Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:19, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
A ta bezczelnie wzięła i wyśmiała łowczynię, łypiąc nań szkarłatem spojrzenia. Ta. Pewnie, marzeniem jej jest przetrwać i nie dać sobie wmawiać kretyńskich hasełek przez jakieś tam podrzędne, nieważne wadery. Mlasnęła, oblizując na koniec pysk. Obeszła dookoła Crystal, uważnie mierząc ją spojrzeniem. Podczas ów wędrówki mruknęła jedynie oschle:
- Daruj sobie te swoje pseudo - psychologiczne wywody. Nie czas tutaj na psychoanalizę, w której, mówiąc nawiasem, jesteś beznadziejną.
Przemierzała powoli kolejne centymetry tak, że już prawie była naprzeciwko niej, kiedy dodała z wyraźnym cynizmem zawartym w tonie swego ochrypłego, niskiego głosu:
- Marzenia. Och, jasne, kto nie ma marzeń, ten rzekomo umierrrra. - Stanęła właśnie przed samym jej pyskiem, na tyle blisko, iż lekko ruszyłaby pyskiem, a zapewne szturchnęłaby rozmówczynię. No, kwestia może trzech centymetrów. Czujesz ten gorący oddech na skórze? Masz futro, szczęściaro!
- Rozmawiasz zatem z trupem. Jak się czujesz z tą myślą? - Zapytała, po czym zachichotała nieprzyjemnie, co zapewne mogłoby przywołać skojarzenia nerwowego śmiechu, niemniej zaś nie miało z nim nic wspólnego. Odsunęła łeb i usiadła nieopodal, owinąwszy puchatym ogonem tylną kończynę. Uśmiechała się. Uśmiechała, ale jakoś tak dziwnie, jak istota niepoczytalna, jak psychopata tuż po tym, jak potraktował siekierą połowę swojej rodziny. Oblizała pysk. Znów. Ach, ten ślinotok!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:34, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
Crystal westchnęła i pociągnęła nosem. No cóż, nie do wszystkich da się normalnie dotrzeć. Są tacy, którzy przeczą samemu sobie. Ci ''źli'', a zwłaszcza ci źli na siłę, oo tak! Oni byli najgorsi i nie zdają sobie sprawy z tego, że takimi gardzą. Jednak Henna nie wyglądała na taką, która udaje. Po prostu ma wpojone w mózg, że jest zła i już tym całe jej ciało przesiąkło.
- Pseudo? Heh, nie oczekiwałabym od ciebie jakiegoś ''lepszego''. Ale cóż, każdy z nas ma przecież swoje zdanie.- stwierdziła i wzruszyła ramionami, rozglądając się dookoła. No tak, Cryśka nie będzie się z nikim kłócić! Miała rację z tym, że każdy ma swoje zdanie, no tak.
- A czy ja coś takiego mówiłam? Nie.. Więc to nie jest moja teoria, jedynie twoja.- mruknęła i postawiła uszy na sztorc. Kiedy wadera stanęła pyskiem w pysk z Crystal, ta wpatrzyła jej się intensywnie w ślepia i wypuściła mocniej powietrze z nozdrzy. Ale nie! To nie jest przecież jej zachowanie, no! Potrząsnęła łbem i przyglądnęła się dokładnie Hennie. Ostatniej wypowiedzi postanowiła nie komentować. Była ona na podstawie wymysłu Henny, teoria zbędna. Wilczyca uśmiechnęła się lekko po czym znów przeniosła swe spojrzenie na waderę. Dziwnie się uśmiechała, bardzo dziwnie.. No cóż można rzec? Do opętania jeden krok!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Crystal dnia Pon 17:36, 15 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:51, 15 Paź 2012 Temat postu: |
|
Ta jedynie oblizała pysk w niemej odpowiedzi na jej słowa. Nie, nikt jej niczego nie wpajał. Nie była także zła na siłę - wszakże jak można wnioski takie wysuwać dlatego tylko, iż ktoś twierdzi, że nie posiada marzeń? Poza tym przecie jest potulna jak baranek, wbrew temu, co niejeden bezczelnie śmie twierdzić.
- Wybacz, starałam się zniżyć na poziom, który Ty prezentujesz sobą podczas tej konwersacji. Jak widać słabo mi poszło. - Wymamrotała, nieszczególnie dbając przy tym o poprawną dykcję czy wymowę. Poruszyła ogonem, który zatoczył półokrąg, owijając się wokół drugiej z tylnych łap. Jej wyraźnie zaznaczone żebra raz po raz unosiły się oraz opadały, w rytm oddechu wilczycy, która teraz uporczywie wpatrywała się w ślepia tamtej. Uśmiech z kufy zniknął, ale zapewne wkrótce powróci. Przełknęła gwałtownie ślinę.
