Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:13, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
- Dziękuję... - odpowiedziała, lekko zakłopotana, czując, że na jej pysku pojawiły się lekkie rumieńce. W końcu dostrzegła korzyści płynące z posiadania futra. Jednak już po chwili owe rumieńce zniknęły. Całe zakłopotanie gdzieś uciekło, schowało się do dziury niczym mysz uciekająca przed kotem.
- Każde imię jest zazwyczaj bardzo powiązane ze swym posiadaczem. Nawet pana imię bardzo do pana pasuje. - Ber spojrzała na chwilę w niebo, lecz nie minęły dwie sekundy, gdy jej oczy znów zwróciły się ku Xythuelowi. Czemu zwracała się do niego per "pan"? Właściwie, to sama tego nie wiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:22, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
Xythuel tym bardziej tego nie wiedział, w dodatku będąc rok młodszym od Bereniki. Ale cicho, nikt tego nie wie.
- Miło mi to słyszeć. - odparł, analizując swoje imię w głowie.
Jestem Xy...Sa... NO CO JEST, DO CHO... daków na mych stopaach! Tak bardzo nie ogarniętość. Dlatego pamiętajcie dzieci, kombinowanie z magią w towarzystwie dwójki wilków, którzy nie wiedzą co robią, tak się właśnie kończy. Na ogół.
- A czegoż to Berenika szuka sama w tych stronach? Takie p...onure miejsce. - rzekł, przez chwilę chcąc dodać, że miejsce to jest piękne i za młodu uwielbiał tu przychodzić.
Ale kto uwielbiał ten uwielbiał, przynajmniej nie Xythuel.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:31, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
- Ponure? - Berenika rozejrzała się dookoła. - Cóż, na pewno zawiera w sobie swego rodzaju piękno. - Samica wzięła głęboki, spokojny wdech. - Wszystko jest piękne na swój sposób.
Końcówka Beretowego ogona poruszyła się wraz z lekkim, chłodnym wietrzykiem. Zawsze to jakiś plus w tak ciepły dzień jak ten. Przynajmniej zima w końcu odpuściła i można było się cieszyć wiosną, która w tej chwili bardziej przypominała lato.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:38, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
- Osoba twojego pokroju niewątpliwie coś o tym wie. - nie mógł się powstrzymać.
Ale kto? No ba, że Samuel'owa część jaźni Xythuel'a. Xytherian nigdy nie komplementował. Nikogo. No, może nie licząc Koku. Wilk bezustannie cieszył się jak głupi. Zapewne nawet gdyby chciał przestać - a jego pewna część z całą pewnością chciała - to nie mógł. Ciało Samuel'a było doprawdy dziwnie zaprogramowane...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:46, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
Ber zastrzygła uchem.
- To nie o to chodzi. Wystarczy umieć dostrzegać piękno we wszystkim, co nas otacza. Dla niektórych jest to łatwiejsze, a dla niektórych trudniejsze. Niezależnie od charakteru, wyglądu czy tego, co się posiada. - Wzrok samicy znów uciekł gdzieś w dal. Rzadko się zdarzało, że była tak spokojna. Zazwyczaj była weselsza i nie umiała usiedzieć w miejscu. Życie jest naprawdę skomplikowane. Ber pokręciła niemal niezauważalnie głową nim jej oczy znów zwróciły się ku Xythuelowi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Nie 16:47, 12 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:59, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
Xythuel podrapał się po głowie. Zastrzygł uchem.
- Owszem, masz rację, ale zważywszy na to, ile zmarło tutaj wilków, uważam, że miejsce to nie należy do najpiękniejszych. - to mówiąc westchnął i rozejrzał się.
Jaka szkoda, tyle żyć... WCALE NIE SZKODA! Owszem, szkoda, biedacy. Nie mieli co z sobą zrobić, tylko rzucić się w przepaść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:53, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
/Przepraszam, że tyle musiałeś czekać.
Ber kiwnęła głową w zamyśleniu.
