Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:08, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Patrzenie sprawiało jej nieopisaną przyjemność. Mogła widzieć wszystko i obserwować przeróżne sytuacje. Dzięki umiejętności poznawania przyjaciół i znajomych mogła otworzyć się do świata oraz zostać bardziej popularną. A przez wyostrzony słuch słyszała doskonale co każdy szepcze, mówi, krzyczy czy robi. Teraz trochę więcej o niej słychać, gdyż dostała Dowódcą Wojowników z Watahy Wody, jak i mentorką, czyli niczym dwa w jednym. Cóż, taka była budowa każdego wilka, jednak Shinq myślała, że Bój ulepił ją z resztek gliny i dał jej potem drugą szansę. Dzięki temu teraz czuje, że żyje. Rozumie, co to znaczy być znana i kochaną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:44, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Ber westchnęła głośno i rozejrzała się. Jakoś tu pusto mimo obecności córki. Na jej szyi dalej dyndał wisiorek z imieniem swego byłego partnera. Spojrzała na niego i warknęła. Zerwała go z szyi i cisnęła nim w dal, prosto w otchłań, przepaść.
- Temu, który nie dał mi czasu na to, bym go znowu pokochała, należy się śmierć. - Wyszeptała złowrogo i zmarszczyła brwi. Gdyby tylko Gress się pojawił i ją przyjął znów do siebie, wybaczyłaby mu. Ale na razie gniewała się okropnie, oj, bardzo okropnie. Od kiedy powróciła do krainy, jej emocje zaczęły szaleć, zaś jej humor się zmieniać bez względu na cieczkę. Nie płakała i chyba już nigdy nie zapłacze, jednak jej charakter już na zawsze będzie zmienny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:11, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Shinq poruszyła nosem. Wyczuła, że coś się święci. Spojrzała na rzucony naszyjnik z imieniem "Gress". Oddalał się z każdą chwilą, aż zniknął zupełnie w ciemności. Samica zmarszczyła pysk i zaczęła powarkiwać.
- Nie! Sama kazałaś mu odejść! Złamałaś mu serce, a on był taki czuły! Straciłam ważną osobę, której zawsze mogłam się wyżalić! Gress mnie rozumiał! - krzyknęła do matki. Z jej ślepi zaczęły się lać łzy. Łapy trzęsły się, jakby zaraz miała upaść.
- Dlaczego mi to zrobiłaś...? - spytała przytłumionym głosem i zniżyła wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yukoshi
Dorosły
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:57, 14 Lip 2012 Temat postu: |
|
Spojrzała na wadery, po czym wywnioskowała iż są spokrewnione i bardzo długoooo się znają. Odezwała się do Shinq odpowiadając na jej wcześniejsze pytanie.
- pochodzę z Watahy Nocy. - Uśmiechnęła się i zaraz spojrzała na Ber.
- Wiataj. Jestem Yukoshi, ale możesz mi mówić Yuki.A ty ? Jak się nazywasz ? - Uśmiechnęła się szeroko z zainteresowaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:38, 16 Lip 2012 Temat postu: |
|
Wilczur widząc, że do tego miejsca przyszło aż tyle wilków, wolał tutaj nie zostawać. Nie miał ochoty na rozmowę z większą ilością osób. Pożegnał się głośno, odwrócił i zaczął iść z tego miejsca.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:46, 22 Lip 2012 Temat postu: |
|
Ber rzuciła wzrokiem tylko na Wilczura i usiadła, gdyż dopiero co wstała. Rozstawiła przednie łapy i zniżyła głowę.
