Urwisko nad Jeziorem Zmian

Elven

Mała, biała kulka wturlała się tu. Wstała i rozejrzała się wokół. Chwilę się rozglądała, ale po chwili usiadła i westchnęła.

Alerth

Spojrzała na szczeniaka. - Taaa...witam. - powiedziała przekrzywiając lekko ucho. Szczeniaki? Phi! Ona też taka była... za przeproszeniem JEST. Z podkreśleniem na Jest. - Dramat..- przeszło jej przez myśl.

Elven

Elven spojrzała się na wilczycę i powiedziała :
- Cześć
i na jej buzi pojawił się uśmiech, chwilę później wstała i przeszła kawałek dalej w cień.

Lyanti

Żachnęła się. Ot tak. Machając puchatym ogonem. Nadal wcinała mmsy. Stwierdziła że miło byłoby spytać się czy ktoś chce.
- Może mmsa? - spytała, wyciągając paczkę przed siebie.

Torak

Widząc Lyanti którą niedawno spotkałem powiedziałem-Czesć -i usiadłem po pobliskim drzewem.

Seele

Ciemnofutra przyszła nad urwisko. Zaczęła oglądać okolicę. Po dokładnych oględzinach położyła się pod krzakiem, a kruki latały jej nad głową.
-Witajcie.-Powiedziała do wilków i przymknęła oczy. Przyjemnie było tak leżeć.

Torak

Widząc Ciemnofutrą podbiegłem do niej i położyłem się obok-Cześć-powiedziałem i uśmiechnołem się do Wilczycy-Długo cię nie widziałem-dodałem spoglądając na pysk.

Seele

Ciemnofutra uśmiechnęła się delikatnie. Rip przysiadł przy jej ogonie, machnęła nim delikatnie, a kruk podskoczył. Bawiła się z nim tak przez chwilę, po czym warknęła, ponieważ zaczął ją dziobać.

Torak

Na polane przyleciał Will robiąc ogromną wichurę lecz po chwili zaczoł się bawić z krukami Wilczycy.Raz po raz Will dziobał któregoś w ogon po czym oby dwa go goniły i tak na zmiane.

Seele

Ciemnofutra wydała gardłowy odgłos, a Rek przyleciała do niej.
-To jest Rek-powiedziała do Toraka-jest mniejsza i zawsze przylatuje na wezwanie, a Rip jest większy i trochę uparty. Zawsze to on coś broi.

Torak

Spojżałem na Rek i pogłaskałem ją po łebku-Cześć Rek-powiedziałem.Z kieszeni wyjołem chrupki dla króków i dałem jej jednego i znowu pogłaskałem ją po łebku.

Seele

Ciemnofutra przyglądała się jak Rek ogląda chrupkę, prawie chwyciła ją dziobem, ale nadleciał Rip i połknął jedzenie. Ciemnofutra uśmiechnęła się pod nosem, widząc jak Rek poleciała za złodziejem. Zawołała ją i dała jej trochę jedzenia dla kruków. Rek w obawie przed Ripem szybko zjadła swoją porcję.

Torak

Widząc jak Rip zjadł chrupka Rek wyjołem cztery chrupki i położyłem je na głazie-weźie sobie-powiedziałem do króków z uśmiechem

Seele

Ciemnofutra uśmiechnęła się widząc, jak kruki walczą o chrupki. Sama poczuła się głodna. Zaczęła węszyć i po chwili podążyła za zapachem królika. Powoli zbliżała się do niego, a gdy chciał już się rzucić do ucieczki, szybko chwyciła go zębami.
-Chcesz?-spytała się Toraka, a sama już zaczęła jeść mięso.

Torak

Spojżałem na królika a potem na Ciemnofutrą-Nie dzięki dziś zjadłem o wiele za duzo-powiedziałem z uśmiechem.Wiedziałem że jeśli będe jeść za dużo przestane być zwinny i zamienie się w leniwego,tłustego wilka.Wtuliłem łeb w jej futro myśląc o wydarzeniach które były,są i będą.

Seele

Ciemnofutra szybko zjadła królika. Czuła jeszcze ciepłe ciałko w pysku, gdy nadleciał Rip i zaczął jej się przyglądać. Spojrzała na niego i zobaczyła krew na jego dziobie.
-I co łobuziaku? Komu dzisiaj ukradłeś mięso?-powiedziała do niego z lekką naganą.

Assire

Przyszedł spokojnym krokiem. Usiadł i myślał cały czas o różnych rzeczach. Czekał, aż Alerth przyjdzie. Patrzał czy idzie. Kochał ją, więc czekał. Potem wstał i podszedł do krawędzi. Usiadł i patrzał w duł.

Alerth

A Alerth się zjawiła nadal nucąc tą samą piosenkę. - Chodź ulewa zmoczy.. - zatrzymała się i podeszła po cichu do Assirego - Dzień Dobry! - krzyknęła i usiadła na krawędzi obok niego patrząc w dół. - Uuu... wyssoko. -stwierdziła.

Torak

Podbiegłem do urwiska-heh troche wysoko o ale cuż skoczyć się da-powiedziałem spoglądając w dół-O cześć alerth-powedziałem dopiero teraz zauważając wilczycę z Assire.Assire jak ja go nienawidziłem i gdy ta niepatrzała wystawiłem swoje długie kły w jego stronę.

Alerth

Spojrzała na Toraka. - Hej.. uspokój się co? - powiedziała i usiadła znowu obok Assirego patrząc to na dół to na Toraka. Któremu najwidoczniej hormony buzowały. - Ahh... te młodziaki- pomyślała z uśmiechem.