- W sumie masz trochę racji. Ale nie wszyscy spadli przypadkowo. Nie rozumiem ich. Życie trzeba szanować. Takie rzucanie się w przepaść może przysporzyć niektórym dużo bólu. - Skrzydlata samica spojrzała na chwilę w dół. To było dopiero pytanie - czemu niektórzy marnowali sobie i innym życie w ten sposób? Prawda, powodem mogło być złamane serce, ale z tym da się żyć. Zawsze można znaleźć kogoś lepszego, kto by nie oszukał nigdy. No, ale niektórym ciężko to zrozumieć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Wto 16:54, 14 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliosh
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2013
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:05, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
Przepaść. Ah, przepaść. Ulubione miejsce Vijaszka, wprost uwielbiał tu przyłazić. Ot tak, by pośmiać się z tych co skaczą, przekonać kogoś, by skoczył - i, od czasu do czasu, skoczyć. Niby inne a takie same.
Niestety, Vij postanowił sobie z krainy pójść, więc wracajmy do teraźniejszej postaci. Aliosh. Sam nie wiedział na kija tu przyszedł, ale kilkadziesiąt kilometrów temu to miejsce wydawało się dość przyjazne. Liczył na ładne widoczki, nie smród martwych wilków.
Usiadł, rozglądając się. Byleby szybko ktoś tu przyszedł, bo trochę strasznie tak samemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scatt
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:14, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
Byłem tu już? Nie, nie byłeś. Hmm... A więc jednak rozważasz odejście od brata w bardzo... brutalny sposób? Słusz... NIE. To mój cholerny brat, lubię go... i w ogóle. Ale zazdrościsz mu. Powiedz, jak bardzo zazdrościsz mu powodzenia wśród panienek i przygód? M-może trochę... Ha, chciałeś sam mieć przygody, dlatego go opuściłeś. A teraz znowu się przypałętał. Zniszczy twoją bajeczkę, której scenariusz od lat sobie układałeś, wiesz o tym. Wytrzymam. To brat. On... nie zrobiłby nic po to, by mnie zdenerwować... prawda? Oj, no cóż... NIE PYTAM O ZDANIE WŁASNEJ, PIEPRZONEJ WYOBRAŹNI!
Tu film się urywa. Scatt wraca do teraźniejszości. Orientuje się, że jest nad przepaścią. Miejscem mu obcym. Przybył tu, nie wiedząc samemu dlaczego. Na pewno nie chciał się zabić, nie, nie. Jeszcze nie był na tyle zdesperowany. No i wiedział, że mimo iż odloty w krainę fantazji są cudowne, to jednak jego alter-ego siedzące wewnątrz, bywało dość okrutne i chamskie względem niego jak i świata go otaczającego. Zachować trzeźwy umysł... Tak, tak ulegniesz kiedyś, będzie fajni... SZA.
Znowu. Znowu się zamyślił.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Scatt dnia Sob 23:14, 08 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliosh
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2013
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:32, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
A, właśnie, co do chamskich alter-ego. Aliosh przez krótki okres czasu zdawał się mieć coś takiego w sobie, że to tak ujmę. Pewnego dnia zniknęło, ot tak, jakby nigdy go nie było.
I dobrze, nigdy go nie lubiłem...
Widząc jakąś osóbkę Aliosh rozpromienił się i wesoło podbiegł do nieznajomego osobnika.
- Hejka! - ah, jakiż on radosny, jak pełen życia.
- Jak się nazywasz? - to szczęście.
- Ja jestem Aliosh! Fajnie, nie? To albańskie imię, bo jestem z Albanii! Szkoda tylko, że nie umiem mówić po albańsku... Ale kiedyś umiałem! Chyba. - Czemu zdaje się takie fałszywe?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scatt
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:42, 08 Cze 2013 Temat postu: |
|
Miejsce niczego sobie. Świetne, śmiem stwierdzić. Niech będzie. Jest świetne. Pasuje? No ba.
