Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:28, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
- Tak, doprawdy podniecające - odparł i naprędce dodał: - Miałem na myśli, że sprawy Wody są dla mnie ważne tyle, co zeszłoroczny śnieg. No chyba, że odnosi się tu jakichś konfliktów - wiadomo - powiedział, będąc wciąż w tym samym, parszywym nastroju co na początku. Wilk wreszcie westchnął i cicho mruknął. - No gratulacje, no - to mówiąc z oczami w górze, kilkukrotnie, nad wyraz delikatnie pokiwał łbem w sposób, który zwykle oznacza przeczenie. - I to wszystko co się działo gdy mnie nie było? - spytał ostatecznie, chcąc podtrzymać tę rozmowę, choć szczerze mówiąc cudem byłoby, by ta zaczęła mu sprawiać przyjemność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:27, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
- Ajć a co ma piernik do wiatraka? Zapytaj Viy'a. - mruknęła cicho i wstrzymała oddech, gdy jej kruk zaczął dziobacz puchatą kończynę Gzytka. Gwizdnęła do niego w momencie, gdy uznał, że owa część ciała mu się znudziła. Usiadł na ramieniu Shinq i podniecony pomachał skrzydłami. Wilczyca natomiast ani drgnęła. Ze zwątpieniem zaczęła myśleć, czy krwisty brat się w ogóle odezwie czy ruszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:33, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
- Ale bo widzisz, Vijuś się chyba obra... - i tu Xyth warknął wściekle, gdyż odczuł dziób ptaka Shinq, na swoim cnym, miękkim i w ogóle cudownym futrze. Wiecie, ma się te wtyki w fabrykach szamponu. Wilk spojrzał na Shinq kątem oka, acz to spojrzenie mogłoby zabić. - Jeszcze raz nie dopilnujesz swojego latającego kurczaka, to nie ręczę za siebie - to mówiąc wciągnął głęboko powietrze. 'Opanuj się, to rodzina' w tym wypadku nie działało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:04, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
- Oj dobrze, dobrze. Nie panikuj. Jesteś dzisiaj bez humoru. - uśmiechnęła się na widok twarzy wilka i z wyrzutem rzuciła wzrok na swojego kruka.
- Aran, nie wolno. To nie jest gąsienica w rozmiarze XXL. - powiedziała tak, że tylko on usłyszał i ze wstydu schował głowę w skrzydłach. Shinq zrobiło się wesoło. Jakoś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalamität
Dorosły
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:55, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
W tymże ciekawym miejscu zjawił się Pół-Niemiec szukający ciekawego towarzystwa. Kroczył powoli i spokojnie, rozglądał się uważnie. Jako nowy w tej krainie nie chciał przeoczyć niczego, bo potem mógłby tego żałować. Westchnął i usiadł niedaleko wilków.
- Guten morgen. - wyszeptał tak cicho, by nie doleciało to do uszu pozostałych. Kruk zaczął krążyć dookoła niego.
- Kraa? Krrra!* - zakrzyknął, co zdradziło jego obecność. Pogroził mu palcem z delikatnym uśmiechem, poczuł jednak, że nie ma co taić swej obecności. Muszą poznać nowego obywatela z daleka.
*Czemu szepcesz? Mów głośniej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:02, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
Niezależnie od tego, na kogo czekało Nieszczęście, pojawiła się tu pewna jasna wadera, krocząc dumnym krokiem, dość energicznie, acz nieco przygarbiona, co mogło sygnalizować niepewność, która wdarła się do jej nieskazitelnie niemalże czystego serca. Ogon trzymała całkiem wysoko, a jej błękitne oczy omiotły cierpliwie otoczenie. Wejrzenie jej ślepi o niezwykłej głębi zatrzymało się na facjacie samca ze wstążeczką. Przymrużyła oczęta. Czy to facet, czy ona źle widzi? Tak czy inaczej podeszła powoli, nieco niepewnie, w stronę ów basiora, skinąwszy ku niemu łepetyną.
