Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:57, 13 Lip 2012 Temat postu: |
|
- Nie, jestem śmiała i mówię co myślę. Jeśli pupilkowi prezydenta to się nie podoba, proszę podnieść kuper, zrobić w tył zwrot i odmaszerować hen, daleko od tego miejsca. Nawet nie masz pojęcia na czym polega żart. - strzeliła ogonem niczym z bicza, lustrując Demeter sokolim wzrokiem. Miała ochotę już stąd pobiec, upolować jakiegoś łosia. Niestety, teraz musiała czekać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Demeter
Dojrzewający
Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd, skąd prowadzą złote promyki Słońca. Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:25, 13 Lip 2012 Temat postu: |
|
Demeter nie doznała większego szoku, chociaż nie powinna się przejmować, że jej największa przyjaciółka powiedziała o niej źle. Mruknęła i podniosła cztery litery. Wstała.
- Oburzyłaś mnie! Po pierwsze: Nie jestem pupilkiem prezydenta, tylko dorodną wilczycą z rodziny Huttersnold'ów! Po drugie: To TY powinnaś się leczyć u szamana, bo zwykła strzykawka dla starych warkotów Ci nie wystarcza! - warknęła, zniżając łeb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:28, 13 Lip 2012 Temat postu: |
|
- Uspokój się, szczeniaczku. Twoje kiełki tutaj nie wystarczą. A strzykawka była zepsuta, dlatego nie podziałała. Licz się z tym, iż jestem tu... przyjaciółko. - powiedziała, a z jej gardła wydobył się cichy warkot.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yukoshi
Dorosły
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:04, 13 Lip 2012 Temat postu: |
|
Przyszła tu szybkim krokiem i od razu ujrzała dwie samice. Jedna wydawała się dość ciekawa, druga była zdecydowanie młodsza i trochę dziwna. Podeszła do wader i uśmiechnęła się szeroko. Z daleka ujrzała swojego nowego partnera - Wilczura, nie chciała mu jednak przeszkadzać, uśmiechnęła się za to serdecznie w jego stronę. Znowu przeniosła wzrok na samice.
- Cześć! Jestem Yukoshi, ale możecie mi mówić Yuki. co się stało, że macie takie złe humorki ? - Zapytała zauważając iż wadery na siebie powarkują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:39, 13 Lip 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca zauważyła nową, więc postanowiła do niej podejść. Wstała i tylnymi łapami wytworzyła kurz, stojąc oczywiście tyłem do Demeter. Po tym uśmiechnęła się szatańsko i podeszła do nowo przybyłej.
- Witaj, witaj Yukoshi! Jestem Shinq. Co Cię tu sprowadza? Masz ochotę na pogaduszki? Wpadaj do mnie śmiało! - powiedziała przyjacielsko, podając waderze łapę na przywitanie. Łapę? I owszem, wypada przecież.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yukoshi
Dorosły
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:42, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Trochę zaskoczona zachowaniem wadery już po chwili uśmiechnęła się szeroko. Również podała łapę Shinq i uściskała ją.
- Miło mi cię poznać Shinq. Dziękuję za zaproszenie na pewno z niego skorzystam. Mnie nic, właściwie to łapy mnie tu przywiodły. A ciebie co tu sprowadza Shinq ? - Zapytała wesoło zainteresowana tak miłą samicą. Potem zerknęła na Demeter i z powrotem na towarzyszkę. - A ona to kto ? - Zapytała tak przy okazji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:14, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
- Ja miałam spotkać się tu z przyjaciółką. My się kłócimy tak dla zabawy. - powiedziała i poczochrała Demcię po głowie. Od poznania Yukoshi jej twarz się rozpromieniła. Ah, co za miła osóbka tu przywędrowała!
- A z jakiej jesteś watahy? Ja z wody. - powiedziała żwawo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:05, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Ber obejrzała się. Dwie nieznajome osoby i jedna... zaraz zaraz, toż to SHINQ! Ber zaczęła łapy podnosić i kłaść z powrotem na ziemi. Co zrobić najpierw, odpowiedzieć przyjacielowi, czy zagadać do córki? Ach, Beretko, ogarnij się!
