypowiedziała to takim tonem, że Gress powinien zrozumieć iż mówi prawdę. Bo czemu Berenika miałaby całować się ze zwykłym przyjacielem? Nie była żadną podrywaczką. Obejrzała się raz i drugi. - Nie wierzysz mi? - Szepnęła, odwracając się i uciekając. - Biegnij do naszej nory. - Rzuciła z daleka, zaś jej słowa przyniósł do Gress'a wiatr, dosłyszalne.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Wto 9:24, 26 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scentia
Młode
Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:49, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
Scentia wylądowała przed końcem skały. Uśmiechnęła się niepewnie do Gress'a i rozprostowała skrzydła. Zeskoczyła na dół. Dla innych osób wyglądałoby to na próbę samobójstwa, lecz ona tylko zleciała na dół, by znów się wzbić w górę, do nieba. Na dole widziała szczątki i kości wilków. Z jej ślepi popłynęło kilka łez. Smoczyca nigdy nie widziała śmierci i krwi. Przestraszyła się myśląc, że mieszka tam jakiś Demon i chce ja zjeść. Migiem podleciała z powrotem w stronę basiora, ale nie wylądowała, tylko poleciała dalej.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:46, 09 Sie 2011 Temat postu: |
|
Po pewnym czasie milczenia i nic nie robienia, Maxime dała sobie spokój. Wzdrygnęła się mimowolnie, poprawiła pokaźną fryzurę i wstała. Otrzepała się i rzuciła wilkowi, który przyszedł tu za nią znudzone spojrzenie w stylu 'po kiego tu przylazłeś, skoro nie umiesz robić nic ciekawego, np. skoczyć z urwiska?' Samica prychnęła i stawiając zgrabnie łapę za łapą wybyła z tego miejsca.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Armor
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:37, 19 Sie 2011 Temat postu: |
|
Nikanor, sądząc iż raczej nie kojarzył przez ostatni czas, spostrzegł jakoby to jego... rozmówczyni? Może... Więc jakoby to właśnie jego rozmówczyni odeszła najzwyczajniej w świecie, zostawiwszy go. Musiał więc na długo stracić kontrolę nad rzeczywistością. Wilk warknął na coś, co widział prawdopodobnie tylko on i oddalił się z nad przepaści.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niko
Dorosły
Dołączył: 27 Lip 2011
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Czapki Niewidki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:11, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Pasiasty wilczek, do niedawna jeszcze szary, przydreptał nad skraj urwiska. Uśmiechnął się sam do siebie i zbadał teren złocistymi oczkami. Ciekawe jak to jest, umieć latać i polecieć w dół na skrzydłach wyobraźni... I nie, to nie są wcale myśli samobójcze! Ot, wybujała fantazja szczenięcia. Niko wydał z siebie długie 'ooooooo' gdy wiatr powiał mu w pyszczek, a on sam dojrzał najniższych partii urwiska. Suuper... Ale on sam nie miał zamiaru tam skończyć swego żywota.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:17, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Po co on tu? Nie ma co robić, tylko szwendać się po krainie. Przepaść... Dokładnie pamiętał to miejsce. Był wtedy niebywale głupi... to zapewne się już nie powtórzy. Spojrzał na młodego. Jakby chciał go teraz zrzucić. Niestety wyczuwał, że jest z Ognia. Cholerny system. Parę razy myślał nawet o odejściu z watahy, jednak ostatecznie zdecydował, że w niej zostaje. Znaczy, to userka tak zadecydowała. On tu nie ma nic do gadania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|