- Witaj. - przywitała się, uśmiechając promieniście, w sposób sobie naturalny, w stronę samca. Smutek, do niedawna wymalowany w jej ślepiach, z wolna począł przygasać, miejsca ustępując nadziei oraz wierze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joke
Dojrzewający
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:39, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
I Joke zjawił się w owym miejscu. Nie wiedział czemu zawdzięcza tutaj swoja obecność. Usiadł sobie obok pewnego osobnika z delikatnym cwaniackim uśmieszkiem. Spojrzał na niego. Usłyszał jak się przywitał.
- Tak, dzień dobry. - przywitał się wilkowi o korzeniach niemieckich.
- Watashi wa Joke. - teraz się przedstawił i zastrzygł uszyskami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:46, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
Westchnęła. No nic tu po niej. Poczuła się zignorowana - a że ona się narzucać nie lubiła, wstała i niespiesznie podążyła znów przed siebie, wcześniej jednak skinąwszy w geście pożegnania zgromadzonym tutaj wilkom. Ona nie miała w zwyczaju na nikogo zlewać. To nie w jej stylu. Podobnie jak obrażanie się czy żywienie urazy do kogokolwiek, zatem odeszła z serdecznym uśmiechem na jasnej swej kufie odmalowanym.
Edit: A nie, nie zdążyła odejść, gdy usłyszała słowa skierowane z pewnością do niej. Między innymi do niej. Zawróciła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ontaria dnia Wto 18:42, 05 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalamität
Dorosły
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:46, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
- Hem? - wilk półprzytomnym wzrokiem objął dwie nowe osoby. Któż to wie, może kolejni przyjaciele, znając swoje szczęście. Uśmiechnął się promiennie, choć nie delikatnie.
- Ach, tak, guten morgen. - szepnął - Kalamität.
Po grzecznym przywitaniu się poprawił swą czerwoną wstążkę, która leżała mu i tak ładnie na głowie. Z półprzymkniętych jego powiek widać było kawałek błękitnych oczków, które cieszyły się razem z nim. Nie wiedział, że jeden zachód słońca może tak zmienić. Czuł, że nigdy nie opuści tej cudnej krainy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:45, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
- Jestem Ontaria. - przedstawiła się, na powrót siadając nieopodal samca z wstążką. Och, ten akcent. Zapewne pochodził z daleka. Czy będzie czymś niesłychanie nietaktownym, gdy o to zapyta? Chyba nie, najwyżej nie odpowie. Zmierzyła wzrokiem ów stworzenie, uśmiechając serdecznie w jego stronę. Skłoniła łepetyną, a ogon jej uderzył z lekka o podłoże.
- Miło Cię poznać. Wybaczże mi moje wścibstwo, jednakże Twój akcent... - urwała na moment, spoglądając uważnie na facjatę samca. Kto wie, czy może jaka mina nie zdradzi jego zniecierpliwienia czy chęci skoczenia białowłosej do gardła?
- Z daleka przybywasz? - dokończyła nieco już pewniej, uśmiechając ku niemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalamität
Dorosły
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:07, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
Basior tylko zaśmiał się uspokajająco. Nie wiedział, po co wilczyca się obawia zadawać mu pytania.
- Ontario, kto pyta, ten nie błądzi. - powiedział - Tak, pochodzę z bardzo daleka, dokładniej z Niemiec[albo Niemczech].
Tak, Kal od zawsze uwielbiał tych, co pytają. Poprawił znów swą dużą wstążkę, którą w każdej chwili mógł zawiązać na ogonie, lecz nie miał teraz na to ochoty. Nagle jego wzrok uciekł gdzieś w bok, w stronę przepaści. Nie chciałby tam spaść jak ktoś bez honoru i godności. Nie ciekawiło go nawet, ile osób tam zginęło. Otrząsnął się i spojrzał znów na Ont.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:27, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
/ Niemczechów :D
Ontaria skinęła głową, co oznaczało tyle, iż pojęła słowa samca. Niemcy. Gdzie to - to? Cóż, jej orientacja w terenie była całkiem słaba, jak widać. Ale każdy ma pewien wianuszek wad, trzeba z tym żyć. A ona, póki co, radziła sobie całkiem nieźle. Kąciki jej ust uniosły się, a ślepka zaświeciły nieco może demonicznie - tak naprawdę, to one się po prostu radowały. Tak, Ontaria była na tyle autentyczną, iż razem z mordką cieszyły się także i jej ślepia. Ona dostrzegła bez większego trudu, gdy spojrzenie samca na moment uciekło, nie przejęła się jednak tym zbytnio. I jej bowiem czasem się zdarzało, że uwaga rozproszyła się gdzieś, na chwilę odbiegając od rzeczywistości, od "tu i teraz". Odczekała zatem spokojnie i cierpliwie, aż ślepia samca znów zawisną na jej facjacie, po czym rzekła:
- Ukrywać nie będę, że Twój kraj jest mi zupełnie obcym. Może zechcesz coś więcej o nim opowiedzieć? Dlaczego zdecydowałeś się go opuścić? - och tak, Ont dostrzegła, że ten nie ma za złe jej dociekliwości, dlaczegoż zatem tego nie wykorzystać? A że ona lubiła od zawsze dużo wiedzieć, poczuła się jak w raju, zasypując tamtego pytaniami.