- Ja... nie pamiętam tego zbyt dobrze. Pomieszały mi się wspomnienia, szczególnie te związane z mym dawnym mianem. - Odpowiedziała w połowie spokojnie. Kiwnęła łbem do Wilczura i skoczyła ku córce.
- SHINQ~! - Zawołała w locie, który zakończyła na waderze. W rzeczywistości to Shaolinkowa była dla niej jak siostra, ale przejdźmy do tego, co się właśnie działo. Po twardym lądowaniu Berci Shinq leżała pod nią brzuchem do góry. Łapy Wojowniczki ustawione były tuż obok brzucha Dowódcy Wojowników, zaś pysk tuż obok jej pyska. Rozbawione oczy Berecika były w równej linii z oczyma "siostry". No no, to się nazywa "siostrzana miłość".
- Wiesz, jesteś dla mnie jak siostra. - Powiedziała i zaśmiała się gromko.Obawiała się tylko reakcji Shinq.
/Nabijamy posty pisząc ze sobą długo? xD Może zdołamy dostać się po Latających. ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:11, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca była z początku oszołomiona. Miała ochotę palnąć "Spadaj ze mnie, ty oposie!", ale się powstrzymała. W końcu Beretka była jej mamą! I to właśnie sobie przypomniała, właśnie dziś!
- Mamo! - krzyknęła z radością i przytuliła szczęśliwą waderę, w końcu... wesoła tuli wesołą ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:19, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Ber również przytuliła Shinq, tylko... z całej siły. Oby córce gały nie wylazły.
- Jak tam idzie w szerokim świecie? - Zapytała, nie kryjąc rozbawienia całym komizmem sytuacji. Próbowała sobie wyobrazić swój lot i siebie spadającą i przewracającą Shinq. Jej również pasowałaby teoria, że wesoła tuli wesołą. Ciekawe co by się stało, gdyby Shaolinkowa i Beretka zostały siostrami... niechby się wtedy wilki bały ich zaraźliwego śmiechu i różnych psikusów z ich strony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:24, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Psikusów? Co to, to nie. Shinq była spokojną waderą, mawh. Odchyliła się w bok, próbując wstać. Wreszcie się to jej udało. Przekrzywiła łeb i spojrzała na matkę.
- Całkiem nieźle, odnalazłam swoje przeznaczenie. Jestem Dowódcą Wojowników, również mentorką. - oznajmiła z dumą. Nie miała coś ochoty na robienie niczego, userka również już nie wiem co pisze.
Hue hue ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:30, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Ber odetchnęłaby, gdyby tylko się uspokoiła, ale wirus zwany radość już zakaził jej umysł. Podeszła do Shinq powoli i nagle szybko wyciągnęła łapę i dotknęła szyi córki.
- Berek~! - Krzyknęła i odbiegła pięć metrów od niej. Miała szczerą nadzieję, że Shaolinkowa pobiegnie za nią i spróbuje ją złapać. Byłoby fajnie zabawić się w dzieci. O, właśnie tyle ruchu brakowało Wojowniczce. Była gotowa, by uciec natychmiast przed goniącą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:42, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Shinq momentalnie się odwróciła i syknęła niczym wąż, lecz radośnie. Jej łapy mocno odbiły się od podłoża, a pysk został wzbity doń w górę. Wyskoczyła w przód, a gdy ponownie znalazła się na ziemi, odepchnęła się i ruszyła ku Berenice. Po minucie już dorównywała jej biegu, więc popchnęła ją lekko.
- Berek! - krzyknęła i uciekła na pobliskie drzewo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:48, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Zręczna Ber ostro zawróciła driftując nieźle. Pobiegła za Shinq i wdrapała się niczym kot na drzewo. Pewnie wskoczyła na gałąź, na której siedziała zapewne Shinq. Niestety, ów konar nie wytrzymał ciężaru. Zaczął się załamywać, zaś trochę zdezorientowana Bercia instynktownie się jej złapała. To nie było Shinq. Ber podskoczyła w chwili, gdy konar się odłamał i runął na ziemię. Upadła na łapy, co ją trochę sparaliżowało. Dobrze, że ten konar był nisko. Wadera upadła na bok ledwie dysząc. Straciła na chwilę orientację, nie mogła dobrze pomyśleć. Przynajmniej nic sobie nie złamała. Zamknęła oczy i oddychała głęboko. Wiele razy spadła z drzewa poza krainą, pierwszy raz jednak zakończył się złamaną łapą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:52, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Shinq obserwowała matkę zza gałęzi świerku. Nagle zauważyła, że konar się złamał i Berenika musiała zeskoczyć. Zachowywała się dziwnie, jakby coś ja bolało, więc Dowódczyni postanowiła do niej pobiec, ile miała sił w łapach.