- Oh i wierz mi, teorie, które zawiera ta cała psychologia, mają swe wyjątki. Wbrew Twemu zdaniu, masz przed sobą jeden z nich, zatem ucieczka w idealny świat idealnych wzorców czy etosów na niewiele Ci się zda. - Tu akurat miała nieco racji. Biorąc pod uwagę długie semestry, które userka spędziła nad literaturą z działu psychologi, śmiało może kreować postać, przeczącą wszelkim Freudom, Eriksonom i im podobnym. Gehenna rozłożyła się leniwie na brzuchu, kościste ciało przylgnąwszy do podłoża. Jej oczy jednakże nadal pilnie czuwały, na wypadek, gdyby tamtej strzeliło do łba i zamierzała ją zaatakować czy coś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:24, 25 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Ehhe. Cóż, ciekawe.- powiedziała z westchnieniem i pociągnęła nosem, po czym przyglądnęła się waderze.
- No tak, przecież i tak każdy z nas ma inne zdanie.- rzekła i opatuliła się swą puchatą kitą. Oblizała kły, po czym popatrzyła w ziemię, która była lodowata. Cóż, takie uroki nadchodzącej zimy. Zamyśliła się na chwilę, tak samo jak userka, która próbuje odrobić pracę z angielskiego, lecz nie wychodzi jej to. Cris znów podniosła wzrok na Hennę i uśmiechnęła się lekko. Każdy ma inne poglądy na świat, no tak.
- Hmm.. A długo jesteś w tej krainie?- spytała z uśmiechem. Wolała się z kimś zaprzyjaźnić, niż mieć jakiegokolwiek wroga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gehenna
Demon
Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:31, 25 Paź 2012 Temat postu: |
|
Każdy ma swoje zdanie - tutaj Gehenna w pełni zgadzała się z przedmówczynią. Nie zamierzała też w żaden sposób wpływać na to, jakie opinie roiły się jej tam w tej główce. Niewiele ją to interesowało, ponadto doskonale wiedziała, iż naciskając i za wszelką cenę wpajając jej swoje racji udowodni jedynie, że kłamie. A nie kłamała. Skomplikowany mechanizm, a userce się właśnie trudno myśli, zatem nie jest w stanie tego wyjaśnić w żaden, logiczny sposób.
- Niedługo. Może z dwa miesiące. - Zauważyła słusznie, wcześniej mrużąc w zamyśleniu powieki, nieco marszcząc spowite refleksją czoło. Poruszyła leniwie niebieskim ogonem.
edit:
Widząc, iż jej towarzyszka nie zamierza z nią rozmawiać, przeciągnęła się, czemu towarzyszyło strzyknięcie to tu, to tam. Machnęła ogonem na odchodne po czym, bez ni słowa wyjaśnienia, odeszła niespiesznie w swoją stronę.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gehenna dnia Nie 19:44, 28 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:21, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
Wadera ocknęła się i rozglądnęła dookoła.
- Poszła..- szepnęła i wstała. Mgła, ah ta mgła! Skrzywiła się na samą myśl o niej i ruszyła lekkim truchtem w stronę wyjścia. Oho, zasiedziała się!
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:36, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Przyczłapała. Zatrzymała się niebezpiecznie blisko krawędzi przepaści, patrząc niezbyt rozumnie w dół. Jakby spadła? Czy Mort kiedykolwiek by się o tym dowiedział? Czy by zatęsknił? Czy wcale nie? Gdyby wykonała krok w przód, nie byłoby już odwrotu. Skończyła by to wszystko raz na zawsze. Mort wróciłby do rodziny, jakby nigdy nic się nie stało. Może pomyślałby, że znowu odeszła? Soczysta łza potoczyła się po jej policzku, spadając w przepaść. Odprowadziła ją spojrzeniem. Wysoko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:58, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Taimi... Myślał sobie, idąc powoli za jej zapachem. Nie. Te ostatnie słowa wadery tak mu uderzyły na sumienie, że naprawdę teraz musiał zawalczyć. Po prostu musiał!
Jednak czarna sierść zjeżyła mu się na sam widok miejsca, dokąd ów woń prowadziła... Była to... Przepaść nad urwiskiem! Za dobrze znał to miejsce...
Szybko zaczął rozglądać się po okolicy i nie minęła nawet sekunda, gdy już namierzył sylwetkę wadery.
- Taimi! - wrzasnął, po czym ruszył jak z byka, by tylko nie dać jej zrobić tego ostatniego kroku wprzód. Szybko złapał ją za tylną łapę, nie troszczył się o to czy ją to zabolało czy też nie. Chciał ją odciągnąć tylko od urwiska za wszelką cenę.
Spojrzał na nią bardzo nieprzyjemnym wzrokiem.