Prychnięcie wydobyło się z gardła Scatt'a, przynajmniej nie z powodu przywitania drugiego, rażąco kolorowego basiora, a po prostu znowu się zamyślił i znowu się ocknął. Kierował te prychnięcie do swojego alter-ego. Lub do siebie samego, jak kto woli. Wtem analiza zaistniałej sytuacji. Ach tak, ten tęczowy samiec go witał. Czy nie wypada więc się 'odwitać', tym bardziej, że jeszcze nie jest na to za późno i jako-tako mu się chce? Scatt spojrzał więc na niego krytycznie.
Nie wygląda na inteligentnego, co? To, że nie wygląda, nie znaczy, że nie jest. Och, no przecież...
Uśmiech na pysku chudego, wysokiego samca. Wymuszony? Skądże. Po prostu... nieszczery.
- Hej, Aliosh. Mówią mi Scatt. - rzekł olewając całą tę gadkę o Albanii.
A więc Albańczyk? Hmm... Nie dość, że debil, to i brudas! Nie mogę się nadziwić nad tym, nad czym myślę, naprawdę... To może się... zastanów, hyehye. ...Mam zacząć się śmiać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliosh
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2013
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:34, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
- Chociaż wiesz, nie wiem w sumie czy na pewno jestem z Albanii. Moja mama była z Albanii, ale tata był z Łotwy! W takim razie nie jestem do końca z Albanii... bo z Łotwy też! Czyli jestem Łotyszoalbańczykiem! Ale fajnie, nie? - zdążyłam już wspomnieć, że Aliosh mówi troszeczkę za dużo? Nie? A, no to mówię teraz.
- Ale twoje imię też jest fajne! Chociaż nie mówi skąd jesteś! Możesz być z Anglii, albo możesz być z Rosji. Albo nawet stąd! Skąd jesteś? - spytał okazując pełnie zainteresowania szarym samcem. Ta kraina jest całkiem fajna. Tyle tu przeróżnych charakterów, aż trudno powiedzieć, z kim rozmawiało mu się najlepiej. Z wszystkimi, prawdopodobnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scatt
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:43, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
Scatt spojrzał na niego. Znowu zaczynał mówić. Czy chciał go słuchać? Nie. Czy wypadało? Tak. Pozwolił sobie więc wlepić swe siwe ślepia - bo były i są siwe - w kolorowego, raz po raz potakując głową.
Już mam go dość. Och, ale przecież nie powiesz mu, żeby się zamknął, prawda? Jesteś zbyt pobłażliwy. Słaby, o, to jest dobre okre... Znowu zaczynasz. Nie, znowu zaczynam. Nienawidzę ciebie. Siebie. Awghh... Nie przemęczaj się tak, wiesz, że i tak się nie przestanę ciebie dręczyć, przynajmniej do czasu aż znowu się ockniesz i wrócisz do świata żywych. Wal się. Mnie. Pokręcone gówno... Jakby się dało, to teraz bym ciebie pogłaskał. Ano przecież, da się! Nie będę się głaskał, to głupie. Wszystko jest głupie. WSZYSCY SĄ GŁUPI, WSZYSCY TO...
- Debile... - wyrwało mu się, na szczęście na tyle cicho, by nie zwrócić na siebie uwagi. Chyba.
Zamrugał kilkukrotnie. Co ten samiec do niego mówił? Ach, przecież nie słuchał, skąd mógłby to wiedzieć? Z niezadowolonego grymasu znów zrobił wymuszony uśmiech.
- Tak, tak - odpowiedział, mając nadzieję, że cokolwiek tamten do niego rzekł bądź się spytał, nie wymagało to złożonej odpowiedzi wymagającej podania własnego zdania czy czegoś równie 'głupiego'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliosh
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2013
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:52, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
Maluch, tfu, znaczy maluch umysłowy, bo fizycznie już dorosły był, przekrzywił swą główkę delikatnie, spoglądając na Scatt'a. Na szczęście, a może nieszczęście - nie usłyszał co mówi szary wilk. Albo nie zwrócił uwagi, był zbyt zajęty zastanawianiem się skąd też może być Scatt.
