Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:52, 06 Gru 2012 Temat postu: |
|
Zastanowiła się. Jakoś nie wpadła nigdy na to, by chociaż spróbować. Zmarszczyła przezroczyste czoło, zastanawiając się, co młodej odpowiedzieć. w końcu postanowiła postawić na szczerość.
- Nigdy nie próbowałam. Jakoś nie wpadłam na taki pomysł, nigdy nie ciekawiło mnie to, co ukryte. Skoro tak los stworzył wnętrze tego drzewa, by było niewidoczne dla oka, wydaje mi się, że nie warto tego zmieniać. Kiedy mogłabym wszystko zobaczyć, nie było by żadnej radości w poznawaniu tego, co nowe.
Tak. bierze młodą duszkę na snucie filozofii życiowych przed młodym, ciekawskim smoczkiem. NIedobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shaeera
Dojrzewający
Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:45, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
- No to czemu nie radujesz się z poznawania co nowe teraz, skoro już możesz? Może właśnie po to jesteś duchem, żeby móc sprawdzić?
Pif-paf! Poleciało kolejne pytanie. A Sha dopiero się rozkręca. Co będzie, jak osiągnie szczyt możliwości?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:19, 21 Sty 2013 Temat postu: |
|
Pojawiła się. Zupełnie dzika i zdezorientowana. Stąpała po śniegu zimnymi, trzęsącymi się łapkami. Każdy dźwięk, który dobiegał do jej uszu budził w wilczycy ogromną panikę. Źrenice powiększały się, ogon znikał pod brzuchem. Co się stało?
- Ss...są tu... - zaskomlała zniżając łeb do samej ziemi i wpatrując się w ślady wilków. Nic więcej nie potrafiła powiedzieć. Odkąd odeszła z krainy straciła dawną pewność siebie. Zraniona - w sercu i na ciele, ze szramą na pysku. Omal nie straciła oka. Stanęła przy krawędzi przepaści, wydawało jej się, iż jest tu po raz pierwszy. Ciągle miała dreszcze, czasami zawroty głowy. Dalej stała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:43, 22 Sty 2013 Temat postu: |
|
Coś przywiodło Ber nad przepaść. Dawno tu nie była. Chyba. Rozejrzała się spokojnie. Niemal natychmiast jej nos tknęła znajoma woń. Bardzo znajoma.
- S-Shinq? - szepnęła, podbiegając szybko do córki.
Skrzydłem odepchnęła się do tyłu. Obawiała się, że wilczyca skoczy z przepaści. No, przynajmniej Ber opanowała już latanie, mogłaby ją złapać, ale...
- Nic Ci nie jest? - Zdradzała głębokie zaniepokojenie, może niepotrzebne.
W Shinq było coś dziwnego. Nie chodziło tyle o bliznę na pysku, co o mimikę jej ciała. Zupełnie jakby się czegoś bała. Coś musiało być nie tak. I to bardzo. Co mogło ją tak wystraszyć? Wojowniczka w razie czego stanęła tuż przed córką. Obawiała się, że może ona zrobić coś... głupiego? Zależnie od powodu, dla którego tu przybyła. Skrzydlata gotowa była skoczyć, by zagrodzić drogę Shi. Byleby była ona bezpieczna. W końcu to niemal jedyna osoba jaka jej pozostała... ona i Shenzy... I kilku przyjaciół, których dawno nie widziała. I siostra, która również gdzieś zniknęła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Wto 20:44, 22 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:03, 24 Sty 2013 Temat postu: |
|
Podniosła z wolna łeb, nie widząc niczego poza śniegiem. Zatrzęsła się z zimna. Przestraszyła się dopiero wtedy, gdy znikąd pojawiła się Berenika. Odskoczyła w tył, warcząc i pokazując swoje kły.
- Ccccco? Jest was ttu więcccej?! - zaskomlała, robiąc całkiem duży krok w tył. W tamtym momencie przechyliła się na prawy bok, w stronę przepaści. Poczuła ostry, przeszywający ból w prawej tylnej łapie. Nawet się nie zorientowała wcześniej, iż ma ją złamaną. Bezsilna upadła na bok, niestety nie próbowała odpocząć chociaż na chwilę. Gwałtownie się podniosła rzucając krótkie, rozumne spojrzenie ku matce. Nie znała nikogo, nie pamiętała. Obydwoma łapkami chwyciła się za nos, nie mogąc w to uwierzyć. Ślepia wypełnił się łzami, które zaczęły spływać po policzkach wadery.
- Nie... - szepnęła - NIE! To niemożliwe! ... ja... - zawiesiła się na moment. Poczuła ogromną kulę w gardle. Nie mogła nic powiedzieć, ani czasami mówić.