- Nic Ci nie jest? - spytała troskliwie i dotknęła swoim noskiem jej noska. Brała poczucie winy na siebie, gdyż nie powinna się chować w miejscach, w których nikt nigdy by jej nie odnalazł. Poza tym, Beret jest starszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:59, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Tak, Beret starszy. O całe pięć lat. Kości miał całe, tylko trochę obity po przewróceniu się na bok. Niestety, ale upadła na kamyk. Gdyby nie miała futra, na jej udzie widniały całkiem duży siniak. Wstała powoli, lecz fala bólu zalała jej umysł.
- Nic... mi nie jest. - Powiedziała, robiąc dużo wysiłek by nie rozpłakać się. Teraz Shinq powinna wiedzieć, czym kończą się takie zabawy na drzewach. Wadera ostrożnie podniosła się i usiadła. Widziała jak przez mgłę, lecz jej stan z każdą chwilą poprawiał się, tylko łapy strasznie bolały. W razie czego położyła się na brzuchu. Musiała ochłonąć po tych wszystkich wrażeniach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:05, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Samica była niczym kot. Potrafiła się wspinać po wszystkim doskonale i zawsze upadała na najmniej bolesną część ciała. Dosłownie jak kot na cztery łapy. Szinia zerknęła podejrzliwie na Berenikę i pogładziła ja po głowie.
- Spokojnie, za chwilę dojdziesz do siebie. - odpowiedziała czule i pocałowała ją w czółko. Musiała się przecież zaopiekować matką, bo jeszcze by tu nam padła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:28, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Berecik jednak nie miała ochoty paść na miejscu. Była zbyt młoda, by umrzeć mimo dziewięciu lat na karku. No, to wcale nie jest tak dużo, lecz niedługo będzie czas się odmłodzić dzięki magii. Podobno jest to możliwe, słyszała, że ktoś już tak zrobił. Może niedługo pójdzie do Kaji Meyit i poprosi o coś, co odmłodzi ją przynajmniej o cztery, pięć lat? Trza zobaczyć, na razie jednak jest fajnie mieć tyle lat. Czasami się zapomina, że w ogóle jest się tak doświadczoną i starszą osobą. No, bez przesady z tą starością. A wracając do tematu; Ber poczuła, że siły do niej wracają. Wstała niepewnie.
- Już mi lepiej. - Powiedziała zadowolona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:35, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Ciekawe co chodziło po główce mentorki? Oj dużo rzeczy. Czuła, że jej dusza jest teraz szczęśliwa. Podniosła łeb. Jej ślepiom ukazały się przeróżne kształty chmur, lecące w blasku słońca. Jakież to było piękne, takie magiczne! Odetchnęła z ulgą. Miała ochotę wzbić się w powietrze, szybować niczym ptak, wolny ptak. Cóż to było za marzenie? A jeśli się spełni? Wtedy Shinq nie będzie miała już marzeń, lecz to największe się spełni. Z uśmiechem patrzyła na tęczę, która dosłownie przed chwilą się utworzyła.
- Patrz! Jaka ładna tęcza! - oznajmiła mamie i wskazała ją łapą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:56, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Ber również spojrzała w tęczę. Miała dwa marzenia. Jedno z nich, to zostać Latającym Wilkiem, zaś drugie; tajemnica. Objąć wymarzoną od dawna posadę, lecz na to musi jeszcze jakiś czas poczekać. Musi się przede wszystkim przygotować do testu, gdyż wymaga to wielu umiejętności i doświadczenia. Będzie ciężko, ale gdy Ber się uda, osiągnie jeden z dwóch celów, a wtedy będzie mogła spokojnie zostać Latającym i bujać w obłokach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|