- Tak, tak? Jest taki kraj? A może to wyspa? Plemię? Wooooo. - Kolorowy wilk nadal uśmiechał się wesoło. Skąd on bierze tyle energii i pozytywizmu?
- Macie swój własny język? Albo herb, flagę? Musicie mieć!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aliosh dnia Nie 14:25, 09 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scatt
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:01, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
Scatt postanowił zorientować się w tym, co się wokół niego dzieje. Uchh, ten dziwak pytał skąd pochodzi... a ten się zbłaźnił. Na krótką chwilę na jego kufę wstąpił niezadowolony grymas. Zniknął tak szybko jak się pojawił. Trzeba być miłym dla obcych.
- Nie o to chodziło. - rzekł do niego, uśmiechając się tak szeroko, jak to tylko możliwe. Zupełnie jakby chciał go rozszarpać. A chciał? - Mówiłem do... do mojego kolegi. - dopowiedział, nie chcąc zdradzić Aliosh'owi, że gada sam ze sobą. Bo to było głupie, nawet bardzo.
Wolał być uznany za chorego psychicznie, niż powiedzieć mu, że toczy ze sobą zawiłe monologi o życiu. Ale czy to właśnie też nie wpisuje się w grupę chorób psychicznych? Nie dla Scatt'a.
Szeroki uśmiech znikł, zastąpił go poprzedni, ten w miarę normalny; spokojny.
- Jestem znikąd, całe moje życie to wędrówka. - powiedział.
Och, niewątpliwie urzekła go ta informacja! Gówno mnie obchodzi czy go urzekła, czy nie. No, nie denerwuj się, taka mała gafa każdemu może się przydarzyć. Mi zdarza się zdecydowanie za często.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliosh
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2013
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:30, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
Tyle pracy, sprzątać muszę, uczyć się i odrabiać lekcje, ale nie - ja na forum piszę. Moja leniwość osiąga coraz to wyższe poziomy.
- Kolegi? Kogo? Jak ma na imię? Gdzie jest? To duch? Bo wiesz, ja go nie widzę. Chyba, że to mrówka, albo dżdżownica! Umiesz się z nimi porozumiewać? Woooo. - Znów dał się ponieść wodzą fantazji. I co tu z nim zrobić? Słysząc jednak drugą odpowiedź zmarkotniał nieco. Znaczy, na tyle, na ile potrafił.
- Znikąd? O, to nie najfajniej. Też w sumie dużo podróżowałem, ale wciąż nie mogę znaleźć tego, czego szukam. Albo to już znalazłem, a potem zgubiłem. Nie wiem.
A ty? Czemu jesteś w krainie? - Niemalże jak prywatny wywiad. Cóż, Al ma skłonność do zadawania często zbyt randomowych pytań nieznajomym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scatt
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:46, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
Oj, weź już sobie daruj... pomyślał słuchając pytań Aliosh'a. Był takie... głupie. Tak, wszystko było głupie. Wilk westchnął, odwrócił na chwilę łeb, żeby nie patrzeć na kolorowego i nie wydrzeć się na niego. Nie był w nastroju do pogaduszek. Szczególnie takich. Randomowych. Bezsensu.
- Mój kolega... to mój kolega. - burknął nie wiedząc jak wybrnąć z tej niekomfortowej sytuacji. Nie mógł teraz ot tak się teraz 'odłączyć'. Chociaż w sumie... mógł. Wszystko mógł, gdyby tylko chciał.
A wtem druga wypowiedź Aliosh'a. Słowa, które powiedział... Nagle zdał się Scatt'owi bliski jak stary znajomy. Mam tak samo... Oj, no już się nie rozczulaj.
- Jestem tu ponieważ musiałem gdzieś wreszcie osiąść... - no i nie miałem gdzie dalej iść gdy mój przyjaciel ruszył sam w świat - tego już nie powiedział. Nie chciał mówić o swojej przeszłości. W ogóle nie chciał mówić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliosh
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2013
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:46, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
Cóż, niestety, ale dni spokoju Scatt'a zostały już policzone. Albo się do tej cholery przyzwyczaić trzeba, albo zakopać. Bo teraz basior się od niego nie uwolni. Ah, cóż za niefart.