- JA NIC NIE CZUJĘ! MÓJ NOS! - krzyknęła i zaczęła biegać w kółko. Po chwili upadła krok od przepaści i westchnęła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Stille dnia Czw 20:08, 24 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:52, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
Ber pilnowała wzrokiem Shinq. Niepokoiła się. Coś BYŁO nie tak.
- Shinq, pamiętasz mnie? To j-ja, Berenika! - krzyknęła, ze łzami w oczach przyciskając córkę do ziemi.
Nie chciała, by ta jeszcze choć trochę się ruszyła. Mogłaby spaść. Albo gorzej.
- J-ja nie jestem zła, jestem przyjacielem! PRZYJACIELEM! - Tym razem skrzydlata Wojowniczka powiedziała to nieco ciszej.
Jej łagodne, radosne oczy przybrały wyraz skupienia i smutku. Nie wybaczyłaby sobie, gdyby córce cokolwiek złego się stało. Zaczynała jednak powoli, choć niechętnie przyjmować tę prawdę - Shinq chyba straciła pamięć. Mimo wszystko starała się do końca zachować nadzieję na to, że to nie jest... to nie jest... prawda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:59, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
Tak, ona straci pamięć lecz niezupełnie. Pewne rzeczy będzie pamiętać ;3
Wciągnęła powietrze do nosa mocniej. Nie wiedziała co się stało, na szczęści po chwili znów mogła czuć. Uspokoiła się trochę i spojrzała białej waderze w oczy.
- Matką? Ja nie przypominam sobie żeby... jeśli jesteś moją matką to powiedz jakie było moje pierwsze imię. - szepnęła cicho. Tak, to pamiętała bardzo dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:13, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
Ber nie musiała długo się namyślać.
- Twoje pierwsze imię brzmiało Annas. - odpowiedziała tuż po pytaniu.
Puściła Shinq, stając obok niej od strony przepaści. Sama się ledwie trzymała na krawędzi, lecz miała skrzydła. Mogła polecieć. W zasadzie to trochę dziwne, że miała skrzydła od urodzenia, a dopiero niedawno nauczyła się latać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Pią 17:14, 25 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:36, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
Chodź do jakiegośtam tematu w górach, gdzie Shinq miała wypadek. Tu nad przepaścią ma jeszcze pamięć ;o Dziwne.
- Tak mamo! - uśmiechnęła się i energicznie wstała.
- Czyli jednak mnie zna... to wspaniale! Annas! Annas! Annas! - powiedziała jakby sama do siebie biorąc ponownie głęboki wdech i wydech. Rozejrzała się dookoła czy są tu inne wilki po czym wybiegła. Zostały po niej ślady na topniejącym powolutku śniegu.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Stille dnia Pią 17:36, 25 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:40, 25 Sty 2013 Temat postu: |
|
Ber lekko się zachwiała, gdy Shinq się podniosła. Dzięki skrzydłom złapała równowagę. Uśmiechnęła się i odprowadziła córkę wzrokiem. Gdy zniknęła jej z oczu, ruszyła w swoją stronę. Rozprostowała skrzydła, wzięła rozbieg i machając wciąż nimi odbiła się od ziemi najmocniej jak potrafiła. Jej lot był jeszcze dość nierówny, lecz nie było tak źle jak na początku.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:30, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
Ahh, przepaść. Czy to nie idealne miejsce dla psychopatycznego nastolatka z rozdwojeniem (ba, nawet z roztrojeniem) jaźni? Jeff szybkim krokiem podszedł do krańca klifu i spojrzał w dół. Normalna część jego umysłu zawyła z przerażenia i nakazała odsunąć się natychmiast od przepaści. Druga część - psychopatyczna - tylko zachichotała i umościła się wygodnie w najdogodniejszej pozycji, tak by dobrze widzieć urwisko. Jeff położył się tak, że jego przednie łapy zwisały ponad czekającą na nieostrożnych śmiercią. I wpatrywał się w jej głąb, analizując każdą szczelinę w ścianach urwiska, każdy cień, każdy promień słońca pojawiający się tu i ówdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:46, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
Samica powolnym krokiem znalazła się nad Przepaścią. Podbiegła do krańca i popatrzyła w dół. Głęboko...
- Nieźle... -szepnęła zaciekawiona. Usiadła na wielkim kamieniu blisko przepaści i ogonem zamiatała jego chropowatą powierzchnię.
- Ciekawie tutaj! -szepnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:02, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
Jeff uniósł powoli jedną brew i zerknął na wilczycę. A ta czego? Smile poruszył się niepewnie i przyjrzał przybyszce.