- Co Ty do cholery wyprawiasz... Możesz mnie nie kochać, możesz mną gardzić, możesz mnie nawet zabić, ale nigdy nie porywaj się na takie czyny jak przed chwilą! Nawet jeśli nie myślałaś o śmierci, to pomyśl, że to miejsce nie jest bezpieczne! - warknął w jej stronę, ale wiadomo... Był o nią zatroskany jak nigdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:02, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Zakochanie się też bywa niebezpieczne. Wolę to niebezpieczeństwo, które sama sobie mogę wymierzyć. Poza tym.. podziwiałam tylko widoki. - wyjaśniła spokojnie, wzruszając ramionami. Ujęła tylną kończynę w łapy i zaczęła delikatnie masować obolałe nieco miejsce. Spoko, ona go ugryzła, on ją też, więc jak widać są kwita. Spojrzała na niego.
- A co, może byś tęsknił? - zabolało? Skąd u młodej, radosnej Tai tyle ironii i jadu? Odrzucona miłosć potrafi zniszczyć to, co najlepsze w każdej kobiecie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taimi dnia Pon 1:03, 12 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:06, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Chciałem Ci oznajmić coś jeszcze zanim uciekłaś ode mnie poprzednio. Widzę jednak, że to Ciebie najwyraźniej już nie interesuje. Tak bardzo chcesz pokazać mi, że plujesz niczym jadem? Dobrze. - spojrzał jej w ślepia, po czym z twardą miną szedł pod krawędź. On znał to miejsce, choć nigdy się na nim by nie zabił.
Podziwiała widoki? To dobrze... Samcowi też się zachce podziwiać jak będzie frunął w dół lada moment... Pff.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Pon 1:06, 12 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:10, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Co próbujesz mi udowodnić? - mruknęła obojętnie, choć w środku aż się cała trzęsła z obawy o samca. Ale nie, nie da po sobie poznać, jak strasznie się o niego martwi. Straciła całą godność, ostała się więc już tylko kobieca duma.
- że grawitacja jest bezwzględna? - dodała spokojnie, podchodząc nieco bliżej. Potem jeszcze troszkę... i znajdowała się przed samcem, równie blisko krawędzi jak i on.
- że pochłania każdego, zarówno facetów Alf jak i zwykłe, niewiele warte niańki? - i tutaj wystawiła jedną z tylnych łap poza granicę bezpiecznej (względnie) skały. Jej "noga" dyndała sobie teraz beztrosko nad przepaścią. Okej, chce się bawić w ten sposób, nie ma sprawy. Nie miała i tak niczego do stracenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:15, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Chciałem iść i zrobić pierwszy krok, by być z Tobą. Tak. To chciałem Ci oznajmić. Porozmawiać z Eleną o uczuciach, które są nieco "pokolorowane". I to z myślą dla Ciebie. Ty zaś... Pokazujesz mi teraz, że moje życie jest dla Ciebie nic nie warte, zatem dobrze... Skoro nie chcesz mojej miłości, to z miłą chęcią mój brat będzie chełpił się nad moją umęczoną duszą. - wypowiedziawszy te słowa popchał jednym machnięciem łapy Taimi z powrotem na bezpieczny grunt, sam zaś zrobił krok w przód. W końcu z niknął z pola widzenia. Kto by się spodziewał, że on znał to miejsce i jednak trafił tylko na półkę skalną. Znowu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:20, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Odepchnięta upadła, uderzając bokiem o podłoże. Warknęła pod nosem, dopiero po chwili uświadamiając sobie, że Mort... że go nie ma tam, gdzie przed chwilą się znajdował. Podbiegla do krawędzi. Kiedy dostrzegła czarną kulkę, krzyknęła w jego stronę:
- KRETYN JESTEŚ! JA CIĘ POTRZEBUJĘ, A TY... TY CHCIAŁEŚ MNIE OPUŚCIĆ! - a w jej głosie czaił się pewien rodzaj żalu. Już wolała, żeby wrócił do Eleny, niż żeby umarł. Za bardzo go kochała, by na to pozwolić. Teraz jednak była na niego wściekła. Przestraszył ją nie na żarty. NIe wiedizała, że wcale nie zrobił tego specjalnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:25, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Mort spojrzał w górę. Oj... Trochę się zakurzyło, ale głos Taimi słyszał wyraźnie. Jakby nie patrzeć to nie spadł aż tak nisko. Nic sobie nie zrobił, ale miał obicie na barku.
Pomyślał sobie tylko... Zawsze musisz udowodnić, że jesteś do tego zdolny? Zawsze?! Głupi czarny pachołku...