Aliosh po raz pierwszy w życiu wyczuł atmosferę i postanowił nie pytać o kolegę, do którego 'tak, tak' było kierowane. Chyba wilk nie chciał o tym mówić.
- Ha! Mam podobnie! Chociaż ja jestem chyba leniwy, nie chciało mi się dalej iść. - to mówiąc klapnął na ziemi, bo najwyraźniej przez ten cały czas stał. Z westchnięciem - bez powodu, spojrzał w niebo - bez powodu. Jakoś małomówny się chwilowo zrobił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scatt
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:56, 09 Cze 2013 Temat postu: |
|
Podobnie? Miał... podobnie?
Tylko ci się wydaje, tęczowy... dziwaku. Och, nie debilu? Skąd ta nagła zmiana? Mówię i myślę jak mi się podoba. Przyznaj, że ci kogoś przypomina! Że kogoś nam, przypomina. Wiesz, nie mogę się - wybacz, nie możemy - przyzwyczaić do braku tego gadatliwego... Przestań. Nie był moim jedynym towarzyszem... Przypałętał się, no! CO MNIE ON TERAZ W OGÓLE MOŻE OBCHODZIĆ?! Hyehye, jak widać, wiele...
W umyśle Scatt'a stała wojna między nim, a nim. Trudno to było ogarnąć, nawet Scatt'owi. Jego alter-ego też niejednokrotnie zwracało się doń per 'ty', nie zaś jak to winno wyglądać - my, albo jeszcze poprawniej - ja. Samemu userowi ciężko to było ogarnąć. Ale to dodawało Scatt'owi zajebistości. Niech więc tak pozostanie. Stalowe oczy spojrzały w dół. Tym razem słuchał. Naprawdę uważnie słuchał tego gadatliwego dziwaka. Aż nagle skończył paplać. Mimo, że powiedział stosunkowo niewiele jak na siebie, co Scatt zdążył zauważyć. Podniósł wzrok z powrotem na wilka. Czemu nagle umilkł? Czyżby wyczuł, że stalowookiemu przeszkadzała jego gadka? Zapadła niezręczna cisza. Scatt chrząknął nerwowo.
- Dlaczego przestałeś... mówić? - spytał tak neutralnym głosem, jak tylko to było możliwe. A, że Aliosh przypominał mu jego jedynego przyjaciela, którego utracił, było to znacznie trudniejsze niż zwykle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliosh
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2013
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:10, 11 Cze 2013 Temat postu: |
|
Gadatliwy dziwak? Damn, chyba nikt nigdy go lepiej nie określił.
Jego przeznaczeniem było chyba zostanie nadto rozmownym odmieńcem, który przyklei się do Ciebie bez względu na relacje. Jedynie to będzie mówił trochę się zmieni.
Kocha Cię - O boże, codziennie stajesz się piękniejsza, ale dzisiaj to już przesadziłaś.
Lubi - O boże, codziennie stajesz się fajniejszy, ale dzisiaj to już przesadziłeś.
Nie lubi - O boże, codziennie stajesz się brzydszy, ale dziś to już przesadziłeś. Kurna.
A tym jakże cudownym tekstem chciałam pokazać, że na dobrą sprawę zawsze papla to samo, a żeby cokolwiek rozróżnić trzeba będzie poświęcić mu trochę uwagi. A to trudne, głównie przez jego upierdliwość i nadpobudliwość.
- Czemu przestałem... w sumie nie wiem. Mam tak czasami. Rzadko!
Niebo jest dziś całkiem ładne. Pamiętam, że jak byłem mały, to zawsze szedłem na polanę z Matuszką i patrzyliśmy w gwiazdy. Do dziś nie wiem po co, ale było całkiem fajnie.
Nad tą krainą niebo zdaje się być inne. - rzekł, odwracając wzrok w stronę śmiesznie wyglądającej skałki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|