- Brakowało Ci tak czegoś? - dokończyła, kręcąc przy tym głową. Lewe jej ucho poruszało się miarowo, jakby w rytm jakiejś muzyki, którą niestety tylko biała wilczyca zdawała się słyszeć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joke
Dojrzewający
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:30, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
Joke spojrzał bystrymi oczyskami na Kalam'a.
- Z Niemczech powiadasz? To stąd ten akcent. Ja natomiast pochodzę z Japonii, kraju kwitnącej wiśni. - oznajmił po czym spojrzał na Ontarię, jak się dowiedział.
- Ach witam, witam zacną waderę. - przywitał jeszcze ją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:36, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
Zaśmiała się w duchu. To się zebrała trójca obcokrajowców.
- Ja pochodzę zaś z Kanady. - wyjaśniła, obdarzając młodzieńca spojrzeniem lazurowych oczu, dodatkowo posyłając w stronę samca ciepły i pogodny uśmiech. Nieco nadal się czuła, jakoby się narzucała, ale skoro Kal ją zatrzymał... Najwyżej posiedzi z nimi moment i się zbierze, nieładnie bowiem tak się uczepić tych, którzy niekoniecznie chcą się z Tobą widzieć. Skłoniła w milczeniu łbem, wędrując oczyma po otoczeniu, w końcu - na zakończenie tejże wędrówki - powróciła wzrokiem na facjatę Niemca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalamität
Dorosły
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:42, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
Kolejka: Ja, Ont, Joke. Ok? ; D
Kal westchnął w głębi duszy.
- Nie uciekłem. Kiedy ukończyłem rok, porwał mnie todfeind mego ojca, rudy lis. Trzymał mnie w worze, nie mogłem mu uciec. Złapali nas ludzie i wrzucili gdzieś, z tego co mówili, to do samolotu, takiego żelaznego ptaka. Wypuszczono nas potem daleko od tej krainy i znów lis mnie złapał. Zaniósł mnie pod drzwi wadery Saily, gdyż przeze mnie nie mógł się najeść. U niej przenocowałem i potem ruszyłem. Przez trzy lata błądziłem, aż w końcu dotarłem tutaj. - opowiedział o sobie i uśmiechnął się blado. Jego oczy były trochę smutne, jednak musiał wspomnieć o swoich rodzicach.
- Rodzice ochrzcili mnie mianem "Nieszczęścia", gdyż urodziłem się jedynakiem. Było w naszej watasze kilka wilczych par, które ze względu na ilość członków musiały ciągle się zapładniać i rodzić niczym jakieś maszyny. Moi rodzice zrezygnowali, gdyż nie chcieli powtarzać tego, co ze mną. Mimo, że mnie nie kochali, byli dla mnie niczym czuli nauczyciele. Karmili mnie, uczyli i w ogóle.
po tych słowach poczuł się nieco spragniony. Westchnął cicho, acz dosłyszalnie.