- Pobawimy się? - głos w głowie Jeffa dał znać o swej obecności. Wilk naburmuszył się nieco. A temu o co znowu chodziło?
- Niby w co? - odpowiedział pytaniem na pytanie i znów wpatrzył się w przepaść.
Głos umilkł, wciąż jednak rozmyślał o wilczycy, przez co Jeff nie mógł się skupić na jednym punkcie, wciąż mając przed oczami jej twarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:18, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
Samica spojrzała zaciekawiona na samca, ale nie chciała zaczynać rozmowy. Wydawał jej się dziwny. Nawet bardzo... dziwny... Wilczyca siedziała skupiona na jego oczach. Było widać w nich szaleństwo i niebezpieczna adrenalinę. Basior wyglądał na lubiącego niebezpieczne przygody.
Xerri nadal siedziała nie tracąc z oczu owego samca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:24, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
(mam 101 postów .3.)
Po karku Jeffa przebiegały rytmicznie dreszcze.
- Patrzy na ciebie - zasyczał Smile, obserwując wilczycę kątem oka Jeffa.
- Wiem - mruknął Jeff, nie spuszczając z oczu przepaści.
- I nic z tym nie zrobisz? - oburzył się nieco głos.
Jeff wzdrygnął się.
- Coś insynuujesz? - powiedział dość głośno, tak że mogła go spokojnie usłyszeć wilczyca.
- Nieee... skądże... - zaśmiał się cicho Smile i zaczął buszować we wspomnieniach Jeffa, pokazując mu co bardziej psychodeliczne wizje. W Jeffreyu narastała coraz większa irytacja. Znowu to robił, znowu próbował go wkurzyć. Co za przyjaciel...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:29, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
Samica odruchowo postawiła uszy gdy basior się odezwał. Czy Xerri się wydawało czy on gadał do siebie?
- Ten świat schodzi na psy... -powiedziała cicho do siebie. Z niesmakiem podniosła z ziemi mały kamyk i rzuciła w przepaść. Po kilkunastu sekundach usłyszała plus.
~ Głęboko... ~pomyślała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:54, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
Jeff zauważył rzucony przez wilczycę kamień i skupił na nim cały swój umysł, nie zwracając uwagi na pokaz slajdów zafundowany przez głos. Ten drugi szybko to dostrzegł i zaniechał naprzykrzania się, czując się bardzo ignorowany.
- No eeeej, foch foreveeeer! - zawył, próbując zdekoncentrować nosiciela. Jeff jedynie zastrzygł uchem i mlasnął, dając Smile'owi do zrozumienia, gdzie ma jego fochy.
Powoli odwrócił głowę w stronę wilczycy, namyślając się. Dałby głowę, że coś tam do siebie mówiła. Smile, wielce urażony, ani myślał jednak grzebać w jego umyśle w poszukiwaniu bezużytecznej paplaniny jakiejś dziewki. Jeff, nie mając nic ciekawszego do roboty, wciąż wpatrywał się w nieznajomą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:59, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
Samica wstała i kiwnęła głową w stronę samca w geście powitania. Na dodatek pomachała mu jeszcze końcówką ogona. Kąciki jej warg delikatnie uniosły się w górę. Chciała żeby samiec do niej podszedł i zagadał, ale jak nie chciał to nie. Samica ponownie usiadła na zadku i patrzyła swoimi brązowymi oczami w oczy samca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:57, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
Jeff potrzebował dłuższej chwilki, by dojść do wniosku, iż ona również obdarza go spojrzeniem - przede wszystkim dlatego, że Smile nieustannie wyzywał go od ignorantów, skutecznie obniżając jego koncentrację.
Dostrzegł poniekąd sygnały w zachowaniu wadery... Czyżby chciała, by podszedł? Zaatakowało go dziwne, nieznane dotąd uczucie. Smile kategorycznie nie zgadzał się na zmniejszenie odległości, jaka dzieliła wilki. Tym razem jednak Jeff zignorował jego protesty. Dźwignął się z miejsca i nieśmiało podszedł bliżej nieznajomej. Przez chwilę zbierał się na odwagę, by zagadać.
- Cześć - powiedział w końcu, nie potrafiąc wymyślić nic bardziej kreatywnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:17, 28 Sty 2013 Temat postu: |
|
Samica popatrzyła mu głęboko w oczy i odpowiedziała:
- Cześć. Jestem Xerri, a ty? -
Wadera ogonem pokazała samcowi, aby ten usiadł sobie koło niej. Przecież nie będzie stał jak kołek. A ona sobie siedziała jak królewna. Muszą być teraz równi.
- Co cię tu sprowadza? -zapytała po chwili milczenia. Nowe znajomości nie przychodziły jej najlepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|