- Pewnie tego pragniesz, mej śmierci. Jeśli chcesz, usunę się już Tobie. To ON mi nie dał drugiej szansy, gdy wróciłam, uciekł. Byłam smutna, zrozpaczona, nie spałam po nocach i włóczyłam się SAMOTNA po krainie, a on odszedł z krainy. ODSZEDŁ! Pozostawił mnie samą. Moja druga strata. Najpierw był Bari, a teraz Gress. Nie mam szczęścia. - Powiedziała spokojnie, acz z naciskiem na niektóre słowa. Czyżby rodzina ją opuściła? Zaczynała stawać się tą samą waderą co wcześniej, nieokiełznaną Shazzą. Duch Wojny powoli ujarzmiał ją swym ciężarem, tworząc z niej całkiem inną osobę kochającą walkę. Ale nie walkę dla przyjemności. A może to tylko złudzenie? Może to tylko ciężar życia w tej chwili obarczał ją niesamowicie, przygniatając do ziemi z ogromną siłą? Musiałaby ochłonąć. Niestety, jednak wszędzie wokół śmierć i zło, to sprawiało, że powoli stawała się waderą o coraz gorszym charakterze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Nie 20:49, 22 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:02, 22 Lip 2012 Temat postu: |
|
- Przechodzę przez gorsze piekło! Gdy byłam mała, moi rodzice i rodzeństwo umarli na strasznego wirusa! Znalazła mnie Fari i wychowała. Okazała się wstrętną żmiją, zdrajczynią! Ty mnie wzięłaś pod swoje skrzydła. Chociaż przez chwile mogłam pomyśleć i poczuć się jak w normalnym życiu! Lecz ty również stałaś się inna. Potem odnalazłam partnera, Dasim'a. On mnie porzucił dla Enary. Zranił mnie! Następny był Ravi. Do niego czułam prawdziwą miłość, żywą. Mieliśmy trójkę dzieci, teraz one zniknęły, wszystkie zapewne zabite. Ravi również zakochał się w tej samej waderze, co mój pierwszy partner. Nawet nie wiesz, jak się okropnie czułam! Trzy razy chciałam się zabić! Wreszcie wiem, że muszę być bezlitosna, bez uczuć. Bo nikt mnie nie kochał! Byłam szmatką rzuconą na wiatr! - warknęła i uderzyła lewą łapą o podłogę. Wytarła łzy. Miała ochotę stąd uciec, uciec od świata i wilków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:11, 22 Lip 2012 Temat postu: |
|
Ber zmiękła. Nie mogła słuchać, jak jej córka wygaduje takie rzeczy. Wiedziała dobrze, że to prawda, jednak chciała, by Shinq porzuciła takie myślenie. Podeszła do niej i przytuliła. Przecież to rodzina, a rodzinie się wybacza.
- Wszystko będzie dobrze, zobaczysz, wszystko się ułoży. Daj szansę sobie i swemu życiu, przemyśl wszystko na spokojnie i zapomnij o źle, jakie Ci wyrządzono. Wiesz, że masz mnie, a ja wiem, że mam Ciebie. Zapomnijmy o wszystkich nieporozumieniach i naszych kłótniach, a będzie lepiej. Staraj się być optymistką i pozytywnie patrzaj na świat. Nie myśl o śmierci i o niczym takim. Nawet jeśli dowodzisz Wojownikami, to nie myśl o śmierci wtedy, kiedy jest spokojnie. - Szeptała Ber córce swej na ucho. Nie mogła zostawić tak ważnej osoby w potrzebie. Sama myślała, że Crusoo, Chillynis i Tod gdzieś zniknęli. Pozostała jej już tylko jedna i niepowtarzalna Shinq.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:19, 22 Lip 2012 Temat postu: |
|
Shinq podniosła łeb i spojrzała matce prosto w oczy. Podgryzła dolną wargę.
- Przepraszam, przeszłość była dla mnie po prostu za surowa. Nigdy tego nie zapomnę, mogę jedynie o tym nie myśleć. A co u Ciebie? Jakieś nowinki? - spytała, szybko zmieniając temat. Odetchnęła z ulgą. Poczuła się o wiele lepiej, jakby wielka brama niepozwalająca jej mówić wreszcie ustąpiła i otworzyła szeroko swe wrota. Trochę czułości i od razu lepiej się czuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 3:48, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
Ber uśmiechnęła się ciepło do córki. Nawet instynkt Wojownika nie mógł wymazać miłości do dziecka. Ach, właśnie, to o tym miała Berette powiedzieć Shinq.
- W końcu przebudził się u mnie instynkt Wojownika, kochanie. - Pochwaliła się tak, jakby się przed własną matką chwaliła. Nie kryła, że się cieszy z tego powodu bardzo, ponieważ teraz w spokoju będzie mogła piąć się coraz wyżej, aż do swej wymarzonej posady. Oby nikt jej tylko sprzed nosa Bertce nie ściągnął, bo będzie rozdrażniona przez długi czas. Niestety, wszystko ustala los. Nikt nie może tego zmienić. Czasem to dobrze, a czasem źle.