- Czy gdzieś niedaleko znajduje się coś, co jest wodą? Zaschnęło mi w gardle. - wyszeptał. Gdy usłyszał, że Ontaria pochodzi z Kanady, zdobył się na trochę większy uśmiech. Bolały go już mięśnie twarzy, toteż powrócił do swej codziennej miny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kalamität dnia Wto 19:44, 05 Cze 2012, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:52, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
/ oooh. Jak ja nienawidzę kolejek... ktoś się przyblokuje i lipa, ale niechże będzie
- Jasne. Jest tu masa wszelakich jezior, do wyboru - do koloru. - powiedziała pogodnie, aczkolwiek słowa samca wyraźnie spowodowały jawną zmianę w jej nastroju. Strasznie to jest bowiem empatyczna istota. Współczuć potrafiła za troje! Wyznawała zasadę prostą, choć niezbyt zapewne sensową: dobro innych, ponad jej własne. Zwilżyła nos, po czym dodała, mniej już wesoło:
- Przykro mi z powodu Twojej przeszłości, Kalamität... / jak Ty się logujesz przez ten umlaut? xd/ - powiedziała, powstrzymując sie z niemałym trudem od pokrzepiającego poklepania samca po ramieniu. Nie wypada, nie znają się nawet. Nie wolno tak bezpardonowo wkraczać w sferę intymną jednostek, co nie?
- Ktoś bardzo mądry powiedział mi niedawno: "Jak widać, życie dla każdego ma przygotowaną podłą historię". Dodałam wtedy, że dalszą część scenariusza piszemy sami, czego się nadal trzymam. - rzekła. Miała nadzieję, że na wspomnienie przyjaciela nie wkroczyły jej purpurowe rumieńce na mordkę. Nie chciała się zdemaskować, ot co. Poruszyła leniwie jasna kitą, po czym uśmiechnęła się krzepiąco w stronę Niemca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalamität
Dorosły
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:59, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
O, Joke'a na razie nie ma. xD A ja ten umlaut kopuję. c:
Kalamität skinął głową samicy. Też nie bardzo ona mu pasowała, jednak dzięki swemu spokojowi i opanowaniu nie wplątał się w żadną bójkę.
- Tak trzymaj, Ontario, nie waż się nawet zmieniać swego postanowienia choćby los zaczął płatać Tobie okropne figle. - powiedział dla potwierdzenia słów wilczycy. Też w to wierzył. Rozejrzał się szybko.
- Mogłabyś mnie zaprowadzić nad jakiś strumyk? - zapytał, podkreślając słowo strumyk, ponieważ strumyki są najlepsze i chyba najchłodniejsze, a przynajmniej on był przyzwyczajony tylko do wody ze strumienia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kalamität dnia Wto 20:00, 05 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ontaria
Dorosły
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:12, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
/ http://www.wilki94.fora.pl/font-color-8cd9b3-dolina-marzen,14/szemrzacy-strumyk,7453.html => jakby co. /
Skinęła w zamyśleniu głową. Mogłaby, bo dlaczego by nie? Uśmiechnęła się na poprzednie jego słowa. Tak, jej samoocena została nieco podreperowana. Ostatnio wiecznie tak bywało, chyba trafiła w idealne miejsce.
- Jasne, słyszałam o niesamowicie czystym sumieniu, jeśli chcesz, możemy razem go poszukać. - powiedziała radośnie, machnąwszy zamaszyście białym ogonem, pokrytym gęstym oraz niesamowicie miękkim futrze. Oczy jej rozbłysły dziwnym blaskiem. A może to po prostu promienia czerwcowego słońca odbijały się od jej tęczówek? Tak czy inaczej, nie można z pewnością rzecz, jakoby jej oczy były mętne czy pozbawione radości. Przeciwnie. Spojrzała nieco jakby zachęcająco na wilka o niemieckich korzeniach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:35, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
Shinq znudzona patrzeniem w dwóch niemownych braci, odwróciła się obojętnie w stronę Kalamität'a i uśmiechnęła się kątem ust.
- Witaj, witaj! Miło mi widzieć nowego wilka, który pochodzi z mojego ulubionego kraju! Shinq jestem. - rzekła, patrząc na niego jak dorosły na dziecko, lecz nie żartowała z Kalam'a. Po prostu jej oczy zawsze uważnie badały nowe wilki. Ten osobnik był interesujący.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalamität
Dorosły
Dołączył: 03 Cze 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:54, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
Samiec skinął łbem waderom i obejrzał się za siebie.
- Przepraszam, drogie panie, czas na mnie. Muszę poznawać dalej mój nowy dom, nie obraźcie się. - powiedział miękkim głosem - Do zobaczenia!
Jeszcze raz skinął Ontarii i Shinq głową, po czym spokojnie wyszedł z tego tematu.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|