- Możliwe, że jestem, ale to tylko dlatego, że nie chcesz mnie już darzyć takim uczuciem jakim ja darzę Ciebie. - odpowiedział dość głośno by wadera mogła to usłyszeć. No dobra... To teraz trzeba pomyśleć jak stąd się wywlec, byleby nie wlecieć jeszcze głębiej. Misja przetrwania nr. 5 - "Skalne urwiska". Tak... Pamiętał to z Naggaroth.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:30, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
- Głąbie, ja nie chcę CIę nim darzyć? Ja darzę Cię nim cały czas, dlatego rzeczą, której pragnę najbardziej, jest Twoje szczęście. Widziałam, jak patrzysz na dzieciaki... Poza tym... - opadła zrezygnowana na zadek trochę dalej od krawędzi, jednak liczyła, że on nadal ją słyszy.
- nie mam Cie wiele do zaoferowania, ani wielkiego domu, ani nawet nie jestem nikim ważnym, nie jestem tak dzielna i odważna jak Elena, oraz inteligentna czy silna... - powiedziała głośno, po czym szepnęła do samej siebie:
- jestem nikim, po prostu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:34, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Mort starał się odnajdywać punkty skalne, na które mógł się dostać. Byleby wyżej. Raz, dwa, raz, dwa. Skakał nawet na takie, które po oderwaniu się łapy samca, spadały bezpowrotnie, więc gdyby Mort powtórzył ten skok, zapewne już by nie wrócił. Minęło trochę czasu gdy lekko zmachany wystrzelił w górę i spadł na łapy na trwały grunt.
- Moje dzieci pozostaną dziećmi, ale Ty moja droga... Kocham Cię, naprawdę... - znów to rzekł, tym razem z głębszym uczuciem, mieszającym się z jego nietrwałym oddechem. W końcu wspinał się, nie prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:38, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Zagryzła dolną wargę. Nie patrzyła na niego, nie umiała. Jej spojrzenie trwało teraz wlepione w podłoże.
- Nie sądzisz, że gdybyśmy nie spotkali się w pobliżu falochronów... nie byłoby nam wtedy prościej? Każde poszłoby w swoją stronę, tworząc własne szczęscie? - dopiero kiedy skończyła wypowiedź, ośmieliła się na niego spojrzeć zielonymi, mokrymi ślipkami. Nie wiedziała, co o tym wszystkim myśleć. Nie wiedziała, co robić. Już nawet przestawała wiedzieć, co czuje...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taimi dnia Pon 1:39, 12 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:47, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Mort już nie wiedział co ma uczynić, by Taimi mu uwierzyła. Chciał porozmawiać o tym z Eleną i to już wkrótce. Trudno, ale może tak byłoby lepiej, nie wiadomo... Ale ta uparła się i ciągle się wykręca...
- Dobrze Taimi, skoro tak chcesz mi odpowiadać na moje uczucia, to nic tu po mnie. Teraz już nie mam sił, by nadal walczyć. Chciałem to rozwiązać i być szczęśliwym z Tobą! Jednak... Ty pewnie kogoś masz już, skoro na moje uczucia odpowiadasz kolejnym dennym argumentem. Przepraszam, nie mam sił już walczyć... - rzekł na odchodne, po czym po prostu pokuśtykał nieco poobijany w swoją stronę.
Jak ona go mogła kochać, jak gadała ciągle bez sensu? On to widział całkiem inaczej. Spotkanie w pobliżu falochronów to był znak, że to właśnie ona powinna być jego wybranką... Cóż. Wszystko ma swoje granice.
Wkrótce było tylko słychać z oddali jednoznacznie głośny ryk wilka. Brzmiał jak utwierdzenie się w porażce, że Taimi nie chce jego uczucia i że ma się wypchać. Teraz po tym wszystkim nie wie czy wróci nawet do domu. Pewnie zaszyje się gdzieś sam i będzie żył, byle tylko z dnia na dzień.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:26, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Pokręciła głowa. Znowu to samo? Dość miała już tej zabawy w kotka i myszkę. Warknęła pod noskiem do siebie, po czym ruszyła pędem przed siebie w kierunku przeciwnym do tego, w którym zniknął samiec. NIe chciała znów przypadkiem na niego wpaść. Zatrzymała się jeszcze i zastanowiła, co by było, gdyby teraz jednak skoczyła? Nie, to niedorzeczne, nie warto... Odbiegła.
zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:55, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
I tutaj niezbyt jeszcze pewne skrzydła i mocny wiatr przygnały Shaeerę. Młoda smoczyca niezgrabnie wylądowała nad samym skrajem przepaści, nie spadła jednak. Latanie stanowczo przychodzi jej coraz lepiej. Sha spojrzała w dół, patrzałkami usiłując przeniknąć ciemność niczym gruby welon zaścielającą dno. Ciekawe, co jest na dole - pomyślała - i czy dałoby się tam zlecieć? Rozłożyła skrzydła, szykując się do wcielenia swego planu w życie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shaeera dnia Pon 16:57, 19 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|