- Córeczko, sądzę, że nie potrzebuję brać lekcji u Ciebie. Chcę tylko, abyś mnie sprawdziła. Masz w tym dużo doświadczenia, inaczej nie zdałabyś na posadę Dowódcy Wojowników. - Powiedziała. Była całkowicie dumna ze swej córki, lecz ta duma na szczęście nie przysłaniała równie ważnych rzeczy - będzie musiała się w końcu zebrać i ruszyć do Alfy Nocy- Atrity. Bardzo by chciała znów zostać Radną Sojuszu, jak kiedyś, za starych, dobrych czasów. Już nigdy nie odjedzie z krainy, postara się o to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:01, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
// Sorki ale jestem w Austrii a tutaj brak polskiej klawiatury xD Niedlugo bd w Polsce wiec znaki juz beda x3 //
Nad urwiskiem pojawil sie ow Tsuna. Gdy dostrzegl dwie wadery schowal sie za duzy kamien. Wiatr wial od nadwietrznej wiec nie mogly wyczuc jego zapachu. On czul ich zapach. Wilk przeturlal sie za kolejny kamien. I tak co kilka chwil poruszajac sie rowno z cieniami kamieni ktore dawalo slonce. Nie ma to jak umiejetnosc cichego poruszania sie i skrycia. Wilk w koncu bedac za nimi dwa metry wychylil w polowie swoj leb tak, ze widac bylo jego glowe od uszu do polowy czaszki. Wilk delikatnie warknal, jednak musialy to uslyszec.
- Zjem was oboje. Danonkowy potwor nadchodzi! - gdy wywarczal to z delikatnym usmiechem skoczyl i stanal pomiedzy nimi.
- Czyli po prostu... Czesc - oznajmil i wyszczerzyl sie do nich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:13, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
Ciche warknięcie i Ber odwróciła się natychmiast puszczając Shinq. Sierść na jej grzbiecie zjeżyła się niczym szczotka, zaś nos zmarszczył. Warknęła dwa razy. Gdyby nie jego głos, gotowa byłaby zaatakować. Uspokoiła się i usiadła, zaś na jej pysku pojawił się uśmiech. Mimo to zachowywała ciągle wrodzoną czujność i śledziła każdy, nawet najdrobniejszy ruch swego przyjaciela.
- Witaj Hiretsuno. Widzę, że przesadziłeś z wymysłem ludzkim, albo coś wypaliło Tobie skórę i mięśnie na głowie. - Powiedziała nieco zaniepokojona wyglądem wilka. Gdyby wiedziała, że przesadził z Jeziorem Zmian byłoby nudno, tak więc userka trzyma ciągle język za zębami a Ber może się tylko domyślać, czemu on ma samą czaszkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:20, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
Wilk zasmial sie.
- Jak zwykle czujna i odwazna! - zasmial sie do Berecika. Usmiechnal sie szerzej i popukal w swoja czaszke.
- Czy wypalilo? Nie wiem, czy Jezioro Zmian moze wypalic co kolwiek. Toz to przeciez sama woda! - zasmial sie i spojrzan na Shinq. Pomachal jej lapa przed oczyma.
- Haaalooo... Shinq, zyjesz? - zapytal i usmiechnal sie i do niej. Tym razem udal ze oblizuje sobie lape i przejezdza po czaszce sucha lapa ktora wydala pisk.
- No co ty chcesz od mojej nowej fryzury. Tak jest teraz modnie. - dodal i zasmial sie. Znow popukal sie po czaszce patrzac na Beretka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:39, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
Ber skrzywiła się lekko, acz tylko dla zabawy.
- Wolę nie próbować. Zdecydowanie. - Mruknęła cicho, lecz dosłyszalnie. Fajnie jest spotkać kolejnego przyjaciela. Nagle coś jej się przypomniało. Moment, kiedy wykradła Shinq kiełbasę i jabłka papierówki. Były smaczne, tylko potem brzuch ją bolał mocno z przejedzenia. Zaczerwieniła się lekko na myśl o swoim łakomstwie, dobrze, że teraz jej minęło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:50, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
Wilk wyszczerzyl sie.
- Chyba Shinq zasnela co? - zapytal i znowu looknal na przyjaciolke.
- A tak ogolnie. Co tam u ciebie? - spytal i usmiechnal sie delikatnie do wadery. Usiadl sobie przed nimi. Nie wiedzial co ma dalej mowic. Nie mial o czym. Jego ogon zamiatal ziemie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:04, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
- Ostatnio nieciekawie u mnie. Gress sobie poszedł, a ja mam strasznie zmienny humor. To gorzej niż dotychczas. Ciężko mi się uspokoić, rzadko widuję przyjaciół i w ogóle nudzi mi się. - Powiedziała i spojrzała na Shinq, której chyba na serio się przysnęło. You win, you turn, przeszło przez myśl Berenice. Nagle olśniło ją i podskoczyła.
- Kiełbaski! - Krzyknęła - Jabłka papierówki!
Może ktoś je ukradł? Trzeba będzie niedługo wybrać się tam i zobaczyć, czy coś się ostało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Panika
Dojrzewający
Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:42, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
Przydreptała Panica. W sumie to bez powodu, bo niby kto by się wybierał nad urwisko bez planów samobójczych, ale Panica, jak to Panica, uwielbiała adrenalinę. Pozostała jej ona z czasów, gdy była człowiekiem, dodatkowo nasiliła się po przeszczepieniu mózgu do ciała wilka. Chciała poskakać ze spadochronem z przepaści, jednak już na miejscu zorientowała się, że przecież nie ma spadochronu. Pacnęła się łapą w czoło i spojrzała na dwa wilki biesiadujące niedaleko. Może one miały coś, co by się nadało na spadochron? Podeszła do nich, majtając wesoło zadem i przewróciła się tuż przed nimi. Wstała i otrzepała się demonstracyjnie.
-To było specjalnie. - pisnęła, siląc się na upiorny wyszczerz. -A tak w ogóle, cześć, jestem Panica. - dodała, wyciągając łapę ku wilczycy. Postanowiła zastosować taktykę podchodów. Najpierw będzie udawać, że jest dla nich najlepszą kandydatką na władcę, omami ich, a gdy już będzie władać światem, nałoży na swych poddanych straszne podatki, za które kupi sobie spadochron.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:28, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
Ber rzuciła krótkie spojrzenie przybyłej samicy. Nie widziała jej nigdy na oczy, więc nie miała co gadać.
- Witaj, Ber jestem. - Przywitała się tylko i spojrzała na córkę oraz przyjaciela. - Ja muszę lecieć, czeka mnie spotkanie z Alfą.
Być może uda się jej odzyskać swą posadę radnej sojuszu? Kto wie, co uszykuje jej los. Kiwnęła głową w stronę dwójki oraz w stronę obcej i ruszyła ku terenom swej watahy.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sirius
Dorosły
Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Caelarium Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:31, 21 Sie 2012 Temat postu: |
|
Sirius przydreptał powoli w to miejsce. Czemu? Nie wiem, może z nudów. Powodów mogą być setki. Przyczłapał na skraj urwiska i położył się obok, spoglądając w dal. Widywał lepsze widoki. Uznał, że przepaść nie jest głęboka, raczej przeciętna, ale pomimo tego zdjął cylinder i przesunął za siebie. Tak dla bezpieczeństwa. Jeszcze wiatr przypadkiem zrzuciłby go mu z głowy i co wtedy? To byłaby katastrofa! Basior obrócił wzrok, chcąc dokładnie zapamiętać okolicę. Przepaść jak przepaść, roślin tyle co kot napłakał, jakieś kamienie, piasek i właściwie nic poza tym. Ciekawe wybrał sobie miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moun'n
Dorosły
Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:47, 21 Sie 2012 Temat postu: |
|
Moun również przybył w owe miejsce, snując się jak zombie po ziemi. Jego wzrok wbity był we wszystko przed nim, a szczególnie w wilka. Czarno-białego. Nic nie mówił, milczał. Rzucił wzrokiem w przepaść. Nie miał myśli samobójczych, było to dla niego głupstwem, kompromitacją. Wolał zginąć za kogoś, a to nie było łatwe. Za bardzo cenił swe życie, by ginąć. Nie podchodził blisko, widział krew na skałach, kawałki skóry, kości. To go przerażało. Nie wiedział, czemu tu przybył. Czuł się jak zahipnotyzowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|